Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
MietowyJohnathan
Użytkownik
Postać: Gary Harrison
Postów: 283
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-05-2011 21:21 |
|
|
Johnny widząc, że Dakota zaczęła rozmawiać z Niemką usiadł na kamieniu i zaczął śpiewać coś pod nosem.
//Mam dla was złe wieści słoneczka - Miętowy nie czuje się dobrze i idzie spać. Dobranoc!
|
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Danach
Użytkownik
Postać: Silke Messer
Postów: 11
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-05-2011 21:26 |
|
|
-Mein Name ist Silke. Ich möchte auch nach Hause gehen. Sie haben mich falsch... |
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-05-2011 21:32 |
|
|
- Co ty kurwa nawijasz? - Zadrwiłam. Trzeba się było uczyć języków a nie popierdalać z narkomanami. - Ja Cię nie fersztejen. - Powiedziałam gestykulując. Zrozumiałam tylko tyle, że ma na imię Silke, chyba, że źle rozumiałam. - Ich bin Melody. - Powiedziałam niepewnie wyciągając do niej brudną dłoń. - Kobieto, gadaj ty po polskiemu! - Szepnęłam. Byłam pewna, że mnie nie rozumie. |
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-05-2011 21:33 |
|
|
Spojrzałam zdziwiona na Niemkę. Teraz nic już nie rozumiałam, jako że na naszych podwórkowych powtórkach z niemieckiego w celu zrozumienia "wroga", nie padało aż tyle skomplikowanych wyrażeń, dodatkowo biorąc pod uwagę, że w j. niemieckim występują te dziwne rzeczowniki i czasowniki złożone, tworzące nieraz baaardzo długie wyrazy.
Ponieważ nie wiedziałam, co ze soba począć, przysiadłam pod drzewem nieopodal obserwując ludzi i rozmyślając nad dzisiejszym dniem. Od razu uśmiechnęłam się, kiedy moje spojrzenie powędrowało na James'a, zaś salwa śmiechu poszła w powietrze, kiedy usłyszałam dialog Melody z Silke.
//Fuck yeah! Zmartwychwstałam! Wyszłam dyplomatycznie z opresji
Edytowane przez Nicka dnia 18-05-2011 21:52 |
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-05-2011 22:20 |
|
|
Byłam naprawdę zdziwiona, że szesnastoletnia dziewczyna, tj. Dakota tak dobrze zna niemiecki. Ja pamiętałam jedynie jak jest "proszę", "dziękuje", "ja" i "ty". W szkole raczej nie przykładałam dużej wagi do tego języka, więc teraz wiedziałam niewiele. Tak więc usiadłam pod drzewem obok Jennifer i po paru minutach wsłuchiwania się w konwersację, z której nie rozumiałam nic, nie wytrzymałam i odwróciłam głowę w stronę przyjaciółki.
- U was nie było nikogo więcej? To znaczy... nikogo nie porwali tak jak Catherine? - spytałam, mrużąc w zamyśleniu powieki. |
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
lolsonmag
Użytkownik
Postać: John Shadow
Postów: 127
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2011 00:20 |
|
|
Dużo się działo, podczas gdy ja znowu zgłodniałem i jadłem PAPAJE [amen]. Z klejącą się twarzą i taką miną: spojrzałem na niemkę. Ciekawe czy dobrze się n(ją) [nią] rąbie. Muzykalny dżoooony spoczął na kamieniu i zaczął podśpiewywać. Postanowiłem przysiąść się do niego.
-Znasz słowa "sweet home alabama"? Potrzebna jest gitara, ale ta niemka (tu na nią wskazałem) jest uniwersalna. Spróbuj na niej zagrać.
Edytowane przez lolsonmag dnia 19-05-2011 00:27 |
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2011 08:17 |
|
|
Po chwili przysiadła się do mnie Ivette.
-Nie, nikogo. Obudziłam sie na plazy, mając w najbliższej okolicy tylko James'a i Johnny'ego. Martina, Josie i Lexie znaleźliśmy potem. A do Niemki doprowadziły nas ślady jej krwi - powiedziałam, patrząc na Silke, która miała być bardzo uniwersalnym tworem: łopata, gitara... Co jeszcze?
