Autor |
RE: Centrum wyspy. |
MietowyJohnathan
Użytkownik
Postać: Gary Harrison
Postów: 283
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:17 |
|
|
- Jestem Dżoooony. - powiedział głosem twardziela Johnny. Sięgnął po sucharka i zaczął go pałaszować, poruszając przy tym swoim seksownym wąsikiem.
//Lecę. Do jutra!
Edytowane przez MietowyJohnathan dnia 07-05-2011 21:19 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Carmelka
Użytkownik
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:20 |
|
|
- I jak Dżoooony? Smakuje sucharek? - zapytałam Dżoooony'ego uśmiechając się przyjaźnie, po czym nie czekajac na odpowiedź, odwróciłam się do Cath.
- Nie wiem. - powiedziałam. - Wiem, że zabił Connie i kogoś jeszcze. W sumei jest tego chyba z 5 osób. - dodałam po chwili namysłu. - To psychopata.
Edytowane przez Carmelka dnia 07-05-2011 21:22 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:24 |
|
|
- W normalnych warunkach byłbym Koralgolem, ale zważając na zaistniałą sytuację, jestem Tim, słonko - odpowiedziałem. Ta mała chyba nie zamierza tak łatwo się poddawać. Postanowiłem włączyć się do rozmowy. Skoro i tak mam gadać, to może dowiem się czegoś pożytecznego.
- A więc nie jesteście bezlitosnymi dzikusami, którzy mordują dla zabawy ? - zagadnąłem. Próbowałem się uśmiechnąć na zachętę, choć pewnie za dobrze mi to nie wyszło.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:28 |
|
|
- I tak normalnie pozwalacie mu z sobą przebywać? - spytałam. Jednak czymś się różniliśmy. Mimo wszystko druga grupa była bardziej chaotyczna, agresywna. Nie byli tak zgrani jak my.
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Carmelka
Użytkownik
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:31 |
|
|
- Nie mamy wyboru. On ma broń. Zesztą przez pewien czas go nie było. Gdzieś polazł. Wsyzscy prócz jego siostry chcą sie go pozbyć, ale on ma broń. - powiedzialam, dwa razy powtarzając "on ma broń", jakby dla podkreślenia, że my jej nie mamy. Nie licząc noży oczywiscie.
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:31 |
|
|
Ian przysłuchiwał się rozmowie i w końcu postanowił przemówić.
- Mam na imię Ian i jestem pastorem. Normalnym ludziom to nawet tak bardzo nie wadzi, ale domyślam się, że Stark będzie mnie gnębił jeszcze bardziej, gdy się dowie.
Davies dziwił się też, że grupa akceptuje takiego psychopatę.
- No tak on ma broń, ale on właśnie gdzieś zniknął, a my mamy u siebie duuuży szałas.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 07-05-2011 21:38 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:32 |
|
|
Sama nie wiedziałam co myśleć o jego zachowaniu. Był całkiem zabawny... Zaśmiałam się pod nosem. - Koralgolem powiadasz? Zawsze kręciły mnie te jego niebieskie oczka. - Powiedziałam zabawnym tonem. - A wy nie jesteście tymi psycholami, którzy jednemu z naszych wycięli organy? - Odpowiedziałam pytaniem na pytanie. Może trochę niemądrze męczę człowieka, ale musiałam zająć się czymś innym niż tylko zamartwianiem i potrzebą znalezienia stacji medycznej, by zaspokoić swoje pragnienie.
If you don't take drugs probably you have other addictions.
Edytowane przez chlaaron dnia 07-05-2011 21:35 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:34 |
|
|
- I jest na tyle sprytny, żeby zastraszyć jednym pistoletem całą grupę? - zmrużyłam oczy. Naprawdę cieszyłam się, że nie trafiłam do grupy północnej. - Współczuję wam. Nie dość, że macie na głowie tych, którzy nas sprowadzili, to jeszcze takie rzeczy... U nas takie sytuacje nigdy nie miały miejsca.
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Carmelka
Użytkownik
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:37 |
|
|
- Serio? Świetnie. Chwila spokoju. - odparłam pastorowi. Głupi chrześcijanin. Nei wie, że Stark tak jak Rodion zawsze wraca i nas znajduje.
- Droga na połunie musi być długa, a my mamy ranną Becky i przemęczonego Martina. Nie powinniśmy na razie odpocząc i poczekać aż im się polepszy?
Odwróciłam się znów do Cath.
- Nie tyle zastraszył, choć oczywiście zabił kilka osób, o ile stanowił zabezpieczenie przed żołnieżami. My nauczyliśmy się go ignorowac i nam nei przeszkadza.
Edytowane przez Carmelka dnia 07-05-2011 21:40 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:38 |
|
|
- Chyba zapomniałaś o Joachimie i łopacie... Choć w sumie to było nieporozumienie.
Ian uśmiechnął się do niej. Mimo, że znał ją krótko i tylko w tak dramatycznych okolicznościach już ją polubił i między nimi istniała jakaś duchowa więź.
