Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-05-2011 15:54 |
|
|
Znalazłem doskonałe miejsce, skąd razem z siostrą mogliśmy spokojnie obserwować domek, mimo że większością tych ludzi pogardzałem, to byłem ciekawy co wymyślą. Może jakimś cudem uda się im coś wykombinować, dzięki czemu będzie istniała szansa na opuszczenie tego gównianego miejsca. Zacząłem tasować karty, miałem ochotę na partyjkę pokera, grę, której Isabella niezbyt lubiła. Będę oczywiście oszukiwać, jak zwykle...
Edytowane przez Furfon dnia 10-05-2011 15:55 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Mr Nothing
Użytkownik
Postać: Adam Jensen
Postów: 270
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-05-2011 16:08 |
|
|
Facet jakoś dziwnie się patrzył na to jak jem papaję. Wziąłem drugi owoc z koszyka i podszedłem do Noddle'a.
-Chcesz jedną ? - spytałem podając mu papaję - Jestem James przy okazji. To twój ? - wskazałem na laptopa.
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-05-2011 16:31 |
|
|
-A dobrze, dobrze. Dziękować - odpowiedziałam Ivette i James'owi - Ja dobrze się już czuję - dodałam. Po co kłopotać ich drobnymi szumami, które i tak zaraz mi przejdą? Gorzej by było, gdybym ciągle widziała Mick'a i wierzyła, że zamrtwychwstał. Wstałam z fotela. Na szczęście mogłam już ustać na nogach.
-To kiedy bierzemy się za ścinkę drzew po tratwtę, tudzież tratwy? - zapytałam. Udało mi się wykrzesać w spojrzeniu iskrę zadowolenia z życia.
Edytowane przez Nicka dnia 10-05-2011 16:31 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-05-2011 16:32 |
|
|
- W sumie, to mam coś do zakomunikowania, ale to dopiero jak wszyscy będziemy razem, bo nie wiem, czy będę miała siłę, aby to dwa razy powtarzać. - powiedziałam ciągle rozmyślając o tym, co usłyszałam.
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-05-2011 16:37 |
|
|
Jennifer spojrzała na Rebeccę. Ma coś do zakomunikowania? Czyżby coś nowego wydarzyła się, kiedy spała? Jenn przejęła się lekko - obchodził ją wszystkie tematy, związane z ucieczką stąd, osobami porwanymi, zabitymi, psycholowatymi 'mieszkańcami' wyspy i odkryciami tego miejsca.
-To... tratwy mogą w sumie zaczekać. Mamy maaaasę czasu, żeby je zbudować. - powiedziała, patrząc przepraszalnie na Iv. Ciekawiło ją, co takiego ma do powiedzenia Rebecca.
Edytowane przez Nicka dnia 10-05-2011 16:38 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Rodion
Użytkownik
Postać: Rodion Iwanowicz
Postów: 92
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-05-2011 16:37 |
|
|
Cudowny Rodionek spojrzał na rysunek i uśmiechnął się do Beatrice, delikatnie złapał ją za rękę. Nie wiedział jak zareaguje, ale obecnie to go nie interesowało, spojrzał jej w oczy i wyszeptał, jakby bał się, że ktoś go usłyszy.
- Podoba mi się, jest genialny. - dodał już nieco głośniejszym tonem. - Wracajmy, tutaj jest dość niebezpiecznie. |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 10-05-2011 17:02 |
|
|
Martin obudził się na fotelu, na którym spędził większość wczorajszego dnia. Od razu po przebudzeniu sprawdził czy jego plecak jest w pobliżu i gdy się upewnił, przetarł dłońmi oczy by się bardziej rozbudzić. Jedynym pożywieniem w chatce był kosz z papajami i kokowoda więc z rozmarzeniem zamknął oczy i wziął głęboki wdech wyobrażając sobie aromat świeżo mielonej kawy. Mimo, że mógł go sobie jedynie wyobrazić, czuł zapach jakby filiżanka stała tuż obok.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-05-2011 17:14 |
|
|
Po długiej nocy przechadzałam sie po chatce. Ludzie rozmawiali o czymś a ja chodziłam w kółko jedząc papaję. Przeżuwając dość spory jej kawałek usiadłam obok Celades'a. - Cześć. - Powiedziałam z uśmiechem nie patrząc na niego, lecz na owoc, który pożerałam. - Jak tam leci?
If you don't take drugs probably you have other addictions. |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 10-05-2011 17:18 |
|
|
- Cześć. - odpowiedział z uśmiechem, poznając głos Melody. - Masz ochotę na filiżankę mocnej kawy? - zapytał i lekko podniósł powieki by spojrzeć na kobietę.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-05-2011 17:29 |
|
|
Boski Rodion zachowywał się dziwnie, może złapanie Włoszki za dłoń nie było dziwnym zachowaniem; było to bardzo miłe. Tak czy siak zachowywał się jakby ktoś go ciągle obserwował, gdy mówił przysuwał się do niej a dodatkowo ciągle posługiwał się przyciszonym głosem. Beatrice zmarszczyła brwi słysząc, że rysunek jest cudowny, przecież nie był, szkicowała go prawie po ciemku.. Lekko poirytowana uwolniła dłoń z jego uścisku i włożyła szkicownik do plecaka - Tu wszędzie jest niebezpiecznie-wzruszyła ramionami i powoli ruszyła w kierunku chatki.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-05-2011 17:43 |
|
|
- Jasne, że mam ochotę, ale nie wiem czy coś tu znajdziemy. - Powiedziałam zabawnym tonem. Wzięłam głęboki oddech. - Trzeba jakoś wygrać z brakiem kofeiny. - Z brakiem narkotyku też, dodałam w myślach.
