Autor |
Mroczna dolina |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-05-2011 19:53 |
|
|
Obudziliście się, nie mieliście pojęcia gdzie jesteście. Zorientowaliście się, że jesteście w całkiem innym miejscu, co oznacza, że... zostaliście porwani i przeniesieni! Co gorsze, rozglądacie się- jesteście sami, chcieliście sięgnąć do swojego plecaka, a tutaj kolejne zaskoczenie. Wasz ekwipunek zniknął! Nie mieliście przy sobie nic!
Cele:
- Odnajdźcie się.
April- Rebecca 'Becky' Soprano
Casines- Johhny Noddle
Flaku- Cillian Simanus
jazeera- Beatrice Bonventre
Lion- Stuart Reed
Otherwoman- Isabella Stark
Ps. To, gdzie kto się obudził to wybierzcie sobie sami, nie chcę wam tego narzucać.
Powodzenia nowa grupo!
Edytowane przez April dnia 14-05-2011 00:40 |
|
Autor |
RE: Mroczna dolina |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-05-2011 20:02 |
|
|
Chciałam kawy. Mocnej, z cukrem i ciemnej jak tyłek Michelle Rodriguez, której odcień skóry kojarzył mi się od zawsze z cappuccino. Szkoda tylko, że nie było mowy ani o kawie, ani o Michelle, bo nie miałam pojęcia, co do kurwy się tu działo. Leżałam. To tylko potrafiłam ustalić. Na czymś miękkim, to również zauważyłam. I chyba była to trawa. Gdzie byłam ostatnio? Przed chatką, z Cathy. Pamiętam żołnierzy. Gdzie jestem teraz? Przy próbie podniesienia własnego ciała, doszłam do jeszcze jednego wniosku. Bolało. Bolało wszędzie i cholernie mocno. Odechciało mi się nawet otwierać oczu. Opadłam z powrotem na trawę, wzdychając ciężko, potrzebowałam tabletek.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Mroczna dolina |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-05-2011 20:23 |
|
|
Leżę i dyszę. Nie wiem czemu oddycham tak głęboko, bo ani nie biegam, ani nie krzyczę, ani się nie pieprzę, ani nie ćwiczę. Aha już wiem, zaczyna się kolejny napad, świetnie.. Pewnie wyglądam jak idiotka. Powoli otwieram oczy i widzę czubki drzew kołyszące się poprzez wiatr. A więc nadal tu jestem, wciąż na tej pieprzonej wyspie. Dotykam dłońmi kieszeni i cud.. Pudełeczko z małymi, białymi, pysznymi tabletkami jest w środku! Jak najszybciej mogę otwieram pudełko i połykam jedną pigułkę, zaraz skończy się świszczący oddech.. Napływ chwilowej odwagi pozwala mi podnieść głowę i zobaczyć co z resztą ludzi, czy żołnierze ich zabili? Czy tylko mnie oszczędzili? Nie wiem, czy po tym co zobaczyłam uspokoiłam się, czy wręcz zaniepokoiłam... Nikogo przy mnie nie ma. Jestem sama, znowu..
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Mroczna dolina |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 13-05-2011 20:24 |
|
|
Obudziłem się w jakimś dziwnym miejscu. Jeszcze niedawno byłem poirytowany tym ciągłym, bezsensownym siedzeniem w chatce. Teraz byłem zupełnie gdzie indziej. Nie było niczego, ani nikogo. Tylko ja. Gdy zorientowałem się, że coś jest nie tak, od razu zerwałem się na równe nogi. Rozejrzałem się i szybko zauważyłem, że jestem w jakieś dolinie. Zacząłem powoli iść przed siebie z nadzieją, że kogoś znajdę.
|
|
Autor |
RE: Mroczna dolina |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-05-2011 20:47 |
|
|
Chowam pudełko do kieszeni i zmuszam swoje obolałe ciało do wstania. Podpierając się drzewa stoję i oddycham głęboko. Nie wiem w którą stronę iść, nie wiem kogo wołać, jestem bezsilna, bezradna. Bliska płaczu ruszam w stronę która wydawała mi się najmniej straszna; wiem to głupie oceniać po wyglądzie czy dana droga jest bezpieczna, czy też nie. Oblizuję suche wargi. Chcę zawołać o pomoc, ale gardło odpowiada mi posłuszeństwa..
