| Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 29-05-2011 23:03 |
|
|
|
Weszłam do chatki za Cath. Naśladowałam ją jej ruchami, co musiało wyglądać dość dziwnie lub zabawnie. - Byliście tu już wcześniej? - Spytałam cicho Cath. Jej ruchy i rozeznanie terenu wskazywały na to, że znała to miejsce. |
|
| Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 29-05-2011 23:13 |
|
|
|
Obojętność stopniowo przeradzała się w coraz większą nienawiść. Teraz już szłam szybciej, pobielone ściany prawie drapałam. Potem stanęłam w progu garderoby. Pustka działała na mnie niczym płachta na byka. - Nawet cholerne ubrania! - warknęłam, po czym uderzyłam kilka razy we framugę drzwi. Z całej siły pragnęłam się rozpłakać, ale nawet to mi się nie udało. Osunęłam się po ścianie i skryłam twarz w dłoniach. |
|
|
| Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 29-05-2011 23:19 |
|
|
|
Zachowanie Catherine było wystarczającą odpowiedzią na zadane pytanie. Usiadłam na przeciwko niej i odkryłam jej twarz biorąc jej dłonie do własnych poharatanych. Ah, no tak. Zapomniałam, że wcześniej bawiłam się w masochistkę. Głupia, głupia, głupia, głupia, głupia... - O, nie płaczesz. - Powiedziałam spojrzawszy na jej twarz. - Jakie cholerne ubrania? |
|
|
| Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 29-05-2011 23:26 |
|
|
|
Zamiast na Melody spojrzałam w okno. Westchnęłam kolejny raz tego dnia. - Pamiętasz, jak do Was pierwszy raz przyszliśmy? Wspominaliśmy, że na Południu jest laboratorium i charakteryzatornia... No i właśnie tu trafiliśmy. - odparłam, po czym wstałam i otrzepałam się z kurzu. - Musimy sprawdzić, czy nasz dawny obóz jeszcze istnieje i co się tam teraz dzieje. |
|
|
| Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 30-05-2011 15:11 |
|
|
|
- Okej, możemy iść. - Powiedziałam bez przekonania. Skoro tutaj nic nie zostawili to moim zdaniem tam też nic nie będzie. Ale warto się upewnić. Wstałam, otrzepałam się z kurzu, ale nie miałam zamiaru przemawiać do pozostałych, więc ruszyłam zostawiając Cath dalej w głębi pokoju. Zatrzymałam się dopiero w drzwiach i powiedziałam głośno tak, by wszyscy słyszeli. - Idziesz? - I czekałam na chętnych do pieszej wycieczki. |
|
|
| Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 30-05-2011 17:14 |
|
|
Bez entuzjazmu powlokłam się za Catherine i Melody. Nie chciałam znów odkrywać nowych budynków, chodzić po nich, zakwaterowywać się. Jednak doszedłszy na miejsce, okazało się, że budynek wcale nie był mi taki obcy. No tak, charakteryzatornia... Na mojej twarzy pojawił się blady uśmiech. Teraz przynajmniej mogliśmy zabrać ubrania i gdzieś się schronić. Kiedy przekroczyłam prób domku, wciągnęłam ze świstem powietrze. Skakałam wzrokiem od jednego pustego kąta w drugi, po białych ścianach.
- Co się tu działo? Ktoś to wszystko po prostu zabrał? - spytałam, marszcząc brwi. Jeszcze niedawno były tu szafy, porozwalane po podłodze ubrania. Teraz wiało tu pustkami, a ja zastanawiałam się dlaczego.
- Ja pójdę. - zgłosiłam się nagle do wycieczki zaraz za Melody i Catherine. - Kto wie, może ktoś od nas przeżył i też tam jest. To jedyne miejsce, które bardzo dobrze znamy i jeśli mielibyśmy oczekiwać kogoś z obozu to chyba właśnie tam. A przynajmniej z naszego obozu. - dodałam. |
|
| Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Carmelka
Użytkownik
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 30-05-2011 17:20 |
|
|
Kiedy wszyscy ruszyli do nowego domku, ja andal siedzialam na plaży i płakałam. Po dłużyszym czasie uznałam jednak, że śmierć nie przyjdzie po mnie jeśli będę na nią czekać, więc rusyzłam za resztą. Byli oni w jakimś przklętym domku, w którym południowcy już kiedyś mieszkali. Nie wchodziłam do środka. Stalam przy drzwiach i tylko zaglądalam do pokoju. Nie miałam nastroju ne odkrywanie.
|
|
|
| Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 30-05-2011 17:34 |
|
|
Nie czekając już na odpowiedź innych, wyszłam przed domek, i o mało nie wpadłam na Dakotę. - Przestraszyłaś mnie. - mruknęłam. - Nie wchodź, nie ma tam nic ciekawego. W zasadzie kiedyś było tam mnóstwo ciuchów, ale teraz jest pusto. Biel aż razi po oczach. Planujemy wyruszyć do naszego dawnego obozu. Idziesz z nami? - zauważyłam, że Dakota ma policzki spuchnięte od łez. Pewnie mocno przeżyła śmierć Martina. To przecież ona uratowała mu życie w dżungli. W tej chwili nie mogliśmy zrobić mu nawet pogrzebu, jego ciało leżało zapewne zwęglone na dnie oceanu. Potrząsnęłam głową, by wyrzucić z niej tę myśl i spojrzałam wyczekująco na Dakotę.
