Autor |
RE: Wędrówka na północ |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2011 12:49 |
|
|
- Spróbować można, ale mam przeczucie, że jak zaczniemy coś skrobać to przyjdzie major z pytaniem, którą rękę ma Ci odstrzelić.
Pastor westchnął głośno, stresowało go bardzo czekanie. Wolałby, żeby ludzie z północy przyszli już do nich. - A może to my pójdziemy na północ? Ian postanowił porozmawiać z wojskowym gdy pojawi się po raz kolejny.
- Ja nie pomogę, nie mam zdolności manualnych... Poza tym to broń! Robienie broni jest złe.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2011 13:52 |
|
|
W bezczynności do głowy wpadają różne pomysły. A my już zaczynaliśmy wymyślać. Siedziałam pod drzewem. Obserwowałam spokojnie całą grupę, jedząc spokojnie owoce zebrane wcześniej przez innych. Zabawne, jak szybko przyzwyczailiśmy się do życia w ciągłym strachu. Pomysł ze zrobieniem broni z każdym kolejnym słowem stawał się dla mnie coraz bardziej absurdalny. - Wiecie co? Wolałabym, żeby było już po wszystkim. - westchnęłam ciężko, siadając po turecku.
|
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
MietowyJohnathan
Użytkownik
Postać: Gary Harrison
Postów: 283
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2011 14:07 |
|
|
- Niech moją armią będą drzewa, skały i ptaki na niebie. - Johnny zacytował Aleksandra Wielkiego po czym dodał - Nie wiem jak się to ma do naszej aktualnej sytuacji, ale nieźle brzmi.
Edytowane przez MietowyJohnathan dnia 06-05-2011 14:07 |
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2011 14:13 |
|
|
- Pomóc Ci w tym, Catherine ? - zagadnąłem zignorowany. Mogłem robić wszystko, tylko nie siedzieć. Czasami zdawało mi się, że oni się już poddali i tylko czekają aż ich wymordują. Ich sprawa. Ja nie zamierzam ginąć. Jeszcze nie teraz.
- Róbta co chceta. Ale jak po was przyjdą, zagadacie inaczej, ciołki. - ruszyłem przed siebie w poszukiwaniu kija ()
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2011 14:27 |
|
|
Po kilku minutach rozmów nawet Ian uwierzył w moją niewinność, co było dla mnie dużym zaskoczeniem. Naprawdę spodziewałam się bijatyk i krzyków. Kiedy żołnierz pojawił się po raz kolejny, miałam ochotę powiedzieć mu, co o nim myślę, ale powstrzymałam się. Chyba nie chciałam więcej takich problemów, prawda?
- Co? Nie możesz. - zwróciłam się do Sonii, kręcąc głową. - To byłaby misja samobójcza.
- Kilka osób ma noże. Poza tym co dadzą nam dzidy, jeśli oni będą uzbrojeni w takie karabiny jak ten facet? - mruknęłam, choć tak naprawdę czułabym się o wiele bezpieczniej z dzidą w ręku, niż bez.
Are you, are you
Coming to the tree
Where they strung up a man they say murdered three
Strange things did happen here
No stranger would it be
If we met up at midnight in the hanging tree
Moc: Uzdrawianie |
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
MietowyJohnathan
Użytkownik
Postać: Gary Harrison
Postów: 283
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2011 14:37 |
|
|
Johnny wysłuchiwał co miała do powiedzenia Ivette, kiedy z drzewa spadł mu na głowę kokos.
- Ałć! - jęknął łapiąc się za głowę. - Może zaatakujemy ich koksami? W końcu rocznie od uderzenia koksem ginie 140 osób i zakładam, że nie mielibyście nic przeciwko temu, aby ta liczba powiększyła się.
|
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2011 15:06 |
|
|
- Zbrójcie się, ale nie zdziwię się jak ten koleś tu zaraz wparuje z tym swoim karabinem.
Dla Iana było oczywiste, że facet ich pilnuje i kontroluje. Jeśli coś pójdzie niezgodnie z jego zamysłem, może ukarać niektóre osoby...