-A... czy u ciebie cos się zmieniło? Jesteś cała? - zapytałam. W końcu przyjaźniłyśmy się, a mnie nadal troszku podgryzało sumienie w sprawie z James'em. Andzia dokładnie znała przebieg naszego randkowania - przecież Nicka wysyłała jej pieczołowicie cytaty
Edytowane przez Nicka dnia 19-05-2011 14:29 |
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Mr Nothing
Użytkownik
Postać: Adam Jensen
Postów: 270
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2011 14:53 |
|
|
Ja tymczasem siedziałem sobie z boku i patrzyłem na rozmawiające Jennifer i Ivette. Czy Jenn jej już powiedziała ? Nie, Iv była zbyt spokojna. Gdyby się dowiedziała to krzyczałaby najpierw na moją dziewczynę () a potem na mnie. Znudziło mnie to siedzenie w jednym miejscu i gapienie się na dziewczyny tak więc wstałem i spytałem zgromadzonych :
-Nie uważacie, że skoro Dżony wykopał ten grób to można by już przenieść ciało tego pana - wskazałem na Mike'a - do grobu ? W końcu po to go kopaliśmy. Pomoże mi ktoś w takim razie ? Sam nie dam rady. |
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2011 14:55 |
|
|
Jako że nie było Andzi na MP, a ile można czekać w nieskończoność, podczas gdy w końcu ktos się zalogował i chciał wziąć czynny udział w pisaniu, Jennifer wstała.
-Ja ci pomogę. Oczywiście jeśli nie masz nic przeciwko - chciałam uśmiechnąć się rozbrajająco, jednak to nie była chwila na okazywanie sobie czułości.
James nie miał nic przecwiko. Machnął tylko smutno głową. Już po chwili trzymałam zmarłego za ręce, niosąc go powolo i z szacunkiem do dołu wykopanego Niemką. Włożyliśmy delikatnie ciąło, jakby było z porcelany i mogło sie potłuc, a dusza znikłaby bezpowrotnie. Spojrzeliśmy po pozostałych.
-Czy ktoś chce coś powiedzieć?
Edytowane przez Nicka dnia 19-05-2011 15:10 |
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2011 16:04 |
|
|
Stałam cicho z założonymi rękoma i obserwowałam roztrzaskane ciało Mike'a. Było smutno, że znów ktoś z naszego obozu znów umiera, ale na to nic nie można było poradzić. Los tak chciał, Bóg tak chciał, żołnierze tak chcieli, koleś z helikoptera tak chciał... Nie dało się tego uniknąć. Obserwowałam rozwój sytuacji. Nikt nie zdobył się na odwagę, żeby powiedzieć cokolwiek o Mike'u. Ja kompletnie nie wiedziałam co powiedzieć, ale po chwili zaczęłam mówić. - Mike Barrigan. - Zaczęłam, po czym spojrzałam w niebo. - Mike był dobrym człowiekiem...- Co ja plotę? Nie znałam kolesia aż tak dobrze. - Zasłużył na dobry spoczynek. Żegnaj Mike. - Szepnęłam. Spuściłam głowę i patrzyłam jak mężczyźni zakopują ciało. |
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2011 16:42 |
|
|
Andzia nie mogła odpisać wcześniej, gdyż od rana była w szkole, a potem miała nawał prac domowych Tak więc nie mogłam od razu odpowiedzieć na pytanie Jennifer, która po chwili przysłowiowo mnie olała. Wstałam z miejsca i podobnie jak wszyscy ustawiłam się przy wykopanym dole. Czułabym się źle, gdybym tak po prostu siedziała sobie pod drzewem i nic nie robiła. Chyba trzeba było okazać zmarłemu trochę szacunku. |
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Mr Nothing
Użytkownik
Postać: Adam Jensen
Postów: 270
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2011 16:56 |
|
|
Nie znałem Mike'a więc nie mogłem nic o nim powiedzieć. Inni chyba też. Aby zakopać grób potrzebna była łopata a Niemki nie chciałem ruszać. To było przecież zadanie Johnny'ego. Czekając aż mężczyzna weźmie się do roboty spytałem Jennifer o coś co mnie ciekawiło :
-Powiedziałaś jej już ? - wskazałem głową na Ivette - No wiesz, o nas... |
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2011 17:01 |
|
|
Po pseudo-pogrzebie, takim, na jaki pozwalały warunki bojowe, podszedł do mnie James. a jego ustach odmalował się sok z cytryny: był z lekka skwaszony. Zapytał mnie o Ivette.
