Autor |
RE: Plaża Południowa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2011 22:06 |
|
|
- Tylko ciebie? Nie bądź śmieszny. Właśnie wychodzi, jakim jesteś obserwatorem. - przewróciłam oczyma. - Czepiają się, bo dałeś im powody. I nie dramatyzuj, nie mamy wiertła. Prędzej poharatają ci tę twoją buźkę, albo coś w tym stylu. - śliczną buźkę, dodałam w myślach.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2011 22:11 |
|
|
Stuart przez dłuższy okres po przeczytaniu napisu na karcie do gry, pozostał z otwartymi ustami. Pogrywają sobie o ludzkie życie? A to cwaniaki... - pomyślał sobie Stuart. Od razu poczuł ochotę, aby komuś o tym powiedzieć. Wkroczył do obozu z kartą w ręku i zaczął szukać takowej osoby. Napotkał jakąś kobietę, krzyczącą do jakiegoś faceta. To chyba Catherine i Joachim... Podszedł do nich powoli i się przywitał:
- Cześć... Ja jestem tak w ogóle Stuart. Znalazłem coś, co może być istotne dla nas wszystkich - i wyciągnął w ich stronę dłoń trzymającą kartę.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
martwy
Użytkownik
Postać: Joachim Nott
Postów: 168
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2011 22:16 |
|
|
Wtem tuż obok wyskoczył młody mężczyzna, chłopak jeszcze. Gdybym pisała agusią napisałabym, że chłopak całkiem przystojny...
-Co jest na tej kartce?- podniosłem się lekko.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2011 22:25 |
|
|
Stuart zaczął czytać na głos informację na karcie:
- Siema frajerzy... Właśnie gramy w pokera... Jeśli przegram ja, zginie jedna z waszych kobiet... Jeśli Mariah, zginie mężczyzna... Jak się zapewne domyślacie ostatnio przegrała Mariah... Chcecie sie zemścić? Zapraszamy na północ wyspy... Będziemy czekać od rana do wieczora... Bardzo serdecznie pozdrawiamy całą waszą wesołą gromadkę... Do zobaczenia po następnej rozgrywce... - gdy skończył czytać trochę nabazgrane słowa, zerknął od razu na Notta i Catherine, aby zaobserwować ich wyraz twarzy. - Co o tym sądzicie?
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2011 22:42 |
|
|
Co za bezczelny gnóóóó...pastor- pomyślałam w duchu. Ewidentnie sobie ze mną pogrywał. Spacer, owoce, łopata i do tego puszcza mi oczko. Wie, że ja wiem, a ja wiem, że on wie, że ja wiem o nim i chce mnie zastraszyć. Alboo.... albo naprawdę zaczynam już świrować. Nie potrafiłam podjąć żadnej precyzyjnej decyzji. Może wpadłam już w obsesje? Chuj wie. Miałam wątpliwości więc grzecznie odmówiłam Ianowi, wykręcając się bólem głowy. Jeszcze dla pewności żeby mnie nie wyciągnął w dżunglę, podeszłam szybko do ludzi i udając wielkie zainteresowanie, zagadałam:
- Hej, co tam macie?- spytałam, dopiero teraz dostrzegając leżącego Joachima. Cudownie, lepiej po prostu trafić nie mogłam.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
martwy
Użytkownik
Postać: Joachim Nott
Postów: 168
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2011 22:43 |
|
|
Zacisnąłem wargi.
-Czyli jednego możemy być pewni... Zdrajcą nie jest nikt z nas. Chyba, że to on to podrzucił...- chciałem się podnieść, ale ból w żebrach nie pozwolił mi na to. -Więc co robimy? Jeśli tu zostaniemy, nic po nas nie zostanie...
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2011 22:46 |
|
|
Pojawiła się dziewczyna, którą już poznał.
