Autor |
RE: Hogwart |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-03-2011 22:10 |
|
|
Czarny Pan tymczasem odpoczywał w swojej komnacie, na wielkim łóżku. Zasnął czekając na rozwój sytuacji, tylko Bellatrix mogła wejść do tego pokoju...
|
|
Autor |
RE: Hogwart |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 12-03-2011 22:16 |
|
|
Bellatrix... tzn ja weszłam zatem do tego pokoju. Ujrzałam mego ukochanego pana odpoczywającego na łóżku. Na mojej twarzy pojawił się delikatny uśmieszek. Cicho zamknęłam drzwi i podeszłam do niego. Panie...? - odezwała się szeptem, nachylając nad nim tak, że powinien poczuć mój oddech na swojej twarzy.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Hogwart |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-03-2011 22:20 |
|
|
Spałem bardzo mocnym snem, więc nie poczułem jej oddechu. Śniło mi się akurat jak razem z Bellatrix wybijałem całe miasto pełne mugoli....
|
|
Autor |
RE: Hogwart |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 12-03-2011 22:22 |
|
|
Zobaczyłam, że Czarny Pan śpi w najlepsze. Odeszłam więc i zaczęłam krążyć po pokoju, przeglądając wszystkie artefakty, które stały na półkach. Co chwilę zerkałam w stronę Voldemorta, sprawdzajac, czy się nie budzi, by w ostatniej chwili móc odłożyc jego rzeczy na miejsce.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Hogwart |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-03-2011 22:25 |
|
|
Nadal spałem, właśnie teraz w śnie rozwalałem jakiś budynek pełen mugoli, przez sen zacząłem się śmiać...
|
|
Autor |
RE: Hogwart |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 12-03-2011 22:36 |
|
|
Kiedy on zaczął się śmiać, natychmiast ze strachem odstawiłam szkatułkę z jakimś popiołem w środku. Myślałam, że się obudził. Na szczęście jednak śmiał się tylko przez sen. Zastanawiałam się, co tez może takiego mu się śnić zabawnego...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Hogwart |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-03-2011 22:43 |
|
|
Teraz śniło mi się jak morduje razem z Bellą dzieciaki z jakiejś szkoły, które budowały coś w śniegu, jeszcze mocniej i głośniej śmiałem się przez sen...
|
|
Autor |
RE: Hogwart |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 12-03-2011 23:36 |
|
|
Uspokojona tym, że nadal śpi, zaczęłam dalej przeglądać jego rzeczy. Nagle w pokoju rozległ się głośny brzęk - upuściłam fiolkę z jakąś kleista substancją. Było to na tyle głośne, że musiał się obudzić. Zamarłam w bezruchu. Wiedziałam, że będzie wściekły...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Hogwart |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-03-2011 12:12 |
|
|
- Och, Harry, w końcu się obudziłeś. - powiedziała z szalonym uśmiechem Luna. - Taak... był tu jakiś mężczyzna. Pytał cię o Insygnia Śmierci, ale byłeś nieprzytomny. Wiesz, że twoja peleryna niewidka jest jednym z Insygniów? - spytała, zapominając o tym, że Harry do momentu rozpoczęcia nauki w Hogwarcie wychowywał się wśród mugoli, i zapewne nie wie czym są Insygnia. |
|
Autor |
RE: Hogwart |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-03-2011 13:49 |
|
|
Gdy zostałam umieszczona w sali razem z Evą, usiadłam. Spojrzałam na nią, wyglądała na przestraszoną. Starałam się uśmiechnąć i pokazać poprzez ten uśmiech, że wszystko będzie w porządku. No tak, przecież ona nic nie pamięta... - przypomniało mi się i podeszłam do niej.
- Jak się czujesz? - spytałam siadając pod ścianą, zaczęłam się zastanawiać, czy stąd można się deportować. - Pamiętasz cokolwiek?
Po moim ciele przeszedł nieprzyjemny dreszcz, nie mogłam zrozumieć gdzie jest ministerstwo tego kraju, inni czarodzieje. Lord Voldemort zabijał, torturował wszystkich, a nawet nie ponosił za to jakiejkolwiek konsekwencji.
|
|
Autor |
RE: Hogwart |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-03-2011 13:54 |
|
|
Skuliłam się i zasnęłam, byłam zbyt zmęczona tym wszystkim. Do tego zrobiło się tak zimno...
Obudziłam się z krzykiem. Odetchnęłam głęboko i spokojnie, choć w środku wszystko się we mnie gotowało. Dalej niczego nie pamiętałam. Policz do dziesięciu. - przypomniał mi się głos Karkarowa. 1. Nie wiem, ile spałam. 2. Nie wiem, gdzie jestem. 3. Nie wiem, co robię. 4. Nie wiem, czy to, co mi się właśnie śniło przypadkiem nie było prawdą. 5. Nie wiem, co to za ładna dziewczyna, którą właśnie wrzucili do mojej celi. 6. Nie wiem, jak ona i ja się tu znalazłyśmy. 7. Nie wiem, po co nas przetrzymują. 7. Nie wiem, ile czasu nie pamiętam. Bo to pewne, że czegoś nie pamiętam. 8. Nie wiem, gdzie są moje rzeczy. 9. Nie wiem, jak się stąd wydostać. 10. I co, do cholery, robi Mroczny Znak na moim przedramieniu?
