Autor |
RE: Wędrówka na północ |
MietowyJohnathan
Użytkownik
Postać: Gary Harrison
Postów: 283
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-04-2011 19:27 |
|
|
W końcu Johnny wstał, poślizgnął się i rąbnął głową o posadzkę. Znowu zaczął normalnie myśleć i funkcjonować. Wstał i rozejrzał się. Tim krwawił, ale skoro już Jennifer mu pomagała to można byłoby pomyśleć jak się stąd wydostać.
|
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-04-2011 19:28 |
|
|
- A niby po kiego chuja mielibyśmy je kraść?! - ugryzłam się w język. Wciąż zapominałam o pistolecie w ręce Mariah, a nie uśmiechało mi się teraz umierać. Nie, kiedy mogłam Ich uwolnić. Wypuściłam ze świstem powietrze, próbując uspokoić myśli.
- Dobra, skoro tak uważasz. - wiedziałam, że dalsze gadki szmatki typu "Nie zrobiliśmy tego", "Ależ tak!", "Ależ nie" raczej w niczym nie pomogą, a mogą tylko pogorszyć sprawę.
- To mamy iść do tego obozu po resztę osób? - spytałam dla upewnienia się. Plusem było to, że zobaczę się z pozostałymi. Z Ianem, Catherine i Stuartem. Ta myśl dodawała mi otuchy.
Are you, are you
Coming to the tree
Where they strung up a man they say murdered three
Strange things did happen here
No stranger would it be
If we met up at midnight in the hanging tree
Moc: Uzdrawianie
Edytowane przez Andzia dnia 27-04-2011 19:29 |
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
Dzi
Użytkownik
Postać: Stanley i Mariah Civarrel
Postów: 29
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-04-2011 19:30 |
|
|
-Dokładnie. Zbierzemy się w kupę i wygramy z nimi.- dziewczynka wzdrygnęła się. -Musicie nam uwierzyć, że to źli ludzie. To przez nich tu jesteście.
dziewczyna i chłopak
|
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
Mr Nothing
Użytkownik
Postać: Adam Jensen
Postów: 270
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-04-2011 19:31 |
|
|
-Skurwysyny ! Oddajcie ją ! Zasrańce ! Bachory ! - James co chwilę wykrzykiwał pojedyncze wyrazy waląc jednocześnie pięściami w drzwi. Jednak te nie ustępowały. Miał teraz gdzieś to, że Tim może umrzeć. Uważał go za dupka ale nie da się ukryć, że trochę przypominał Hawke'a. Wściekły James odwrócił się gdyż wiedział, że jego wysiłek na nic się nie zda. Teraz dopiero zobaczył coś co go naprawdę wkurzyło. Johnny stał sobie jakby nic się nie stało i jadł... krem.
-Może to zabrzmieć niegrzecznie ale muszę Cię o to zapytać. CO TY ODPIERDALASZ ? - te ostatnie trzy wyrazy wykrzyczał. Chicken widocznie nie słyszał go lub udawał. Po chwili przerwócił się i walnął głową o posadzkę. James odszedł zażenowany. W myślach cały czas powtarzał sobie - Nikt nie odbierze mojej Iv.
|
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-04-2011 19:31 |
|
|
-Kolejny zdolny - pomyślała Jennifer. Jednak... Johnny miał w oku tajemniczy, dziki błysk oświecenia. Może jest jakiś promyk nadziei? Rana przestała byc już istną fontanną krwi. Teraz była to tylko mała kaskada.
-Boże, ale co z Iv? - Jennifer zwróciła oczy ku niebu... Czy tam sufitowi.
Edytowane przez Nicka dnia 27-04-2011 19:33 |
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
Dzi
Użytkownik
Postać: Stanley i Mariah Civarrel
Postów: 29
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-04-2011 19:38 |
|
|
-Tutaj będę na Ciebie czekać. Jeśli nie przyjdziesz do jutra, do godziny 15, Twoi towarzysze zginą.- powiedziała dziewczynka po przejściu kilku kilometrów.
Nie przedłużając: Zapraszamy Andzię do pierwotnego tematu, żeby ściągnęła całą grupę.
dziewczyna i chłopak
|
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-04-2011 19:42 |
|
|
- Jak skurwysyn - odpowiedziałem przez zaciśnięte zęby do Jennifer. Wszystko się we mnie gotowało. Najchętniej wyważyłbym te drzwi i ruszył za dziećmi, jednak ten ból... Nie ogarniałem. Facet z wąsikiem dziwnie się zachowywał. Jennifer próbowała mi pomóc. James chodził po i tak już małym pomieszczeniu, a Lexie... No właśnie, co robi Lexie ?
- Wyważcie te drzwi. Dam radę iść. Musimy ich dorwać - powiedziałem do reszty. To było jedyne wyjście. Teraz było mi trudno, a co dopiero czekać przez nie wiadomo ile czasu.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-04-2011 19:44 |
|
|
Po pewnym czasie Jennifer udało się po japońsku (czyli jako-tako) zatamować krwotok Tima. Lekko osłabiony, jednak ze stalą pasji w oczach wstał. Jennifer wzdrygnęła się. Drżała od natłoku emocji.
