Autor |
RE: Gniewna wyżyna |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-05-2011 15:25 |
|
|
Pomimo tego, że James mówił do mnie, zupełnie ignorowałam go. Kocham cię. Czy naprawdę zna znaczenie i siłę tych słów? Dlaczego, skoro mnie kocha, nie otoczy mnie swym ciepłem i nie będzie ze mną. Stwierdził, że kocha, ale... czy można kochac aż tak mocno, by opuścić druga osobę? Chcieć jej dobra i dlatego właśnie opuścić? W zyciu mało jest takich chwil i okazji, które powtórza się, dlatego trzba codzień brać w garście jak najwięcej zycia i czerpać, jakby to miał być ten ostatni dzień naszego życia. Dużo osób tak nie czyni a nawet nie próbuje byc szczęsliwym, przez co nie wie, ile traci. James zrobił duży krok do przodu, lecz nawet nie spróbował być ze mną. Przecież nawet nie wie, jak to by było, więc dlaczego z góry stawia takie posunięcie na porazkę?! Dlaczego nie spróbuje?! A gdyby jedno z nas miało dzisiaj pożegnać się z życiem, co jest na tej wyspie całkiem prawdopodobne, to co wtedy?
Po pewnym czasie opanowałam potok łez, spływających po moich policzkach. Spojrzałam na ściezkę, na zaschnięte już krwawe ślady. Ruszyłam wzdłuż nich powolutku, zastanawiając się, czy może kiedyś James przemysli to wszystko i... zobaczymy.
|
|
Autor |
RE: Gniewna wyżyna |
Mr Nothing
Użytkownik
Postać: Adam Jensen
Postów: 270
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-05-2011 15:43 |
|
|
Szedłem przez dżunglę tą samą ścieżką co wcześniej. Po pewnym czasie dotarłem do wzgórza, za którym był nasz obóz. Nie chciałem tam wchodzić. Przynajmniej na razie a to dlatego, że nie było agusi na mp i nie byłoby o czym pisać. Usiadłem sobie na kamieniu. Wiedziałem, że za chwilę może pojawić się tu Jennifer. Pewnie zacznie na mnie krzyczeć albo po prostu mnie zignoruje. Z jednej strony chciałbym cofnąć to co wtedy powiedziałem ale z drugiej uważam, że postąpiłem słusznie. Nie chciałem jej zranić. |
|
Autor |
RE: Gniewna wyżyna |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-05-2011 15:56 |
|
|
Pomimo mojego żółwiego tempa, docierałam już do bozowiska. Głowe puściłam na klatkę piersiową, zaś spojrzenie wbijałam w ziemię, wędrując za krwią. Trudno było mi określić, co czuję. Czy w mym sercu nagromadził się cały, ogromny żal do całego świata, w tym do własnej osoby, czy tez rozsadzająca pustka. Nie potrafiłam odpowiedzieć sobie na to pytanie. Jak to jest: kiedy spełni się marzenie, lecz po chwili zamiast zakorzenić się na dobre do rzeczywistości, ponownie zamienia się w tylko mały wymysł siedzący w naszej głowie? Przynajmniej to małe marzenie o czułości przeistoczyło się we wspomnienie. Czyli jednak było. Było, lecz nie wróci...
Szłam zamyślona, że nawet nie zauważyłam James'a siedzącego na skale. Chyba po raz pierwszy w życiu miałam taką sytuację, że nie wiedziałam co robić. Zatrzymałam się i spojrzałam na człowieka, który jeszcze tak niedawno obdarzył mnie uczuciem. Czy nadal trzymał to w sboie? Bo ja, pomimo wszystko postanowiłam kierować się teraz zasadą: "Swoją miłością naucz kochać. Jeśli on cię nie kocha, ty kochaj za was dwoje"
|
|
Autor |
RE: Gniewna wyżyna |
Mr Nothing
Użytkownik
Postać: Adam Jensen
Postów: 270
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-05-2011 16:14 |
|
|
Po chwili, tak jak przewidywałem, pojawiła się Jennifer. Była cała zapłakana. Co ja zrobiłem ?!
-Pewnie powiem to już piąty raz ale przepraszam... - powiedziałem do dziewczyny. Nie wiem czy chciała mnie słuchać ale musiałem to z siebie wyrzucić. Prawdopodobnie to będzie moja najtrudniejsza rozmowa w życiu -Wiem, że liczyłaś na coś więcej. Możemy spróbować jednak nie wiem czy to się uda. Wszystkie moje związki zakończyły się do tej pory klęską. Jednak to co czuję teraz do ciebie nie jest tym samym co czułem do pozostałych dziewczyn. Jeśli naprawdę chcesz kontynuować ten związek to powiedz. Ja nadal cię kocham i pewnie nigdy się to zmieni. Nie chciałem z tobą być tylko dlatego aby cię nie skrzywdzić... - wiedziałem, że może to wziąść tylko za puste słowa jednak było to coś czego nigdy nikomu innemu bym nie powiedział. |
|
Autor |
RE: Gniewna wyżyna |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-05-2011 16:20 |
|
|
James przemówił do mnie swym głosem. po raz kolejyn z jego ust padł zwrot kocham cię. Nie wytrzymałam.
