Autor |
RE: Malfoy Manor |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 17:20 |
|
|
Mugolka zaczęła krzyczeć, gdy zrozumiała że wokół nich jest pożar, użyła całych swoich sił i wyrwała różdżkę z dłoni Narcyzy, przy tym Narcyza delikatnie przejechała nożem po wierzchy jej dłoni, ruda zaczęła uciekać w stronę drzwi, chciała tylko przeżyć ...
Edytowane przez Furfon dnia 26-01-2011 17:22 |
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 17:25 |
|
|
Wściekła Narcyza wpadła w furię, natychmiast pobiegła za mugolką, która uciekała. Była już prawie obok drzwi wyjściowych, Cyzia trzymając ciągle w ręce nóż złapała ją z tyłu za włosy, wyrwała jej swoją własność i szybko teleportowała się w odludne miejsce niedaleko domu. Musiała pokazać kto jest silniejszy, chciała ukarać stosownie kobietę.
- Ty mały, wredny mugolu! Poznasz teraz gniew czarownicy!- huknęła celując w rudą dziewczynę, która leżała na ziemi. - Pora na tortury! Crucio!
|
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 17:32 |
|
|
Krzyczała z bólu na całą ulicę, nigdy wcześniej czegoś takiego nie odczuła w życiu. Niewyobrażalne cierpienie, w każdej części ciała. Wolała już umrzeć niż przeżyć kolejną dawkę tego...
-Kim ty jesteś? Dlaczego ja? - wyszeptała, gdy Cyzia na chwilę przestała ja torturować.
|
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-01-2011 17:33 |
|
|
Wpatrywałam się w płomienie, gdy nagle usłyszałam syrenę mugolskiej straży pożarnej. Ktoś musiał ją powiadomić. Szybko skierowałam różdżkę do góry. Morsmordre!
Z różdżki wystrzelił zielony snop światła, a na niebie pojawił się mroczny znak, unoszący się nad domem Lisy. Patrzyłam na niego przez chwilę dumna ze swego dzieła. Syreny zbliżały się. Nie wiedziałam, czego oczekuje Czarny Pan i czy możemy się już deportować.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 17:36 |
|
|
- Bo mugoli należy tępić, zwłaszcza, gdy wpadnie w ich ręce coś co nie powinno. - warknęła, gdy nagle ujrzała mroczny znak nad domem Lisy. Miała ochotę jeszcze trochę po torturować rudą, ale musiała na tym skończyć. - Avada Kedavra.
Ciało kobiety przestało się ruszać, oczekiwała tego co się teraz stanie, wiedziała, że mroczny znak wyczarowała Bella i była też pewna, że niedługo zjawi się tutaj Zakon Feniksa, więc trzeba się stąd jak najszybciej teleportować.
|
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 17:41 |
|
|
Patrzyłem jak dom ogarnia ogień, którego mugole nie będą potrafiły okiełznać. Czekałem z boku, aż cała trójka do mnie wróci, Bella, Eva i Narcyza. Spoglądałem na znak na niebie, to czego każdy czarodziej najbardziej obawia się ujrzeć...
|
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 17:42 |
|
|
Kroczyła przez mroczny korytarz Departamentu Tajemnic po uprzednim zjechaniu tu windą. W sali czekało już dwóch czarodziej, którzy za pomocą dwóch patronusów trzymali na uwięzi dementorów. Umbridge skrzywiła się i zajęła miejsce obok Mafaldy, której wręczyła akta.
Po jakimś czasie Runcorn wprowadził do sali drobnego czarodzieja, którego posadzono na krześle w sali rozpraw.
- Jeremy Lawrence? - Spytała Umbridge biorąc do ręki odpowiednią kartkę. - 53 lata? Mąż Valencii Lawrence i ojciec Cornelli? - Mężczyzna kiwnął głową... - AAA! - Zapiała Umbridge. Na koniec napisane było wyraźnie, że mężczyzna ten ma słabe bo słabe, ale jakieś stosunki z Dumbledorem. - Wyraźnie tu pisze, że jest pan mugolem... - Westchnęła i pokręciła głową.
- NIE! Jestem półkrwi! Moja matka tu pracowała! Uczęszczała do Hogwartu! Była w Ravenclaw!
- Oj nie kłam, nie kłam!!! - Dolores pogroziła mu palcem. - Próbuje mi pan wmówić, że Ministerstwo ma złe informacje? Że popełniliśmy jakiś... błąd? - Uśmiechnęła się słodko.
