Autor |
RE: Plaża Południowa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2011 08:43 |
|
|
Noc upłynęła Wam w miarę spokojnie. Leżeliście obok siebie, skupieni w jednym miejscu, nie czyhały więc na Was większe zagrożenia. Rano obudziła Was jednak wilgoć. Uciekliście zbyt blisko; woda z oceanu dotarła do Was...
CELE:
-ciśnijcie dalej wgłąb lądu
-trzymajcie się razem!
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 16-04-2011 08:44 |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2011 08:47 |
|
|
- Obyś niedługo do niej wróciła. - powiedziałam, wpatrując się w ogień. Obie usiadłyśmy niedaleko ogniska. Przyciągnęłam nogi do klatki piersiowej i objęłam je rękoma. Oparłam głowę o kolana. Nadal ludzie rozmawiali ze sobą, choć mała była szansa na to, że ktokolwiek tutaj wie, o co w tym wszystkim chodzi. Sama zamknęłam oczy. Cały czas liczyłam, że to tylko sen.
Niestety, tak nie było. Niedługo później obudził mnie plusk wody. Znowu była blisko. Nigdy wcześniej nie słyszałam o aż tak dużym przypływie, w dodatku trwającym tak długo. Nic nie trzymało się tego, o czym uczyłam się przez tyle lat spędzonych w dżungli. Wstałam szybko, woda zaczynała przeciekać mi przez buty. Obudziłam Becky, bo była najbliżej. - Chodźmy dalej... - powiedziałam szybko i podałam jej rękę, aby wstała.
Edytowane przez panda dnia 16-04-2011 08:52 |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Mr Nothing
Użytkownik
Postać: Adam Jensen
Postów: 270
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2011 09:12 |
|
|
James'a obudziło dziwne uczucie zimna. Otworzył oczy i teraz już był pewny, że wyspa nie wymysłem jego wyobraźni. Siedział w tym miejscu, w którym wczoraj się położył po ucieczce przed przypływem. Co najgorsze woda znowu do nich dotarła. Hawke chciał iść dalej jednak byłoby to głupie gdyż nie wiedział co może na niego tam czekać. Wolał zostać tu do czasu aż reszta się obudzi, może oni mają jakiś plan działania. A jeśli nie to przynajmniej będzie się ich trzymał ponieważ szanse na to, że zostanie zjedzony przez jakiegoś zwierza zmniejszą się. James wstał i zaczął chodzić w kółko rozmyślając o tym jak mógł się tu znaleźć. Ta jedyna myśl nie dawała mu spokoju. Wyciągnął z kieszeni papierosa i zapalił go przy pomocy swojej zapalniczki. Dopiero teraz zauważył, że nie tylko on nie śpi. Delektując się papierosem Hawke przyglądał się pewnej odległości dwóm dziewczynom.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2011 11:13 |
|
|
Ian po ucieczce wgłąb lądu trzymał się na uboczu. Wyjął swoją Biblię i modlił się do Pana o moc i wytrwanie dla siebie i towarzyszy. Prosił Boga o zdrowie, szczęście i powodzenia. Boże wystawiasz mnie na próbę, taka jest Twa wola i nie mogę się jej sprzeciwiać. W końcu Davies zasnął samotnie. Rano obudziła go woda, która moczyła mu stopy. Wstał szybko i schował Biblię. Wcześniej jednak księga otworzyła się na fragmencie o śmierci i duszach w czyśćcu. Ian zaczął się poważnie zastanawiać... Podszedł jednak do grupy i zaczął delikatnie potrząsać, niektórych za ramiona.
- Pobudka ludzie! Musimy stąd uciekać! Woda już tu dotarła!
Na razie się nie przedstawił. Ucieczka i ratowanie życia to nie czas na teksty: Hej! Jestem Ian! A Ty?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2011 11:32 |
|
|
Reeda obudził krzyk. Zerwał się gwałtownie i spojrzał w stronę jego źródła - na jakiegoś faceta w średnim wieku, który krzyczał coś o wodzie... Stu spojrzał pod siebie - siedział w mokrym miejscu... wszędzie było mokro. Wstał pospiesznie, przeklinając pod nosem, pakując się znowu i uciekając w krzaki.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2011 11:33 |
|
|
Od zawsze wierzyłam w niebo i piekło. Nigdy ich nie widziałam, ale wierzyłam, że istnieją. Byłam pewna też, podejmując decyzję o odmowie oddania nerki Josephine, że spotka mnie za to kara... ale żeby tak szybko? Czyżby to miało być piekłem? Czy naprawdę tak to ma wyglądać? Całą noc rozmyślałam o wszystkich możliwych opcjach. Dopiero rankiem musiały mi polecieć powieki bo obudziła mnie woda. Woda?! Byliśmy już dosyć daleko od plaży, a przypływ doszedł i tutaj. W tej samej chwili, nim zdążyłam się podnieść, jakiś mężczyzna potrząsnął mnie za ramię.