- Cześć... znalazłem w lesie kartę z takim oto zapisem... - i powtórzył jej treść złowrogiej informacji. - Co myślisz o tym Alexandro? Według mnie trzeba to wziąć na poważnie... - po czym zwrócił się do Joachima: - Można zawsze zrobić warty i trzymać się razem. Do jeziora chodzić grupami... Może wtedy nas nikt nie zaatakuje... Sam nie wiem.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
MietowyJohnathan
Użytkownik
Postać: Gary Harrison
Postów: 283
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2011 22:51 |
|
|
Johnny chodził po obozie i szukał tego, który mu podpierniczył łopatę.
W końcu podszedł do grupki zgromadzonej przy Joachimie. Usłyszał tekst przeczytany przez Stuart'a i domyślił się, że jest to wiadomość od NICH. Nie wiedział co o tym myśleć, więc po prostu przysłuchiwał się dyskusji Stuarta, Joachima, Alexandry i Catherine.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2011 22:57 |
|
|
- Dobra, przyznajcie się, który z was wpadł na tak zajebisty pomysł?!- to była moja pierwsza reakcja po wysłuchaniu treści liściku. Zapadła jednak niezręczna cisza, a ja sama zostałam przeszyta piorunującymi spojrzeniami. Zrobiło mi się głupio i momentalnie na policzki wyskoczyły mi lekkie rumieńce.
- Ktoś bawi się w Boga... bawią się naszym jebanym kosztem- z każdym słowem zaczynałam się coraz bardziej wzburzać- od tej pory musimy brać wszystko na poważnie... oni mogą nas obserwować... znaczy na pewno nas obserwują, pewnie jesteśmy jako tako otoczeni- wyrzucałam kolejne wyrazy, rozglądając się na boki- warty to podstawa, po dwie osoby najmniej... chodźmy powiedzmy to wszystkim i zastanówmy się w końcu nad wszystkim razem!
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
lolsonmag
Użytkownik
Postać: John Shadow
Postów: 127
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2011 23:07 |
|
|
John cały czas spał, albo odpoczywał. Nie miał nic ochoty. W przerwach między snem a odpoczynkiem pił wodę, jadł papaje i poziomki, a w międzyczasie załatwiał potrzeby fizjologiczne. Z drzewa obserwował wszystko co dzieje się w obozie. -Dobrze,że nikt mnie nie zauważa. Jeszcze by mnie oskarżali o zabójstwo tamtego gościa, którego nawet nie znałem - Pomyślał. Miał nadzieję, że nikt już nie zginie. Sprawdził czy dalej ma swoje noże. Były na miejscu, na szczęście. Założył długo chowany w kieszeni beret, oparł głowę o gałąź drzewa i zamknął oczy. Już drugi raz na tej wyspie przypomniał sobie rodziców. Zobaczył twarz matki. Już nie był pewny czy to sen, czy jawa. Nagle z zamyślenia wyrwał go głos młodego mężczyzny. Mówił coś o śmierci i o grze w pokera. Chcąc, nie chcąc podszedł do Joachima, Lexie i jakiegoś ziomka.
- Streśćcie mi ostatnie dwa dni. Cały czas spałem. Ten klimat nie wpływa dobrze na moje zdrowie - Powiedział
Zanim ktoś mu odpowiedział, rzucił do Joachima:
- Jak się czujesz?
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
martwy
Użytkownik
Postać: Joachim Nott
Postów: 168
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2011 23:34 |
|
|
-Coraz lepiej. Dzięki. Sprawa wygląda tak: zamordowano kolesia, a teraz znajdujemy list o tym, że niedługo czas na kolejnego z nas. Więc CO ROBIMY? Nie chcę tu zginąć.- powiedziałem nieprzyjemnie piskliwym głosem. Odchrząknąłem i kontynuowałem: -Przysłano nas tu w jakimś celu. Może chcą się nami bawić? Może chcą wycinać nam serca i nerki, żeby umieścić je w słoikach w laboratorium? Może. Ale nie dajmy się. Jestem za tym, żeby prowadzić na razie koczowniczy tryb życia. Niech grupa złożona z kilku osób pójdzie wybadać teren, zobaczy, co nas tam czeka. A później... Później pójdziemy wszyscy.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
lolsonmag
Użytkownik
Postać: John Shadow
Postów: 127
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-04-2011 00:06 |
|
|
- Czyli niezbyt ciekawie. Ja proponowałbym na odwrót. Moglibyśmy zebrać wszystkich w jednym pomieszczeniu, spać przy zapalonym świetle i robić warty w środku pokoju, tak żeby nikogo nie zamordowali po cichu. Możnaby też chodzić po pożywienie grupami, tak żeby każda drużyna miała jakąś broń. Co ty na to?
