Autor |
RE: Plaża Południowa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2011 12:20 |
|
|
Uśmiechnęłam się pod nosem. Zaczęłam zdejmować opatrunek. - To może wydać ci się dziwne, Ian, ale... Nigdy nie chciałam zostać lekarzem. Niedługo po studiach uciekłam od tego, wolałam zająć się tym, co kocham. A teraz nie mam innego wyjścia. - spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się przez moment, po czym dalej oglądałam ranę. - Cholera, dobrze przeczuwałam. Muszę to zszyć. - odparłam, po czym wzięłam nici zabrane jeszcze z laboratorium. - A jak owoce? Mamy teraz jakieś zapasy?
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3423
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 26-04-2011 13:37 |
|
|
Zobaczyłem pastora Iana i lekarkę Catherine pomagających mojej ofierze. W związku z moją głupotą, chciałem im troszkę wynagrodzić tę pracę. Wziąłem kilka owoców, pokroiłem w kostkę otrzymanym wcześniej nożem, zawinąłem w liść i takie dwa pakunki im zaniosłem. Tak się złożyło, że Cath akurat pytała o jedzenie.
- Może to nie są zapasy, ale na pewno coś, co Cię na chwilę zaspokoi. - odpowiedziałem zza ich pleców i wyciągnąłem ręce z przysmakiem.
- Przysmak Jessiego Prosto z Drzewa, oryginalna dżunglowa receptura, tylko naturalne składniki. Wiecie... za to, że się nim zajmujecie, bo to ja go tak zdzieliłem.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2011 14:07 |
|
|
Skończyłam szwy i założyłam nowy opatrunek. - Niedługo trzeba będzie przejść się do laboratorium. Może prócz bandaży i plastrów znajdziemy coś użytecznego, w końcu nie sprawdziliśmy tego miejsca dokładnie. - powiedziałam i z powrotem ułożyliśmy chorego na ziemi. Zaraz potem przyszedł Jessie z owocami. - Dzięki. - odpowiedziałam i wzięłam jedną kostkę do ust. Przeżuwałam ją powoli. Które to już mango? Nie liczyłam. Poznałam za to właśnie sprawcę wypadku. Nie wiedziałam, co powiedzieć. Prawić morały? Powiedzieć, że nic się nie stało? Każda możliwość wydawała się nieodpowiednia. Postanowiłam po prostu zmienić temat. - Przy okazji, na owocach też nie pociągniemy długo. Fakt, są dobre, ale czasem wypadałoby zjeść jakieś mięso, ryby, coś mlecznego... - odparłam i wzięłam kolejną kostkę.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2011 17:33 |
|
|
Nagle w obozie pojawił się mężczyzna- w kombinezonie takim, jak Ryan. Był jednak o wiele bardziej napakowany i, przede wszystkim, nie był tak zdenerwowany jak poprzednik. Mierzył do Was z karabinu.
-Albo natychmiast go uwolnicie- lufą wskazał na nieprzytomnego. -Albo strzelę! Wyrżnę wszystkich jak psy!
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2011 17:55 |
|
|
Siedziałam przy nieprzytomnym Ryanie, oczekując odpowiedzi od towarzyszy niedoli. Nie trwało to jednak długo, bo zaraz później przybiegł do nas jeden z tamtych. W kombinezonie takim, jak Ryan. W jednej chwili świadomość, że mogę umrzeć tu i teraz wróciła i sprawiła, że serce waliło mi młotem i zaczęły mi się trząść ręce. Podniosłam je do góry na znak, że mężczyzna może zabrać Ryana. Patrzyłam na mięśniaka z pogardą w oczach. Moje oczy prawie ciskały błyskawice. - Dlaczego nam to robicie?! - powiedziałam spokojnie, wyraźnie akcentując każde słowo.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2011 18:03 |
|
|
-Nie rozumiesz, głupia dziewczyno? -warknął -To nie my, to system. Ostrzegałem!
Nim ktokolwiek zdążył odpowiedzieć, uniósł pistolet w górę i zastrzelił Jessiego, a następnie Blancę. Zarzucił grubego przyjaciela na plecy i uciekł w las.
//mrOTHER, Blanca, dziękujemy za grę. Nie rozumiem troszkę wyników Rady Wyspy, ale... To Wasza wspólna decyzja. Do zobaczenia w następnej edycji Mistrza Przetrwania!
