Autor |
RE: Plaża Południowa |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 25-04-2011 00:07 |
|
|
- I dlatego uciekałeś? - zapytałem, trzymając gościa za frak.
Postanowiłem zadziałać ostrzej. Wziąłem Colta i próbowałem go naładować. Udało się, lecz musiałem się z nim siłować dobrą minutę, gdyż był bardzo stary.
- Nie macie tam nowszych spluw? - zapytałem i przystawiłem mu pistolet do głowy drżącą ręką. Kątem oka spojrzałem na innych w pytającym geście.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
martwy
Użytkownik
Postać: Joachim Nott
Postów: 168
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 00:09 |
|
|
Spojrzałem z góry na Cathie. Nie odwzajemniłem uśmiechu ani nie odpowiedziałem jej, ale błysk w moich oczach coś powinien dla niej znaczyć.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Ryan
Użytkownik
Postać: Ryan McDonald
Postów: 29
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 00:11 |
|
|
-Tam to znaczy gdzie?- Ryan przełknął ślinę. Znów pot zaczął lecieć w dół z jego grubego czoła. |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 25-04-2011 00:15 |
|
|
- Tam... w dżungli! Skąd pochodzisz i ci twoi kumple grający w pokera na zabijanie - odpowiedziałem drżącym głosem i splunąłem obok Ryana. - Przyznaj się, kim jesteś, a nic ci nie zrobię - dodałem.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Ryan
Użytkownik
Postać: Ryan McDonald
Postów: 29
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 00:19 |
|
|
-Toć mówię przecież.- powiedział. Drżenie głosu zdradzało jego strach ale trudno było stwierdzić, czy boi się zdemaskowania czy tego, że faktycznie nic nie wie. -Ryan McDonald. Nazwisko zobowiązuje.- wskazał na swoją tuszę i znów zaśmiał się sztucznie, piskliwie. |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 25-04-2011 00:22 |
|
|
- Przestań!!! - wrzasnąłem. Lecz szybko uświadomiłem sobie, co zrobiłem. Śmiech kolesia grał mi na nerwach, wpływach na moją psychikę. Dokładnie w ten sam sposób, w jaki karciarze manipulowali nami, aby część grupy poszła na północ. Szybko więc nabrałem powagi i spokoju i grobowym głosem powiedziałem:
- To już wiemy, teraz powiedz, czy jesteś jednym z tych dżunglowych świrów, co nas obserwują.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Ryan
Użytkownik
Postać: Ryan McDonald
Postów: 29
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 00:26 |
|
|
-Nie. Spadłem na spadochronie. W nocy mnie porwali...- zamilknął na moment. -Nic Wam nie powiem. Nic więcej...- włożył dłonie wielkie jak pudła po pięciolitrowych lodach w twarz i zaszlochał. |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 00:30 |
|
|
Pogrywasz, pomyślałam. I to w takiej sytuacji, bezczelnie!
Spuściłam wzrok, pokręciłam z niedowierzaniem głową i uśmiechnęłam się szeroko.
- W takim razie chyba nie będziesz już potrzebował mojej pomocy, hm?
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 25-04-2011 00:31 |
|
|
- Dosyć! - krzyknąłem i uderzyłem Ryana magazynkiem w czubek głowy. Upadł na ziemię - stracił przytomność. Z rany, jaką zrobiłem, zaczęła kapać krew.
- Kurwa.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
lolsonmag
Użytkownik
Postać: John Shadow
Postów: 127
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 00:36 |
|
|
Co ty kurwa zrobiłeś? - odrzekłem- Nie zszywamy skurwysyna. Zróbmy coś, żeby krew nie ciekła i zostawmy go przed szałasem. Zrobimy małą dziurę i zobaczymy. Jak spróbują go wziąść. Zabijemy ich. Co wy na to? Tylko żeby tu nie umarł.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
martwy
Użytkownik
Postać: Joachim Nott
Postów: 168
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 00:51 |
|
|
-Pani doktor chyba musi teraz pomóc komuś innemu.- gdy dziewczyna pytająco uniosła brew, wskazałem głową na rannego w głowę grubego.
-Uważaj.- powiedziałem do Jessiego. -On się może potem mścić. Zwiążmy go lepiej... Macie liny? Ja mam tylko przedłużacz.- powiedziałem z taką-> miną.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 01:05 |
|
|
Kolejny raz przyklęknęłam przy rannym. Rutyna? Szybko sprawdziłam, co się dzieje.
- Ludzie, co z wami? - powiedziałam z nieukrywanym wyrzutem. - Ktoś jeszcze ma zamiar się pozabijać? No dalej, cholera jasna, śmiało! Najlepiej wszyscy zacznijmy się bić nawzajem na środku obozu, zniżajmy się do ich poziomu! - mówiłam, oglądając ranę. Próbowałam się uspokoić, ale i mnie proszki przestawały pomagać i migrena zaczęła wracać. - Obok mojego plecaka leży apteczka. Ktoś mi łaskawie ją przyniesie, czy mam go tu zostawić, jak niedawno miałam zrobić z Joachimem, bo nikomu się nie chciało ruszyć palcem? To jest CZŁOWIEK. Mimo wszystko, cholera!
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
martwy
Użytkownik
Postać: Joachim Nott
Postów: 168
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 01:29 |
|
|
Zmrużyłem oczy.
-Złość piękności szkodzi.- mruknąłem niby od niechcenia. Gdy nasze spojrzenia się spotkały, wyszczerzyłem się. Miałem wyjątkowo dobry humor, normalnie nie zaproponowałbym jej czegoś takiego:
-Jakaś kolacja przed snem?
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 01:45 |
|
|
Nie miałam już do niego siły.