|
|
|
| Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Carmelka
Użytkownik
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 30-05-2011 17:39 |
|
|
- Nawet nei mam zamiaru tam wchodzić. - odpowidziałam Iv łamiacym się głosem. - Moge iść do waszego obozu. Ciekawe czy spotkam tam kogos z mojego... - mruknęłam. Nie mialam ochoty na nic, ale jak już wcześniej pisalam śmierć nie przydzie sama.
|
|
|
| Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 30-05-2011 17:41 |
|
|
|
Wyszłam na plener i czekałam na gotowość pozostałych. - Idziecie, czy nie? - Warknęłam. - W czasie drogi też można gadać. - Powiedziałam. Do ich obozu była pewnie długa droga, więc nie było czasu do namysłów i pogaduszek. Pozbierałam brudny owoc leżący na ziemi i zjadłam. Był w połowie zgnity, ale nawet tego nie zauważyłam. |
|
|
| Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Carmelka
Użytkownik
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 30-05-2011 17:58 |
|
|
- Idę, już idę. - mruknęłam i ruszylam za Melody.
- Hej, Mel. Jak ty sobie z tym radzisz? - spytałam cicho, kiedy szłyśmy przez las.
// Wracam za godzinę.
|
|
|
| Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
MietowyJohnathan
Użytkownik
Postać:
Gary Harrison
Postów: 283
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 30-05-2011 18:01 |
|
|
- Mogę się przyłączyć? - zapytał Johnny widząc, że dziewoje gdzieś idą.
|
|
|
| Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 30-05-2011 18:55 |
|
|
|
Ruszyłam za dziewczynami i widząc, że chcą porozmawiać ze sobą o tym, co się stało, dałam im spokój. Poza tym wolałam nie odzywać się do Melody, która ostatnimi czasy cały czas na mnie warczała. Można i tak... Usłyszawszy pytanie Johnny'ego, prychnęłam cicho. - Niee, wiesz, zostań tutaj i czekaj aż wrócimy. To chyba jasne. - wywróciłam oczami. Ten człowiek nieraz naprawdę mnie zadziwiał. |
|
|
| Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 30-05-2011 19:50 |
|
|
|
- Z czym jak sobie radzę? - Udałam głupią. Nie miałam zamiaru spowiadać się z moich uczuć jakiejś młodej smarkuli, która to niewiele wie o prawdziwym życiu. Spojrzałam na nią głupim wzrokiem tak, jakbym nie rozumiała jej pytania. - A coś się stało? - Zapytałam ironicznie. |
|
|
| Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Carmelka
Użytkownik
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 30-05-2011 20:50 |
|
|
Wywróciłam oczami, widząc, że Mel włączyła swój mechanizm obronny, który opierał się na byciu chamskim do granic możliwości.
- Nie, nic. - odparłam i wycofałam się do Iv. Nie miałam zamiaru znosic jej chumorków w takiej chwili.
|
|
|
| Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 30-05-2011 21:10 |
|
|
|
Trochę głupio mi się zrobiło bo w sumie to bardzo ją lubiłam, zawdzięczałam jej dużo a teraz zgrywałam chamską, rozpieszczoną dziunię. Podeszłam do Dakoty. - Słuchaj, przepraszam, ale już nie wytrzymuję tego wsdzystkiego. - Powiedziałam szczerze. Musiała to słyszeć także Ivette, ale się tym nie przejmowałam. Pewnie itak mnie nie lubiła. - Za dużo tego wszystkiego, co nie? - Spytałam ją. - A ty co taka przybita? Coś Cię trapi? - Spytałam z wymuszoną troską. |
|
|
| Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 30-05-2011 21:15 |
|
|
Nagle usłyszeliście krzyk z megafonu:
-Mamy dzieci. Zamordujemy je, jeśli nie oddacie nam dwójki Waszych!
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 30-05-2011 21:25 |
|
|
|
Wsłuchiwałam się w głos z megafonu, który pieprzył o oddaniu dwójki naszych za życie dzieciaków?! Rozejrzałam się dookoła, żeby dostrzec źródło dźwięku. - Chodź pogadać Wielki Niewidoczny! - Zawołałam w odpowiedzi. - Mamy dość Waszych gierek! |
|
|
| Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Ryan
Użytkownik
Postać:
Ryan McDonald
Postów: 29
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 30-05-2011 21:44 |
|
|
Zza drzewa wyłonił się znany Wam już, z wyglądu sympatyczny grubas. W ręku trzymał karabin i celował nim w głowę Mariah.
-Dość tych żałosnych gierek, dzieciątka. Psujecie nam całą zabawę w przemowaniu kontroli nad tymi ludźmi.- syknął do dzieci, a potem zwrócił się do Was:
-Dwie, młode duszyczki. Możecie je uratować, oddając nam dwie stare duszyczki. Uczciwa wymiana? |
|
|
| Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 30-05-2011 21:48 |
|
|
|
Wpatrywałam się tępo w dziadka, który ni stąd ni zowąd wyszedł zza krzaków. Nie mógł tak po prostu zabić dwójki dzieci. - Opuść tą atrapę i pogadajmy po dobroci, co? - Syknęłam do Ryana. - Po co Ci nasi ludzie? Nie masz kogo zabijać? |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
Ale to utro dopisze, bo już kompa wyłączyłam...