- Planuję wrócić chyba na Południe do naszego obozu, może ten major nie będzie nas nękał. Zresztą ten Stark wydaje się gorszy... Możemy poczekać, ale ten psychol nie może być tak wyrozumiały dla nas jak dla Was. My jesteśmy nowi, a z Wami się już... no nie wiem... zaaklimatyzował.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 07-05-2011 21:40 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:39 |
|
|
- Kim? Nie... nie sądzę - odpowiedziałem nieco oddalając się od Wiktora. Nie do końca mu ufałem, bałem się, że w rzeczywistości coś kombinuje i nie jest taki na jakiego wygląda. Zawsze starałem się być ostrożny. Ostatnio poszedłem za jednym i chciał mi wyciąć narządy, więc teraz wolałem dmuchać na zimne. - Ja w ogóle to tu nie zamierzamy na długo zabawić... Niedługo wyjeżdżam z tej wyspy - odpowiedziałem z nadzieją, że to co mówię jest kiedykolwiek możliwe. Spojrzałem na tego drugiego, który co raz dziwniej się zachowywał. - On... - wskazałem palcem - on ma jakieś imię... czy coś?
/Czy ja wciąż jestem jedynym, który widzi tego pajaca? /
Edytowane przez Flaku dnia 07-05-2011 21:42 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:40 |
|
|
- Ian, wybacz, ale chyba nie myślisz, że grupa kompletnie nie ufających ci ludzi pójdzie za Tobą, pastorem ze śladem od cygara na środku czoła? - odparłam, siadając na stole. - Zostańmy tutaj, póki to wszystko się nie wyjaśni. Narazie mamy tu niezły bałagan, ludzie rozbiegli się, a trzeba działać.
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:41 |
|
|
- Hmmm, pomyślmy. Przez ostatnie kilka dni chyba nie wycinaliśmy nikomu organów. Nie przypominam sobie. - odpowiedziałem. Ta mała mnie bawiła.
- Fajną macie budę. Ale pewnie nie macie lodówki pełnej Hainekenów i plantacji marychy w piwnicy. - zażartowałem. Piwo. Co ja bym dał za jeden łyk schłodzonego piwa, nie mówiąc już o trawce.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:42 |
|
|
- Lol, ale ja nie chcę, żeby szli za mną. Nie jestem jakimś przewodnikiem stada.
Ian był zaskoczony słowami lekarki.
- Myślę tylko, że przebywanie w chatce z tym psychopatą grozi śmiercią lub trwałym kalectwem.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:45 |
|
|
- Ale do jasnej cholery, nas jest spokojnie ze dwadzieścia, a on jeden! - krzyknęłam. - Nie ma nawet całego magazynku, poza tym nie strzeli, bo zależy mu na tym, żeby najpierw zaliczyć wszystkie laski na wyspie! Skoro dajemy się zastraszyć jednej osobie, jak stawimy czoła tylu psychopatom, którzy nas tu umieścili?
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Victor
Użytkownik
Postać: Victor
Postów: 87
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:46 |
|
|
Wyjeżdżacie? A to dobre! - Victor roześmiał się z dowcipu Strasburgera Cilliana. Mnie się nie udało przez 15 lat. - rozejrzał się, jakby dając do zrozumienia, że jest tu u siebie. On...? - Victor nie był pocieszony, że mężczyznę interesuje bardziej jego pies, niż on sam. A to nic takiego. znowu zdzielił Sama w głowę laską. Tak, dla zasady.
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:46 |
|
|
Po pierwszej konfrontacji ze Starkiem, niechętnie ale weszłam do chatki. Nie usiadłam jednak ze wszystkimi przy stole, tylko stałam pod ścianą. Lustrowałam wzorkiem każdą osobę z północniaków. Po dłuższej chwili, odezwałam się oschle:
-Ja tu nie zostanę- spojrzałam na pastora, jednocześnie potwierdzając jego ostatnie słowa.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Sam
Użytkownik
Postać: Sam
Postów: 55
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:46 |
|
|
Na twarzy Sama zagościła radość, Cillian zainteresował się nim! Kij z tym, że nazwał go "coś", ważne że zwrócił uwagę. Pierwszy raz w życiu nie czuł się jak ścierwo, lecz prawie jak człowiek Niestety to nie trwało długo, jego pan znów go jebnął kijem. Sam jęknął z bólu i upadł prosto na Cilliana.
Edytowane przez Sam dnia 07-05-2011 21:51 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:49 |
|
|
- Myślisz, że bym tu teraz z Tobą siedziała, jeśli w chacie byłoby jakieś piwo? - Uśmiechnęłam się. Nie wspominałam o trawce... Nigdy nie lubiłam papierochów, skrętów itp, ale tutaj nie wzgardziłabym nawet odrobiną. - W sumie to też bym się napiła... - Rozmarzyłam się. - Jak tam u was było? Mieliście choć kawałek tego co my tutaj? - Spytałam odrobinę poważniejąc.
If you don't take drugs probably you have other addictions. |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:52 |
|
|
- Catherine, może się nie zorientowałaś, ale nie jestem gorąca laską i mnie nie będzie chciał przelecieć.
Pastor chciał w jakiś sposób i miał metodę, ale nie wiedział jak tego dokonać. Po pierwsze Stark musiałby się zjawić, a gdzieś go wywiało.
- Zabił 5 osób i myślisz, że teraz się zawaha z powodu swojego popędu seksualnego? Mimo wszystko jest jednym z nas...
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|