Autor |
RE: Plaża Południowa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2011 21:43 |
|
|
/taaaa, już wszyscy widzą jak ja go podrywam, trochę prywatności!
- Zanim kurczak się upiecze, można robić coś bardziej pożytecznego niż pluskanie się w wodzie jak gdyby nigdy nic. - powiedziałam lekko zirytowana. Uśmiech natychmiast zszedł mi z twarzy. A ty nie robisz nic, żeby obóz wreszcie cię zaakceptował. Daj się polubić, człowieku! - pomyślałam i spojrzałam na niego zniecierpliwiona.
Edytowane przez panda dnia 17-04-2011 21:44 |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Mr Nothing
Użytkownik
Postać: Adam Jensen
Postów: 270
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2011 21:45 |
|
|
-Zamiast sobie żartować mogłabyś mi pomóc chyba, że wolisz się jeść owoce przez resztę pobytu tutaj. Mam nadzieję, że przez te kilka lat gdy mnie nie było nauczyłaś się gotować w jakże zacnym mieście, które opuściłem. Może gdy będziemy gotować opowiesz mi co działo się po moim wyjeździe ? Gdy byliśmy razem nie gadaliśmy zbyt często. No może poza momentami gdy krzyczałaś Och, James pokieruj moją łódeczką - to ostatnie zdanie powiedział próbując naśladować głos Iv.
-Porządniejszego ? Szkoda, że nic takiego nie mamy ! - odpowiedział Joachimowi lekko zirytowany - No chyba, że masz jakąś tajną skrytkę z żarciem. Byłoby bardzo miło gdybyś taką pokazał.
Edytowane przez Mr Nothing dnia 17-04-2011 21:48 |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
martwy
Użytkownik
Postać: Joachim Nott
Postów: 168
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2011 21:46 |
|
|
Wzruszyłem ramionami.
-Po co?- spytałem, nie oczekując na odpowiedź i ruszyłem przed siebie. Odwróciłem głowę w jej kierunku i uśmiechnąłem się lekko. -Musiałem zmyć z siebie ten okropny zapach trupów. Swoją drogą, Tobie też pewnie by się to przydało.- mrugnąłem do niej. Po chwili milczenia spytałem: -Więc jak masz na imię?
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2011 21:51 |
|
|
/ Takie życie
Iv tak nie mówiła. -.-
- Przykro mi. Zostałam powołana do roli stróża. - wzruszyłam lekko ramionami, na znak, że nie mogę nic zrobić. Może i nawet bym mu pomogła, gdyby nie to, co wypłynęło z jego ust pod koniec monologu. Siłami woli powstrzymywałam się, żeby nie wstać i po raz kolejny nie uderzyć go w twarz.
- Po pierwsze: to ja tak nie mówię. Nie pochodzę z byle jakiej wsi, żeby tak się wyrażać. Może pomyliło ci się z jakąś inna panią, która potrzebowała pieniędzy, a ty miałeś wówczas napchany portfel. - odgryzłam mu się A po drugie to... nie, nie skompromituję cię tak przy tych ludziach. Wybacz. - warknęłam i zacisnęłam dłonie w pięści.
