Autor |
RE: Plaża Południowa |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2011 07:37 |
|
|
Do Jennifer podbiegła Catherine. No tak, przecież coś wspominała o swym zawodzie. Z jej oczu biła powaga. Dziewczynie zrobiło się głupio, że wcześniej posprzeczały się o takie głupoty.
-Dlaczego nie potrafię opanowywać emocji? - pomyślała Jennifer. Tą jedną cechą przypominała swego ojca alkoholika. Na samo wspomnienie o nim zrobiło jej się gorąco na twarzy.
Jennifer wzięła posłusznie patyk do ust. Dobrze, że ktoś w ogóle zainteresował się jej stanem. Na 'Trzy' jęknęła głośno z bólu. Nigdy nie miała nastawianego barku.
-Bo nigdy nie miałam okazji by go wybić - pomyślała z ironią.
-Dziękuję ci. Bardzo - powiedziała do Catherine. Idealna sytuacja do przeprosin, jednakże ta, wróciła do Ian'a. Jennifer miała nadzieję, że zaistnieje jeszcze sytuacja, kiedy to ona pomoże Catherine.
-Jestem Jennifer - powiedziała do Ivette. Może i mieli nie ufac sobie nawzajem, lecz kto by słuchał w takiej sytuacji jakiegoś psycholowatego nagrania? Pozyjemy, zobaczymy...
-Mam sześć kokosów - powiedziała na głos, sama nie wiedziała do kogo dokładnie. Na razie nie ruszała się z miejsca.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2011 08:18 |
|
|
Patrzyłam tępo w ogień, po raz kolejny zastanawiając się, komu ufać a komu nie. I czy w ogóle komuś ufać. Na pewno nie Joachimowi, który pojawił się znikąd. Głos nieznajomej dziewczyny sprowadził mnie na ziemię. Nie miałam pojęcia ile tu tak siedziałam... godzinę, dwie? A może kilka minut? Odwróciłam się w stronę czarnowłosej, która właśnie się wybudziła.
- Jestem Iv. Nie ruszaj się, Catherine zabroniła. - kąciki moich ust uniosły się w lekkim uśmiechu. Mój wzrok mimowolnie skierował się na kokosy o których mówiła.
- Poczekajmy aż reszta wróci z poszukiwań jedzenia. Wtedy je rozdamy. Teraz mogą rzucić się na nie jak wygłodniałe zwierzęta. - mruknęłam. Wstałam z miejsca, otrzepałam się i korzystając z nieobecności Joachima krzyknęłam, tak aby wszyscy mnie usłyszeli.
- Ludzie, nie wiem jak wam, ale mi ten Joachim wydaje się podejrzany! Przyniósł jedzenie, ale czy to nie dziwne, że pojawił się tak nagle? Proponuję, żeby każdej nocy ktoś... patrolował teren. Tak na wszelki wypadek. - popatrzyłam po twarzach zebranych.
/Czytałam, zapomniałam o tym nawet
edit:
Zanim ktokolwiek zdążył mi odpowiedzieć, Johnny Chicken zaczął krzyczeć coś do wszystkich. Jasne, lepiej mi przerwać, prawda? Poirytowana spojrzałam mimowolnie w jego stronę. Właśnie trzymał w ręce czyjś plecak i ubrania. Podeszłam do niego ze zmarszczonymi brwiami.
- Co to jest? - spytałam głupio. Gdy uświadomiłam sobie, co wąsaty znalazł cała krew odpłynęła mi z twarzy.
- Czyje to? Co się... Ej, ludzie, chodźcie tutaj! - wrzasnęłam. Nie ulegało żadnej wątpliwości, że ciuchy trzymane przez Johnny'ego należały do trupa, znalezionego w laboratorium. Trupa, który zniknął.
