Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Carmelka
Użytkownik
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-05-2011 20:01 |
|
|
Siedziałam jak spetryfikowana, opierajac się o podłokietnik fotela, na którym spał Martin. Przez cały czas przyglądałam się mojemu nadgarstkowi. Miałam ochotę wyciągnąć nóż i wyciąć sobie ten pieprzony chip, ale bałam się, że coś sobie uszkodzę.
Nie wiedząc co ze sobą począć, wyjęłam z kieszeni ziarna kakaowca odmiany Criollo i zaczęłam je powoli żuć. Były przepyszne, choć trochę niedojrzałe.
Czekałam na dalszą część tego programu, gdyż nie miałam nic innego do roboty.
Edytowane przez Carmelka dnia 11-05-2011 20:02 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Mr Nothing
Użytkownik
Postać: Adam Jensen
Postów: 270
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-05-2011 20:04 |
|
|
Usiadłem sobie pod drzewem. Tylko tutaj miałem ciszę i spokój. Nie odszedłem daleko od miejsca, w którym była chatka, widziałem ją nawet stąd. Wyciągnąłem z mojej kieszeni starą fotografię - Michael i ja, najlepsi przyjaciele. No i Ivette gdzieś tam styłu. Zrobiliśmy sobie tę fotkę dokładnie kilka dni przed śmiercią Michael'a. Nagle coś przykuło moją uwagę. Nie było to nic na fotografii tylko jakiś przedmiot leżący przede mną. POdszedłem bliżej i wziąłem ten przedmiot do ręki. Był to czyjś pamiętnik, miejsce gdzie powinno być nazwisko było zamalowane. Otworzyłem go. Pierwsza kartka była wyrwana. Zacząłem powoli przerzucać strony. Było tu mnóstwo rysnków i zapisków pisanych całkiem czytelnym pismem. Schowałem pośpiesznie dziennik do kieszeni, nie był on duży więc zmieścił się bez problemu. Ruszyłem w stronę chatki, chciałem jak naszybciej zapoznać się bliżej z moim znaleziskiem.
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-05-2011 20:05 |
|
|
W końcu nie wytrzymałam. Uznałam, że nie wytrzymam w tych czterech ścianach z ludźmi, którzy mają jedynie czarne wizje. Podniosłam się z miejsca, aż kości zastrzykały mi głośno. Chyba za długo tak siedziałam... Spojrzałam na wszystkich po kolei, a potem najzwyczajniej w świecie wyszłam z domku, z niedogaszonym papierosem w ręce. Zobaczyłam Melody, siedzącą samotnie na trawie. Podeszłam do niej i ostentacyjnie rzuciłam papierosa na ziemię, by po chwili rozdeptać go butem.
- Ty to mnie chyba nie lubisz, co? - spytałam, unosząc pytająco brwi. Podczas gdy ona pałała do mnie niemal nienawiścią, ja jakoś nic do niej nie miałam. Może to przez ten incydent z Jaredem? Booooże, ja tylko coś wtedy zaproponowałam.
Are you, are you
Coming to the tree
Where they strung up a man they say murdered three
Strange things did happen here
No stranger would it be
If we met up at midnight in the hanging tree
Moc: Uzdrawianie |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-05-2011 20:07 |
|
|
- Spróbowałabyś to wyciągnąć Cathy? - spytałam wbijając wzrok w twarz brunetki, ciekawa byłam, czy dziewczyna podjęłaby się takiego zadania. Z pewnością wyciągnięcie, choćby najmniejszego chipa byłoby niesamowitą trudnością, no ale czego się nie robi dla wolności..? Włożyłam dłonie do kieszeni po czym zmarszczyłam brwi - Dziwna to mało powiedziane..
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-05-2011 20:20 |
|
|
- Najpierw musiałabym wiedzieć, czy to cokolwiek da. Co z tego, że wyciągniemy chipy, skoro potem dalej mogą wiedzieć, gdzie jesteśmy i co robimy? - zmarszczyłam brwi. Nie chciałam ryzykować niczyjego życia. Jednak z drugiej strony, zdrajca mógł nie mieć chipa... Co, jeśli to był jedyny sposób na odkrycie prawdy?
