| Autor |
RE: Mroczna dolina |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 14-05-2011 22:48 |
|
|
/Widzę, że w obydwu grupach nie idzie nam niestety- tamci mają widoczniej więcej szczęścia, to pora na ostateczne kroki./
Cele:
- Zbierzcie się wszyscy w jednym miejscu, a następnie idźcie na plażę, tam dostaniecie kolejne wskazówki.
|
|
| Autor |
RE: Mroczna dolina |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-05-2011 00:19 |
|
|
Kiwnęłam głową, w sumie nic innego nam nie pozostało. Czułam jak jej ciepła dłoń otula moją, razem szłyśmy przez dżunglę i reagowałyśmy nawet na najmniejszy szmer. Strasznie się bałam, nie miałam przy sobie żadnej broni, ani niczego, co mogłoby mi pomóc. Całą drogę praktycznie pokonywałyśmy bez słowa, nie musiałyśmy rozmawiać żeby wiedzieć o czym myślimy. Nagle usłyszałam szum morza.
- Bea! Słyszę morze, chodźmy! Chodźmy na plażę! - wykrzyknęłam i nawet nie czekając na odpowiedź, pociągnęłam brunetkę za rękę i ruszyłam w tamtą stronę. W chwile później dotarłyśmy na miejsce, uśmiechnęłam się. Pogoda była wyśmienita, nie mogłam się powstrzymać, więc zdjęłam buty i popędziłam do morza zanurzając się po biodra. Nie przejmowałam się tym, że wciąż miałam na sobie ubranie. Od wielu dni poczułam się jak na wakacjach. Nawet nie zwróciłam uwagi na dwóch mężczyzn.
|
|
|
| Autor |
RE: Mroczna dolina |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-05-2011 00:38 |
|
|
Zapewne wyglądałam jak na haju, gdyż kołysałam się jak fale, ale miałam to gdzieś, nagle usłyszałam męski głos, który znałam... odwróciłam się i zobaczyłam Johhny'ego. Uśmiechnęłam się i pobiegłam w jego stronę.
- Ty żyjesz! - zdążyłam wykrzyknąć, zanim się nie potknęłam i nie upadłam tuż przed nim na piasek. Dobrze, że nikt nie widział obecnie mojej twarzy, byłam pewnie czerwona jak burak. Wstałam i otrzepałam się. - Jak miło cię, znaczy was widzieć!
Edytowane przez April dnia 15-05-2011 00:39 |
|
|
| Autor |
RE: Mroczna dolina |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17722
Administrator
|
| Dodane dnia 15-05-2011 00:42 |
|
|
Koń, na którym jechała Isabella, nie reagował na żadne polecenia. Gnał przed siebie przez ciemny las, mokre liście uderzały kobietę po twarzy. Po kilkunastu minutach szaleńczej jazdy, Isabella usłyszała szum fal i poczuła wilgotne powietrze przesycone zapachem oceanu. Znalazła się na plaży, lecz nie była sama. Pozostali także tam dotarli, lecz... było ich zaledwie troje, czy też raczej czworo "bo jeszcze Flaku".
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 15-05-2011 00:59 |
 
|
| Autor |
RE: Mroczna dolina |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-05-2011 01:01 |
|
|
Nie mogłam się opanować przed przytuleniem go, ale przeszkodziła mi kobieta, która przyjechała na koniu. Niczym Kate z Lost. Pociągnęłam Johhny'ego za rękaw, po czym szepnęłam mu do ucha.
- To jest siostra Johnatana, Isabella Stark. - byłam ciekawa jak zareaguje na tą nowinę.
|
|
|
| Autor |
RE: Mroczna dolina |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 15-05-2011 01:01 |
|
|
Razem z Johnnym dotarliśmy na plażę. Cieszyłem się, że nie byłem sam. Znalezienie kogokolwiek było moim głównym celem od kiedy tylko obudziłem się w tym dziwnym miejscu i to się udało. Niedługo później okazało się, że nie tylko my przeżyliśmy. Na plaży pojawiły się bowiem te dwie siostry... chyba włoszki. Usłyszałem tylko entuzjastyczne okrzyki jednej z nich i Johnny'ego. Spojrzałem na nich z oddali. - Co raz lepiej. Jest nas już czworo - pomyślałem, aż nagle z dżungli wybiegł koń, a na nim Isabelle. Nie znałem jej kompletnie, wiedziałem tylko, że jest siostrą Johnatana. Patrzyłem niezwykle zdziwiony. W końcu koń na tropikalnej wyspie to niecodzienny widok.
