Autor |
RE: Plaża Południowa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 02:53 |
|
|
- Szczerze mówiąc myślałam, że pójdziesz za potrzebą. To by było w twoim stylu. - skłamałam z poważną miną. Chociaż miał rację, ale przecież nie powiem mu tego prosto w oczy. Wzięłam kolejną papaję do ręki, ale nagle usłyszałam szelest. - Wykrakaliśmy? - szepnęłam zaniepokojona. Na szczęście po chwili zobaczyłam znajomą dziewczynę w oddali. Widziałam ją już wcześniej, więc przestałam się bać. - Hej, chcesz trochę? - spytałam tak, żeby mnie usłyszała, pokazując papaję w mojej dłoni.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
martwy
Użytkownik
Postać: Joachim Nott
Postów: 168
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 02:57 |
|
|
-Skąd możesz wiedzieć, co jest w moim stylu?- burknąłem pod nosem. Nim dziewczyna zdążyła mi odpowiedzieć, w krzakach coś zaszeleściło. Nie przejęło mną to. I tak wszyscy mieliśmy zginąć... Gdy zobaczyłem dziewczynę z obozu, poklepałem leniwie miejsce obok siebie, jednocześnie nie mogąc wyjść z podziwu, jak udaje mi się być tak miłym i sympatycznym. -Zjedz z nami. Jutro zrobimy papajowe placki. A pojutrze zrobimy konkurs; zwycięzca zostanie wyspowym papajarzem. A za trzy dni wszystkich nas powieszą na szubienicy, a w książkach o nas będą pisać: "umarli, wierni papajom.". Teraz już nie masz wyjścia, musisz z nami zjeść.
Edytowane przez martwy dnia 25-04-2011 02:58 |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 03:11 |
|
|
- Yyy, jasne... - nieco speszona, że została zauważona, ostrożnie podeszła bliżej i sięgnęła po papaję. Nie wydawali się zakłopotani, więc Sonia trochę się rozluźniła. Przycupnęła na brzegu jeziora i zabrała się do krojenia papai nożem, który wyjęła kilka dni wcześniej z brzucha tego zamordowanego nieszczęśnika. Po włożenia kawałka owocu do buzi, skrzywiła się natychmiast.
- Mocno egzotyczne. - skomentowała smak papai, który w ogóle nie przypadł jej do gustu - Zdecydowanie nie chciałabym umrzeć będąc wierną papai. - uśmiechnęła się, przełykając głośno kawałek owocu. Po chwili spoważniała. - Ktoś nas w końcu uratuje! - zareagowała na wzmiankę o szubienicy. - Na pewno nas szukają, zniknęliśmy tak nagle... - powiedziała, myśląc o swojej rodzinie po raz pierwszy odkąd się tu znalazła.
Edytowane przez Amelia dnia 25-04-2011 03:12 |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
martwy
Użytkownik
Postać: Joachim Nott
Postów: 168
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 03:15 |
|
|
-Ty nie bądź taka pewna, bo jeszcze się okaże, że to nasze rodziny nam to zgotowały.- skwitowałem. -A może już mają nas za zmarłych?- zastanawiałem się na głos. W czystej tafli spokojnego jeziora odbijało się idealnie całe niebo, widoczne dokładnie. Każda gwiazda lśniła osobnym promieniem. Gdyby zwężać oczy powoli, każdy promień rozchodziłby się w innym kierunku. Z papają w ręku odchyliłem się do tyłu i zapatrzyłem w ten obraz.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 03:18 |
|
|
- Mnie nie szukają. - zbyłam szybko pytanie. - A ciebie, Joachim? - odbiłam je do niego. Byłam ciekawa - żona i dzieci, czy może nic z tych rzeczy? Wzięłam kolejny kęs papai.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
martwy
Użytkownik
Postać: Joachim Nott
Postów: 168
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 03:21 |
|
|
-Zaczną się martwić w wakacje, jak ich nie odwiedzę.- odpowiedziałem powoli. -Ze względu na pracę nie mieszkam z rodziną.- wyjaśniłem, ale nie chciałem zdradzać nic więcej. Gdy ostatnia papaja była już zjedzona, odchyliłem się lekko do tyłu.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 03:29 |
|
|
