Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 21:31 |
|
|
Nie jęknąłem z bólu, czarnuch mnie nie uderzył mocno. Wiedziałem teraz, że mam przed sobą w końcu kogoś ogarniętego, nie jakieś cioty z tamtej chatki, które sobie zaufały i bawią się w głupotki.
-Powiem, że mi zaimponowałeś. - rzekłem szczerze, teraz czekałem na jego ruch, w końcu to on miał broń...
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 08-05-2011 21:33 |
|
|
Martin odruchowo zasłonił głowę dłońmi by w jak największym stopniu zminimalizować ryzyko zranienia się. Po kilku sekundach odgłosy strzałów zamilkły, a cała podłoga przykryła się odłamkami szkła. - Stark. - z pewnością w głosie zareagowała Ivette. Celades też nie miał innego podejrzenia. Z mocno bijącym sercem czekał jak zareaguje na to grupa. Sam jeszcze nie był zdolny do podjęcia jakiejś decyzji.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Edytowane przez Lincoln dnia 08-05-2011 21:33 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Major Abelardo Sanchez
Użytkownik
Postać: Major Abelardo Sanchez
Postów: 22
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 21:34 |
|
|
- Jest mi potrzebny ktoś taki jak Ty...
Major patrzył z uśmiechem na Starka, był to jednak nie radosny uśmiech, a raczej cwaniacki.
- Te łajzy z południa miały tu zrobić krwawą jatkę. Wyeliminować jak najwięcej osób. Zawiedli mnie niesamowicie. Może wiesz jak temu zaradzić?
Abelardo miał już plany co do Starka, którego obserował od jakiegoś czasu. |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 21:37 |
|
|
- Nie ma co gdy... - nie zdążyłam odpowiedzieć, bo usłyszałam strzały. Odruchowo zakryłam głowę. - Kto to? - spytałam przestraszona.
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 21:38 |
|
|
-Wiem. Coś czuję, że jestem twoją jedyną opcją. Mamy wspólny cel... - rzekłem, gość coraz bardziej mi się podobał. Wstałem i otrzepałem się z ziemi, w końcu byłem Starkiem, a nie jakimś deklem, które nic nie robiły w chatce. Dla nich nie warto było nawet poświęcić sekundy uwagi. - Johnatan Stark, z tych STARKÓW.
Edytowane przez Furfon dnia 08-05-2011 21:39 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 21:40 |
|
|
Strzały było słychać ale nie było widać skąd pochodzą. Położyłam się plackiem na ziemi. - Co to było? - Spytałam znów siadając obok James'a. - Może lepiej wróćmy do chatki. - Powiedziałam do mężczyzny. - Nie chciałabym dostać kulką w łeb.
If you don't take drugs probably you have other addictions. |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 21:46 |
|
|
Beatrice skuliła się momentalnie, kiedy tylko usłyszała strzały. Kucała przy szybie, więc kiedy pękła spadła na nią duża ilość kawałków szkła, leżała tak jeszcze długo, nim całe otoczenie ucichło. Dopiero wtedy odważyła się wychylić głowę..
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Major Abelardo Sanchez
Użytkownik
Postać: Major Abelardo Sanchez
Postów: 22
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 21:48 |
|
|
Major zaśmiał się gromko.
- Może Cię zawiodę, ale nie znam żadnego rodu Starków i zwisa mi to. Przydzasz się ze względu na charakter, a nie nazwisko. Tamte błazny nie mają pewnie ani jednego, ani drugiego.
Abelardo wyjął dwa granaty dymne.
- Podaruję Ci jeden. Twoje zadanie to pójść tam i skłócić ich między sobą. Ciebie i tak już nienawidzą. Możesz spróbować podtrzymywać plotki, że taka dupcia Ivette jest szpiegiem... Co więcej? Jak kogoś postrzelisz to nie będę Ci miał za złe. Będę się tu kręcił, więc jak będziesz chciał pogadać to wal w krzaczory. Pamiętaj, mają się znienawidzić i wybić nawzajem.
Sanchez odbezpieczył jeden granat dymny. Gdy zasłona utworzyła się położył na ziemi pistolet Starka i drugie urządzonko. Sam zaś gdzieś zniknął. |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 21:56 |
|
|
Przyzwyczajony już poprzednim granatem, odczekałem chwilę, aż w końcu mogłem widzieć. Majora już nie było, zwrócił mi broń z czego byłem bardzo zadowolony. Z przyjemnością zrobię to, o co mnie poprosił, lubiłem wkurwiać tamtych ludzi, a do tego skłócić ich wspaniałą rodzinkę to była dla mnie fajna perspektywa... Przypomniałem sobie, po co w ogóle opuściłem domek. Czym prędzej ruszyłem w dżunglę, by...
Edytowane przez Furfon dnia 08-05-2011 21:56 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 22:08 |
|
|
Weszłam do chatki i rozejrzałam się. Podeszłam do grona wielbicieli Martina, którzy nie dawali mu odetchnąć. Ah, trudno. Tak szybko jak podeszłam odeszłam od nich i usiadłam na swoje miejsce na schodach.
If you don't take drugs probably you have other addictions. |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 08-05-2011 22:14 |
|
|
Tymczasem ja stałem nieopodal chatki, gdy nagle rozległ się głośny dźwięk strzałów. W pierwszej chwili nieco się wystraszyłem i instynktownie schowałem głowę w dłonie. Dopiero gdy chwilę potem wszytko ucichło mogłem spokojnie się rozejrzeć, jednak nikogo nie zauważyłem, tak jakby strzały były znikąd. Jeszcze przez moment się rozglądałem, a następnie szybko ruszyłem w stronę chatki. Wszedłem do środka, a wszyscy zdawali się być nieco przestraszeni. - Co to było? - zapytałem.
