Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 20:58 |
|
|
Jennifer nie była pewna, czy Ivette, która była pierwszą osobą, z którą się tu zbratała, odczuwa dezaprobatę, czy raczej martwi się o Jennifer.
-Ej no sorry! Nie można dać się stłamsić jednemu facetowi, który myśli, że wszystko może. Niech wie, że nie podoba nam się, a na pewno mi, jego zachowanie. Wiem, to było głupie i nieodpowiedzialne, ale robiłam w życiu głupsze rzeczy. Po za tym - jestem pewna, że nie wyjdę stąd w ogóle, a na pewno zywa, więc już lepiej żyć tak, jakby nie miało być jutra.
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
MietowyJohnathan
Użytkownik
Postać: Gary Harrison
Postów: 283
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 20:58 |
|
|
//jazeera, doprawdy?
Johnny podleciał po najbliższej palmy i zrobił coś takiego.
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 08-05-2011 20:59 |
|
|
Martin zmarszczył brwi z niedowierzania. - Connie? - w jego głowie od razu pojawił się obraz blondynki poznanej kilkadziesiąt dni temu, a serce podeszło lekko do gardła. Dłonią złapał się za czoło, dopuszczając do siebie myśl o śmierci kobiety. - Jak dawno go widzieliście? - zapytał, widząc w osobie Starka realne zagrożenie.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 21:00 |
|
|
// No co? Taka prawda
Zmarszczyłam brwi.
- Dziwne. Ten Stark jest gorszy nawet od tego majora. - mruknęłam. Spojrzałam na Iana, który nadal wyglądał jak starsza wersja Pottera.
Wątpię, by ktoś się tutaj na to zgodził. Ja mogłabym zacząć coś budować, przecież wspólnie daliśmy sobie radę z szałasem, ale w pojedynkę raczej to nie przejdzie. - powiedziałam z miną "-.-".
Are you, are you
Coming to the tree
Where they strung up a man they say murdered three
Strange things did happen here
No stranger would it be
If we met up at midnight in the hanging tree
Moc: Uzdrawianie |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 21:01 |
|
|
/Tak napisała Andzia, ja tylko zacytowałam/
- Ty jesteś głupi, czy tylko udajesz? - zagadała frajera który podbiegł do drzewa i zrobił Facedrzewopalma.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
MietowyJohnathan
Użytkownik
Postać: Gary Harrison
Postów: 283
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 21:03 |
|
|
- Jestem książę Karol, zwracaj się do mnie z szacunkiem! - krzyknął Johnny. Chyba znów mu odbiło.
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 21:05 |
|
|
Ja pierdolę- pomyślała - Księciuniu, masz konkurencję tam na pięterku- wskazała kciukiem na drzwiczki do chaty.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 21:05 |
|
|
- Jak tu trafiłam to niektórzy już tu byli, więc nie wiem dokładnie jak tu się dostali. - Zaczęłam. - Dziewczynka zombie po prostu sobie tu już była. Siedziała do góry zamknięta w pokoju i ktoś mądry otworzył drzwi i wypuścił ją na zewnątrz. - Obserwowałam jego reakcję. - Szczerze to była odrażająca. Miała dziurę po kuli w czole a dziewczynę (na której wcześniej siedzieliśmy ) nazwała swoją matką i domagała się jej miłości. - Powiedziałam przyjmując zdziwiony wyraz twarzy i krzywiąc się. - A wy skąd macie te dzieciaki? - Spytałam wskazując małe osoby niedaleko domku. Przy okazji ujrzałam Chickena robiącego "Facedrzewopalma" i zaśmiałam się pod nosem.
If you don't take drugs probably you have other addictions. |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 21:05 |
|
|
- Ale większa część może iść do budowy tratw.
Ian uważał, że to nawet rozsądniejsze.
- Myślę, że naszemu jaśnie panu wystarczą z trzy, cztery osoby jako podwładni. Zresztą większa ilość osób, to większa szansa, że ktoś się wygada i ten psychol się zorientuje co robimy.
Pastor rzecz jasna chciał zostać i współpracować z Victorem.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 21:09 |
|
|
- Tak, tylko czy będzie im się chciało. Większość woli pewnie odgrywać teatrzyk przed tym całym Victorem. - wywróciłam oczami, przypominając sobie jego pajacowatą twarz. W końcu zmusiłam się, by wstać z miejsca.
- Dobra, grupo, kto jest chętny do budowy tratw?! - krzyknęłam, tak aby wszyscy mnie usłyszeli. Nie oczekiwałam tu oczywiście lasu rąk.
Are you, are you
Coming to the tree
Where they strung up a man they say murdered three
Strange things did happen here
No stranger would it be
If we met up at midnight in the hanging tree
Moc: Uzdrawianie |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 21:09 |
|
|
//Dooobra, ja lecę na razie. Jeśli ktoś zdecyduje się na budowę tratwy, to Jenn się przyłącza Dobranoc ludzie
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 21:11 |
|
|
- Jakoś odniosłem wrażenie, że prawie nikt nie chce z nim współpracować.