- Już, już!- pisnęłam zdenerwowana. Wyciągnęłam w jego stronę rękę aby pomógł mi wstać bo moje kolano przez noc zdążyło solidnie spuchnąć do rozmiarów papai
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2011 11:37 |
|
|
Dziewczyna, którą Ian właśnie budził była lekko ranna i wyciągała ku niemu rękę. Uścisnął ją i pomógł jej wstać, a potem przyglądał się z troską nodze. Była bardzo spuchnięta.
- Nie najlepiej to wygląda. Dasz radę maszerować?
Davies miał nadzieję, że usłyszy pozytywną odpowiedź. Musieli uciekać, a zorganizowanie transportu w obecnej sytuacji jest raczej niemożliwe.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2011 11:42 |
|
|
-Chyba specjalnego wyjścia nie mam. Muszę dać radę- starałam się wypaść pewnie. Jednak w połowie głos mi się lekko załamał. Skwitowałam to tylko bladym uśmiechem i ruszyłam przed siebie, nie patrząc czy facet też idzie.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2011 11:44 |
|
|
Ian z troską wysłuchał kobiety. Nie wszyscy byli jeszcze gotowi do wymarszu. Odezwał się więc do kobiety:
- Poczekaj na wszystkich, to nie rozsądne się rozdzielać.
Następnie podszedł do najbliższego drzewa i ułamał dużą gałąź, a następnie podał kij rannej dziewczynie.
- Możesz używać tego jako laski, będzie Ci łatwiej i odciążysz kolano.
Uśmiechnął się do niej ciepło, Davies po prostu lubił pomagać.
- Tylko uważaj, może być grząsko.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
shimano
Użytkownik
Postać: Spamer
Postów: 397
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2011 11:44 |
|
|
Mr Grivies był silnie uzależniony od papierosów . Nie palił już dwa dni . Był cały spocony oraz przemęczony a gdy myślał o dymie nikotynowym robiło mu się coraz gorzej . Nagle upadł na ziemię i zaczął w kółko powtarzać .
- Ogień , dajcie mi ognia! ...
Ekwipunek: aparat fotograficzny, ładowarka |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2011 11:46 |
|
|
Stuart szedł szybkim krokiem przed siebie, aż jakieś 300 metrów od ich obozu odnalazł sporą polanę. Był z niej widok na wysokie góry dalej w głębi lądu... Rozłożył swoje rzeczy na skraju polany i zdał sobie sprawę, że zaschło mu w gardle. Nie miał na razie innego wyjścia, więc wyciągnął kolejnego drops i włożył go do ust, po chwili włożył jeszcze dwa kolejne, aby wystarczająco zgasić pragnienie. Wyciągnął aparat fotograficzny z futerału i zaczął robić zdjęcia polanie z górami w tle.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
MietowyJohnathan
Użytkownik
Postać: Gary Harrison
Postów: 283
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2011 11:54 |
|
|
Wczorajsza ucieczka przed wodą była dla Johnny'ego prawdziwą udręką. Błądząc w nocy natrafił na grupkę śpiących ludzi. On także się przy nich położył.
Rano poczuł, że coś go łaskocze.
- Mamo, nie chcę do szkoły, boli mnie brzuch - powiedział nieświadomy niebezpieczeństwa Johnny. Łaskotanie nie ustawało. Poczuł wilgoć. Wstał i zauważył, że znowu jest po kostki w wodzie. Kilku już wstało, ale reszta wciąż spała w wodzie. Krzyki i wykonanie piosenki "Master of Puppets" na banjo nie pomagały. Lepiej będzie trzymać się razem z całą grupą i poczekać aż wszyscy się obudzą...