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-05-2011 20:22 |
|
|
Siedziałam sobie w samotności i znów myślami byłam w cudownej, magicznej kuchni. Spodobał mi się pomysł Martina, poza tym musiałam myślami odpływać w inne miejsca, nie tylko do pokoju, gdzie razem z innymi ćpunami ćpaliśmy, ćpaliśmy i ćpaliśmy. Nagle z chatki wyszła Ivette i wręcz przestraszyła mnie swoim głosem. Oderwałam się od cudownych myśli otwierając oczy. - Nic do Ciebie nie mam. - Powiedziałam patrząc na nią. Starałam się być normalną osobą. Nie wybuchać tak. - Dlaczego miałabym Cię nie lubić? - Spytałam patrząc na nią w górę.
If you don't take drugs probably you have other addictions. |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Carmelka
Użytkownik
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-05-2011 20:25 |
|
|
Rozkoszując się dalej smakiem ziaren kakaowca odmiany Criollo (), wyszłam z chatki. Siedzenie w ciasnym pomieszczeniu z tyloma milczacymi osobami było nużące. Na zewnątrz spotkałam Ivette i Melody. Nie zwarzając na to, że właśnie rozmwiają, usiadłam obok tej drugiej i oparłam wygodnie o pień drzewa.
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-05-2011 20:32 |
|
|
Wzruszyłam ramionami i usiadłam obok niej. No i znowu siadałam, a miałam się przejść... Przez dłuższy czas milczałam. Po kilku sekundach znudziło mi się patrzenie na krzaki.
- Może za to, że wam wtedy przeszkodziłam? Albo, że zanieczyszczam powietrze? - parsknęłam śmiechem. - Myślę, że po tym, co usłyszeliśmy, nie powinniśmy być do siebie wrogo nastawieni. - dodałam poważniejszym tonem. - Chyba musimy działać razem i nawet taki Stark nie powinien wyprowadzać nas z równowagi. - na myśl o Starku zrobiło mi się niedobrze, ale nie dałam tego po sobie poznać. Potrząsnęłam głową, żeby wypędzić tego człowieka ze swoich myśli. Zauważyłam Dakotę, siedzącą przy drzewie, której dotąd nie zauważyłam.
- Co myślicie o tych mikrochipach? I naszych danych w laptopie? - spytałam, skacząc wzrokiem to od twarzy Dakoty, do Melody.
Are you, are you
Coming to the tree
Where they strung up a man they say murdered three
Strange things did happen here
No stranger would it be
If we met up at midnight in the hanging tree
Moc: Uzdrawianie |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-05-2011 20:35 |
|
|
Zaśmiałam się na jej wcześniejszą wypowiedź i przeczesałam włosy do tyłu. Marzyłam o tym, żeby spięć je w kucyk, ale nie miałam gumki do włosów. Uśmiechnęłam się do Ivette. - Ja sama nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. To jakaś bzdura... W ogóle nie znamy odpowiedzi na najważniejsze pytanie: Dlaczego tu jesteśmy?! - Powiedziałam ostatnie zdanie wypowiadając głośniej.
If you don't take drugs probably you have other addictions. |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Carmelka
Użytkownik
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-05-2011 20:40 |
|
|
- Stark to ciota. - mruknęłam. - Myslę, że to o chipach jest prawdą, lecz to o tym śledzeniu itd. to już kicz. Nasze dane medyczne są w komputerach Służby Zdrowia. Dane takie jak imiona rodziców itd. również, bo gdy się urodziliśmy to to spisano. Co do danych zmiennych takich jak waga, to znając predkość i system naszego rozwoju mozna to łatwo wyliczyć. Tak samo ze wzrostem. - westchnęłam. - Prawie wszystkie nasze dane są gdzieś spisane, więc gdyby ktoś chcial je sobie wziąć to bez problemu nawet najgorszy haker by je zdobył. Dizwię się jednak, że komuś się chcialo to wszystko szukać. Przecież to nie ma najmniejszego sensu.