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2011 15:41 |
|
|
Znalazłem odpowiedni kij. Wróciłem do reszty grupy. Usiadłem na dużym kamieniu, wyjąłem scyzoryk i zacząłem ostrzyć koniec patyka. Był wytrzymały, miał półtora metra długości. Nadawał się. W ciszy ostrzyłem, tworząc broń, która w jakiś sposób może zranić człowieka. Ale czy to na pewno ludzie ? Ludzie tak nie postępują. Dopiero teraz zauważyłem, że obok mnie siedzi Cathy. Znowu ona.
- Jak tam zdrówko, pani doktor ? - zagadnąłem z uprzejmością.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2011 15:45 |
|
|
- Chyba to ja powinnam ciebie o to spytać. - odpowiedziałam i zmierzyłam go wzrokiem. - Naprawdę masz zamiar się bronić... Tym? - wskazałam na kij, unosząc brwi.
|
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2011 15:51 |
|
|
- Nie. To tylko po to, by zająć czymś ręce - odpowiedziałem. Nastąpiła niezręczna cisza, słychać było tylko od czasu do czasu ostrzenie scyzorykiem drewna. Cathy nadal była dla mnie skomplikowaną osobą. Wydawała się bardzo delikatna, a zarazem silna i stanowcza. To bardzo rzadkie u kobiet.
- Bzykałaś się już z nim ? - zagadnąłem, wskazując gestem ręki na Joachima.
Fear of a name increases fear of a thing itself.
Edytowane przez Arctic dnia 06-05-2011 15:52 |
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2011 15:59 |
|
|
- Oczywiście. Dzisiaj, wczoraj, przedwczoraj. Przy tamtym drzewie i na cmentarzu też. - rzuciłam z poważną miną, po czym parsknęłam śmiechem. - Ogarnij się.
|
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2011 16:03 |
|
|
- Cicha woda z Ciebie, pani doktor. - powiedziałem z lekkim uśmiechem na twarzy.
- A tak na serio, to coś kręcicie ze sobą ? - cały czas wpatrywałem się w scyzoryk i kija.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2011 16:14 |
|
|
- Tim, chyba ostatnią rzeczą, o której teraz myślę, to kręcenie z kimkolwiek. - odpowiedziałam, odgarniając włosy z twarzy. - Musimy się zająć tym, co w tej chwili jest ważne. Sam powiedziałeś, tu obowiązują trochę inne prawa. Mam przeczucie, że niedługo znowu będziemy musieli patrzeć na czyjąś śmierć i tym razem to nie przejdzie bez echa. Mango? - spytałam, przesuwając liść z kilkoma owocami w jego stronę.
|
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
Major Abelardo Sanchez
Użytkownik
Postać: Major Abelardo Sanchez
Postów: 22
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2011 16:34 |
|
|
Abelardo śmiał się do rozpuku leżąc w trawie. Robią dzidy, nie no, nie mogę. Niezła inwencja twórcza... Szybko jednak przybrał poważną minę i po raz kolejny ukazał się grupie. Przyszedł jak zwykle z innej strony, co potęgowało uczucie, że grupka jest otoczona.
- Chłopcze, może wsadzić Ci ten kij w odbyt? Jeżeli się nie uspokoisz to kropnę tę dziunię, z którą tam rozmawiasz! Bez żadnego lawiranctwa, proszę.
Po tych słowach żołnierz oddalił się zadowolony z siebie. Ale mu pojechałem. |
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2011 16:37 |
|
|
- Jasne. Choć nie wiem, czy nie jest zatrute. Chyba mogę Ci zaufać ? - powiedziałem, kładąc kija obok siebie. Nabiłem na scyzoryk owoc i zacząłem go jeść. Poczułem, jak soczysty miąższ rozpływa się na moim podniebieniu. Brakowało tutaj tylko czarnoskórego majora, który pewnie zaraz do nas przyjdzie... I przyszedł.
- Nie jestem fanem kijów w odbycie. To jest prezent dla naszego księdza, by mógł bezpiecznie podpierać się na stare lata ! - krzyknąłem za nim, choć nie wiem czy usłyszał. Głupku.