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Mr Nothing
Użytkownik
Postać: Adam Jensen
Postów: 270
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2011 12:03 |
|
|
James zauważył niedaleko tego samego kolesia, który wczoraj mówił coś o przykazaniu miłości. Hawke wiedział, że trochę źle go potraktował więc gdy tylko pomógł wstać jakiejś dziewczynie podszedł do Ian'a i powiedział :
-Hej ziomek, sory za to co ci wczoraj powiedziałem. Wiem, że źle potraktowałem Iv.. to znaczy tamtą dziewczynę - i wiedząc, że to trochę nie na miejscu wyciągnął rękę w jego stronę - Jestem James.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2011 12:08 |
|
|
Obudziłam się i byłam prawie cała morka... chciałam głośno przekląć, ale nie wypadało mi, więc tylko milczałam. Usłyszałam głos Cathy i niechętnie wstałam, nie miałam już sił, ale starałam się uśmiechnąć. Jeszcze nikogo tutaj nie znałam, ale byłam zbyt nieśmiała, aby zaczynąć z kimś rozmowę. Obserwowałam ich uważnie- byli w takiej samej sytuacji jak ja. Byłam ciekawa właściwie dokąd zmierzamy, gdzie idziemy? Ostrożnie stąpałam po ziemi i kamieniach, czułam jak jeden wbił się w moją stopę. Wiedziałam, że zaraz zacznie lecieć stróżka krwi, ale milczałam. Musieliśmy iść dalej.
- Ciekawi mnie tylko, co jeszcze znajdziemy na tej wyspie. - powiedziałam przypominając sobie wczorajszą lekcję o roślinach.
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2011 12:14 |
|
|
- Na początek źródło jakiejś słodkiej wody. Mi już zaczyna zasychać w gardle, długo tak nie pociągniemy. - powiedziałam zaniepokojona. Istotnie, bez wody nie przeżyjemy więcej niż kilka dni i umrzemy w męczarniach. A przecież nie tak chyba miał wyglądać koniec ludzi, z którymi się tutaj znalazłam. Młodymi, pełnymi życia. Spojrzałam kątem oka na Becky. Miała do czego wrócić, córka, pewnie kochająca rodzina...
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2011 12:16 |
|
|
Gdy tylko Ian wręczył prowizoryczną laskę rannej dziewczynie podszedł do niego pobity grzesznik. Skrucha mężczyzny spodobała się pastorowi i mimo oporów z przedstawianiem się w tak trudnych chwilach odparł:
- Jestem Ian.
Pastor uścisnął Jamesowi mocno rękę.
- Na przyszłość na przemoc nie odpowiadaj złem. Wystarczy nadstawić drugi policzek.
Po chwili Ianowi przyszła pewna myśl do głowy. Nie chciał wymieniać uścisków ze wszystkimi i witać się z uśmiechem, udawać, że nic się nie dzieje. To nie impreza, to nie zabawa, tylko walka o życie. Musiał znać jednak imiona innych osób, grupa musi jakoś współpracować. Muszą działać razem i choć minimalnie sobie ufać. Wszedł na omszały pień i zaczął przemawiać donośnym głosem.
- Zaraz ruszymy głębiej w dżunglę. Żeby przeżyć musimy działać razem, solidarnie. Myślę, że będzie nam łatwiej, gdy poznamy choć swoje imiona. Jestem Ian! Każdy mógłby się szybko przedstawić i ruszamy w drogę. Poziom wody podnosi się nadzwyczaj szybko.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
MietowyJohnathan
Użytkownik
Postać: Gary Harrison
Postów: 283
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2011 12:17 |
|
|
Johnny trochę zgłodniał. Przeszukał kieszenie w poszukiwaniu batona lub chociażby cukierka. W plecaku także nic nie znalazł po za wodą w proszku. Zauważył dwóch rozmawiających mężczyzn - wyglądali jak ci doktorzy z Doktora House'a. Może oni mają coś do żarcia?
- Witajcie. Jestem Johnny. Macie może coś do jedzenia?