-Kurtyzana! - wyrzekła, uderzając w drzwi sprawniejszym barkiem. Niestety nie ustąpły. Potrzebny był ktoś silniejszy, a na pewno wypadły by z zawiasów.
//Ja na razie lecę. Róbcie co chcecie. Jennifer idzie z Wami //
Edytowane przez Nicka dnia 27-04-2011 19:46 |
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-04-2011 20:44 |
|
|
- Siaaaadaj! Bo zaraz zemdlejesz- powiedziałam do Tima, kładąc ręce na jego torsie i leciutko odpychając w stronę ściany. Sama wyciągnęłam nóż zza paska i podeszłam do drzwi. Końcówką ostrza próbowałam coś zmajstrować przy zamku, jednak bezskutecznie.
- Noooszzzz ja pierdole- warknęłam pod nosem, w akcie bezradności i kopnęłam drzwi- Johnny! James! Może Wam się uda?!- spojrzałam pytająco na Panów. Dwóch dobrze zbudowanych facetów mają większe szanse w otworzeniu, wyważeniu drzwi niż jedna, drobna ja. Odstępując od drzwi, przykucnęłam przy Timie. Nie wiedzieć czemu czułam się po części odpowiedzialna za to co się stało.
- Oj no pokaż to...- powiedziałam, do boczącego się Tima. Odwinęłam prowizoryczny opatrunek Jennifer. Przymrużyłam oczy, przygryzłam dolną wargę i dłuższą chwilę w skupieniu, przyglądałam się ranie postrzałowej-ok... więc jak bardzo jesteś odporny na ból i jak bardzo jesteś głupi żeby zaufać mojej fotograficznej pamięci?- spytałam Tima, spoglądając mu prosto w oczy. Widząc, że nie bardzo rozumie o co mi chodzi, dodałam szybko- bo...bo trzeba wyciągnąć pocisk.
' target='_blank'>
Edytowane przez Muminka dnia 27-04-2011 20:47 |
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-04-2011 20:58 |
|
|
- A nie lepiej jest poczekać na Catherine ? Wytrzymam... - odpowiedziałem. Ale czy ona wgl będzie mi chciała pomóc ? Nie dałem jej leków. Nie pomogłem jej, choć o to prosiła. Burak ze mnie ! Zdrową ręką wyciągnąłem z kieszeni Ketanol. Otworzyłem zębami pudełko i wysypałem kilka tabletek na ziemię. Następnie wszystkie je połknąłem. W milczeniu czekałem, aż leki zaczną działać. Powoli czułem, jak ból ustępuje.
- Dobra. Byłem wolontariuszem w Afryce. Znam się trochę na robieniu zastrzyków, nic poza tym. Rób co musisz. Ale jak spieprzysz sprawę... lepiej Cię teraz nie denerwować - powiedziałem spokojnie. Dam radę.
Fear of a name increases fear of a thing itself.
Edytowane przez Arctic dnia 27-04-2011 20:59 |
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
MietowyJohnathan
Użytkownik
Postać: Gary Harrison
Postów: 283
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2011 19:27 |
|
|
Johnny grzebał przy zamku w drzwiach znalezionym na ziemi drucikiem, ale nie przyniosło to rezultatów i drzwi wciąż były zamknięte. Usiadł na podłodze i nic nie robił. Czas się dłużył niemiłosiernie.
- Skoro się stąd nie wydostaniemy to może zagramy w coś?
|
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
Mr Nothing
Użytkownik
Postać: Adam Jensen
Postów: 270
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2011 20:12 |
|
|
Gdy Johnny postanowił odpuścić James podszedł do drzwi z zamiarem otworzenia ich. Jednak to co robił sprowadzało się do napieprzania drzwi z kopniaka. Drzwi ani drgnęły. Hawke męczył się jeszcze z pół godziny aż w końcu i on usiadł zrezygnowany.
-Ma ktoś z was coś do jedzenie - zwrócił się do grupy. Dopiero teraz poczuł głód.
|
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
MietowyJohnathan
Użytkownik
Postać: Gary Harrison
Postów: 283
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2011 20:15 |
|
|
Johnny podniósł z ziemi krem do twarzy Nivea.
- Łap! - rzucił Jamesowi. - To jest naprawdę niezłe, smakuje jak twarożek!
|
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
Mr Nothing
Użytkownik
Postać: Adam Jensen
Postów: 270
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2011 20:26 |
|
|
-Are you fucking kidding me ?! - mówiąc to przyjął dokładnie taki sam wyraz twarzy jak ta postać na kommixach. Chociaż... można spróbować pomyślał i odkręcił pokrywę kremu. Wziął trochę kremiku na palec i włożył do ust. Jeszcze dwie minuty temu każdy kto zjadłby taki krem zostałby od razu przez James'a zwyzywany ale teraz... To było naprawdę dobre Nabrał na palec kolejną część kremu i ponownie włożył do ust, a potem kolejną i kolejną...
|
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
Dzi
Użytkownik
Postać: Stanley i Mariah Civarrel
Postów: 29
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2011 20:59 |
|
|
Drzwi skrzypnęły i otworzyły się. Wszedł do niech chłopiec z wielką tacą w rękach. Ułożone na niej był salaterki, płatki śniadaniowe i mleko oraz kanapki z nutellą. Oprócz tego przyniósł bandaże i ciepłą wodę.
