Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-06-2011 21:12 |
|
|
Nagle ktoś podszedł do Johnnego i szarpnął nim, jednocześnie wciskając mu coś do ust, kneblując je. Na nieszczęście mężczyzny nikogo nie było w pobliżu, nikt nie widział zajścia. Męskie, silne dłonie trzymały go za ręce tak mocno, że nie mógł się ruszyć.
-Skąd macie jacht?- wyświszał mu do ucha, pochylając się nad nim tak nisko, że Noddle czuł jego oddech na szyi.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-06-2011 21:13 |
|
|
Ten kto sterował łodzią był naprawdę niedołężny, a wiedziałem ile osób takich jest na tej łajbie. Siostra będzie bardzo zła na mnie za te wszystkie siniaki. Musiałem coś szybko zrobić! Wsadziłem ją do wanny, sam też wskoczyłem do niej. Leżała ona nieprzytomna na mnie, trzymałem ją mocno, by nigdzie nie poleciała.
|
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-06-2011 21:13 |
|
|
- Może pomódlmy się o dobrą pogodę. - Podpowiedziałam Pastorowi. - Ian, ty się znasz na takich rzeczach... Weź coś zapodaj, może Cię wysłucha. - Uśmiechnęłam się do niego zachęcająco. Stroiłam sobie żarty, co w tym momencie było najlepszym rozwiązaniem, przynajmniej dla mnie.. |
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-06-2011 21:18 |
|
|
- Lol, chyba mylisz Protestantów z Indianami...
Pastor uśmiechnął się do niej, ale nie miał zamiaru się modlić z nimi o pogodę, wiedział, że nie potraktowaliby tego poważnie.
- Od razu mówię, że indiańskiego tańca o zesłanie deszczu nie będzie.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-06-2011 21:28 |
|
|
- No to pomódlmy się o nasze życie. - Powiedziałam cicho i spojrzałam na Niego błagalnie, jakbym chciała w to uwierzyć. - Żebyśmy przeżyli. - W pewnym sensie wierzyłam, bo Ian był oddanym i cennym dla Boga człowiekiem. Oddawał się Mu w stu procentach - przynajmniej tak mi się wydawało.
Edytowane przez chlaaron dnia 14-06-2011 22:00 |
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-06-2011 22:02 |
|
|
Tymczasem na plażę wyszedł Victor. Jego laska ugrzęzła w piasku. Wietrznie dziś. - powiedział do siebie. Miał ten zwyczaj wymawiać głośno wszelkie oczywistości, jakby chcąc się utwierdzić w swoim przekonaniu o aktualnym stanie rzeczy. Isabella jednak nic o tym nie wiedziała, gdyż nadal była nieprzytomna.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-06-2011 22:14 |
|
|
Wyrocznia ogłasza, że immunitet dostaje panda i Umbastyczny. To ich prace według mnie były najlepsze. Żeby reszta nie czuła się poszkodowana, dostała plusy za napisanie.
|
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-06-2011 22:27 |
|
|
Obejmowałem siostrę w wannie, licząc że się wybudzi w ten sposób. Nadal siedzieliśmy zamknięci w łazience. Nie miałem pojęcia, że właśnie na plaży do Victora podszedł jego wierny sługa Sam.
-Panie, musimy się wycofać! Coś się jeszcze może nam złego stać, boję się - wyjęczał chłopak, złapał swojego Pana za szaty, a to była czynność zakazana. Potwornie bał się silnego wiatru, jak zresztą wszystkiego...
Edytowane przez Furfon dnia 14-06-2011 22:30 |
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-06-2011 22:30 |
|
|
Pac! - rozległo się na plaży mimo dmącego wiatru. O tym także Isabella nie wiedziała. To laska Victora wylądowała na głowie Sama. Hm, dziwne. - stwierdził Victor. Zdawało mi się, że odgłos powinien być bardziej pusty
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-06-2011 22:37 |
|
|
-Ała, to boli - jęknął Sam, okazywanie bólu było mu dozwolone tylko gdy byli sami. Wiatr był tak silny, że piasek wylądował w oczach biednego chłopaka. Nawet wiatr znęcał się nad biednym, niedołężnym Samem. -Panie! Musisz odzyskać swój zamek! rzekł sługa, miał nadzieję, że ta wypowiedz przekona jego Pana do schowania się w dżungli, gdzie nie będzie takiego wiatru. Zapomniał, że wspomnienia o utraconym zamku źle wpływają na Victora. O tym Starkowie zamknięci w łazience na jachcie też nie mieli pojęcia.
