Opis: Zaraz po urodzeniu została porzucona przez rodziców. Zostawili ją niepełnosprawnemu dziadkowi na wychowanie. Ten, jako niespełniony podróżnik zabierał ją na wycieczki do Yellowstone, pokazywał piękno jeszcze niezniszczonej przez człowieka natury. Zadbał również o jej dobre wykształcenie. Zapomniał tylko, że dziecko takie jak ona potrzebuje kontaktu z rówieśnikami, przez co dziewczyna bardzo szybko dojrzała i nie znalazła wspólnego języka z kolegami i koleżankami. Cathy nigdy nie miała problemów z nauką, często była do przodu z materiałem i czytała pod ławką przewodniki i biografie znanych podróżników. Wiedziała jednak, że nie mogłaby tak po prostu zostawić dziadka, choćby nawet zrozumiał jej decyzję. Nauczyciele, zadowoleni z wyników Catherine polecili dziewczynie studia medyczne. Zastosowała się do zaleceń starszych, ale po każdych zajęciach otwierała mapy i jeździła palcem po mapie, marząc o kolejnych wyprawach. Została biegłym sądowym. Nie była jednak szczęśliwa. Miała poczucie, że traci swoje życie na robieniu sekcji zwłok, zamiast poznawaniu świata. W dwa lata po studiach jej dziadek zmarł. Wtedy już nic nie trzymało jej w Stanach. Natychmiast złożyła wymówienie i wyjechała zaraz po pogrzebie. Zamieniła fartuch i lateksowe rękawiczki na luźne koszule i aparat. Napisała książkę o afrykańskich lasach deszczowych pod pseudonimem Karen Welch, która szybko stała się bestsellerem, a więc przyniosła spore honoraria, i jednocześnie pozostawiła Cathy kimś anonimowym. Jest samotna tylko z pozoru. Mimo tego, że nie ma nikogo bliskiego, poświęca sporo czasu poznawaniu innych, ciekawych ludzi. Jest w trakcie wyprawy wzdłuż Amazonki, właśnie o tej podróży pisze kolejną książkę. Kiedy kładzie się spać przy akompaniamencie egzotycznych owadów, jeszcze nie wie, jaką kolejną niespodziankę szykuje dla niej los.
Ekwipunek: notes, ołówek, scyzoryk, apteczka, okulary (Cathy jest krótkowidzem i nienawidzi soczewek, jej wada to minus 4,5 dioptrii)
Catherine zna się na medycynie, dobrze. Czuję, że przydadzą się jej umiejętności. Jest z niej pewnie trochę taki Grylls. Bardzo mi się podoba pandowa postać
Otherwoman 04/10/2024 11:29 Dziś opowiadam mojej mamie o tym jak wczoraj pomagałam ratować rannego gołębia i w tym momencie gołąb pierdutnął o szybę tak, że został na niej rozmazany ślad...
Otherwoman 04/10/2024 11:26 Kurcze, miałam dziś sytuację iście lostowa. Akurat wczoraj oglądałam odcinek Special, gdzie Walt gadał o ptakach i wtedy ptak rozbił się o szybę.