/Dobranoc
Are you, are you
Coming to the tree
Where they strung up a man they say murdered three
Strange things did happen here
No stranger would it be
If we met up at midnight in the hanging tree
Moc: Uzdrawianie
Edytowane przez Andzia dnia 17-04-2011 22:04 |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2011 21:54 |
|
|
Poszedł ze mną. Kamień z serca. Ian szedł z przodu, prowadząc nas do owoców. - Wybacz, ale nie zamierzam tak ot sobie zrzucać z siebie ciuchów na oczach nieznajomych mi ludzi. Znajdę ustronniejsze miejsce. - odparłam spokojnie, rozglądając się na boki. Szukałam czegokolwiek. Głupia jagoda sprawiłaby mi radość. Ian jednak był bardzo zdecydowany, więc czekała nas jeszcze droga. - Catherine. - mruknęłam i zapadła niezręczna cisza. Nie wiedziałam o co pytać najpierw. - Więc, gdzie wylądowałeś? Nie widziałam cię wśród grupy.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
martwy
Użytkownik
Postać: Joachim Nott
Postów: 168
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2011 21:57 |
|
|
-Na jakimś wzgórzu. Właściwie ni to pagórek, ni góra. Ale szedłem za Wami jakiś czas. Dziwię się, że mnie nie zauważyliście.- odpowiedziałem jej, ogarniając przed nami krzaki. Dopiero wtedy zorientowałem się, że nie zabrałem ze sobą plecaka... Cholera! -Ale nie ufajcie mi. A ja nie będę ufał Wam. Postępujmy tak, jak kazała nam kobieta z nagrania. Niech ten chory eksperyment psychologiczny trwa.- wyszczerzyłem się na widok jej niezrozumiałej miny.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2011 22:04 |
|
|
- A jakbyś zareagował, gdyby nagle zza krzaków jakiś koleś zaczął w deszczu patroszyć koguta? Rzuciłbyś się na szyję, obcałował i obwiesił hawajskimi naszyjnikami? Ufaj i sprawdzaj. - coraz mniej zaczynało mi się to podobać. Nie chciałam walczyć na słowa. Na szczęście doszliśmy do krzaków z owocami. Rzuciłam plecak na ziemię i zaczęliśmy je zbierać. - Nie sądzisz, że jest w tym trochę twojej winy? Zachowujesz się, jakby to wszystko było dla ciebie normalne i nic nie obchodziło to, że lada chwila możemy umrzeć.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Octopus
Użytkownik
Postów: 1058
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2011 22:04 |
|
|
//kurde wy idziecie po żarcie, czy co, bo nie ogarniam czy wszyscy idą z wami//
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
martwy
Użytkownik
Postać: Joachim Nott
Postów: 168
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2011 22:08 |
|
|
Na jej słowa zatrzymałem się nagle, z wyraźnym zdenerwowaniem na twarzy.
-Słuchaj, panienko. To, że nie biegam wkoło, krzycząc: "O BOŻE, ZGINIEMY!!", nie oznacza wcale, że nie przejmuję się tym, że tu jesteśmy. TEŻ nie mam pojęcia, czym zawiniliśmy, że ktoś porwał nas z łóżek i przywlókł tutaj, TEŻ chcę się stąd wydostać i TEŻ nie chcę tu być. Jasne?!- krzyknąłem prawie, aż ostatnie wypowiedziane słowo echem potoczyło się po okolicy. Zadarłem wysoko głowę i zwinnie wskoczyłem na drzewo, z jednej strony by przerwać rozmowę, z drugiej, by nazrywać najbardziej soczyste owoce.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2011 22:11 |
|
|
/po owoce poszłam ja, Umba i martwy. wy zostaliście. mamy się ogarnąć i zrobić te szałasy albo coś.
- Przepraszam. - powiedziałam cicho. Ale w sumie nawet nie wiedziałam, za co. Jego wybuch wrócił moje myśli na ziemię. Miał rację. Ze łzami w oczach dalej zbierałam owoce.
Edytowane przez panda dnia 17-04-2011 22:55 |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
MietowyJohnathan
Użytkownik
Postać: Gary Harrison
Postów: 283
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2011 22:13 |
|
|
Johnny wrócił z gałęziami nad jezioro i przykrył nimi swoją dziurę (tak, dziwnie to zabrzmiało...).
- No, to mogę iść już spać...
Wrzucił plecak do dołu.
- Ach, jeszcze łopata!
Johnny poszedł po łopatę wbitą w ziemię. Nagle spostrzegł porzucony plecak Joachima. Rozejrzał się dookoła. Joachim pewnie gdzieś poszedł. To idealna chwila. Lecz co będzie jeżeli nic nie znajdzie? Wtedy Johnny utraci reputację. Lecz mimo tego coś pchnęło go aby otworzyć plecak.
Ostrożnie rozpiął największą kieszeń. Ehhh... rozczarowanie - woda kolońska, jakiś puchar, przedłużacz i jakieś ubrania.