Edytowane przez Furfon dnia 14-06-2011 22:39 |
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-06-2011 22:46 |
|
|
Skąd niby Isabella miała wiedzieć, że Victor nie chciał wracać do tamtego starego zamku. Okręt. - stwierdził i wskazał na łódź, którą Ian tak kierował, że cały czas pływała w kółko przy brzegu. Wprawdzie nawet ktoś tak tępy i ślepy jak Sam byłby w stanie zauważyć stateczek, jednakże Victor miał nieodparta ochotę wyrazić owe stwierdzenie. Okręt. - powtórzył, jakby lubując się w brzmieniu swojego własnego głosu. Musimy go przejąć. - odwrócił się do Sama i... tym razem nie uderzył go laską.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-06-2011 22:54 |
|
|
Stark był zajęty robieniem loczków na głowie Isabelli, a nie domyślaniem się o tym, co właśnie robi Sam. Chłopak przestraszył się strasznie łodzi na morzu, był głupi i niewykształcony. Uważał, że to potwór morski, który jest głodny, notabene jak Sam w tej chwili.
-Panie! My musimy wrócić do naszego tajnego "dworku" - mówiąc dworek Sam miał na myśli ziemiankę, w której mieszkali od czasu utraty zamku. - Od takich rzeczy trzeba się trzymać z daleka, wszyscy to wiedzą. To zło - w tej chwili przydałaby się niewolnica, która by potwierdziła słowa Sama mówiąc Wszyscy to wiedzą, lecz takowej Victor nie posiadał, jego Panowi wystarczał wierny Sam.
|
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-06-2011 22:59 |
|
|
Wszyscy? - zapytał Victor z niedowierzaniem i odchylił się nieco. Robił tak zawsze, gdy miał zamiar uderzyć Sama, w ten sposób jego cios nabierał większej siły. Potężny okręt przykuwał jednak na tyle jego uwagę, że zapomniał uczynić to co zawsze. Myślisz, ze są tam galernicy? - zapytał, zapominając że Sam myśli jedynie o jedzeniu, jeśli ślinienie się i sapanie można nazwać myśleniem. Przed oczami Victora pojawił się obraz Iana zakutego w łańcuchy i machającego wiosłem.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-06-2011 23:05 |
|
|
-Gaaaleeeernicy? - błyskotliwe odpowiedział pytaniem na pytanie swojego Pana, gdyż w tej chwili wyobrażał sobie dzika, upolowanego specjalnie dla niego. Całe mięso dla biednego parobka. W tej chwili z jego ust leciała gęsta ślina, a jego oczy wyrażały totalną tępotę, co było normą u niego. -Panie, mają tam jedzenie? - te słowa wypowiedział gdy jego marzenia o jedzeniu prysły przez falę, która ich ochlapała. To była jedyna rzecz, która by zmobilizowała Sama do działania w celu zdobycia okrętu.
Edytowane przez Furfon dnia 14-06-2011 23:07 |
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-06-2011 23:13 |
|
|
Martwi nie muszą jeść. - pogroził Samowi. Wiedział, że Sam uwierzy w to, że Victor mógłby go teraz zabić. Sam uwierzyłby we wszystko, co mu powie jego pan. Uwierzyłby nawet w to, że jest mądry i odważny, gdyby Victor mu to zasugerował.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-06-2011 23:28 |
|
|
Sam się ponownie wystraszył, groźba, że nigdy nie będzie jadł podziałała u niego. Czekał na słowa swojego genialnego Pana, gdyż biedny chłopak nie wiedział, w jaki sposób mogą oni zdobyć statek na morzu, nie posiadając niczego.
|
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-06-2011 23:35 |
|
|
Victor spojrzał ponownie w morze. Z ulgą oderwał wzrok od zasmarkanego Sama, na którego twarzy malowała się głupota większa niż u małżoraczka. Spojrzał na statek. Ian tak go prowadził, że w chwili obecnej sunął prosto na wyspę. Victor uśmiechnął się, jak Jack Sparrow i pokuśtykał na spotkanie z "okrętem".
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-06-2011 23:42 |
|
|
-Panie! Okręt się rozbije na kawałki, wycofajmy się do lasu i czekajmy z naszą bronią na rozbitków! Wtedy ich... - słowo zabijemy nie mogło przejść przez gardło sługi Victora, bał się to powiedzieć na głos, gdyż Bogowie mogliby go ukarać. Słowa o ich broni też było przesadą, oprócz laski Victora, śliny Sama oraz piachu na plaży nie mieli niczego, czym mogliby zrobić pogrozić.
|
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-06-2011 23:54 |
|
|
Ty idioto! Mówił ci już ktoś, że jesteś idiota? - zwrócił się Victor do Sama. Nie będziemy się chować po krzakach, jak pierwsze lepsze dzikusy. Jestem panem tych ziem i ktokolwiek jest na tym statku jest mi winien posłuszeństwo!
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Kotlina Niezgody |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-06-2011 00:11 |
|
|
Mężczyzna przyłożył mu pistolet do głowy, liżąc wcześniej jego lufę. Nietrudno było zauważyć, że jest gejem.
-Spróbuj tylko krzyknąć... Jacht jest otoczony z każdej strony. Nie przeżyje nikt, jeśli zaczniesz wołać o pomoc, zresztą...- przejechał palcem po policzku Johnnego. -Nie chciałbym pokiereszować tej twarzy. Tak więc nie krzyczymy, tylko odpowiadamy na pytania. Pierwsze brzmi: skąd macie jacht?- odkneblował go, szczerząc zęby w uśmiechu.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|