Are you, are you
Coming to the tree
Where they strung up a man they say murdered three
Strange things did happen here
No stranger would it be
If we met up at midnight in the hanging tree
Moc: Uzdrawianie
Edytowane przez Andzia dnia 18-04-2011 14:54 |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2011 14:47 |
|
|
UWAGI:
-Johny Chicken dokonał fascynującego odkrycia. Może warto wreszcie na to zwrócić uwagę?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2011 15:07 |
|
|
Po jakimś czasie wszystko napełniliśmy owocami. Zbieraliśmy je w milczeniu. Ja starałam się nie rozpłakać. Joachim sprawił, że zaliczyłam bolesny upadek na ziemię z chmur. Nagranie wróciło do moich uszu, powodując ból głowy. Nie spojrzałam nawet na Joachima. Skoro wolał zostać sam, ja też się do niego nie odezwę. - Wracajmy, już i tak nic tutaj nie ma. - powiedziałam łamiącym się głosem, spoglądając na Iana. Musiałam z nim porozmawiać, jak tylko wrócimy.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
martwy
Użytkownik
Postać: Joachim Nott
Postów: 168
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2011 15:26 |
|
|
Wrzucałem dojrzałe, soczyste owoce do zagięcia koszulki, w milczeniu obserwując Catherine. Miała w sobie coś dziwnego; choć chciałem się opanować, oczy ciągle leciały w jej kierunku. Gdy zarządzili koniec, zeskoczyłem z drzewa i powoli dążyłem za nimi, wpatrując się w rozpuszczone i niedbale zarzucone na plecy włosy kobiety.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2011 15:46 |
|
|
Nie doczekawszy się odpowiedzi od Susan, podeszłam z zaciekawieniem do grupki z Johnem i jakimiś dziewczynami. Wysłuchawszy wszystkiego, a właściwie napatrzywszy się na ubrania trupa, stwierdziłam, że nie mamy czasu do stracenia.
- Dobra ludzie! Nie ma czasu, oni mogą w każdej chwili wrócić z Joachimem z owoców. Zasadźmy się na niego- mówiłam szybko, gestykulując nerwowo- parę osób schowa się w krzakach, a jak oni wyjdą na tą polanę to go powalimy- dokończyłam, patrząc na twarze towarzyszy, wyczekując reakcji.
/ Ja będę za jakąś godzinę. Jak coś to Lexie z nożem jest chętna żeby na niego naskoczyć
' target='_blank'>
Edytowane przez Muminka dnia 18-04-2011 15:47 |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2011 15:51 |
|
|
- To nie jest zły pomysł. - zwróciłam się do Lexie. - Jesteś pewny, że to plecak Joachima? Jeśli tak, oznacza to, że jest zdrajcą. Musimy go sprawdzić. To wszystko jest bardzo podejrzane... - mruknęłam i wyjęłam swój nóż.
- Ma ktoś jeszcze jakąś broń? - spytałam, a mój wzrok skierował się na Johna Shadowa, który ostatnio coś mówił o tym, że zabrał broń z laboratorium.
Are you, are you
Coming to the tree
Where they strung up a man they say murdered three
Strange things did happen here
No stranger would it be
If we met up at midnight in the hanging tree
Moc: Uzdrawianie |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2011 15:55 |
|
|
Jennifer z tego miejsca, gdzie siedziała, mogła idealnie dojrzeć odkrycie Johnny'ego. Serce zaczęło jej kołotać. Krew? Na ubraniach? Po mimice zebranych dziewczyna pojęła, że... należały one do zwłok, które rzekomo ktoś 'ukradł' z laboratorium.
-Jesteście pewni, że należą one do zagubionego umarlaka? - zapytała dziewczyna, wstając ze swojego miejsca. Bark nadal jej dokuczał, ale nie obchodziło jej to teraz - Gdzie to było? - powiedziała, podchodząc do Ivette i Johnny'ego. Atmosfera coraz bardziej się zagęszczała.
-Ja mam gwoździe, jeśli można je zaliczyć do broni - powiedziała. Nie wyobrażała sobie na razie rzucenia się na dobrze zbudowanego mężczyznę ze swoim barkiem, ale przynajmniej tyle chciała zrobić dla sprawy. Nie chciała mieć potem na sumieniu widoku masakry ludzi, którzy jej pomogli, czy chociażby wyrazili chęć poznania jej.