- Kurczę...
Kiedy już miał zasuwać plecak zauważył ślady krwi na spodniach w plecaku.
- Gdzieś już widziałem te ubrania.
I nagle wszystko stało się jasne - to były ubrania trupa z laboratorium.
- Hej! - Johnny krzyknął do osób, które aktualnie znajdowały się nad jeziorem. - Myślę, że mam tu coś bardzo ciekawego...
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2011 22:15 |
|
|
Siedziałem, wpatrując się w jeden punkt. Było to zdjęcie Emmy. Mógłbym tak siedzieć godzinami, w ciszy i wpatrywać się w tą słodką, kochaną twarz. Minął już rok, cztery miesiące i 12 dni odkąd odeszła. Jednak wydawało mi się, że zaledwie wczoraj byłem na jej pogrzebie. Na pewno jest szczęśliwa. I czeka na mnie... . Schowałem zdjęcie z powrotem do kieszeni. To samo uczyniłem z dyktafonem i resztą rzeczy. Poczułem nieprzyjemne ssanie w żołądku. Z pragnieniem spojrzałem w stronę ogniska. Zrobiło się chłodno. Dziwne dreszcze ogarnęły moje zmęczone, obolałe ciało. Spuściłem wzrok na ziemię. Co zrobić ? Postanowiłem zerwać z tradycją samotnika. Żwawym krokiem ruszyłem w stronę gromadki. Na mojej twarzy pojawił się miły, przyjazny uśmiech.
- Siema, wszystkim. Jestem Tim. Jak się macie ?- zagadnąłem z udawaną chęcią. Tylko w taki sposób mogłem sobie zjednać ludzi i zapełnić żołądek.
Fear of a name increases fear of a thing itself.
Edytowane przez Arctic dnia 17-04-2011 22:15 |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2011 22:23 |
|
|
Jako jedna z nielicznych, nic do tej pory nie zrobiłam. Siedziałam jedynie przy ognisku i wpatrywałam się tępym wzrokiem w buchające iskierki. Byłam zmęczona. Mój organizm po tylu hospitalizacjach nie nadawał się na taki wysiłek. Z letargu wyrwał mnie męski głos. Odwróciłam głowę.
- Cześć Tim- powiedziałam uprzejmie- aktualnie nie możemy się doczekać tego złotego cudeńka- kiwnęłam głową w stronę kurczaka, którego skórka zaczynała przybierać już złocisty odcień.
- Jestem Lexie- dopowiedziałam po chwili i uśmiechnęłam się lekko. Nie wiedzieć właściwie czemu ale pare razy klepnęłam zachęcająco ręką, aby brunet dosiadł się koło mnie.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Octopus
Użytkownik
Postów: 1058
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2011 22:28 |
|
|
- Hej Lexie, Tim- powiedziała Susan słysząc że ten się przedstawia- Co wy na to, żebyśmy razem usiedli i próbowali dojść do tego, co w naszym życiu się zmieniło tak, że mamy coś na tyle wspólnego iż porwali nas ci sami ludzie? Rozumiecie, może greenpeace do którego się zapisywaliśmy wcale nie był greenpeacem? Rozumiecie, o co mi chodzi?- spytała Susan, lecz ze swojej nieśmiałości nie wiedziała, czy pomysł się spodoba, dlatego szybko dodała, niemal przepraszającym tonem- Tak mi się nasunęło...
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2011 22:33 |
|
|
- Miło Cię poznać - usiadłem obok dziewczyny. Nie wiedząc co powiedzieć, postanowiłem pieprzyć o byle czym.
- Coś czuję, że jedną z naszych wspólnych cech jest opierdalanie się i czekanie na gotowe kurczaki - zagadnąłem, wpatrując w ogień.Gdy usłyszałem Susan, mimowolnie moje kąciki ust poszły lekko do góry.