If you don't take drugs probably you have other addictions. |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 10-05-2011 17:55 |
|
|
- To podejdź tu. - zwrócił się do rudowłosej i położył swoją dłoń na jej barku by w ten sposób przynajmniej spróbować przekazać to co sobie właśnie teraz wyobrażał. - Zamknij oczy i wyobraź sobie kuchnię, do której przez zasłonię rolety próbuje wedrzeć się słońce. Widzisz na stole dzbanek z kawą, przez którego dziobek próbuje wydostać się para? - mówił z malującym się na twarzy uśmiechem. - Czujesz ten zapach? - zapytał, biorąc głęboki oddech. Zupełnie się nie przejmował tym, że zapewne wygląda teraz jak idiota pośród ludzi martwiących się o swoją przyszłość.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-05-2011 17:59 |
|
|
Podeszłam posłusznie do niego i zamknęłam oczy... Wszystko dokładnie tak malowało się w mojej głowie, że skutecznie wyobrażałam sobie zapach świeżo parzonej kawy. - Mmmm... - Zamruczałam. - A teraz dawaj kawę! - Powiedziałam dalej rozmarzona. Kawa wypełniała moje nozdrza, choć wcale jej tu nie było. - Poczułam choć kawałek domu... Dziękuję. - Powiedziałam otwierając oczy i patrząc na niego.
If you don't take drugs probably you have other addictions. |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 10-05-2011 18:09 |
|
|
Celades również otworzył oczy. Iluzja zniknęła, zaś w jej miejsce wróciła rzeczywistość i niepewność w stosunku do tego co stanie i co się w ogóle w tej chatce dzieje. Martin spojrzał na Melody i zapytał ją - Myślisz, że już tu na zawsze zostaniemy?
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-05-2011 18:17 |
|
|
- Nie wiem jak ty, ale ja nie mam zamiaru umierać na tej wyspie. - Powiedziałam szczerze. Nie chciałam wracać do domu, ale też nie chciałam tu zostawać. Właściwie czego chciałam? - Trzeba by wymyślić jakiś plan ewakuacyjny... - Powiedziałam, przeczesałam włosy i założyłam za ucho.
If you don't take drugs probably you have other addictions. |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 10-05-2011 18:20 |
|
|
Stanowisko Melody było bardzo podobne do Martina. On również nie miał zamiaru wracać do normalnego życia, w którym zapewne czekałaby na niego kontynuacja więzienia. Natomiast pobyt na tej wyspie prędzej czy później równałby się śmierci. - Mówiąc o planie ewakuacyjnym masz na myśli skonstruowanie tratwy? - zapytał, przypominając sobie wczorajszą rozmowę w chatce na ten temat.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-05-2011 18:27 |
|
|
- W sumie to wątpię w skuteczność tego pomysłu, ale chyba nie przyleci po nas helikopter czy łódź podwodna, prawda? - Uśmiechnęłam się pod nosem. - Nic innego nam nie pozostaje, ale nie uśmiecha mi się wypływanie w morze. - Powiedziałam wspominając moją pierwszą podróż żaglówką. - Myślisz, że to jedyny sposób na wydostanie się z wyspy? - Spytałam znów na niego patrząc.
If you don't take drugs probably you have other addictions. |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 10-05-2011 19:00 |
|
|
Isabella obudziła się u boku brata. Zobaczyła, że chodzi po nim żuk gnojak. Sama wyszła spod koca. We włosach miała pełno paprochów i liści. Postanowiła wreszcie coś ze soba zrobić, a przede wszystkim wziąć kąpiel. Miała nadzieję, ze w chatce będzie prysznic. Kiedy Johnatan się obudził od razu wyjął karty. Niestety siostra nie miała ochoty na żadne gry.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 10-05-2011 19:02 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 10-05-2011 19:11 |
|
|
Danes miała rację. Już bardziej prawdopodobne wydawało się wyskoczenie zza krzaków ekipy filmowej krzyczącej "Mamy Cię!", niż pojawienie się ekipy ratunkowej. Rozbitkowie musieli liczyć tylko na siebie, a nie mieli dużego pola do popisu w perspektywie opuszczenia wyspy. Martin bezradnie rozłożył ręce - Nie mam pojęcia czy w ogóle jest szansa na opuszczenie tej wyspy. Wiem jedynie tyle, że powinniśmy się trzymać razem bo w samotności nikt nie powinien tutaj przeżyć. - powiedział, wspominając swoje zagubienie się w górach. - Ufasz tym wszystkim ludziom? - zapytał, wzrokiem wskazując na nieznane sobie postacie z obozu południowego.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-05-2011 19:15 |
|
|
Niechętnie schowałem karty, nadal nie wiedziałem, że w moich włosach jest żuk.
-Na co masz ochotę? Ogarnąć się musimy, jesteśmy Starkami a nie nimi -wskazałem na domek, wiedziałem, że jest tam łazienka. Byłem pewny, że nikt z tamtej rodzinki jeszcze do niej nie zajrzał, tacy jak oni pewnie rzadko korzystali z takich dobrodziejstw. Pewnie też nie chodzili do kin....
|
|