- Ale ja naprawdę jestem półkrwi! - Krzyczał widząc krążących wokół Dementorów.
- Dość tego zabrać go! W sali 108 ma zostać poddany pocałunkowi Dementora za kłamanie co do pochodzenia i uważanie, że Ministerstwo Magii się myli! - Stanęła i z satysfakcją patrzyła jak wyprowadzają czarodzieja. - Następny! - Dodała najbardziej słodko jak mogła.
Edytowane przez shan dnia 26-01-2011 17:44 |
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 17:45 |
|
|
Przez chwilę wpatrywała się w płonie, które coraz szybciej pochłaniały dom mugoli, był to przyjemny widok dla jej oczów, ale była już pora, aby się teleportować. Po chwili znalazła się obok Czarnego Pana, jej szaty powiewał delikatny wiatr, bała spojrzeć się na Voldemorta.
- Misja wykonana Panie. -zwróciła się tylko do niego czekając na siostrą, która powinna się tutaj lada moment zjawić.
Edytowane przez April dnia 26-01-2011 17:47 |
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
Peter Pettigrew
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 85
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 17:47 |
|
|
Peter jako szczur biegł pospiesznie przez korytarz Ministerstwa, w stronę gabinetu Dolores. Miał za zadanie pomagać profesor Umbridge w wypełnieniu jej zadania. Wbiegł przez uchylone drzwi i zamienił się z powrotem w człowieka. Umbridge niestety tutaj nie było, musiał na nią poczekać. Z ciekawością zaczął się przyglądać jej obrazkom z kotami.
- Obleśne kocury ! - powiedział z obrzydzeniem do kota na obrazie i pogroził mu palcem. Zaczął rozglądać się po gabinecie. Ciekawe, czy ma coś do jedzenia - pomyslał Peter i zaczął grzebać Dolores po szufladach... |
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-01-2011 17:52 |
|
|
Trzask! - rozległo się tuż za plecami Cyzi. To ja deportowałam się te kilka metrów dalej, gdyż nie chciało mi się przejść ich piechotą. Siostra wzdrygnęła się zaskoczona. Cudowne! - szepnęłam jej do ucha, wskazując na płomienie i na mroczny znak.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 17:57 |
|
|
-Wiedziałem, wiedziałem że mogę na was liczyć. To poważny cios dla zakonu, nie będą już tak bezgranicznie ufać Albusowi. Czarny Pan zapamięta na długo co zrobiłyście. Gdzie Eva? -spytał się ich, widział jak dom płonie, czuł że ona żyje i jest nadal w domku. Czyżby to była pierwsza próba wyeliminowania jej przez siostry? Czekać wiecznie tutaj nie będzie, Czarny Pan nie ma takich zwyczajów.
|
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-01-2011 17:59 |
|
|
Zrobiłam obojętną minę. Nie wiem. - powiedziałam, patrząc gdzieś z boku Czarnego Pana. To była prawda. Nie miałam pojęcia, gdzie ona się podziała, ale też nie zależało mi szczególnie na jej szukaniu. Może jej się tam spodobało. - rzuciłam.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 18:01 |
|
|
- Panie niestety nie wiem gdzie jest Eva, to duża dziewczyna i nie pilnowałam jej, byłam zajęta eliminowaniem wszystkich tych mugolskich szmat. - powiedziała Cyzia, kładąc naciska na dwa ostatnie słowa. Nie mogła uwierzyć w to, że dziewczyna tak po prostu zginęła, to było zbyt proste. Chyba, że ona była taka słaba... Narcyza prychnęła cicho i stała obok Belli i wpatrywała się z dumą w swojego Pana.
|
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 18:09 |
|
|
-Jeśli jest wierna mi, to wróci do dworu, jeśli nie to będzie wiedziała co ją spotka. Bello, Narcyzo, nie zawiodłyście mojego zaufania. -rzekłem, podszedłem bliżej do nich, moje blade palce dotykały policzków Belli i Cyzii, w ten sposób razem ze mną aportowały się w okolice dworu.
-Idźcie, odpocznijcie i przygotujcie się, przecież niedługo zaczniecie swoją pracę - uśmiechnąłem się na samą myśl, co zrobią Albus i dzieciaki na widok moich śmierciożerców w szkole. Już miałem zamiar znów się aportować lecz odwróciłem i spojrzałem na siostry
-Scrabior mówił że będzie potrzebował pomocy, jak chcecie to możecie z nim iść, on sam nie da rady. -rzekłem po czym aportowałem się w ciemnościach, w miejsce gdzie musiałem odnaleźć kogoś...