Fear of a name increases fear of a thing itself.
Edytowane przez Arctic dnia 06-05-2011 16:38 |
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2011 16:59 |
|
|
Nie zdążyła nawet przejść dwóch kroków, gdyż facet z bronią wyskoczył z krzaków i groził, że ją postrzeli. Sonia stała sparaliżowana, bojąc się wykonać nawet najmniejszy ruch. Nie miała teraz wyjścia, musiała zostać i wziąć udział w tej bitwie. Ivette miała rację, że to byłaby misja samobójcza. - Ja mam jeden nóż, który wyciągnęłam z brzucha ofiary, to wszystko. - powiedziała i cała zesztywniała, gdy facet znów się pojawił. - Czemu nie zaatakujemy go, gdy tego się nie spodziewa? Jest nas o wiele więcej, możemy mu odebrać karabin. - szepnęła cicho do Ivette, która akurat stała koło niej.
|
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2011 17:53 |
|
|
/ agusia kazała przekazać, że coś jej się z kompem wali, także nie wie kiedy wpadnie
|
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2011 17:53 |
|
|
Ostatnie wydarzenia, szczególnie widok grobu z moim imieniem, wprawiły mnie w stan totalnego przerażenia. Od tego momentu w ogóle nie kontaktowałam z otoczeniem. Całą noc spędziłam na rozmyślaniach, którego i tak do niczego konkretnego mnie nie doprowadziły. Byliśmy po prostu w dupie. W istnej, beznadziejnej dupie. Zaczęłam chodzić między towarzyszami, jedząc w międzyczasie papaje. Dziwnie się czułam, nie potrafiłam nawet nazwać swoich uczuć, swojego aktualnego stanu. Podeszłam do siostry i stanęłam naprzeciwko niej. Dłuższą chwilę wpatrywałam się jej prosto w oczy, tak jakbym chciała przez to dać jej coś do zrozumienia. W pewnym momencie chwyciłam Josephine za rękę, dalej milcząc. Potrzebowałam teraz tego. Chwili bliskości. Poczucia dobrych wibracji od bliskiej osoby.
- Josie... Kocham Cię- powiedziałam cicho, a i tak głos zaczął mi się załamywać. Łzy napłynęły mi do oczu.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
MietowyJohnathan
Użytkownik
Postać: Gary Harrison
Postów: 283
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2011 18:02 |
|
|
Jedni szeptali, drudzy płakali, a inni rozmawiają. Johnny stał pośród tych wszystkich osób i nie wiedział co ma robić. Nic nie mówił. Zaczął się zastanawiać czy nie popełnić samobójstwa. Lepsza szybka śmierć niż długie i bolesne odchodzenie z tego świata. Już nie wierzył, że wszystko się potoczy dobrze. Tym razem nie patrzył na pogodną stronę życia. Wydawało mu się, że wszystkie te przyjemności, które go spotkały w życiu jak taniec lub śpiew odpłynęły daleko za horyzont.
Może rozmowa z kimś go rozweseli? Podszedł do siedzących niedaleko Tima i Cathy.
- Jak leci? - rzucił i usiadł obok nich.
|
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-05-2011 18:05 |
|
|
Wszystko przelatywało obok tak szybko, a ja stałam na środku z rozłożonymi rękoma i nie miałam pojęcia, co zrobić. Wyraz twarzy każdego wyrażał taki samo strach. Najbardziej jednak przeżywały to dzieci: patrząc na czarnoskórego szlochały i trzymając się w ramionach, poklepywały nawzajem po plecach. Miałam ochotę podejść do nich i powiedzieć, że wszystko będzie dobrze, ale ciągle pojawiał się nad nimi cień tego mężczyzny. Wreszcie zrezygnowałam, a po chwili obok pojawiła się moja siostra.
-Eeeej, skarbie.- otarłam kciukiem łzy z jej policzka. -Przecież nic złego się nie dzieje. To tylko banda jakiś debili, którzy się nawzajem zastraszają. Nic nieznanego.- uśmiechnęłam się lekko.
CELE:
-przygotujcie się ostatecznie.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|