Autor |
RE: Centrum wyspy. |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 20:43 |
|
|
- Musi ktoś przy nim być, żeby wytłumaczyć to wszystko kiedy odzyska przytomność- stwierdziła przyglądając się zmęczonej twarzy Celadesa. Chwilę później znów spojrzała na Dekotę - A Rodion? Może go widziałaś..?- Beatrice przygryzła dolną wargę. Miał przecież pójść po leki do jakieś stacji medycznej i zaraz wrócić..
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Mr Nothing
Użytkownik
Postać: Adam Jensen
Postów: 270
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 20:47 |
|
|
Stark oszczędził Jennifer więc nie było powodu by interweniować. Po chwili dziewczyna podeszła do niego.
-Nie mam pojęcia - odpowiedział na jej pytanie - Wiem tylko tyle, że nie zostanę tu na zawsze. Nie z nim - wskazał na Johnatan'a - Jeśli on nie pójdzie gdzieś z tą swoją siostrą to wybywam stąd jak najszybciej. Nie mam zamiaru bać się o swoje życie przez 24 godziny. Nie wiadomo co ten psychol ma w tej swojej głowie. Sama widziałaś co zrobił Ian'owi.
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Carmelka
Użytkownik
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 20:47 |
|
|
- Nie. A nie wrócił? - spytałam zaniepokojona. - On często znikał na parę dni, po czym pojawiał się niespodziewanie i znów znikał. Mam nadzieję, że żyje... Ale skoro Martin przeżył sam w dzungli tydzień to Rodion przeżyje sam kilka dni. Chyba...
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 20:49 |
|
|
- To to jeszcze nie wszyscy? - spytałam, unosząc brwi. - Mam nadzieję, że ten Rodion jest mniej narwany od Starka... Właśnie, jak to z nim jest? Często wchodzi wam w drogę? Nie boicie się go?
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 20:50 |
|
|
Jennifer doczekawszy się odpowiedzi od James'a, usadowiła się wygodnie w jednym z foteli i zaczęła przysłuchiwać sie rozmowom innych. Wyłączyła sie z tego świata i pomyślała o ludziach, których miała na codzień. O Williamie, swoim zespole, oczywiście Micku i mamie. Wzięła do ręki medalion i otworzyła go. Brazowe oczy lekko przymrużone od śmmiechu patrzyły wesoło na świat, posyłając radosne iskierki. Było to zdjęcie, zanim jej mama poznała swego pijącego męża; źródło późniejszych kłopotów.
//Na razie lecę. Dobranoc
Edytowane przez Nicka dnia 07-05-2011 20:51 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 20:51 |
|
|
Beatrice spuściła głowę słysząc, że Jane nie wie nic na temat Rodiona. Miała rację, on często znikał, a później się pojawiał. Mimo wszystko, wolała kiedy był tutaj - z nimi, kiedy można było na niego liczyć i schować się za jego boskim ciałem kiedy to Stark zaczynał kozaczyć - Taa, też mam taką nadzieję.. - szepnęła. - Nie ma z nami jeszcze oprócz Rodiona -Mike'a, Johhnego i Nikoli. - powiedziała w stronę Cathy po czym podeszła do blatu kuchennego, otworzyła półkę i wzięła do ręki stare sucharki, otworzyła je i postawiła na stole. Wzięła jednego i przygryzając usiadła na podłodze.
/Dobra, ja też spadam, będę po czwartej /
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
Edytowane przez jazeera dnia 07-05-2011 20:56 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Carmelka
Użytkownik
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 20:52 |
|
|
- To ciota. Jak tylko znajdę sposobnosć by go udusić zrobię to. Zabił moją przyjaciółkę. - odparłam Catherine. - Jak nauczysz się nie wchodzić mu w drogę, to zobaczysz, że da się go znieść... A o Rodiona się nie martw, Bea. Niedługo wróci. - poklepałam włoszę w ramię.
Edytowane przez Carmelka dnia 07-05-2011 20:54 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Victor
Użytkownik
Postać: Victor
Postów: 87
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 20:52 |
|
|
Bardziej prawdopodobna była oczywiście ta druga opcja. Victor był bardziej szurnięty niż Rousseau po 16 latach uciekania przed Innymi. Spado... spadony... spa... - próbował powtózyć sobie pod nosem to nowe słowo, które poznał. A mniejsza z tym. - pomyślal. Tak między nami... - szepnął Cillainowi do ucha. Możesz być moim pierwszym nieusuwalnym rzecznikiem. - uśmiechnął się zachęcająco. Chciał przekabacić kogoś na swoją stronę i zaprowadzić tutaj nowe porządki. W końcu po 15 latach przemawiania do pustych krzeseł i Sama (Victor podejrzewał, że krzesła rozumiały nawet więcej od młodego chłopaka) mógłby sprawować władzę nad ludźmi, do czego był przecież stworzony.
Edytowane przez Otherwoman dnia 07-05-2011 21:10 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
MietowyJohnathan
Użytkownik
Postać: Gary Harrison
Postów: 283
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 20:52 |
|
|
Johnny zaczął myśleć (a to naprawdę bardzo rzadko się zdarza). Czy nie można byłoby zbudować po prostu wielkiej łodzi, aby uciec z tej wyspy? Kłopotem jest odległość od jakiegoś innego lądu. Do tego pogoda, która w każdej chwili może się popsuć...