- Filozofia chyba nie jest moją najlepszą stroną, mała - odpowiedziałem, dając do zrozumienia, że nie mam ochoty gadać.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Octopus
Użytkownik
Postów: 1058
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2011 22:40 |
|
|
Gdy Susan usłyszała Tima i jego rozumowanie terminu filozofia uznała że jest skończoną kretynką i nie wie co to jest filozofia. A nie, to jednak na odwrót, chyba on nim jest. Ale co ona tam się zna.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2011 22:49 |
|
|
Co za ignorant- stwierdziłam w duchu. Spojrzałam na Tima i westchnęłam ciężko.
- Opierdalanie się...- prychnęłam pod nosem, słysząc jego nijakie wypowiedzi. Odwróciłam wzrok w stronę Susan. Może miała i rację o próbie znalezienia jednego wspólnego punktu, jednak ja nie miałam zamiaru na razie się wyrywać. Jedyną możliwą opcją, przez którą ewentualnie mogłam się tu znaleźć to fakt, że odmówiłam własnej siostrze oddania nerki. Chociaż i to po dłuższym rozmyślaniu wydawało mi się niedorzeczne.
- Hmm... w takim razie jak myślisz, dlaczego się tu znalazłaś?- spytałam Susan- bo ja jak na razie nie jestem w stanie dopasować do siebie odpowiedniego grzechu...
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2011 23:01 |
|
|
W nagraniu tajemnicza kobieta zasugerowała Wam, byście sobie nie ufali. Problem polega na tym, że nie zastosowaliście się polecenia...
Wśród Was jest zdrajca, wybrany przez Mistrza Gry. Zrobi wszystko, by Wasze wysiłki, związane z ratunkiem, poszły na marne. Będzie kłamać, sabotować, mordować. Od tego momentu nikt już nie będzie spał bezpiecznie..
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 17-04-2011 23:03 |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
lolsonmag
Użytkownik
Postać: John Shadow
Postów: 127
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-04-2011 23:46 |
|
|
Nie miałem zamiaru dzisiaj zasypiać. Nie ufam Jean'owi, a tym bardziej Jachimowi. On coś ukrywa. I to coś co nam by się nie spodobało. Głos w magnetofonu mówił żeby nikomu nie ufać. Tylko Ian wydawał mi się dobry. No może jeszcze Becky. - pomyslałem. Wszedłem po cichu na rozłożyste drzewo, tak żeby nikt nie zauważył. Znalazłem bezpieczne miejsce, z którego nie dało się spaść, ale dla pewności obwiązałem się liną i zaczepiłem kotwiczkę w stabilnym miejscu tak żeby się nie zsunęła. Usiadłem wygodnie i szybko zasnąłem.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-04-2011 07:13 |
|
|
// agusia, świetna fabuła jak na razie i strasznie kręci mnie klimat ze zdrajcą wśród nas
Kłaniam się bardzo nisko
~~ag
Ian prowadził Catherine i Joachima między drzewami. Mężczyzna pamiętał dokładnie gdzie wcześniej znalazł poziomki oraz kokosy. Powinno być ich tam więcej i będą mieli co jeść dopóki znowu ktoś nie złapie koguta lub czegoś innego co jest mięsiste i smaczne, no i za pewne ucieka. Davies przysłuchiwał się rozmowie, ale sam przez dłuższy czas milczał. Wolał tylko słuchać, aby móc swobodnie analizować słowa Joachima, chciał bowiem przekonać się czy jest jednym z nich. Oczywiście nie mógł nie wykorzystać chwili milczenia, więc w myślach odmawiał Koronkę do Miłosierdzia Bożego. W końcu jednak dotarli na miejsce.
- Jesteśmy, bierzmy co się da i ile się da.
Pastor wskazał na poziomki i palmę kokosową.
- Może po kokosy nie opłaca się wchodzić, w końcu jedno drzewo z nimi jest bliżej obo... zaraz! To nie marchewki?
Wielebny zauważył wystające z ziemi charakterystyczne, zielone pędy. Wyszarpał je i wyciągnął pomarańczowe warzywo, a potem drugie i trzecie. Kolejnych już nie znalazł, ale lepszy rydz niż nic.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez agusia dnia 18-04-2011 14:42 |
|