-Nie, jeszcze nie... - odparłam, troszku przestraszona. Ivette stała nieopodal. Zapewne nie spodziewała się, że za chwilę czekac nas będzie jedna z trudniejszych rozmów. Chyba...
Edytowane przez Nicka dnia 19-05-2011 17:03 |
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2011 17:08 |
|
|
Po 'pogrzebie' niby od niechcenia podeszłam do Jamesa i Jenn. Do Jamesa - żeby go trochę wkurzyć, a do Jennifer - tak sobie. Przecież długo jej nie widziałam.
- Co "jeszcze nie"? - spytałam, unosząc wysoko brwi. Ach, jak ja to lubię... |
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Mr Nothing
Użytkownik
Postać: Adam Jensen
Postów: 270
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2011 17:09 |
|
|
-Jeśli chcesz mogę cię wesprzeć w tej rozmowie. W końcu ja też jestem w to ... jakby to powiedzieć... zamieszany ! - ruszyłem w stronę Ivette ale Jennifer nadal stała w miejscu. Widać, że się bała - No chodź, przecież cię nie zabije za to ! Najwyżej połamie ci żebra.
EDIT : To Iv podeszła do nas
Edytowane przez Mr Nothing dnia 19-05-2011 17:10 |
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2011 17:12 |
|
|
Az podskoczyłam, kiedy usłyszałam za sobą głos przyjaciółki. Wiedziałąm z doświadczenia życiowego, że takich rozmó nie odkłada się oraz trzeba wyrażać się przejrzyście, aby nie wkradły się żadne nieporozumienia. Spojrzałam na James'a, poniewaz to on z nią chodził. Musimy to zrobić oboje...
-"Jeszcze nie" było o pewnej sprawie, która dotyczy również twojej osoby - powiedziałam w końcu. Miałam nadzieję, że mam w Jamesie oparcie, jeśli chodzi o ta "radosną" nowinę.
|
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2011 17:14 |
|
|
Zrobiłam niby to zdziwioną minę.
- Napraawdę? - spytałam, zakładając ręce na piersiach. - No to w takim razie słucham. - jedna z moich brwi powędrowała ku górze. |
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2011 17:22 |
|
|
-Tak więc wszem i wobec - starałam się zacząc na luzie, dla rozładowania emocji - Ivette, czy James znaczy dla ciebie wciąż coś więcej aniżeli... zeszłoroczny śnieg, ew. worek kartofli? - tak, tak. Poczucie humoru w moim wydaniu na pewno rozładuje stres i dodatkowo wszyscy będziemy żyć w pokoju... Niech dalszą częśc dopowie James. Oczywiście bedziemy się zamieniać kwestiami. Serce waliło mi młotem. Byłam bardzo ciekawa reakcji Ivette. Strace przyjaciółkę? A może nawet przyjaciółkę i miłośc za jednym zamachem?!
Edytowane przez Nicka dnia 19-05-2011 17:23 |
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2011 17:25 |
|
|
Postanowiłam dalej ciągnąć tę grę. Zamrugałam kilkakrotnie, przyglądając się Jamesowi.
- No wiesz Jennifer... nie mogę powiedzieć, że jest mi całkowicie obojętny. - skłamałam. - W końcu kiedyś z nim byłam. A stara miłość nie rdzewieje nie, James? - szturchnęłam go w ramię z łobuzerskim uśmiechem.
Edytowane przez Andzia dnia 19-05-2011 17:25 |
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Mr Nothing
Użytkownik
Postać: Adam Jensen
Postów: 270
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-05-2011 17:31 |
|
|
-Eeee... no wiesz Ivette. W naszym przypadku ta miłość jest tak zardziewiała jak mój rower z TESCO. Wiesz, ludzie się zmieniają. Muszą iść dalej. I tak właśnie jest w moim przypadku, ruszyłem dalej. Jednak nie doszedłem za daleko gdyż nie znalazłem nikogo właściwego dla mnie, do teraz. Tutaj na wyspie poznałem Jennifer.... i uważam, że to ona jest właściwą osobą dla mnie. Mam nadzieję, że rozumiesz o czym mówię i nie masz mi tego za złe - nie bałem się aż tak bardzo o to jak zareguje Ivette. Zawsze ją zdradzałem i dobrze o tym wiedziała. Znosiła to całkiem dobrze więc nie wiem czemu tego miałaby nie znieść. |
|