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2011 12:19 |
|
|
- Na pewno musi być tutaj słodka woda i to w pobliżu, przecież nikt nie zostawiłby nas na pastwę lostu, bo wtedy po co ten cały ''cyrk''?- spytałam, bo zaczynałam się zastanawiać nad tym wszystkim. Wywnioskowałam, że nie trafiliśmy tutaj bez powodu, bo to byłoby bez sensu, teraz jedynie została kwestia: dlaczego tutaj jesteśmy. Może to jakiś eksperyment naukowy?- Na pewno coś nas niedługo zaskoczy, coś czego w ogóle się nie spodziewamy...
|
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2011 12:20 |
|
|
Słońce wznosiło się wysoko na horyzoncie, gdy szedłem przez małe miasteczko w Mozambiku. Słońce grzało mnie mocno w kark, nie mogłem poczuć nawet lekkiego podmuchu wiatru. Czarnoskórzy mieszkańcy szli zajęci swoimi sprawami. Odpowiadałem co chwilę "dzień dobry" w tamtejszym języku. Byłem tutaj bardzo znany, chyba przez to, że niosłem pomoc innym. Miałem świetny humor, zresztą jak zawsze gdy szedłem na spotkanie z Emmą... Moją piękną, kochaną Emmą, która była tutaj ze mną. Wszedłem do niewielkiego, obskurnego budynku. Nikogo tu nie było, co było niespotykanym zjawiskiem. Zazwyczaj to miejsce tętniło życiem. Ruszyłem przez tylne wyjście. Stała tam grupka ludzi, przy jakiejś ogromnej skrzyni. Zacząłem rozglądać się za Emmą, by spytać co tutaj się dzieje, jednak nigdzie jej nie było. Zrobiłem kilka kroków w stronę grupki ludzi i wtedy dostrzegłem, że byli jacyś przygnębieni, niektórzy nawet płakali. To pogrzeb. Podszedłem bardzo blisko skrzyni, próbując zobaczyć, kto umarł. Zobaczyłem. Szybko podbiegłem do drewnianej trumny. Była tam Emma. Wyglądała tak, jakby spała, jednak coś mówiło mi, że wcale tak nie jest, że ona wcale nie śpi. Złapałem ją za rękę. Była zimna jak nigdy.
- Nie opuszczaj mnie...- powiedziałem, choć wiedziałem, że było za późno. Poczułem pustkę, a później wszystko zniknęło.
~~~~~~~~~~~~~~
Otworzyłem oczy, lecz szybko je zasłoniłem przed rażącym słońcem. Odwróciłem się na bok. Trochę to było dziwne, że jestem w takim miejscu, a nie we własnym pokoju. Zdarza się. Jednak pamięć zaczęła mi wracać, a wraz z nią wydarzenia ze snu. Spadochron, plaża, przypływ, ucieczka - to wszystko przerzucało mi się przed oczami. Rozejrzałem się po okolicy. Jeszcze się nie obudziłem. Poczułem, że mam mokre plecy. Musiał padać deszcz. Podniosłem się z ziemi, dostrzegając kątem oka, że niektórzy się już kręcą po "obozie". Wziąłem leżący obok plecak i zacząłem sprawdzać jego zawartość. Wczoraj nie miałem na to czasu. Wyjąłem z niego paczkę papierosów, zapalniczkę i moje leki. Jednak było coś tam jeszcze. Wyciągnąłem kawałek papieru. Było to zdjęcie. Zdjęcie Emmy. Zacząłem wpatrywać się w jej piękną, pożądaną przeze mnie twarz. Kąciki ust powędrowały do góry. Poczułem pragnienie. Musiałem to zrobić, mój zwykły dzień zawsze zaczynał się od dawki proszków. Wysypałem na rękę kilka tabletek i połknąłem je. Ulga rozlewała się po moim ciele. Spokój. Schowałem wszystko z powrotem do plecaka, jedynie zdjęcie do kieszeni w spodniach. Ruszyłem w stronę nieznanych ludzi.
- Co na śniadanie, herosi ? - zagadnąłem do kręcących się po obozie.
Zdjęcie Emmy:
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Plaża Południowa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-04-2011 12:24 |
|
|
Po zrobieniu kilkunastu zdjęć, Reed schował aparat do futerału i ruszył dookoła polany, aby zaobserwować jaka panuje tu roślinność po to, żeby dowiedzieć się, gdzie są. Okrążenie całej polany zabrało mu godzinę czasu. Zapisałby w notesie notkę, ale nie miał czym. Na tej jednej polanie odnalazł rośliny, które zupełnie nie powinny znaleźć się w jednym miejscu, przy najbliższym drzewie znalazł cztery kaktusy, w połowie drogi sporą gromadę stokrotek, a przed chwilą mógłby przysiąc, że napotkał przedstawiciela kolczatek australijskich. Ktoś się na tej wyspie bawi botaniką i zoologią? Stuart spakował się znowu i zaczął się zastanawiać, czy inni dotrą w to samo miejsce, czy będzie musiał stąd iść.
|
|