Autor |
RE: Czarne wzgórze |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-05-2011 19:38 |
|
|
Drzwi wejściowe były otwarte. Weszliście do zaskakująco obszernego hallu, urządzonego z pewną powściągliwością. Głównymi akcentami był ciemny świecący dąb i błyszczący mosiądz. W głębi, gdzie zazwyczaj są schody na piętro, znajdowała się bała ściana z drzwiami. Drzwi na lewo zaprowadziły nas do dużego błękitnego salonu z ciężkimi, obitymi brokatem meblami. Na wszystkich stolikach i ścianach znajdowały się fotografie i obrazy przedstawiające aktorów, sceny ze sztuk i rysunki. Nad kominkiem wisiały baletnice Degasa. W salonie mnóstwo kwiatów, ogromne brunatne chryzantemy i wszelkie wazony goździków. Biblioteka była duża, pełna książek, które nie mieściły się w sięgających sufitu regałach i zajmowały także krzesła, stoły, a nawet częściowo podłogę. Książki były albo po łacinie, albo w języku rosyjskim. W pokoju było zimo. Pachniało stęchlizną starych książek, woskiem do podług.
|
|
Autor |
RE: Czarne wzgórze |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-05-2011 19:42 |
|
|
Oczywiście Iana nikt nie posłuchał i ludzie zaczęli wchodzić do zamku. Pierwszy uczynił to Cillian. Pastor też chciał zobaczyć jak wygląda to miejsce od wewnątrz. Czy jest równie imponujące jak ogród? Czy Davies będzie mógł tu osiąść i żyć w spokoju? Wielebny wszedł do środka.
- Wchodźcie wszyscy! Jest chyba bezpiecznie... - pastor krzyknął przez ramię do całej grupy.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Czarne wzgórze |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-05-2011 19:48 |
|
|
Tymczasem Nikola powrócił na jacht po tym jak nazbierał ogromną ilość zapasów wody i pożywienia. Miał nadzieję że to wystarczy na ich długą podróż. W dżungli udało mu się złapać coś podobnego do zająca więc miał nadzieję że nawet będą mieli jakieś mięso do zjedzenia w podróży. Nie czekając na otępiałych strasznie ostatnio Starków postanowił wyprowadzić jacht na pełny ocean mimo że nie miał pojęcia jak to zrobić. Odczepił jednak linę cumującą od lądu dzięki czemu jacht nie był już uwiązany do wyspy.
|
|
Autor |
RE: Czarne wzgórze |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-05-2011 21:22 |
|
|
-Chyba trzeba rozwinąć żagle, bo inaczej nie popłyniemy - powiedziałem , ja i moja siostra mieliśmy zamiar się opierdalać, niech Nikola zajmie się resztą. Nie byłem pewny, czy on potrafi sterować tym jachtem ale trudno, był naszą jedyną opcją. Liczyłem, że jako naukowiec i człowiek wykształcony, który w ramach wolnego czasu wszystko obserwuje potrafi pływać jachtem. Podałem Isabelii papaje, które wcześniej Nikola nazbierał.
|
|
Autor |
RE: Czarne wzgórze |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-05-2011 22:01 |
|
|
Zaczęłam się rozglądać po tej całej bibliotece, skręciłam do drugiego regału z książkami. W sumie nie wiedziałam, czego szukałam. Wzięłam pierwszą, lepszą książkę po łacinie i zaczęłam czytać. Obróciłam się i zdążyłam tylko wykrzyknąć zanim dostałam ciężkim narzędziem w głowę.
- Wiecie, że w tym domu dokonano kiedyś...
Usłyszeliście dziwne dźwięki, na okna od strony podwórka spadły ciężkie, metalowe kraty, a główne drzwi zostały zamknięte od zewnątrz. Nie było ucieczki...
Edytowane przez April dnia 25-05-2011 22:02 |
|
Autor |
RE: Czarne wzgórze |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-05-2011 22:52 |
|
|
Żagle, żagle - myślał gorączkowo Nikola. A! Żagle! - zawołał nagle na cały głos całkowicie ignorując Starka i jego siostrę. W końcu po pięciu minutach usilnych prób rozwinięcia tych przeklętych żagli udało się. Teraz Nikola podszedł do steru i zaczął wyprowadzać jacht na ocean. Niestety kompletnie nie wiedział jak się panuje nad prędkością takiego jachtu.
|
|
Autor |
RE: Czarne wzgórze |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-05-2011 13:30 |
|
|
Najpierw Ian usłyszał przerażony głos Rebecci, który jednak został szybko zagłuszony przez metaliczny dźwięk. Grupa znalazła się w żelaznej klatce i pastor źle się z tym czuł.