Ian miał nadzieję, że zgłoszą się prawie wszyscy. Nie chciał dużego tłoku na zamku, a zresztą większa grupa szybciej ukończy budowę tratw. One są również bardzo ważne i mogą pomóc im wydostać się z tego piekła na ziemi.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 08-05-2011 21:11 |
|
|
Stark zbiegł po schodach wymijając Isabellę. Tak mu się śpieszyło, że chyba jej nie zauważył. Postanowiła to wykorzystać. Podeszła do Nikoli. Wpuścisz mnie , przystojniaku? - uśmiechnęła się zalotnie, żeby go przekabacić.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 21:13 |
|
|
Jako, że Miętowy gdzieś uciekł i nie odpisał jazeerze na posta, Beatrice poczuła chęć na papierosa. To prawda; zaraz po tym dostałaby ostrego napadu kaszlu, ale koniecznie chciała zrobić teraz coś czego już dawno nie robiła. Zignorowała słowa dziewczyny, która wcześniej próbowała dorównać jej w idealnym facepalmie.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 21:14 |
|
|
Kiedy Jenn wrzasnęła z entuzjazmem "JAAAAAAAAAAAAA" się zgodziła, poczułam iskierkę nadziei. Co dwie osoby, to nie jedna.
- A inni wręcz przeciwnie. - dodałam, przypominając sobie Nikolę i Starka, bezgranicznie oddanych Victorowi.
// jazeera
Are you, are you
Coming to the tree
Where they strung up a man they say murdered three
Strange things did happen here
No stranger would it be
If we met up at midnight in the hanging tree
Moc: Uzdrawianie |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Major Abelardo Sanchez
Użytkownik
Postać: Major Abelardo Sanchez
Postów: 22
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 21:17 |
|
|
Abelardo przyglądał się wszystkiemu z możliwie najbliższej odległości, ciągle pozostając w ukryciu. Był zły, bo nie wszystko poszło tak jak miało się wydarzyć, nie tak to zaplanowali. Miało dojść do krwawej rzezi, rozlewu krwi. A tu co? Tylko lekkie utarczki... głównie słowne. Nawet nikt nie będzie miał trwałych urazów fizycznych. Major był również zaskoczony, że grupa wpuściła Victora.
- No nie! Będą się bawić w królestwo z tą tępą pałą!
Sanchez chciał jednak jakoś skłócić grupy. Wyjął więc karabin i ostrzelał chatkę. Celował tylko w szyby, tak by je powybijać. Popękały i wyleciały z ram prawie wszystkie. Nikt jednak nie ucierpiał od kul czy odłamków szkła. Teraz ich chatka nie jest taka cudowna. Żołnierz miał nadzieję, że podejrzenia padną na kogoś kto posiada broń - na przykład na Starka. Może w końcu w grupie dojdzie do rękoczynów bądź nawet długo oczekiwanego morderstwa.
Edytowane przez Major Abelardo Sanchez dnia 08-05-2011 21:19 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 21:19 |
|
|
Zobaczyłem murzyna, który miał w dłoni karabin. Od razu wyczułem zagrożenie z jego strony. Wyjąłem mój pistolet, uprzednio sprawdziłem magazynek.
-Ręce do góry czarnuchu - usłyszał mój głos od tyłu, zaskoczyłem tego gościa.
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Mr Nothing
Użytkownik
Postać: Adam Jensen
Postów: 270
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 21:21 |
|
|
-Dzieci przyczepiły nam liścik na drzewie, że jeśli chcemy zemsty za naszego poległego towarzysza to mamy udać się na północ - teraz James zaczął opowiadać - I gdy tak wędrowaliśmy znaleźliśmy budynek, w którym mieszkały te dzieci. Powiedziały, że to wy jesteście tymi złymi i musimy was zabić a potem zamknęły nas tam na pewien czas ponieważ odmówiliśmy. Udało nam się w końcu wydostać i tak dotarliśmy tutaj. Dzieci przyłączyły się do nas znowu całkiem nie dawno. Nawet nie wiem kiedy. A i po drodze znaleźliśm cmentrarz z nagrobkami, które miały wyryte nasze imiona i nazwiska. To tak w wielkim skrócie. A teraz pozwól, że spytam cię o coś. Powiedziałaś jak tu trafiłam to niektórzy już tu byli. Masz na myśli, że nie byłaś tu od samego początku ?
Wtedy usłyszeli strzały !
Edytowane przez Mr Nothing dnia 08-05-2011 21:28 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 21:24 |
|
|
Nikt nie zdążył nawet odpowiedzieć, kiedy usłyszałam głośne strzały, a po chwili dźwięk rozpryskiwanych szyb. Odruchowo uklękłam, by nie dostać w oko szkłem. Na szczęście nikt na tym nie ucierpiał.
- WTF?! - wrzasnęłam, rozglądając się dookoła. Ktoś strzelał z dołu.
- Stark. - syknęłam. Było to jedyne rozwiązanie, gdyż tylko on miał pistoler.
Are you, are you
Coming to the tree
Where they strung up a man they say murdered three
Strange things did happen here
No stranger would it be
If we met up at midnight in the hanging tree
Moc: Uzdrawianie |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Major Abelardo Sanchez
Użytkownik
Postać: Major Abelardo Sanchez
Postów: 22
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-05-2011 21:26 |
|
|
Abelardo zdziwił się, że Johnatan miał go na muszce. Uśmiechnął się jednak szeroko, bo wiedział dokładnie co robić w takiej sytuacji. Lata ćwiczeń i szkoleń pozwalały mu wychodzić cało z różnych opresji. Podniósł obie ręcę do góry. Gdy je podnosił uwolnił granat dymny, który uaktywnił się. Sanchez odwrócił się do Starkam, a po chwili zniknął w białej mgle. Opary były coraz gęstsze i zajmowały większą objętość. Zaszedł mężczyznę z boku. Wyrwał mu broń i ugodził łokciem w bok, tak że Stark upadł. Major mierzył zaś do niego z obu broni.
- Co teraz powiesz?
// major i Stark są ukryci i inni ich nie widzą
Edytowane przez Major Abelardo Sanchez dnia 08-05-2011 21:56 |
|