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 08-05-2011 22:23 |
|
|
Minąłem się tylko w drzwiach z tym kolesiem, Johnnym bodajże... - O, pan komputerek - pomyślałem i wszedłem do środka. Rozejrzałem się i od razu dostrzegłem grupę osób siedzącą przy jakimś facecie. Tak to był Martin. Pamiętałem go dobrze, ale ostatnio dawno go nie widziałem. - Martin, gdzie ty się podziewałeś? - zagadnąłem.
Edytowane przez Flaku dnia 08-05-2011 22:24 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 22:31 |
|
|
Beatrice otrzepała się z kawałków szkła i weszła do chatki zaraz po Cillianie. Powolutku ludzie z jej grupy zaczynali przybywać, nie było jednak Rodiona... Dziewczyna oparła się o drewnianą futrynę i westchnęła odgarniając włosy za ucho. Przywołała w pamięci pewien obraz..
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
Edytowane przez jazeera dnia 08-05-2011 22:37 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 08-05-2011 22:39 |
|
|
Celades uśmiechnął się widząc Cilliana. - Ech, dużo by gadać. - powiedział z wymuszonym uśmiechem. - Po tej wielkiej ulewie nie mogłem Was znaleźć i trochę dni spędziłem w górach bo zbłądziłem. Dakota mnie kilka dni temu przypadkowo odnalazła. - powiedział, wskazując głową na swoją wybawczynię. - Widzę, że się już zaaklimatyzowaliście na tej wyspie...
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 22:42 |
|
|
Kiedy strzały ucichły, Jean podniósł się z podłogi (padł odruchowo tuż po rozpoczęciu ostrzału). Oczywiste było, że ktoś strzelał z zewnątrz. Przeszedł się po chatce aby sprawdzić rozrzut i kierunki z jakich wbijały się kule. Lata spędzone w merostwie i nadzorowanie przebiegu niektórych śledztw nauczyły go paru rzeczy. Wniosek był jeden: strzały padły z daleka, prawdopodobnie ze skraju dżungli.
Skierował kroki na piętro. Bez ceregieli odsunął na bok Nikola i wszedł do pokoju Victora, zatrzaskując za sobą drzwi, co obudziło śpiącego wariata.
- Czy szanowny władca ma jakichś wrogów? Jeśli tak, to właśnie przypuścili atak na zamek. I lepiej żeby władca nic nie ukrywał, bo to tylko zwiąże nam ręce.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 22:48 |
|
|
- To nic Josie, to nic, że nie pamiętasz...- przytuliłam siostrę do siebie. Delikatnie poprawiłam jej perukę- tam i tak tylko jedna osoba wydaje się być faktycznie tą złą...- powiedziałam, mając przed oczami obraz Starka. Obraz znienawidzonego Starka z zabójczo uwodzicielskim uśmiechem- chodź tam ze mną Słońce, chodź... obiecuje, że nic Ci nie zrobią. Nie pozwolę na to... a Ty może sobie przypomnisz, może kogoś rozpoznasz- zachęcałam z troską w głosie. Wstałam powoli i wyciągnęłam rękę do siostry-no choooo limfocyt...- rzuciłam do siostry ksywką z dzieciństwa już dosyć dawno nie używaną, uśmiechając się przy tym. Coraz bardziej przerażało mnie to co się ze mną działo. Bo jeśli wpadniemy na kogoś ze Starków, byłam gotowa zaatakować.
' target='_blank'>
Edytowane przez Muminka dnia 08-05-2011 22:49 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 22:52 |
|
|
Parsknęłam śmiechem.
-Siedź cicho, bo powiem mamie!- pokazałam jej język. W tym momencie usłyszałyśmy strzały. Uniosłam brwi wysoko. -I co? Dalej jesteś pewna, że chcesz tam iść?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 22:53 |
|
|
-Hej suczko! Widzę, że napalona jesteś, na twoje szczęście jestem tutaj! - krzyknąłem do Lexie, wyskoczyłem z krzaków, w których wcześniej próbowałem zlokalizować królika, lecz niestety nie potrafiłem tropić. Może ona to potrafi i razem pójdziemy na małe polowanko, gdzie ją w końcu zaliczę?
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Victor
Użytkownik
Postać: Victor
Postów: 87
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 22:53 |
|
|
Victor jednak nie spał. Siedział na łóżku w swojej żółtej piżamie w kurczaki. Spojrzał na Jeana. Nikt mi cię nie zapowiedział! - przestraszył się, że mer zobaczył go w tak mało dostojnej sytuacji. Ale co tez mówisz? Zamach na króla? - Victor nieco zbladł. Zawsze obawiał się, że ktoś zechce usunąć tak ważną i wpływową personę jak on sam. Zerwał się z łóżka i zaczął wciągać strój wyjściowy na piżamę.
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 08-05-2011 22:56 |
|
|
Isabella była oburzona zachowaniem mera. A gdzie twoje "lordowskie" maniery? - zadrwiła. Wśliznęła się jednak za Jeanem do komnaty Victora. Zainteresowały ją słowa o zamachu.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 08-05-2011 22:57 |
|