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Mroczna dolina |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 13-05-2011 21:12 |
|
|
Isabella obudziła się w miękkim łóżku. Nie otwierając oczu, wciągnęła zapach lawendy. Obróciła się i przytuliła do brata, a przynajmniej myślała, że to on. Pachniał jednak jakoś inaczej. Zmarszczyła się. Przecież Johnatan nigdy nie użyła perfum. Otworzyła oczy i zobaczyła jasne włosy Victora. Ze strachem zerwała się z łóżka. Wtedy dopiero zobaczyła, że znajduje się w jakimś pokoju z oknami zasłoniętymi ciężkimi zasłonami. Podeszła do nich i mocnym szarpnięciem rozsunęła. Ostre światło dnia wpadło do pomieszczenia i na moment oślepiło ją. Gdy przyzwyczaiła wzrok, jej oczom ukazał się piękny widok na ciągnący się po horyzont lazurowy ocean.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Mroczna dolina |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-05-2011 21:48 |
|
|
- B.. Becky! - krzyczę najgłośniej jak mogę i na tyle ile pozwala moja krtań. Idę powoli podpierając się drzew, źle się czuję, bardzo źle. Martwię się, że mogę zaraz upaść i nie wstać; a to wszystko przez mój stan psychiczny; zostałam sama i ciężko mi z tym - Dakota! Melody! Gdzie jesteście?
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Mroczna dolina |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 13-05-2011 22:59 |
|
|
Po drugiej stronie pokoju było kolejne okno. Isabella ponownie rozsunęła zasłony, lecz tym razem nie ujrzała promieni słońca. Za oknem rozciągała się dolina spowita mrokiem. Zaniepokojona odwróciła się. Połowa pokoju była jasna jak włosy Victora, druga zaś ciemna, jak jej własne i Johnatana. Wybór był oczywisty...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Mroczna dolina |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-05-2011 23:19 |
|
|
Otworzyłam oczy, miałam wrażenie, że cały ten koszmar się skończył. Ostatnią rzeczą jaką pamiętałam był Johhny. Wstałam powoli i poczułam straszny ból głowy.
- Bea? Kochanie? Gdzie jesteś? - pytałam sama siebie. Wstałam podtrzymując się drzewa. Ciągle kręciło mi się w głowie, nie potrafiłam ustać w miejscu. Zaczęłam jednak się wydzierać. - Ratunku!
|
|
Autor |
RE: Mroczna dolina |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 13-05-2011 23:50 |
|
|
Isabella wybrała czarne hebanowe drzwi i wyszła do ciemnego ogrodu. Pośrodku stało drzewo papajowe, lecz było całkiem wyschnięte i poskręcane, ale owoce na nim były zgniłe. Panna Stark podeszła jednak do niego i zerwała pomarszczoną papaję. Coś popchnęło ją by skosztowała owocu. Gdy to uczyniła, upadła nieprzytomna na ziemię, a owoc wytoczyła się z jej otwartej dłoni.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 13-05-2011 23:51 |
|
Autor |
RE: Mroczna dolina |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 13-05-2011 23:53 |
|
|
Szedłem tak przed siebie nie zważając na nic. Powoli zaczynałem sobie przypominać ostatnie wydarzenia. Widziałem jak przez mgłę grupę jakiś ludzi. Tak, to byli żołnierze. Otoczyli nas. I wtedy... ktoś strzelił, a kula trafiła Jeana... tego starego francuza. Co było potem? Zacząłem intensywnie myśleć, ale pamiętałem już tylko ten unoszący się w powietrzu gaz i nic więcej. Kompletnie nic. Obudziłem się tutaj. W tym dziwnym i nieznanym miejscu. Pragnąłem tylko jak najszybciej kogoś znaleźć. Kogoś kto wyjaśni mi co tutaj się dzieję. Szedłem tak już dobre kilkanaście minut. Szybkim krokiem bez żadnych przerw. I wciąż nic. Tylko drzewa wokół i nic więcej.
|
|
Autor |
RE: Mroczna dolina |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-05-2011 00:06 |
|
|
Starałam się krzyczeć głośniej, ale mi nie wychodziło. W końcu zaczęłam przeklinać pod nosem mając tego wszystkiego dość. Bałam się, tak cholernie się bałam, że jestem tutaj sama, bez nikogo. Miałam obawy też, co do mojej siostry, czy ona żyje?
- Pierdolcie się! Wszyscy! - wykrzyknęłam jak najgłośniej potrafiłam. Nie lubiłam używać wulgaryzmów, ale nie mogłam się powstrzymać.
|
|
Autor |
RE: Mroczna dolina |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-05-2011 00:20 |
|
|
Męczę się po przejściu kilkudziesięciu metrów, nie poruszam się zbyt szybko, robię postoje co jakiś czas.. Opierając się tak o drzewo słyszę wołania, następnie wołania ucichają a chwilę później osoba klnie na cały las tropikalny. A ja traciłam już nadzieję! Cała w euforii uśmiecham się pod nosem, pierwszy raz od kilku godzin, więc ona żyje! - Becky? Jestem tutaj! - krzyczę i ruszam do biegu. Sądzę, że biegnę we właściwym kierunku..