/Sorki, już zmieniłam /
Edytowane przez Nicka dnia 18-04-2011 16:01 |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2011 15:59 |
|
|
/ Nicka, nie pisz posta pod postem, edytuj
- Wszystko się przyda. - powiedziałam cicho. Tylko... musimy działać razem. Nie może zrobić tego jedna osoba, nie da sobie z nim rady. A to wszystko... te ubrania dowodzą, że nie można mu ufać. - mruknęłam, patrząc z obrzydzeniem na ciuchy, które jeszcze niedawno leżały na trupie.
Are you, are you
Coming to the tree
Where they strung up a man they say murdered three
Strange things did happen here
No stranger would it be
If we met up at midnight in the hanging tree
Moc: Uzdrawianie
Edytowane przez Andzia dnia 18-04-2011 16:00 |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2011 16:03 |
|
|
-Więc... zaraz wrócą. To kto dokładnie rzuci się na niego, jak obezwładni? I czym przede wszystkim? Chyba, że zranimy go 'delikatnie', np: wbijajjąc gwóźdź w nogę - powiedziała Jennifer. Pot zaczął spływac jej po twarzy.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2011 16:07 |
|
|
- Delikatnie, gwoździem w nogę? Tak, na pewno. - uśmiechnęłam się ironicznie - Musimy sprawić, żeby stracił przytomność. Wtedy nie będzie się opierał. Jak się ocknie, to go przesłuchamy. To wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem... No ludzie, a wy co myślicie?! - zawołałam do reszty.
Are you, are you
Coming to the tree
Where they strung up a man they say murdered three
Strange things did happen here
No stranger would it be
If we met up at midnight in the hanging tree
Moc: Uzdrawianie
Edytowane przez Andzia dnia 18-04-2011 16:08 |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
MietowyJohnathan
Użytkownik
Postać: Gary Harrison
Postów: 283
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2011 16:11 |
|
|
- Ivette ma rację. Możemy go ogłuszyć łopatą. - wtrącił Johnny. Wciąż trzymał w rękach ubranie trupa. - Lepiej szybko się na coś zdecydujmy. Joachim może tu wrócić w każdej chwili.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2011 16:15 |
|
|
-Ok, ale w końcu kto się na niego rzuci? Ivette? Johnny? Ale... jesli moge się przydać to mówcie - powiedziała Jennifer. Ze stresu rozbolał ją brzuch. Przypominały jej się ciemne czasy dzieciństwa z ojcem alkoholikiem. Pewnego razu w jego rękach łopata stanowiła nielichą broń - Nie, tylko nie teraz - pomyślała dziewczyna, przymykając powieki.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2011 16:18 |
|
|
- Ja raczej nie. Mogę nie trafić. Powinnam nosić okulary, ale sami wiecie... To łopata Johnny'ego, więc może on. Albo Lexie? - spojrzałam na dziewczynę, która wyglądała na taką, co chciałaby to zrobić.
- Wszystko w porządku? - spytałam Jennifer, która momentalnie pobladła.
/Ja lecę może będę jeszcze potem, nie wiem Jakby co, to Ivette jest za tymi, którzy chcą obezwładnić Joachima.
Are you, are you
Coming to the tree
Where they strung up a man they say murdered three
Strange things did happen here
No stranger would it be
If we met up at midnight in the hanging tree
Moc: Uzdrawianie
Edytowane przez Andzia dnia 18-04-2011 16:19 |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2011 16:19 |
|
|
Siedziałem nieopodal grupy na kamieniu, jedząc papaję, którą podkradłem z przyniesionych wcześniej owoców księdza. Nie jest takie złe. Chodź byłem oddalony od rozmawiających, to wszystko doskonale słyszałem. Popierdoleni są. Czemu chcą łapać akurat tego faceta ? Wszyscy jesteśmy podejrzani. Nikomu nie można ufać. Wyrzuciłem resztki papai za siebie i ruszyłem w stronę laboratorium. Gdy byłem już w środku, znowu poczułem smród rozkładającego się ciała, mimo iż nie było go już jakiś czas. Miałem zamiar przeszukać jeszcze raz laboratorium. Może znajdę coś ciekawego ? Mam nadzieję, że tak.