Usiadłam przy ścianie i skryłam twarz w dłoniach. Po chwili jednak doszło do mnie, że muszę współpracować z moją towarzyszką niedoli. Może ona wie, co robiłam przez ostatni czas? Wstałam i chwiejnym krokiem podeszłam do dziewczyny. Bez słowa objęłam ją ramieniem, bo co innego mogłam zrobić?
|
|
Autor |
RE: Hogwart |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-03-2011 14:18 |
|
|
Gdy kobieta mnie przytuliła, poczułam przyjemne ciepło, które od niej biło. Uśmiechnęłam się, mocno ją obejmując. Po jej zachowaniu, miałam wrażenie, że Eva była kobietą rozdartą psychicznie, wydawało mi się, że z jednej strony chce być dobra, ale z drugiej strony zło to jej przeznaczenie.
- Wszystko będzie dobrze, mam plan wydostana się stąd, niech tylko ktoś tutaj przyjdzie. - powiedziałam i zaczęłam rozmyślać, nie miałam konkretnego planu, ale wiedziałam jedno- nie zostanę tutaj i nie będę czekała na pewną śmierć, trzeba coś zrobić, aby tego uniknąć.
|
|
Autor |
RE: Hogwart |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-03-2011 14:35 |
|
|
Odsunęłam się, kiedy powiedziała, że będzie dobrze. Nie płakałam. Nie miałam siły.
- Przykro mi, ale nic nie pamiętam. Jak ci na imię? - szepnęłam i spuściłam wzrok. Było mi tak głupio. Położyłam ręce na skroniach i próbowałam się skupić, przypomnieć sobie cokolwiek. Zamiast tego w mojej głowie jakby coś eksplodowało, czułam tak okropny ból, jakbym... Dostała Cruciatusem. Tak. To jest to.
|
|
Autor |
RE: Hogwart |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-03-2011 14:47 |
|
|
- Laura. - odparłam patrząc na nią, mój wzrok przykuł mroczny znak. Wpatrywałam się w niego długo, aż w końcu postanowiłam zaryzykować. Nie wiedziałam jak zachowa się Eva, ale warto było spróbować. - Masz mroczny znak na przedramieniu, a pomimo tego jest w tobie cząstka dobrej osoby, dlaczego należysz do popleczników Voldemorta? Pamiętasz coś z tego okresu?
Obserwowałam ją uważnie i czekałam na jej reakcję. Nie potrafiłam wdzierać się do umysłu innych, ale za to umiałam rozpoznać kłamcę. Chciałam się dowiedzieć dlaczego taka osoba przyłączyła się do niego.
|
|
Autor |
RE: Hogwart |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-03-2011 14:50 |
|
|
- Co to są Insygnia Śmierci? - popatrzył z niepokojem na uśmiechającą się Lunę, nie rozumiejąc co jego peleryna ma z tym wspólnego. - I gdzie my jesteśmy? - spytał rozglądają się po celi. Nagle coś zrozumiał. Nie miał przy sobie plecaka, w którym ukrył miecz Gryffindora. Poczuł się tak, jakby wypił szklankę lodowatej wody. Zachwiał się lekko, ocierając ręką zimny pot z czoła. Jeśli ktoś znajdzie miecz, prawdopodobnie nigdy go nie odzyska i szansa za zniszczenie horkruksów i Voldemorta przepadnie.
Edytowane przez Amelia dnia 13-03-2011 14:51 |
|
Autor |
RE: Hogwart |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-03-2011 15:02 |
|
|
Otworzyłam szeroko oczy ze zdziwienia. Mój wzrok przenosił się to na Znak, to na Laurę. Do tego ten okropny, pulsujący ból głowy.
- Ja... Nie pamiętam tego. Możesz mi nie wierzyć, w sumie nie mam ci tego za złe, ale nie pamiętam. - mówiłam łamiącym się głosem. Doszło do mnie, co znaczy ten znak. Taki sam miał Karkarow. Mówił, co to jest. I mówił, że tylko najlepsi u Voldemorta mają ten zaszczyt. W takim razie... - Jestem śmierciożerczynią... - wyszeptałam z mieszanką zdziwienia i strachu.
|
|
Autor |
RE: Hogwart |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-03-2011 15:28 |
|
|
- To takie przedmioty, które opisał Beedle w swych baśniach. To takie... przyrządy, które zrobiła Śmierć... Może Luna Ci to lepiej wytłumaczy, już dawno tego nie czytałam.
Sybilla była zdziwiona, że Lovegood posądza Harry'ego o posiadanie legendarnego przyrządu.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Hogwart |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-03-2011 18:38 |
|
|
Spojrzałam na nią, nie kłamała- mówiła prawdę. Uśmiechnęłam się do niej, to była jedyna osoba, której mogłam zaufać, wstałam i podeszłam do krat. Rozejrzałam się, nikt nas nie pilnował.