- Moja kuzynka jest wyjątkowo wredna i zawsze zazdrościła mi ładnych włosów. Możliwe, że zesłała mnie na tą wyspę z zawiści. - zaczęła chichotać, zdziwiona, że stać ją w tej chwili na żarty. Nie trwało to długo, bo chwilę później spoważniała - Moja rodzina nigdy nie dopuściła się takiego czynu. Nie są mordercami. Będą mnie szukać, dopóki nie odnajdą ciała. - wypowiedzenie tych słów sprawiło że ja ciele Sonii pojawiła się gęsia skórka - I oby nigdy nie odnaleźli. - powiedziała cicho dziobią nożem napoczętą papaję. Rzuciła szybkie spojrzenie na Cath, nie potrafiąc się oprzeć wrażeniu, że dziewczyna specjalnie wypytuje Joachima o rodzinę, chcąc dowiedzieć się, czy jest wolny.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 03:32 |
|
|
- Do wakacji jeszcze trochę, pewnie zdążysz wrócić. - odpowiedziałam i położyłam się na ziemi. Z tej pozycji oglądałam niebo. Spokojnie przenosiłam wzrok od wielkiego, białego księżyca do gwiazdozbiorów, które dla mnie zawsze były zbiorem iskierek przez przypadek umieszczonych na niebie. Uśmiechnęłam się. Musiałam wyglądać dość infantylnie, ale nie zważałam na to. - Wiecie co? Ale takiego nieba długo by szukać w normalnym świecie.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
martwy
Użytkownik
Postać: Joachim Nott
Postów: 168
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 03:33 |
|
|
Parsknąłem cicho śmiechem na wspomnienie o włosach dziewczyny. -Mój kolega z pracy kiedyś napisał na mnie donos tylko dlatego, że zająłem wyższe od niego miejsce w jakimś idiotycznym rankingu na facebooku. A może to jacyś debilni znajomi?- podrapałem się po brodzie, czyniąc znany w Publicznym Gimnazjum numer 1 w Chrzanowie gest o nazwie "PYSZNIE"*. Westchnąłem znów i zamilkłem.
*opowiem Wam na zlocie... A może już opowiadałam?
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 03:41 |
|
|
- Jeśli ktoś ze znajomych wyciął nam taki numer, to po powrocie skopiemy im tyłki. A właściwie, to chyba bym ich wyściskała z radości, bo wydostanie się z tej wyspy byłoby jak spełnienie marzeń. - siedząc po turecku zadarła głowę do góry na wspomnienie Cath o niebie. Takich błyszczących gwiazd nie można było ujrzeć w Anglii, gdzie przez większą część roku niebo jest pokryte chmurami. - Myślicie, że powinniśmy pójść na północ? - spytała nagle, przyglądając się z zaciekawieniem jednej migającej gwieździe.
/Nie opowiadałaś
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 09:23 |
|
|
Ian został sam w dżungli. Nie zauważył kiedy Stuart go zostawił. A może wydał go na pewną śmierć? Może to on miał ucierpieć za cudzą porażkę w pokera? Pastor był mocno przestraszony, więc zaczął śpiewać Barkę i postanowił skończyć misję. Wsunął do plecaka około tuzina jabłek i z nimi oraz kokosami i liśćmi palmowymi wrócił do obozowiska. Wielebny był już dość zmęczony, więc nie zwracał uwagi na sytuację w obozie. Doszedł tak na miejsce gdzie zwykle układał pożywienie i do resztek z poprzedniego spaceru dołożył jabłka i kokosy. Następnie udał się z budulcem na ściany w stronę szałasu.
- Chyba jutro to zrobimy. Mnie się dziś już nie chce. Chyba, że ktoś inny ma ochotę.
Davies złożył liście obok prowizorycznej chatki. Dopiero wtedy zauważył dużego, nieprzytomnego faceta. Obok niego stali Jessie i John.
- Kto to jest? Czego chciał? I co mu zrobiliście?!
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
lolsonmag
Użytkownik
Postać: John Shadow
Postów: 127
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 12:37 |
|
|
Jakby to... Więc to jest Ryan. I Jessie go zdzielił magazynkiem. Cathy już się nim zajęła - odpowiedziałem.
Z odrazą spojrzałem na leżącego grubasa.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 25-04-2011 13:08 |
|
|
Stałem na warcie, gdy przyszedł ian.
- Znalazłem u niego pukawkę z czasów jakby... nie wiem, drugiej wojny? - odpowiedziałem, wymachując Coltem. - To zdawało mi się podejrzane, ostatnio latał z karabinem, teraz z bronią... i mówił, że nie jest jednym z nich, tylko też rozbił się spadochronem.
Zamyśliłem się głęboko. Jego opowieść zdawała się dość logiczna. Na pewno tamci ludzie go zastraszyli, żeby udawał jednego z nich... Poza tym, czy możliwe jest, żeby tak kiepska nerwowo osoba była jednym z tych ludzi, którzy grają w życie o karty?