-James - podeszłam do niego blisko. I co z tego, że z powodu płaczu wygladałam teraz katastrofalnie? Nie wygląd się liczy, a wnętrze - Nie przepraszaj mnie, to nie ma sensu. Sam mówisz, że to co czujesz do mnie, to... nigdy nie czułeś tego samego do innych kobiet. Nie chcesz ze mną być, dla mojego dobra? Przecież widzisz jaki jest skutek, jak to stwierdziłeś. Kochasz mnie i chcesz mojego dobra? - zapytałam, patrząc na niego przez zapłakane oczy, które zaczynały już szczypać.
|
|
Autor |
RE: Gniewna wyżyna |
Mr Nothing
Użytkownik
Postać: Adam Jensen
Postów: 270
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-05-2011 16:37 |
|
|
-Ja chcę tylko twojego dobra i tego abyś była szczęśliwa. I jeśli to sprawi, że będziesz szczęśliwa to jestem w stanie zaryzykować - powiedziałem patrząc w jej zapłakane oczy. Czy znowu spieprzę sprawę i ucieknę ? Nie, nie mogłem jej zawieść - Przepraszam... Mam nadzieję, że mówię to już dziś ostatni raz - uśmiechając się lekko ponownie przybliżyłem moją twarz do niej i ponownie pocałowałem ją. Tym razem nie miałem zamiaru przerwać pocałunku, niech ona to zrobi. W moich głowie były teraz tylko dwie rzeczy : Miłość i głód.
/Będę potem /
Edytowane przez Mr Nothing dnia 17-05-2011 16:38 |
|
Autor |
RE: Gniewna wyżyna |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-05-2011 16:47 |
|
|
-Dla mojego własnego dobra: chcę Ciebie, James'ie Hawke. I robię teraz wszystko na własne ryzyko. - powiedziałam, a usmiech pojawił sie na mej twarzy, przebijając się przez smutek. Już nie mogłam nic mówić. Po raz drugi dziś poczułam pewną słodycz na swych wargach. Obdarowałam James'a bardzo droga biżuterią, która idealnie do niego pasowała: zarzuciłam mu na szyję łańcuch swych ramion. Juz po chwili poczułam jego dotyk na swojej talii. Czyli jednak istnieje lepsze jutro? Zacisnęłam mocno powieki, aby ostatki łez wypłynęły i wsiąkły w ta ziemię, gdzie miały nas spotkać same nieszczęścia. Czułam się bezpieczna w objęciach James'a" tak bardzo, jakby nawet żołnierze nie mogli nas od siebie oderwać. Siła miłości była naszą tarczą.
Po dłuższej chwili odkleiliśmy się w końcu od siebie, jednak nasze dłonie spotkały się i teraz splotły, a spojrzenia zderzyły w czasoprzestrzeni, Nitk nie ma prawa przerwać mi tej chwili!
|
|
Autor |
RE: Gniewna wyżyna |
Mr Nothing
Użytkownik
Postać: Adam Jensen
Postów: 270
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-05-2011 18:16 |
|
|
-Nie chciałbym przerywać nam tej pięknej chwili ale chyba powinniśmy wracać ... - odezwałem się po długiej ciszy. Widząc jej zawiedzioną twarz dodałem - No wiesz, krzyki tej Niemki... Powinniśmy chyba sprawdzić co tam się dzieje. No dobra... nie będę ściemniał. Głodny jestem, a wiesz... miłością się nie da najeść - pocałowałem ją jeszcze raz w usta i pociągnąłem lekko za sobą w stronę obozu. |
|
Autor |
RE: Gniewna wyżyna |
MietowyJohnathan
Użytkownik
Postać: Gary Harrison
Postów: 283
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-05-2011 19:00 |
|
|
Johnny czekał zniecierpliwiony na Jamesa i Jennifer. Nie było ich już od dobrych kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu minut.
|
|
Autor |
RE: Gniewna wyżyna |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-05-2011 19:08 |
|
|
James przerwał tą piękną chwilę, których, mam nadzieję, przezyjemy jeszcze trochę, po czym pociągnął mnie za rekę w stornę obozu. Nie musiał wkładać w tą czynnąść dużo siły - byłam niesiona na skrzydłach Amora.
Wchodząc do obozu puścił mą dłoń. No tak, przecież nikt jeszcze nic nie wie. Trudno, ludzie kiedyś dostrzega miłość w tej dżungli. Spojrzałam po zebranych - niczym pies-stróż, ew. rodzic, czekał na nas Johnny.
|
|
Autor |
RE: Gniewna wyżyna |
Danach
Użytkownik
Postać: Silke Messer
Postów: 11
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-05-2011 20:02 |
|
|
-Verstehst du nicht? Er stirbt!- krzyknęła Silke. -Sie haben ihn umgebracht! Sie werden Sie zu töten! Ihr müsst ihm helfen!*
*Nie rozumiecie? On umiera! Oni go zabili! Was też zabiją! Musicie mu pomóc! |
|
Autor |
RE: Gniewna wyżyna |
Mr Nothing
Użytkownik
Postać: Adam Jensen
Postów: 270
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-05-2011 21:01 |
|
|
Gdy dotarliśmy do obozu zostaliśmy przyiwtani krzykami Silke. Nie rozumiałem ani słowa więc zwróciłem się do Jennifer.
-Kochanie (), mogłabyś powiedzieć co ta kobieta mówi ? - teraz dopiero zauważyłem Johnny'ego stojącego z boku - Witaj, co się dzieje ? - spytałem wskazując na naszą nową towarzyszkę. |
|
Autor |
RE: Gniewna wyżyna |
Danach
Użytkownik
Postać: Silke Messer
Postów: 11
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-05-2011 21:27 |
|
|
Zdenerwowana Silke tupnęła wreszcie nogą i krzyknęła:
-Komm mit mir!- pociągnęła Jamesa za rękę i ujrzeliście... [zapraszam do tematu Kotliny] |
|