- Nikogo tu nie ma, to znaczy, że na tą celę jest rzucone jakieś zaklęcie, ciekawe tylko jakie, spróbujemy wyjść. Jakby mi się coś stało to nie przejmuj się. - powiedziałam i odpięłam z moich włosów wsuwkę, po czym zaczęłam dłubać nią w zamku czekając na to co się stanie...
|
|
Autor |
RE: Hogwart |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-03-2011 18:41 |
|
|
Luna zauważyła, że Harry jest nieco zdezorientowany. Nic dziwnego, ta cała sytuacja musiała go przerastać. Ponieważ profesor Trealawney nie pamiętała baśni, krukonka rozsiadła się wygodniej ( jeśli to w ogóle możliwe ) i wciągnęła głośno powietrze. Popatrzyła na wszystkich obecnych w celi i zaczęła opowiadać.
- To było bardzo dawno temu. Trzej bracia podróżując o zmierzchu natrafili na rzekę. Rzeka była zbyt głęboka, żeby ją przepłynąć, ale ponieważ bracia znali się na magii bez problemu wyczarowali most. Wtedy przed nimi pojawiła się śmierć. Była wściekła, że bracia pokrzyżowali jej plany, bo dotąd wszyscy tonęli w rzece. Smierć udała jednak, że jest pod wrażeniem ich magicznych umiejętności i pozwoliła każdemu z nich otrzymać jedną nagrodę. Najstarszy z braci poprosił o różdżkę, potężniejszą od wszystkich różdżek na ziemi. Różdżkę, która pozwoli mu zwyciężyć w każdym pojedynku. Śmierć podała najstarszemu bratu to, czego chciał. Wtedy podszedł średni brat, prosząc Śmierć o moc wskrzeszania ludzi. Ta podniosła z ziemi kamień, i dała go bratu, mówiąc, że kamień ten może wskrzesić każdego umarłego. Najmłodszy i najrozsądniejszy brat poprosił Śmierć o coś, co pozwoliłoby by mu bezpiecznie odejść z tego miejsca. Wtedy Śmierć oddała mu niechętnie swoją pelerynę niewidkę. - Luna spojrzała znacząco Harry'ego. - Każdy z braci podążył inną ścieżką. Najstarszy z nich postanowił udać się do wioski, gdzie zabił swojego przeciwnika. W gospodzie chwalił się wszystkim swoją różdżką, dzięki której był niepokonany. Jeszcze tej samej nocy inny czarodziej zakradł się do domu najstarszego brata, zabrał mu różdżkę i poderżnął gardło. Tak śmierć zabrała pierwszego brata... Tymczasem średni z braci wrócił do domu, i postanowił wskrzesić swoją ukochaną, którą zamierzał poślubić, zanim przedwcześnie umarła. Kobieta ta była jednak zimna i smutna, nie należała już do świata żywych. Nękany tęsknotą i zrozpaczony średni brat zabił się. Wtedy Śmierć zabrała drugiego brata. Śmierć długo szukała najmłodszego z braci, błąkając się po świecie. Dopiero kiedy był już w podeszłym wieku, zdjął pelerynę i podarował ją synowi. Wtedy powitał Śmierć jak starego przyjaciela, i dał się jej zabrać na tamten świat. - Luna skończyła historię, i rozejrzała się po celi.
- Insygnia Śmierci... potężne przedmioty. Dziwne, że nie wpadłam na to, że twoja peleryna, może być jednym z Insygniów, Harry. Ona cały czas działa, prawda? Wiec musi być prawdziwa, bo inaczej wszyscy chodziliby teraz niewidzialni. Istnieją oczywiście peleryny niewidki, ale one starczają zaledwie na kilka godzin. Teraz już rozumiecie? - spytała, a jej oczy rozszerzyły się do granic możliwości.
/ Przepraszam, mogłam coś pokręcić z tą historią, ostatnią część czytałam chyba pół roku temu. wzorowałam się głównie na filmie, który oglądałam niedawno.
Ale się rozpisałam
Edytowane przez Andzia dnia 13-03-2011 18:42 |
|
Autor |
RE: Hogwart |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-03-2011 18:58 |
|
|
Wiedziałam, że to nic nie da, jednak nie przeszkadzałam jej. Wolałam, żebyśmy obie się łudziły, żebyśmy miały nadzieję na opuszczenie tego miejsca. Podeszłam do niej i patrzyłam na jej próby. Głowa bolała mnie tak bardzo, że trudno było mi wytrzymać i ledwo widziałam na oczy, ale przecież co to dla mnie. - Mam do ciebie prośbę. Mogłabyś mi w skrócie opowiedzieć, co się ze mną działo w ostatnim czasie? Może uda mi się cokolwiek przypomnieć... - nadal nie mogłam uwierzyć, że jestem śmierciożerczynią. Przecież Karkarow mnie ostrzegał, w co mogę się wpakować. Wydawało mi się, że z natury jestem dobra... Masz rację, wydaje ci się. - dokończyłam w myślach i po plecach przeszedł mi niemiły dreszcz.
|
|