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-04-2011 07:22 |
|
|
Ian podszedł do grupy i wysłuchał treści listu. Informacja przeraziła go tak, że łopata wypadła mu z ręki.
- Ja popieram opinię Alexandry, to znaczy z tego co zrozumiałem, tak mi się właśnie wydaję.
Warty muszą być po co najmniej 2 osoby, bo w ich obozie może być zdrajca. Nie wiadomo czy pierwsza zbrodnia została dokonana przez kogoś z zewnątrz.
- Nie powinnyśmy iść na tą północ. Pogrywają z nami, chcą nas sprowokować. Pójdziemy na północ i co? Rzucimy się na nich z nożem i łopatą? Mogą mieć przewagę liczebną, mogą być uzbrojeni. Może na tym im właśnie zależy? Nie będą musieli przychodzić tutaj nas mordować tylko chcą, żebyśmy sami poszli na ścięcie.
Pastor uważał, że muszą trzymać się razem, każda próba podziału zmniejsza ich bezpieczeństwo. A to oznacza: bóóóóól i cierpienie.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-04-2011 07:33 |
|
|
Usiadłam po turecku i przysłuchiwałam się dyskusji z szeroko otwartymi oczyma. Gdybym teraz stała, na pewno ugięłyby się pode mną kolana. Strach zaczynał przejmować nade mną kontrolę. Zbladłam i zrobiło mi się niedobrze. Musiałam jednak się jakoś trzymać, więc wmawiałam sobie, że wszystko jest w porządku. Chciałam powiedzieć, że zgadzam się z Joachimem, ale nie chciałam mu dawać tej satysfakcji. - Hej... - powiedziałam drżącym głosem. - Lexie ma rację. Zanim zaczniemy cokolwiek ustalać, zbierzmy tu całą grupę. Nie możemy decydować sami za całą grupę, tu chodzi o życie ludzi.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-04-2011 09:40 |
|
|
Przysiadła się do mnie Ivette. Nie wyglądała najlepiej. Z jej twarzy odczytałam... sama dokładnie nie wiem co to było. Wyglądała tak, jakby zobaczyła ducha. Nie mogłam uwierzyć, że też kiedyś brała. Do tego jeszcze alkohol.
-Nie, nie mam urojeń - powiedziałam. A szkoda, bo chciałabym zobaczyć Micka jak żywego, chociażby w schizowatych wizjach. Czemu nie mogę mieć schizofrenii? pomyślałam.
Przy Catherine i Joachimie zebrała się spora grupka osób. Usłyszałam treśc wypisaną na karcie. Krew odeszła mi z twarzy. Na razie nie podchodziłam do ludzi. Przysłuchiwałam się z tej odległości, czekajać na to, co się wydarzy.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-04-2011 09:51 |
|
|
A więc to ze mną było coś nie tak, pomyślałam z goryczą. Na tej wyspie nie brałam, nie piłam... więc dlaczego miałam urojenia? Czy papierosy mogły to spowodować? Raczej mało prawdopodobne. Wypuściłam ze świstem powietrze i spojrzałam na Jennifer. Miałam nadzieję, że w tym spojrzeniu kryje się jedynie spokój, a nie panika. Ludzie mogliby uznać mnie za psychicznie chorą, a przecież taka nie byłam... prawda? Z tych natrętnych myśli wyrwał mnie dosyć donośny głos Stuarta. Wyłapawszy kilka słów z jego wypowiedzi, odwróciłam się zaskoczona. Prawie wszyscy zebrali się przy czytającym z jakiejś kartki Stuardzie. Kiedy zakończył, poczułam się dziwnie słaba. Moje oczy rozszerzyły się do granic możliwości. Ostatkami sił zmusiłam swoje nogi do posłuszeństwa i podeszłam do grupki. Jennifer została na swoim miejscu. Pewnie wciąż czuła się osłabiona po zemdleniu, więc nie ciągnęłam jej na siłę. Bezwiednie zacisnęłam dłonie w pięści i spojrzałam po zebranych.