Edytowane przez Furfon dnia 26-01-2011 18:09 |
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 18:27 |
|
|
Kolejna dwójka skończyła tam samo jak Jeremy. Zresztą to było oczywiste jeszcze przed spotkaniem. Kobieta po Jeremym była szlamą a mężczyzna, który przyszedł po niej czarodziejem półkrwi... i nie powiązanym z Dumbledorem, ale nie mógł być wolny to świadczyło by o tym, że Ministerstwo popełniło błąd... a to było niedopuszczalne.
Triumfalny uśmiech niestety spełzł z jej twarzy gdy wkroczyła do gabinetu i zastała tam Glizdogona. Pospiesznie zamknęła drzwi i wypaliła wściekła.
- Jak śmiesz?! Jak śmiesz tu wchodzić bez mojego pozwolenia! Co ty wyprawiasz?! Ktoś może cię zobaczyć! - Był on jedynym śmierciożercą przed, którym się nie łasiła... gardziła nim a to, że takie coś jak on miało Mroczny Znak niezmiernie ją dziwiło.
|
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
Peter Pettigrew
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 85
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 18:31 |
|
|
Glizdogon zaskoczony przez Dolores aż podskoczył z wrażenia.
- Przeprrraaszzammm ! - powiedział rozpaczliwym głosem, padł na kolana i zaczął całować buty Umbridge. |
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 18:34 |
|
|
Umbridge uśmiechnęła się z satysfakcją, ale po chwili spojrzała na niego z pogardą i wymierzyła kopniaka w nos.
- Brudzisz mi moje nowiutkie szpileczki. - Zapiała siadając za biurkiem. - Mogę wiedzieć czemu "zawdzięczam" twoją wizytę? - Przyjrzała mu się uważnie. Budził w niej obrzydzenie i wstręt.
|
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
Peter Pettigrew
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 85
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 18:40 |
|
|
- Dziękuję, pani, dziękuję - powiedział. Z nosa ciekła mu krew, także wyglądał jeszcze ohydniej niż przedtem. Z wdzięczności zaczął się kulić przed jej biurkiem.
- Przysłał mnie Czarny Pan. Mam pomóc pani w wykonywaniu obowiązków - odpowiedział, ciągle trzymając się za nos. |
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 18:44 |
|
|
- Miło. - Uniosła lekko brwi. - Ale z łaski swojej wciągnij coś na siebie... normalnego... i umyj się. - Dodała pociągając lekko nosem. - Cuchniesz gorzej niż ten olbrzym Hagrid. Póki nie zaczniesz bardziej przypominać człowieka... nie licz na wiele, nie pokażę się z taką wywłoką... już te szlamy na dole wyglądają lepiej. - Jej usta wykrzywiły się w szyderczym uśmiechu.
|
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 18:46 |
|
|
Zostawili mnie w piwnicy. Ale nie mogłam tak po prostu wrócić. Zaczęłam przeszukiwać skrzynki, które znajdowały się na dole, kiedy oni niszczyli wszystko. Uśmiechnęłam się z zadowoleniem, kiedy zobaczyłam skrzynkę eliksiru wielosokowego i veritaserum. Mogło się przydać. Podniosłam jakieś papiery, włożyłam je do kieszeni, żeby obejrzeć je w samotności. Usłyszałam szmer. Jakieś myszy biegały na dole. Wrzaski ucichły. Pora wracać, powiedziałam sama do siebie i razem ze skrzynką teleportowałam się do dworu Malfoyów. Martwiłam się. Czarny Pan mógł nie być zadowolony. Wylądowałam przed Bellą i Cyzią, które patrzyły na mnie z politowaniem. Spojrzałam na nie pytająco i otrzepałam się z kurzu. - Eliksiry, nie będzie problemu z robotą przez następne dni. A, no i jakieś papiery są na dnie.
Nie odpowiedziały mi. Pewnie miały mi za złe, że tak jak one nie pozabijałam wszystkich na około. Wingardium Leviosa. - wyszeptałam zirytowana w myślach, i 'niosąc' skrzynkę za sobą, powędrowałam do dworu.
Edytowane przez panda dnia 26-01-2011 18:55 |
|