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Mr Nothing
Użytkownik
Postać: Adam Jensen
Postów: 270
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-05-2011 20:41 |
|
|
Po niedługim czasie dotarłem wreszcie do chatki. Pod drzwiami siedziały Ivette, Melody oraz jakaś nieznana mi dziewczyna. Iv nadal miała moją zapalniczkę oraz papierosy, które należały już do niej. Nie potrafiłem czytać bez papierosa w ustach. Podszedłem więc do nich.
-Wybaczcie, że wam przeszkadzam ale Ivette ma coś co należy do mnie. Jeśli możesz to oddaj mi moją zaplniczkę - zwróciłem się do niej - I mam prośbę. Obstawicz mi jednedgo papierosa ? - popatrzyłem teraz na Dakotę - my się chyba jeszcze nie znamy - powiedziałem do niej - Jestem Hawke. James Hawke. ()
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-05-2011 20:42 |
|
|
- Było już wiele teorii. - mruknęłam, wyciągając rękę. - Jesteśmy w piekle, w Czyśćcu, to jakieś głupie show typu "Mamy cię", albo... co wydaję mi się najbardziej prawdopodobne, jesteśmy tu w ramach jakiegoś jebanego eksperymentu. - po każdej teorii zaginałam jeden palec. - Staliśmy się królikami doświadczalnymi. Widziałyście napis "skasuj obiekt"? OBIEKT? Jeśli to prawda, to oni mogą nas w każdej chwili... skasować. Tylko gdyby oni naprawdę chcieli zabić kogoś przez chip, to zrobiliby to. A na razie wszyscy zostali zamordowani. Albo wyrzuceni w powietrze. - tu miałam na myśli Susan. Naprawdę zaczynałam czuć, że to wszystko nie dzieje się bez powodu. Nie jesteśmy tutaj, ot tak sobie.
edit :
Nagle dołączył do nas James. Tutaj naprawdę nie można było normalnie pogadać. Bez słowa rzuciłam mu zapalniczkę i podałam papierosa. W końcu byłam mu coś dłużna.
- Co tam trzymasz w ręce? - spytałam, przyglądając się czujnie zeszycikowi, który umyślnie próbował schować za plecami.
Are you, are you
Coming to the tree
Where they strung up a man they say murdered three
Strange things did happen here
No stranger would it be
If we met up at midnight in the hanging tree
Moc: Uzdrawianie
Edytowane przez Andzia dnia 11-05-2011 20:45 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Carmelka
Użytkownik
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-05-2011 20:47 |
|
|
Spojrzałam na nowo przybyłego i nie uśmiechajac się ani trochę, opowiedziałam bezbarwnym tonem:
- Jestem Black. Dla ciebie panna Black. - uznałam, że mogę porobić sobie z niego żarty i wykonać w końcu wymyślony wcześniej zabawny plan, wiec nie zdradziłam swego imienia.
- Ciekawe jak to jest wylecieć w powietrze... - zamyśliłam się, przechylajac lekko głowę.
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-05-2011 20:50 |
|
|
- Ściślej mówiąc komuś się nudziło, więc przypłynął sobie na wyspę i sprowadził kukiełki. - Podsumowałam słowa dziewczyn. Nie rozumiałam jak można tak bawić się ludźmi. Człowiek manipuluje człowiekiem. - Co za bestie z tych ludzi? - Dokończyłam, gdy podszedł do nas James. Spojrzałam na niego bez większego entuzjazmu.
If you don't take drugs probably you have other addictions. |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-05-2011 20:50 |
|
|
- Wiesz co Cathy, powinniśmy mieć w dupie te chipy i inne pierdoły.. Teraz nam nic nie jest; mimo tego, że to coś jest w naszym organizmie. Sądzę, że winniśmy martwić się o przetrwanie, ludzie nie zdołamy nic na zmartwieniach - powiedziałam głośniej by Ci na dworze również usłyszeli - gdzie plany na temat tratwy? Mieliśmy ją budować.. Nie chcecie już się stąd wydostać? Musimy działać a nie siedzieć na tyłkach i gdybać!