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 26-04-2011 18:04 |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2011 18:27 |
|
|
Kolejne strzały były tylko formalnością. Patrzyłam, jak pociski przebijają na sito mężczyznę i kobietę. Jessie, który właśnie podał mi owoce. Jessie, który przyznał się do winy i chyba nawet żałował. Ten sam Jessie właśnie upadł na ziemię martwy. Przeze mnie. Ugięły się pode mną kolana i upadłam tuż przy jego ciele. Wpatrywałam się w nie szeroko otwartymi oczyma. Dotknęłam ręką jego ran, jakbym chciała się upewnić, że to na pewno nie jest sen. Nie był. Koszmar, najgorszy koszmar stał się rzeczywistością. Podniosłam rękę, która latała jakbym miała Parkinsona. Krew chłopaka pojawiła się na mojej dłoni. Teraz miałam ją na rękach dosłownie i w przenośni. Kiedy to do mnie doszło, otrzeźwiałam i podniosłam się z kolan. - Przepraszam... Tak bardzo was przepraszam... - wyszeptałam i wybiegłam do dżungli. Łzy ciurkiem leciały mi po policzkach, ale w biegu nie bardzo zwracałam na to uwagę. Nie mogłam tam być. Nie będą chcieli, żebym tam wróciła. Mogłam nic nie mówić, mogłam nic nie mówić... - Trzeba było zabić mnie! - krzyknęłam do drzew. Osunęłam się po jednym z nich i zaczęłam gorzko szlochać.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2011 18:53 |
|
|
Ian patrzył na wszystko z przerażeniem, nie mógł się ruszyć, zareagować. Na końcu upadł na kolana i podparł się pięściami. Następnie podniósł głowę i patrzył w niebo.
- Dlaczego? Panie, dlaczego?
Jessie mógł zostać ukarany za rozbrojenie ich wspólnika. Ale dlaczego zabili też Blancę? Była spokojna, nie udzielała się, nie utrudniała. A może to też jest klucz? Nie dała się wciągnąć w ich psychologiczną zabawę, więc była nudna i nie potrzebna... Może... Równie dobrze wycelował po prostu do niej i miała pecha. Albo inni mieli dużo szczęścia.
- Catherine, John, Stuart, Jean, Joachim, Sonia - co robimy?
Ian nadal klęczał, był załamany i zniechęcony do jakichkolwiek działań. Wiedział, że czekają go kolejne dwie ceremonie pogrzebowe.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 26-04-2011 18:54 |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
martwy
Użytkownik
Postać: Joachim Nott
Postów: 168
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2011 20:00 |
|
|
Przyglądałem się w milczeniu temu, jak chudy mężczyzna morduje Jessiego i Blancę. Odbiegł, nim zdążyliśmy choć mrugnąć. Plamy czerwieni pod ciałami powiększały się tak, że po chwili dopłynęły do moich stóp- jedna od prawej, druga od lewej strony. Zakręciło mi się w głowie; musiałem przytrzymać się drzewa. Gdzieś z boku mignęła mi Cathy, zapłakana, trzymająca mokrą od łez twarz w dłoniach. Tak musiało być. Choćbyśmy chcieli, wszystko musiało tak wyglądać...
Podszedłem w kierunku dziewczyny spokojnie i bez słowa objąłem ją, zatrzymując jej drobne ciało w moich ramionach.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2011 20:16 |
|
|
Nie wiem, ile stałam pod tym drzewem. Oczy miałam zapuchnięte od płaczu, nie mogłam opanować oddechu, a ból głowy coraz bardziej narastał. Nagle poczułam przy sobie źródło ciepła. Silne, męskie ręce objęły mnie, tworząc nade mną otoczkę. Nie otwierałam oczu. Wtuliłam się mocniej w jego ciało. Wyczułam po chwili zapach wody kolońskiej i już wiedziałam, kto to jest. Bałam się na niego spojrzeć, bo nie miałam pojęcia, jak zareaguje. - To moja wina... - szepnęłam i płakałam dalej. Już ciszej.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
martwy
Użytkownik
Postać: Joachim Nott
Postów: 168
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2011 20:31 |
|
|
To, jak bardzo była przerażona, zdradzało wiele czynników: drżącymi palcami kurczowo obejmowała brzeg mojej koszulki, broda rozedrgała się na melodię płaczu, oczy skleiły łzami. Najbardziej jednak wstrząsnął mnie jej głos, wyrażający tak wiele uczuć: strach, gniew, ból, cierpienie, gdzieś w oddali również chęć zemsty. Pogładziłem ją po głowie. Jej czoło dygotało w tym cienkim wcięciu między ramieniem a szyją.
-Catherine, to niczyja wina... To tylko jakaś chora gra, której jesteśmy częścią. I tak by to zrobili...
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2011 20:43 |
|
|
Ian bez słowa wstał z ziemi. Z jego oczu ponownie popłynęły łzy. Tym razem nie płakał, nie szlochał, lecz po prostu cierpiał, a jego dusza krwawiła, wylewając słone krople. Pastor znalazł łopatę i zaczął nią kopać groby. Mieli pochować kolejne 2 osoby, dwa niewinne stworzenia Boże. Czy to nie za wiele dla zwykłego człowieka? Ile pogrzebów można wytrzymać przed totalnym załamaniem nerwowym?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
lolsonmag
Użytkownik
Postać: John Shadow
Postów: 127
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2011 20:44 |
|
|
Siedziałem w szałasie i jadłem papaje, gdy nagle rozległy się strzały. Przerażony wybiegłem z schronienia i zacząłem obracać we wszystkie strony. Na ziemi, na skraju lasu zobaczyłem martwego Jessie'go i Blancę.