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Mroczna dolina |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-05-2011 00:24 |
|
|
Usłyszałam jej ciepły głos i odetchnęłam z ulgą. Żyła, żyła, żyła, nic jej nie było. Wstałam, musiałam w końcu jej poszukać! To mój mój siostrzany obowiązek.
- Kochanie, tutaj jestem! - wykrzyknęłam idąc przez dżunglę, nagle usłyszałam szelest liści zatrzymałam się. Lekko się przeraziłam, ale gdy ujrzałam brunetkę, to rzuciłam się jej na szyję. - Tak się bałam, że się stracę! Wszystko w porządku? Jak się czujesz?
|
|
Autor |
RE: Mroczna dolina |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 14-05-2011 00:37 |
|
|
Co raz bardziej brakowało mi sił, mimo to wciąż szedłem przed siebie. Nie wiedziałem ile już minęło czasu, ale z pewnością dużo. W końcu upadłem na ziemie. Chyba straciłem nadzieję, że kogokolwiek znajdę. Nie miałem już siły. Położyłem się na ziemię i patrzyłem w górę. Jedyne co słyszałem to głośne bicie mojego serca i intensywne sapanie, które wydobywało się z moich ust. Wtem nagle coś usłyszałem. Jakiś szelest? Jakby ktoś szedł. Szybko zerwałem się i w niepewności oczekiwałem na pojawienie się tajemniczej postaci, która zdawała się już być co raz bliżej. Dzieliło nas zaledwie kilka metrów. Już czułem jego oddech, aż nagle pojawił się na horyzoncie. Kto to? To był... Johnny, ten informatyk. Dziwny koleś, nie powiem, ale cieszyłem się, że ktokolwiek się pojawił. To był jakiś postęp. - Hej! Tu jestem! - krzyknąłem w jego kierunku, gdyż chyba mnie nie widział.
Edytowane przez Flaku dnia 14-05-2011 00:41 |
|
Autor |
RE: Mroczna dolina |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-05-2011 00:40 |
|
|
Becky ma wszystkie palce, włos jej z głowy chyba nie spadł- oceniam kiedy to rzuca mi się na szyję - Ja też się o Ciebie martwiłam, bardzo- mówię ściskając jej kruche ciało - To było straszne, wszędzie biały dym a potem.. Film się urywa i budzę się tutaj..- szeptam oddychając głęboko. Od biegu zaczyna kręcić mi się w głowie, do tego dochodzą skutki uboczne salbutamolu, dłonie mi się trzęsą. Nie mam zamiaru jednak tego po sobie pokazywać, mimo tego, że Becky zna mnie na wylot.. - Ja już myślałam, że wszystko będzie się dobrze układać.. A Ci żołnierze wszystko zniszczyli, boję się siostrzyczko. Gdzie może być reszta?
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Mroczna dolina |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-05-2011 00:43 |
|
|
Bardzo mocno ją przytulałam, była to moją jedyna nadzieja. Pomyślałam też o Johhnym, byłam ciekawa, czy żyje i gdzie może teraz być.
- Kochanie, widzę, że z tobą jest coś nie tak, dobrze się czujesz? - spytałam kładąc swoją dłoń na jej rozpalonym policzku. - Ja też się boję, ale przetrwamy to razem, obiecuję. Nie wiem, gdzie może być reszta, jeżeli ktoś w ogóle żyje...
Edytowane przez April dnia 14-05-2011 00:48 |
|
Autor |
RE: Mroczna dolina |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-05-2011 13:41 |
|
|
Wzdycham ciężko patrząc na jej twarzyczkę - Mam nadzieję, że z nimi wszystko w porządku - myślę o ludziach których zdążyłam poznać a co najważniejsze polubić. Łapię Becky za dłoń i ciągnę za sobą przez dżunglę wiem, że same nie damy sobie tu rady.. - Poszukajmy ich..
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Mroczna dolina |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-05-2011 14:08 |
|
|
Kiedy Isabella obudziła się po zjedzeniu czarnej papai, jasna strona domu i plaża zniknęły. Została tylko ciemna dolina. Usiadła na trawie, gdy usłyszała tętent kopyt. Złapała pierwszy lepszy kij, by mieć się czym bronić. Na polanę przybiegł czarny koń w uprzęży, jednak bez jeźdźca.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Mroczna dolina |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-05-2011 20:39 |
|
|
Isabella podeszła ostrożnie do konia. Wydawała się niespokojny. Wyciągnęła dłoń i delikatnie dotknęła jego pyska. Uśmiechnęła się. Koń był gotów ponieść ją na swoim grzbiecie.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|