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-05-2011 20:53 |
|
|
Przez ostatni czas siedziałem chodziłem, jadłem, piłem... i rozmyślałem. Chyba jak każdy. Chodziłem jak duch po domu, szukając samotności, którą ciężko znaleźć w towarzystwie. Niektórzy rozmawiali o jakichś czipach, inni o innych bzdurach. Mało mnie to obchodziło. Dopóki nie mordowali, było dobrze. Wyszedłem na zewnątrz. Siedziała tam grupka ludzi, prawie wszyscy byli znajomi. Samotność, samotnością, ale gębę trzeba do kogoś otworzyć.
- Jak tam się czuje nasz wyspowy Klub Szalonych Dziewic i kawaler do wzięcia ? - zagadnąłem do dziewczyn i Jamesa, podchodząc do nich. Towarzystwo może i nie wymarzone, ale zawsze towarzystwo.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Mr Nothing
Użytkownik
Postać: Adam Jensen
Postów: 270
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-05-2011 20:53 |
|
|
-Masz na myśli to ? - wskazałem na dziennik - To jest zapis naszych seksualnych przygód - ostatnie zdanie powiedziałem jej na ucho aby pozostałe dziewczyny nie usłyszały. Poklepałem ją po ramieniu po czym zwróciłem się do Dakoty - Jestem do usług panno Black - ukłoniłem się lekko. Dziewczyna albo robiła sobie jaja albo była rozpieszczoną bogatą dziewczynką.
-Siemano Tim - powiedziałem do mężczyzny - gdzieś się podziewał przez ostatnie dni ?
Edytowane przez Mr Nothing dnia 11-05-2011 20:54 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-05-2011 20:57 |
|
|
- To jeszcze nikt nie zaczął jej budować? - spytałam, mrużąc oczy. Wzruszyłam ramionami. - Ma w ogóle ktoś coś, czym moglibyśmy ściąć drzewo? Nikt nie pomyślał o tym, jak to w ogóle ma wyglądać? Najlepiej by było rozrysować wszystko na kartce, żeby potem nie było nieporozumień.
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-05-2011 20:58 |
|
|
- Klub Szalonych... Dziewic? - Ostatnie słowo powiedziałam żartem podnosząc brwi patrząc na Tima. - A całkiem nieźle. A jak tam nasz Wolny Strzelec? - Spytałam żartem śmiejąc się pod nosem.
Usłyszałam słowa Beatrice i pomyślałam, że w sumie mogę pomóc i zająć czymś innym mój móżdżek. Trzeba tylko wymyślić jak ma wyglądać ta głupia tratwa. Ja byłam z tego zielona.
If you don't take drugs probably you have other addictions.
Edytowane przez chlaaron dnia 11-05-2011 21:00 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-05-2011 20:58 |
|
|
Zdusiłam śmiech, kiedy odezwała się Dakota. Kto jak kto, ale ona miała poczucie humoru.
- Pewnie strasznie. Ale to krótka chwila. - mruknęłam posępnie. Kiedy James coś do mnie szepnął, odskoczyłam gwałtownie. Nie kopać w jaja, nie kopać w jaja..., myślałam, licząc do dziesięciu.
- Dawaj to! - warknęłam, bezceremonialnie wyrywając mu dziennik z ręki. - Hm, hm, hm... co my tu mamy? - spytałam z ironicznym uśmieszkiem, wertując kartki. Gdy uświadomiłam sobie, że jest to pamiętnik twarz mi stężała. Spojrzałam na Jareda zupełnie poważnie.
- Gdzie to znalazłeś? - spytałam z otworzonymi szeroko oczami. Wtem podszedł do nas Tim. Może od razu zrobimy imprezę z okazji kilku tygodni siedzenia na wyspie?
- Super. Właśnie dowiedzieliśmy się, że mogą nas skasować. Jest naprawdę dobrze z wariatem Victorem, Starkiem, Samem i innymi cepami. No i jeszcze pamiętnik. Żyć, nie umierać! - powiedziałam do Tima nieco spanikowanym głosem.
Are you, are you
Coming to the tree
Where they strung up a man they say murdered three
Strange things did happen here
No stranger would it be
If we met up at midnight in the hanging tree
Moc: Uzdrawianie |
|