-Boże, dlaczego oni? - Rozległ się głos w mojej głowie.
Podbiegłem tam szybko i przeszukałem Jessie'go.
-Mam pistolet - krzyknąłem do najbliżej stojących (Umba, Panda i Martwy(Agusia))
Schowałem broń do kieszeni i ze łzami w oczach padłem na kolana. Po raz pierwszy od kilku lat zacząłem się modlić.
/Umbastyczny, może ty na Immunitet?
/Pamiętnik i długopis od Blanca'i oraz pudełko zapałek od MrOther
A co z tym pistoletem? Też?
Tak, już go wziąłem
Edytowane przez lolsonmag dnia 26-04-2011 21:02 |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2011 20:45 |
|
|
//zdecydujcie się, co bierzecie z ich ekwipunku i do kogo mam to dopisać.//
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2011 20:51 |
|
|
// lolsonmag, piszmy w tamtym temacie. Ja nie czuję się zbyt mocno, ale nie wiem jak inni.
Ian skończył kopać pierwszy grób i zaczynał pracować nad drugim dołkiem, gdy usłyszał słowa Johna. Nie odrywając się od pracy i nie patrząc w stronę mężczyzny ze smutkiem w głosie:
- Broń? Niczego nie nauczyły Cię te doświadczenia? Pistolety i przemoc wyrządzają więcej szkody i zła niż ich brak. I to niezależnie, która strona jest w ich posiadaniu.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2011 20:53 |
|
|
Próbowałam się uspokoić. Naprawdę. Jednak to, jak bardzo realne stało się zagrożenie z ich strony paraliżowało mnie tak bardzo, że nie mogłam się opanować. Skoro nawet Joachim zdobył się na taki gest, chyba jego też mocno to obeszło. Zrobiło się cicho. Przynajmniej nie szlochałam już na głos. Nie chciałam być histeryczką. Podniosłam głowę i spojrzałam w jego przestraszone oczy. Wtedy dotarło do mnie, jak bardzo blisko śmierci jesteśmy my wszyscy. Jutro możemy to my być na ich miejscu, nie mieć szansy na obronę, zostać przedziurawionym gradem pocisków. - Nie chcę tu umrzeć. - powiedziałam głosem pełnym bólu, kiedy kolejne łzy spływały po moich policzkach.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
lolsonmag
Użytkownik
Postać: John Shadow
Postów: 127
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2011 20:58 |
|
|
-Ian, wyluzuj. Wiem, że przemoc jest zła, ale broń może nam się przydać, możemy np. postrzelić jednego z tych popaprańców, tak żeby z bólu wszystko nam wygadał. Co ty na to?
Miałem nadzieję, że nigdy nie będę musiał tego robić. Nie chciałem już więcej zła i przemocy.
/W tym nie nabijam sobie przy okazji postów.
Edytowane przez lolsonmag dnia 26-04-2011 21:00 |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
martwy
Użytkownik
Postać: Joachim Nott
Postów: 168
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2011 20:59 |
|
|
Nie chcę tu umrzeć.
Scenariusz życia już dawno został napisany. Gdzieś między didaskaliami powiedziane zostało, kiedy Catherine zachłyśnie się powietrzem po raz ostatni, kiedy zmruży oczy, by nie patrzeć nigdy więcej na światło. Nie mogę Ci obiecać, że wyjdziesz stąd żywa.
Nie odezwałem się. Specjalnie mocniej zacisnąłem wargi, ażeby żaden szmer nie wydobył się z nich. Ciągle tylko trzymałem dziewczynę w ramionach, a nasze ciała wymieniały się wzajemnie gorącem. Wreszcie powiedziałem cicho:
-Zostaniesz tu? Muszę im pomóc z grobami.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2011 21:07 |
|
|
- Mówisz, że przemoc jest zła, ale chcesz torturować ludzi. Gdzie tu konsekwencja?
Ian usiadł na skraju jednego z grobów z nogami w dole. Był zmęczony, ale wiedział, że musi szybko skończyć, a potem odprawić pogrzeby.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2011 21:21 |
|
|
- Idę z tobą. Chcę ich pożegnać. - odpowiedziałam łamiącym się ciągle głosem. Powoli wydostałam się z jego uścisku. Znów poczułam zimno i pustkę, chciałam wrócić, ale było to niemożliwe. Przeszliśmy w milczeniu do miejsca, gdzie leżały ciała. Ludzie już zaczynali dyskutować. To zrozumiałe, poczuli się zagrożeni. - Dajcie spokój. Nie możemy po prostu ich pochować? - spytałam, pociągając nosem.
|
|