|
|
|
| Autor |
RE: Mroczna dolina |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17722
Administrator
|
| Dodane dnia 15-05-2011 01:03 |
|
|
Spojrzała z góry na chuderlawego człowieczka, który zadał jej pytanie. Wyglądał, jakby całe życie spędził przed komputerem, gimnastykując tylko palce na klawiaturze. Zdawało jej się, że kojarzy go z chaty. Był chyba jednym z tych, którzy nie chcieli bawić się w królestwo. Kim TY jesteś? - odpowiedziała pytaniem. Nie nawykła do zwierzania się obcym informatykom. A zresztą, kogo to obchodzi... - pomyślała i rozejrzała się, czy nie ma tu także gdzieś jej brata.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Mroczna dolina |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 15-05-2011 01:08 |
|
|
Podszedłem do grupy. - A więc jest nas pięcioro... Gdzie reszta? - zapytałem, choć nie wiele wskazywało na to, że otrzymam jakąkolwiek odpowiedz. Wciąż zastanawiałem się gdzie jestem i o co w tym wszystkim chodzi.
Edytowane przez Flaku dnia 15-05-2011 01:09 |
|
|
| Autor |
RE: Mroczna dolina |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-05-2011 01:11 |
|
|
- Sama chciałabym wiedzieć, co stało się z pozostałymi. Trzeba pomyśleć, co z tym fantem dalej zrobić, bo może błąkają się gdzieś po dżungli. - odpowiedziałam mężczyźnie uśmiechając się.
Spojrzałam na Isabellę- co prawda, nie wyglądała jakby była taka jak jej brat, ale jednak wolałam trzymać się jej z daleka. Nie chciałam mieć później kłopotów z Johnatanem. Pierwsza zasada Becky: Stark to wróg. Wzruszyłam tylko ramionami i postanowiłam usiąść na piasku rozkoszując się słońcem.
Edytowane przez April dnia 15-05-2011 01:13 |
|
|
| Autor |
RE: Mroczna dolina |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 15-05-2011 01:19 |
|
|
- Jeśli błąkają się gdzieś po dżungli to prędzej czy później znajdą nas - odpowiedziałem, po czym usiadłem na piasku spoglądając na morze. Miałem dziwne przeczucie, że już nikogo więcej nie ma i zostaliśmy tylko my. Nie wiem dlaczego. Po prostu tak czułem.
|
|
|
| Autor |
RE: Mroczna dolina |
jazeera
Użytkownik
Postać:
Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-05-2011 04:28 |
|
|
A więc grono się powiększyło, obecnie siedzę przy Cillianie i spoglądam na ocean, księżyc wspaniale odbija się w tafli wody, gdyby sytuacja była inna mruknęłabym, że jest romantycznie, a tak? Zmęczona kładę się na piasku i zamykam oczy, liczę na to, że sen złagodzi wszystkie przykre rzeczy które dzisiaj mnie spotkały.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
|
| Autor |
RE: Mroczna dolina |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-05-2011 11:28 |
|
|
Obudziłam się pierwsza, wszyscy naokoło jeszcze spali. Przegryzłam dolną wargę, głód się odezwał! Szybko wstałam, aby nikogo nie obudzić i postanowiłam poszukać czegoś do jedzenia. Wszystko na wyspie byłoby w porządku (o ile można tak w ogóle powiedzieć), gdyby nie to, że jestem uczulona na owoce cytrusowe, gdzie tutaj jest ich pełno. Głośno westchnęłam i wyruszyłam w poszukiwanie czegoś, co nada się do zjedzenia dla mnie. Nie chciałam zbytnio oddalać się od obozu, gdyż jest to niebezpieczne. Ruszyłam z naburmuszoną miną kopiąc piasek, a później krzaki, które się napatoczyły. Nie mogłam nic znaleźć, więc postanowiłam się wrócić. Był jednak jeden problem- chyba trochę za bardzo się oddaliłam. Przeklęłam w duchu, obróciłam się na pięcie i postanowiłam iść prosto przed siebie, aż natrafię na plażę.Po kilku minutach marszu natrafiłam na plażę. Tylko szkoda, że nie tam, gdzie są pozostali. Pomyślałam niezadowolona, gdy nagle ku mojemu zdziwieniu się uśmiechnęłam. Nie mogłam uwierzyć w to, co zobaczyłam, natychmiast pobiegłam.
- Łódź! Tutaj?! - wykrzyknęłam wciąż nie dowierzając. Teraz zostało tylko sprowadzić tutaj resztę, ale najpierw, musiałam znaleźć właściwą drogę. Postanowiłam nie zagłębiać się w dżunglę, tylko iść cały czas prosto, przez plażę.