- Mam dziwne wrażenie, że większość osób już wie. - powiedziałam cicho, rzucając krótkie spojrzenie w stronę Jenn, która momentalnie pobladła. Ja również nie czułam się najlepiej. Wiadomość o tym, że po raz kolejny może zginąć ktoś z nas totalnie mną wstrząsnęła. Oni pogrywali sobie z nami. Grali w pokera? To było chore i zupełnie nie potrafiłam ogarnąć tego swoim umysłem ( jeśli w ogóle go miałam ).
Are you, are you
Coming to the tree
Where they strung up a man they say murdered three
Strange things did happen here
No stranger would it be
If we met up at midnight in the hanging tree
Moc: Uzdrawianie |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-04-2011 09:57 |
|
|
Jennifer nie wytrzymała z ciekawości i doczołgała się do grupy. Spojrzała na kartę, którą trzymał Stuart, po czym przeczytała dokładnie całą treść. Jak bardzo chciałaby w tej chwili odlecieć! Niestety heroina spoczywała na dnie jeziorka. Jenn zacisnęła powieki. Chciała zobaczyć ta uspokajającą twarz Micka.
-Dobra. Moim zdaniem powinniśmy zostać, by nie dac tym zasrańcom satysfakcji. Jeśli jest ktoś odważniejszy, może iść wybadac teren na północy. Oczywiście nie sam. - powiedziała, spoglądając na Iv. Na razie z nią zbratała się najbardziej - Cos się stało? - zapytała dziewczyny, gdyż ta wyglądała tak, jakby martwiła się czymś o niebo gorszym od niebezpieczeństw czyhających na wyspie.
Edytowane przez Nicka dnia 22-04-2011 09:58 |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-04-2011 10:07 |
|
|
Szczerze wątpiłam w to, by ktoś zdecydował się ruszyć na północ. W tej sytuacji chyba każdy się bał. Teraz strach paraliżował mnie od środka. Nie bałam się śmierci, jedynie tych chorych ludzi, traktujących nas jak zabawki. Okropnej wyspy i moich urojeń. Chyba naprawdę zaczynałam świrować.
- Coo? - mruknęłam zdezorientowana, patrząc na Jennifer. Nic się nie stało, tylko... zastanawiam się. Nad wszystkim. Nad listem, nad nagraniem. Więc to chyba oznacza, że to żadne z nas, prawda? - spytałam, patrząc po twarzach zebranych. W naszym obozie nie było żadnej Mariah, ale to w zasadzie mógłby być tylko pseudonim. Podpucha.
Are you, are you
Coming to the tree
Where they strung up a man they say murdered three
Strange things did happen here
No stranger would it be
If we met up at midnight in the hanging tree
Moc: Uzdrawianie
Edytowane przez Andzia dnia 22-04-2011 10:08 |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-04-2011 10:11 |
|
|
- Ja mogę być w ekipie zwiadowczej i iść na północ!- wypaliłam jak torpeda ni z tego ni z owego. Czułam, że będę żałować tej decyzji, jednak gdybym tu została i bezczynnie czekała na cokolwiek to bym zwariowała.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
lolsonmag
Użytkownik
Postać: John Shadow
Postów: 127
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-04-2011 10:12 |
|
|
Na Johna nikt nie zwracał uwagi, jak zwykle. Odszedł od grupy i podrapał się po tyłku nosie. Nagle zobaczył w krzakach kokosa. -Ten jest tylko mój - Pomyślał ucieszony
|
|