- Ogród był jednak o wiele przyjemniejszy.
Davies nie wiedział, że dziewczynie coś się stało. Mężczyzna wrócił do drzwi i próbował je otworzyć, niestety bez skutku.
- Sezamie! Otwórz się.
Dalej nic.
- Alohomora!
Drzwi jakby minimalnie drgnęły, ale nadal były zamknięte.
- Chyba nie mam nowych pomysłów.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Czarne wzgórze |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 26-05-2011 16:31 |
|
|
Rozejrzałem się po wnętrzu stawiając niepewnie kolejne kroki po ogromnym holu. Po chwili skręciłem do błękitnego pokoju przepełnionego po brzegi książkami. Było bardzo zimno. Przejrzałem kilka książek, pierwsze lepsze jakie znalazłem. Wszystkie napisane były po rosyjsku lub po łacinie. Usiadłem na krześle i zacząłem czytać jedną z nich. Nagle usłyszałem dziwne dźwięki. Szybko wstałem i wybiegłem do głównego holu. Okna zostały zabezpieczone kratami, a drzwi wejściowe zamknięte. - Co się stało? - spojrzałem w kierunku Iana, który bezskutecznie próbował wyjść. Teraz było już jasne, że wpadliśmy w pułapkę.
Edytowane przez Flaku dnia 26-05-2011 16:33 |
|
Autor |
RE: Czarne wzgórze |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-05-2011 19:00 |
|
|
Wszedłem za resztą do wnętrza zamku. Zacząłem się rozglądać po ogromnej komnacie. Fajna chata. Ciekawe ile tutaj mają pokoi ? Nie zdążyłem nawet odpowiedzieć sobie na to pytanie, gdy usłyszałem dziwny, potężny hałas. Odwróciłem się do tyłu. Zostaliśmy tutaj uwięzieni. Nawet natychmiastowa reakcja Iana nie pomogła.
- Ups. Przynajmniej nie zmokniemy. - skomentowałem całe to zajście. Nie wiedziałem co w tej sytuacji zrobić, także postanowiłem po prostu siedzieć w tych luksusach i się opierdalać. Czemu nie ? Zasłużyłem na odpoczynek, zresztą nie tylko ja...
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Czarne wzgórze |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-05-2011 19:40 |
|
|
Cele:
- Rozejrzyjcie się po domu, pamiętajcie żeby nie robić tego w pojedynkę, bo nigdy nie wiadomo, co może się zdarzyć.
|
|
Autor |
RE: Czarne wzgórze |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-05-2011 19:50 |
|
|
Ian stał przy drzwiach i walił w nie pięściami, tak, że w końcu dłonie bardzo go bolały.
- Wypuść nas Ty żelazny potworze! W imię Boga rozkazuję Ci się otworzyć metaliczna poczwaro!
Pastor w końcu zrezygnował i zostawił wejście w spokoju.
- Moje sztuczki nie działają... Ten zamek jest dość duży, ciekawe co jest w innych miejscach. Marzy mi się jakaś kuchnia pełna prowiantu. Idzie ktoś ze mną na poszukiwania?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Czarne wzgórze |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-05-2011 20:40 |
|
|
Nikola wreszcie przy kompletnym zaangażowaniu Starków w sytuację w jakiej się znajdowali wyprowadził jacht na pełne morze. Może nie szło mu to jakoś pięknie i łatwo ale zawsze udawało mu się uniknąć niespodzianek. W końcu gdy znaleźli się jakiś kawałek od wyspy Nikola uspokoił się gdyż teraz nie mogli już trafić na żadne skały a na jakiś sztorm też się nie zapowiadało gdyż niebo było bezchmurne.
|
|
Autor |
RE: Czarne wzgórze |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-05-2011 21:02 |
|
|
Isabella znalazła pokój z mnóstwem teatralnych rekwizytów. Był tam tez strój kapitana, który od razu założyła i zaczęła przeglądać się w lustrze.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Czarne wzgórze |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 26-05-2011 21:53 |
|
|
- Mogę iść... W sumie to przydałoby się jakieś jedzenie... - powiedziałem wpatrując się w Iana. Właściwie to nie miałem co robić, a nie zanosiło się na to, by w najbliższym czasie ktoś nas stąd wypuścił.