W sumie, to wszystko może być farsa. Jego śmiech w najbardziej stresujących momentach... To podejrzane. A może niektórzy ludzie tak po prostu robią? Walter by wiedział...
- Jedno jest pewne. Czy jest jednym z nich, czy nie, na pewno ma coś na bani. - powiedziałem, pukając się po skroni.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 19:31 |
|
|
- Widzę, że ma. Opatrunek!
Ian był w szoku, mogli go podejrzewać, ale to nie znaczy, że mieli go od razu knock-outować. Nie wyciągnęli żadnych wniosków po akcji z Joachimem.
- Nie rozumiem dlaczego znowu to zrobiliście, można było inaczej.
Pastor wrócił do swojej sterty liści i postanowił dokończyć szałas. Najpierw wziął jednak do ręki patyk i machając nim oddał się rozmyślaniom.
Davies zastanawiał się nad swoim i innych postępowaniem. Nad ich szansami na przeżycie i ucieczkę z wyspy. Nad losami grupy, która ruszyła na północ. Stwierdził, że dzieli życie ze skrajnie nieodpowiedzialnymi ludźmi i zabrał się do pracy. "Montował" liście na ścianach szałasu. Nie robił tego bardzo skrupulatnie, gdyż wiedział po rozmowie ze Stuartem, że konstrukcja nie musi być wyjątkowo wytrzymała.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
lolsonmag
Użytkownik
Postać: John Shadow
Postów: 127
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 23:30 |
|
|
Spojrzałem na Ian'a oddalającego się w stronę szałasu. Gdy zobaczyłem, że umacnia ściany, postanowiłem mu pomóc. Podbigłem do niego truchtem i powiedziałem:
- Pomogę ci Ekselencjo. Nie możemy dopuścić aby nasz ukochany duchowny padł z przemęczenia. - Uśmiechnąłem się na znak, że żartuję.
Lubiłem gościa i na prawdę nie chciałem, żeby coś mu się stało.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2011 10:50 |
|
|
John po raz kolejny popisał się dobrą wolą i postanowił pomóc Ianowi. Pastor chętnie przyjął pomoc i wspólnie mocowali liście w ścianach szałasu.
- Dobrze, że mi pomagasz. W końcu to skończymy i będziemy mogli zająć się życiem i trzymaniem straży. Jak myślisz? Co znajdzie grupka, która ruszyła na południe?
Davies związał ostatni liść i chatka była gotowa.
// skończyłem ten szałas, bo było już trochę nudne pisać o nim
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2011 11:08 |
|
|
Podniosłam się z ziemi i wróciłam do obozu. Ian jak zwykle był na nogach. Podziwiałam go, że mu się chciało współpracować z nami, co było naprawdę trudne. Skierowałam się do miejsca, w którym leżał Ryan. Był nieprzytomny i zaczynałam się niepokoić. Podeszłam do pastora. - Nie orientujesz się, czy Ryan do tej pory się nie obudził? Wypadałoby go przenieść do centrum obozu i się nim zająć... Pomożesz mi go nieść?
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2011 11:13 |
|
|
- Odkąd wróciłem z owocobrania nie ocknął się. To znaczy tak mi się wydaję, byłem zajęty.
Poszedł razem z Catherine w stronę nieprzytomnego faceta i uklęknął przy jego sztywnym ciele.
- Co mam robić? Ja pod pachy, a Ty za nogi?
Pastor podziwiał lekarkę, nawet w tak trudnych chwilach chciała pomagać innym. Widać, że to było jej powołanie, a nie zawód wybrany dla dużych zarobków. Niestety na tej przeklętej wyspie, miała ograniczone metody leczenia.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2011 11:50 |
|
|
- Dokładnie tak. Na trzy, raz, dwa... Och! - westchnęłam, kiedy podnieśliśmy żołnierza. Nie był lekki, to na pewno. Zanieśliśmy go niedaleko szałasu. - Tutaj, bo dalej już nie mogę. Uważaj na jego głowę. - odparłam i położyliśmy Ryana na ziemi, a głowę oparliśmy na jakimś nieużywanym plecaku. - Potrzymasz mi go? Muszę zmienić opatrunek i zobaczyć, czy rana się nie otworzyła. Może to z tego powodu się nie budzi.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-04-2011 11:57 |
|
|
Ian lekko zdyszany przenoszeniem rosłego mężczyzny ponownie uklęknął obok jego nieruchomego ciała. Zgodnie z poleceniem Catherine podtrzymywał go, by ta mogła go przebadać i w razie jakichś problemów zrobić coś.
- To niesamowite co robisz. Ja nie mógłbym być lekarzem, tyle ludzkiej krzywdy, bóóóólu i cierpienia. Sporo krwi...
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|