Zamyślony Johnny uderzył za mocno strunę, w rezultacie czego niezmieniana od 7 lat struna pękła rozcinając Johnny'emu palec.
- Świetnie. - mruknął Johnny.
Banjo można już wyrzucić. No, chyba, że w pobliżu znajduje się sklep muzyczny. Z braku lepszych pomysłów wstał i podszedł do Dakoty rozmawiającej z Beatrice.
- Czy od tego się umiera? - zapytał z uśmiechem. Właściwie w swoim domu w Torquay przy każdym skaleczeniu od razu biegł po wodę utlenioną bojąc się jakiegoś zakażenia, ale nie chcąc wyjść na idiotę zapytał tak, jakby to był tylko żart.
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 20:56 |
|
|
- Tak, Johnny. W bóóóólu i cierpieniu. - odparłam, uśmiechając się szeroko. - Jak dobrze, że u nas faceci są całkowicie nieszkodliwi i nie ma takich wyjątków, jak u was. Mogę jednego? - spytałam, wskazując na sucharki.
Edytowane przez panda dnia 07-05-2011 20:59 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Carmelka
Użytkownik
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:03 |
|
|
Nie pytajac Beatrice, poczęstowałam się ciasteczkiem. Kiedy Cath powiedziała o nieszkodliwych facetch, od razu przypomnialam sobie Bena. On uratował mi życie. A ja mogłam uratować jego, gdybym tylko wtedy zabiła Williama. Wytarłam łzy, które mimowolnie spłynęły mi po policzku i zajęłam się przeżuwaniem sucharka.
Edytowane przez Carmelka dnia 07-05-2011 21:06 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:04 |
|
|
Przysłuchiwałam się rozmowie kobiet, po czym wyszłam na zewnątrz. Obserwowałam człowieka imieniem Tim. Podeszłam do niego. - Cześć. - Uśmiechnęłam się. - Mogę się dosiąść? - Spytałam z uśmiechem.
If you don't take drugs probably you have other addictions. |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
MietowyJohnathan
Użytkownik
Postać: Gary Harrison
Postów: 283
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:07 |
|
|
O Boże! - powiedział Johnny na widok płaczącej Dakoty - Te sucharki są aż tak niedobre?
Edytowane przez MietowyJohnathan dnia 07-05-2011 21:07 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Sam
Użytkownik
Postać: Sam
Postów: 55
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:07 |
|
|
Sam czuł się szczęśliwy. Ciliian zwrócił się do niego, bez atakowania go! W ogóle Sam cały był podniecony, mógł swobodnie klękać i słuchać ich, nie musiał stać 10 metrów dalej. Jego pan był dla nowego przybysza łaskawy, zaoferował mu posadę nieusuwalną, a biedny Sam na takiej zasadzie przecież nie służył. Rozpłakał się z tego powodu, chciał zwrócić swoją uwagę i chociaż dostać kijem, bo czuł się teraz mniej szczęśliwy.
Edytowane przez Furfon dnia 07-05-2011 21:10 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:11 |
|
|
- Hej, wszystko okej? - spytałam Dakoty. Wzięłam sucharka do ust. Po kilku dniach na samych owocach wreszcie jadłam coś innego.
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:11 |
|
|
Samotność nie trwała długo. Przyszła jakaś dziewczyna. Super.
- Jeśli nie widzisz nigdzie kartki z napisem "zajęte" to siadaj - odpowiedziałem obojętnym głosem. Waliło mnie to, czy ktoś tu siedzi, czy nie.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Carmelka
Użytkownik
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:11 |
|
|
Nagle wybuchnęłam śmiechem, słysząc wypowiedź goscia, który do złudzenia przypominał głównego bohatera serialu "Hotel Zacisze".
- Nie. Są swietne, ale przypomniałam sobie coś. - powiedziałam, dusząc się ze śmiechu. - Jestem Dakota a ty?
Zerknełma na Cath.
- Wszystko Ok. Wspomnaiłma goscia który uratował mi życie i sie rozczuliłam.
Edytowane przez Carmelka dnia 07-05-2011 21:13 |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:15 |
|
|
-Zaskoczyła mnie, już postaram się o zemstę. Co sądzisz o tych nowych? Bo dla mnie są hołotą, motłoch po prostu. Wymordować to bydło, nawet nie nadają się, by nam służyć. - powiedziałem, kierowaliśmy się daleko od chatki, by znalezc dla siebie miejsce.
|
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:15 |
|
|
Mężczyzna nie był zbytnio zadowolony z mojego towarzystwa, ale trudno... Każdy ma swoje humorki. Usiadłam obok niego. - Jestem Melody. - Powiedziałam przyjaznym głosem i spojrzałam mu w oczy. Może wcale nie okaże się gburem. No cóż... Nie przekonam się póki nie spróbuję. - A ty?
If you don't take drugs probably you have other addictions. |
|
Autor |
RE: Centrum wyspy. |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-05-2011 21:17 |
|
|
Uśmiechnęłam się na myśl o ratowaniu życia. Joachim jak zwykle był nieobecny, ale pamiętałam jego obietnicę. Może nawet wzięłam ją za bardzo do serca? - Właśnie... Słyszałam, że Stark zabił kilku ludzi. Ilu dokładnie ich było i za co?
|
|