Edytowane przez April dnia 15-05-2011 11:35 |
|
|
| Autor |
RE: Mroczna dolina |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 15-05-2011 15:03 |
|
|
Obudziłem się. Nawet nie zorientowałem się kiedy zasnąłem. Był wczesny poranek, a promienie słońca świeciły mi prosto w oczy. Nadal byliśmy tylko my. Pięć osób i nikogo więcej. Nie wiedziałem co mam robić. Poszedłem do dżungli po jakieś owoce. Byłem bardzo głodny.
|
|
|
| Autor |
RE: Mroczna dolina |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17722
Administrator
|
| Dodane dnia 15-05-2011 15:08 |
|
|
Isabella obudziła się głodna i zła. Spała na niewygodnej ziemi i od dawna nie miała nic w ustach oprócz kawałka starej papai. Jej nastrój wpłynął na jej tok rozumowania. Ej ty! Noddle! Gdzie mój brat? - odezwała się do chłopaka. Pomyślała, że ta forma pytania ograniczy liczbę wykrętów od odpowiedzi. Wszyscy wydawali jej się wrogami, miała przeczycie, ze są winni jej obecnej sytuacji.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Mroczna dolina |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-05-2011 20:21 |
|
|
Po długiej wędrówce nagle zobaczyłam w oddali cztery postacie. Zaczęłam do nich machać, ostatkami sił zaczęłam wrzeszczeć.
- Ej! Nie zgadniecie, co znalazłam! Łódź! Tam jest normalna łódka! - nie miałam pojęcia, czy mnie słyszą, czy też nie.
|
|
|
| Autor |
RE: Mroczna dolina |
jazeera
Użytkownik
Postać:
Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-05-2011 21:10 |
|
|
Spoglądam w bok i widzę siostrę krzyczącą coś o łodzi, chronię ręką czoło przed promieniami słońca - Becky! Co za łódź? - krzyczę i idę w jej stronę.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
|
| Autor |
RE: Mroczna dolina |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17722
Administrator
|
| Dodane dnia 15-05-2011 21:52 |
|
|
Wiadomość o łodzi ją zainteresowała. Najchętniej sama by ją zabrała. Był jednak pewien problem. Nie potrafiła żeglować, tym zwykle zajmował się Johnatan. Gdyby był tu mój brat... - mruknęła takim tonem, jakby było to rozwiązaniem wszelkich problemów.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 15-05-2011 21:53 |
|
|
| Autor |
RE: Mroczna dolina |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-05-2011 21:54 |
|
|
- Ej ludzie, trochę najdzieji nadziei, nie wiem jak wy, ale ja spróbuję! Wolę zginąć próbując niż siedzieć tutaj bezczynnie na plaży. - odparłam w stronę Johhny'ego. Trochę zaskoczył mnie tą postawą, spojrzałam z troską na Beatrice. - Normalna łódź! Spokojnie można nią pływać!
|
|
|
| Autor |
RE: Mroczna dolina |
jazeera
Użytkownik
Postać:
Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-05-2011 22:28 |
|
|
- Siostro, prowadź w takim razie! - mówię podchodząc do siostry. Przecież to doskonała okazja do. No może niekoniecznie do opuszczenia wyspy, ale choćby zebrania większej grupy, a wiadomo im większa grupa ty raźniej.. - No dalej ludzie, to szansa.. - przynajmniej ja mam zamiar płynąć, mimo, że mam chorobę morską.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
Edytowane przez jazeera dnia 15-05-2011 22:29 |
|
|
| Autor |
RE: Mroczna dolina |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 15-05-2011 22:28 |
|
|
Zbierałem właśnie owoce w dżungli kiedy usłyszałem krzyki dziewczyny. - Łódź? A to ciekawe... - pomyślałem. Bez wahania rzuciłem owoce na ziemię. Wziąłem tylko jedno mango, by zaspokoić swój głód, po czym pobiegłem na plażę. Siostrzyczki jak zwykle emocjonalnie wyrażały swoje odczucia. Podszedłem do Johnny'ego, który zdawał się nie podzielać ich entuzjazmu. - Nie cieszysz się? -zapytałem z przekąsem zagryzając owoc. Spoglądałem wciąż na pozostałych z nadzieją, że tym razem to nie pułapka.
Edytowane przez Flaku dnia 15-05-2011 22:40 |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
gorzej, jak to znak, że trafię na bezludną wyspę 