Edytowane przez Flaku dnia 26-05-2011 21:55 |
|
Autor |
RE: Czarne wzgórze |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-05-2011 07:49 |
|
|
Ian ucieszył się, że ktoś się zgłosił. Pastor nie chciał przechadzać się samotnie. Nie wiedzieć czemu, ale podejrzewał, że w domu mogą być pułapki, które będą się uruchamiać na ruch lub dźwięki. Dodatkowo mogą grasować po nim domownicy.
- Dobrze Cillian, chodźmy może w tamtą stronę.
Davies wskazał na miejsce, gdzie normalnie powinny być schody na piętro, a znajdowała się tylko połać bieli: ściana i drzwi. Mężczyźni ruszyli do nich i wielebny pociągnął za klamkę.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Czarne wzgórze |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 27-05-2011 21:20 |
|
|
Ruszyłem za Ianem. - Tam jest jakaś biblioteka - powiedziałem wskazując wzrokiem na drzwi w kierunku, których podążał mężczyzna. Następnie obaj byliśmy już w pomieszczeniu przepełnionym książkami. Tym razem rozejrzałem się nieco dokładniej, nie skupiając się już wyłącznie na lekturze, ale przede wszystkim na samym pomieszczeniu. Rozglądałem się, poszukując wzrokiem kolejnych drzwi. Chwilę potem byłem już w kolejnym pokoju, który okazał się być właśnie kuchnią. - Tutaj! - krzyknąłem w kierunku Iana. Długo nie musieliśmy szukać. Teraz mieliśmy już wszystko, co było nam potrzebne.
|
|
Autor |
RE: Czarne wzgórze |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-05-2011 21:28 |
|
|
Cillian szybko odnalazł kuchnię i oboje mogli coś zjeść i zanieść pożywienie pozostałym. Nagle do głowy Iana przyszła jednak szybka myśl. Pojawiła się nagle i niespodziewanie, ale mocno drążyła mózg pastora.
- A co jeśli jedzenie jest czymś zatrute? Zamknęli nas i może liczą na to, że sięgniemy po jedzenie, a potem, no wiesz... To w końcu psychopaci.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Czarne wzgórze |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 27-05-2011 21:35 |
|
|
Spojrzałem lekko zaskoczony tokiem myślenia Iana. - Gdyby chcieli nas zabić to już dawno by to zrobili - powiedziałem sięgając po owoc leżący w koszyku na stole. - To jest zapewne kolejny etap jakiegoś chorego eksperymentu, więc najlepiej będzie jak spokojnie poczekamy na kolejne "wskazówki" - odwróciłem się w kierunku lodówki w poszukiwaniu czegokolwiek, by zagasić pragnienie. Wyciągnąłem butelkę zimnej wody. Dokładnie tego teraz potrzebowałem.
Edytowane przez Flaku dnia 27-05-2011 21:36 |
|
Autor |
RE: Czarne wzgórze |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-05-2011 21:42 |
|
|
// właśnie, uznajemy, że kuchnia jest nowoczesna? w końcu to zamek
Ian przypominał sobie te straszne chwile, gdy ginęli inni rozbitkowie.
- Oni raczej czerpią zabawę z tego, że ktoś umiera. Chcą dostarczać sobie rozrywki wymyślając różne metody zabijania nas. To jakaś chora gierka.
Pastor był jednak bardzo głodny i widząc, że Cillian żuje owoc swobodnie, bez drgawek, ślinotoku czy ataku apopleksji sam odważył się wziąć banana. Obrał go ze skórki i łapczywie wpychał do jamy gębowej. Następnie wziął dorodny okaz kiwi.
- Wiesz, że można jeść je ze skórką?
Pastor nie obierając włochatego owocu zaczął go spożywać.
- Chodźcie tu wszyscy! Mamy przynajmniej jedzenie!
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Czarne wzgórze |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-05-2011 22:01 |
|
|
Nagle natknęliście się na pokój, który wyglądał jak dodatkowa spiżarnia, ale niestety... zamiast jedzenia, znajdowały się tam dwa trupy. Kobiety, która wyglądała dokładnie tak samo jak ta japonkai Stuarda, co było najdziwniejsze japonka przecież żyła!
|
|