Fear of a name increases fear of a thing itself.
Edytowane przez Arctic dnia 18-04-2011 16:20 |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2011 16:22 |
|
|
-Suko, jak się nie podoba to... - ojciec Jennifer uderzał łopatą jej ciężarną matkę. A pięcioletnia dziewczynka siedziała skulona w kuchni i płakała, dusząc się niemal od łez. To wspomnienie na zawsze wryło się jej w pamięć. Tyle razy próbowała o tym zapomnieć, jednak ta scena nigdy nie chciała ulecieć z jej umysłu.
-Tak, Lexie. Jeśli chce. Dzięki za troskę. Wszystko jest dobrze - powiedziała do Iv, choć tak na prawdę znowu miała ochotę rozpłakać się jak małe dziecko, nie ukrywając, co leży jej na sercu.
Edytowane przez Nicka dnia 18-04-2011 16:23 |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
MietowyJohnathan
Użytkownik
Postać: Gary Harrison
Postów: 283
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2011 16:25 |
|
|
- Dobrze. Ja mogę to zrobić. - odparł Johnny widząc, że nikt nie jest chętny. W rzeczy samej nie był tym faktem zachwycony. Jego muskulatura pozostawiała wiele do życzenia.
Wciąż trzymał ubranie trupa w rękach.
- Lepiej to schowam. - pomyślał, po czym wrzucił byle jak ubranie do plecaka. Zasunął kieszeń, po czym wstał i podniósł łopatę. Warto mieć ją w przy sobie kiedy Joachim nadejdzie...
Edytowane przez MietowyJohnathan dnia 18-04-2011 16:27 |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2011 18:12 |
|
|
- W takim razie wracamy, tu już nic nie ma, a te marchewki, kokosy, poziomki oraz gruszki i kiwi wystarczą na jakiś czas.
Pastor założył plecak i kierował się w stronę obozu.
- Jak myślicie? Zrobili już ten szałas czy nadal leżą i nic nie robią? Mam nadzieję, że nasz obóz jest gotowy, bo znając siebie wezmę się do roboty, a nie mam zbyt dobrych zdolności manualnych.
Davies już trochę zgłodniał, więc zaczął jeść jedną z gruszek, była jeszcze twarda, więc dość głośno chrupał. Trio było coraz bliżej obozu.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2011 18:35 |
|
|
- Myślę, że zamiast robienia pożytecznych rzeczy dalej kłócą się o to, kto komu ufa, a komu nie. Założę się, że już obgadali nas wszystkich, a szczególnie Joachima. - powiedziałam, wzruszając ramionami. Nie chciałam tam wracać. Nie chciałam tu w ogóle być. Musiałam jednak wrócić - ze względu na Jennifer. Miałabym wyrzuty sumienia, gdyby jednak coś jej się stało.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2011 18:47 |
|
|
- Ludzie z natury lubią plotkować. Sam nieraz musiałem walczyć z taką pokusą.
Ian zaśmiał, a po chwili jego humor poprawił się jeszcze bardziej, bo doszli na miejsce. Przebędą ostatnią serię drzew i pasmo zarośli i będą w obozie - swoim nowym, prowizorycznym domu. O ile powstał, rzecz jasna.
- Jak wrócę to chyba sobie coś zjem i odpocznę, pewnie z Biblią... jestem już bardzo zmęczony. A Wy?
Davies miał nadzieję, że przynajmniej przy szałasie nie będzie musiał pomagać, bo po za pomysłami i dobrymi radami na niezbyt wiele by się przydał. Pewnie James umie to zrobić.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 18-04-2011 18:48 |
|