- Dobra. - odpowiedziałam, rzucając mu wyzywające spojrzenie. Chyba się tego nie spodziewał, ale niech ma! W tym czasie ktoś przyniósł moją apteczkę. - Daj mi chwilę, przecież go tak nie zostawię... - dodałam, przekręcając Ryana na bok. Rana nie była głęboka, i o ile nikt go nie zacznie ruszać, obędzie się bez szycia. Oczyściłam ranę i założyłam opatrunek. Po wszystkim poszłam umyć ręce. Joachim czekał na mnie. Traktowałam to jak żart, ale skoro mieliśmy zachowywać się jak ludzie, to czemu nie zjeść po prostu kolacji? - Okej, to co jemy?
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
martwy
Użytkownik
Postać: Joachim Nott
Postów: 168
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 01:53 |
|
|
-W laboratorium są płuca, serca, nerki, wątroby... Marynowane! Co preferujesz?- widząc jej minę parsknąłem śmiechem. -Nic prócz owoców chyba nie znajdziemy.- założyłem ręce na piersi i zacząłem iść przed siebie w kierunku jeziora, gdzie rosły drzewka papajowe. Żebra wciąż nieprzyjemnie bolały, dlatego posuwaliśmy się naprzód bardzo powoli. -Wygląda na to, że mamy nową czarną gwiazdę w drużynie. Co o tym myślisz?
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 02:10 |
|
|
- Ta cała historia z tobą niczego ich nie nauczyła i nasi zachowują się dokładnie tak samo. A co o tym myślę, to chyba było widać. Jakiś czas temu przysięgałam, że będę pomagać, kimkolwiek ta osoba będzie, więc to robię i tyle. - wzruszyłam ramionami. Przeszliśmy do drzewek papajowych i zaczęliśmy zbierać owoce. - Ty pewnie jesteś zadowolony, w tej sytuacji masz chyba spokój...
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
martwy
Użytkownik
Postać: Joachim Nott
Postów: 168
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 02:17 |
|
|
-Chyba mi się nie dziwisz?- uniosłem lekko brew, choć noc przysłaniała nasze twarze i nie mogła tego zobaczyć. -Ciekawe kiedy wrócą z północy... I czy w ogóle wrócą.- zrzucaliśmy owoce na ziemie, a w ciszy, panującej dookoła, czyniło to taki huk, że nie słychać było słów, dlatego dopiero gdy nazbieraliśmy tyle owoców, by starczyło nam na sytą kolację i gdy usiedliśmy z nimi w rękach nad jeziorem, kontynuowałem:
-Ci, którzy to zorganizowali, mają nas w garści. Wcale bym się nie zdziwił, jakby stali zaledwie kilka metrów od nas.- obejrzałem się wkoło odruchowo, jednak w ciemności nic nie mogłem zobaczyć. Westchnąłem i mocno nadgryzłem papaję.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 02:30 |
|
|
Słuchałam jego niskiego, ciepłego głosu w milczeniu, siedząc po turecku. Dawno nie jadłam i teraz mogłabym zjeść nawet czekoladę, gdyby tylko tu ją mieli. Kiedy powiedział o tych ludziach, wzdrygnęłam się na samą myśl. Wyobraziłam sobie, jak grupka półmózgów z karabinami ogląda, jak próbujemy przetrwać, niczym jakiś film w kinie. Zadrżałam, choć wcale nie było mi zimno. Atmosfera strachu przenikała nawet tutaj, do niepozornych papai. - A gdyby teraz wyszli z ukrycia? - powiedziałam z na wpół pełnymi ustami. Przełknęłam kęs owocu i kontynuowałam: - Gdyby teraz dali ci minutę na ostatnią rzecz przed śmiercią, co byś zrobił?
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 02:36 |
|
|
Następne wydarzenia Sonia oglądała stojąc w miejscu. Jessie zranił mazgaja w głowę, a Catherine się nim zajęła, po czym odeszła razem z Joachimem. Sonii udało się podsłuchać, że mają zamiar zjeść wspólnie kolację. Wiedziona głodem i ciekawością, poszła za nimi. Stanęła na brzegu jeziorka, patrząc na dwójkę jedzącą papaje. Mogli jej nie zauważyć, bo panował mrok. Sonia poczuła się niezręcznie, słysząc poważną rozmowę, jaką toczyli. Chciała się wycofać, aby im nie przeszkadzać. Jednak zamiast tego jej wzrok napotkał papaję. Nigdy wcześniej nie widziała takiego owocu. Do tej pory żywiła się korzonkami wygrzebanymi z ziemi. Popatrzyła na papaje z taką miną:
Edytowane przez Amelia dnia 25-04-2011 02:36 |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
martwy
Użytkownik
Postać: Joachim Nott
Postów: 168
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-04-2011 02:39 |
|
|
Zacisnąłem na moment powieki, by widzieć jedynie ciemność. Moja wyobraźnia natychmiast zaczęła działać- zza ciemnego, rozległego jeziora w mojej głowie wychyliły się postacie w kombinezonach w odcieniach moro. Zaczęli strzelać w naszym kierunku, szczerząc zęby przez szybkę kasku. Było ich wielu: wylewali się z każdej strony. Za włosy targali już innych obozowiczów: przerażający, a jednocześnie w pewien sposób fascynujący był fakt, że nie znałem imienia żadnego z nich. Dali mi wybór: albo strzał, albo...
Wzdrygnąłem się. Jeśli faktycznie doszłoby do takiej sytuacji, wiedziałem dobrze, co bym zrobił. Skłamałem dla jej dobra:
-Pewnie bym uciekał. Albo powiedział: hej, zabijcie tą czarnowłosą, zamiast mnie!- spojrzałem kątem oka w jej kierunku. -Chyba nie na taką odpowiedź liczyłaś?- uśmiechnąłem się lekko.
|
|