-Nie Pan uważa.- mruknął do Tima, wychodząc. -Bo Pan umrze i będzie Pan chodził zabity.
Zamek szczęknął od zewnątrz; znów byliście zamknięci.
dziewczyna i chłopak
|
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
MietowyJohnathan
Użytkownik
Postać: Gary Harrison
Postów: 283
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2011 21:03 |
|
|
Johnny wstał i poczuł, że ma problem, który może oznaczać dla niego ból i cierpienie przez najbliższe godziny. W aktualnym położeniu nie mógł nic w tej sprawie zrobić.
- Ej! - krzyknął Dżony i podbiegł do drzwi, które właśnie zamyknął 10-letni chłopiec - Muszę pilnie do toalety!
Edytowane przez MietowyJohnathan dnia 28-04-2011 21:04 |
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2011 21:05 |
|
|
Było coraz gorzej. Siedziałem oparty o ścianę, cały czas trzymając się kurczowo postrzelonej ręki. Krew nadal sączyła się bardzo mocno z rany, brudząc ubrania. Nie miałem już sił. Przed oczami widziałem czarne plamki. Czy tak wygląda śmierć ? Świadomość powędrowała tam gdzie zwykle... do tego boskiego raju, gdzie odnajdywałem szczęście. Była tam ona. W białej sukience, roześmiana. Biegła po złocistej plaży, zbliżając się do mnie. Wiatr rozwiewał jej lśniące na słońcu włosy, a fale obmywały jej co chwilę stopy.
- Tęskniłem. Ale już niedługo... niedługo... - powiedziałem do niej. Ona odpowiedziała mi delikatnym pocałunkiem. Była tak blisko, a zarazem tak daleko. "Jeszcze nie teraz" - wyszeptała. Poczułem na powiekach jej palce. Zamknąłem oczy. Gdy je otworzyłem, spoglądała na mnie twarz Lexie. Nieznośny ból w ramieniu powrócił. Znowu byłem w piekle.
- Wody - wyszeptałem, czując pragnienie. Coś sobie uświadomiłem. Muszę się zmienić. To moje zadanie... wtedy wrócę do niej.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-04-2011 21:17 |
|
|
- Hej stary! Jeszcze nie Twoja pora, otwieraj oczy!- klepnęłam Tima lekko po policzku, widząc jak odpływa. Uśmiechnęłam się do niego, gdy spojrzał na mnie mętnym wzrokiem- wiesz, zawsze chciałam żeby jakiś facet zemdlał na mój widok ale nie w takiej sytuacji- starałam się jakoś zneutralizować napiętą atmosferę i puściłam mu oczko. Podałam mu jeden z paru kubków ciepłej wody, a sama wzięłam bandaże i zajęłam się jego ręką. Zdecydowałam jednak nie ruszać kuli. Nie naruszyła żadnej tętnicy więc wolałam poczekać na pomoc. Natomiast prowizoryczny opatrunek Jennifer, zastąpiłam już dokładnym bandażem. Ponownie uśmiechnęłam się do Tima, a potem do reszty Panów.
- Mam nadzieję, że ta nutella nie jest zatruta...- powiedziałam, chwytając za kanapkę.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-04-2011 13:25 |
|
|
Siedziałam na podłodze jak w jakimś transie. Tak teraz chciałam walnąć sobie działkę, ale moja słodka heroina spoczywała teraz na dnie jeziora. Dobrze zrobiłam. Dobrze zrobiłam. Dobrze zrobiłam, powtarzałam sobie w myślach.
-Kurwa! - powiedziałam już głosno. Co my tu robimy? Jaki jest cel naszego życia tutaj? Wkurzyłam się. w dodatku w mych schizach już dawno nie pojawiał się Mick. Tak bardzo tęskniłam za jego ciepłymi i bezpiecznymi ramionami...
-Johnny, nie krępuj sie nas. Lej śmiało - powiedziałam do Chickena. Czułam, że ci ludzie będa stanowili moją drugą rodzinę i tak lepszą od tej prawdziwej. Oparłam głowę na własnym ramieniu, zastanawiając się co z Ivette.
|
|
Autor |
RE: Wędrówka na północ |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-04-2011 21:25 |
|
|
Grupa, która została w obozie, doszła do budynku, prowadzona przez dziewczynkę. Zostali wepchnięci do tego samego pokoju, w którym siedziała reszta i drzwi znowu zamknięte zostały na klucz.
--
Opadłam w kąt i znowu rozszlochałam się na dobre, aż dreszcze przechodziły całe moje ciało. Gdyby nie te traumatyczne przeżycia, których byłam odbiorcą jeszcze tak niedawno temu, pewnie już przybiłabym każdemu piątkę i co najważniejsze- poznała, że obok siedzi moja siostra... Skryłam twarz w dłoniach, a peruka przekrzywiła się lekko, ukazując blond pukiel spod niej.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|