Autor |
RE: Hogwart |
Ron Weasley
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 315
NPC
|
Dodane dnia 05-03-2011 21:32 |
|
|
Zanim Ron zdążył uczynić cokolwiek, jego twarz znalazła się mięszy biustem Sybilli. Ronowi zabrakło tchu i zrobił się cały fioletowy na twarzy...
|
|
Autor |
RE: Hogwart |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-03-2011 22:02 |
|
|
Sybilla przycisnęła go mocniej i zaczęła tarmosić sutkami po policzkach.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Hogwart |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-03-2011 22:12 |
|
|
Luna skinęła głową do Harry'ego.
- Sama to widziałam. - powiedziała cicho. Kiedy Sybilla zaczęła przytulać do siebie Rona, odwróciła szybko wzrok, który spoczął na pełnym jeszcze do połowy pudełku czekoladowych żab.
Skoro wszystko jest już w porządku, to może zjemy sobie po żabce? - spytała, aby jak najszybciej odciągnąć Sybillę od Rona. |
|
Autor |
RE: Hogwart |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-03-2011 22:13 |
|
|
- Ale... Ron musi wrócić do Hogwartu... - zdziwiony zachowaniem pani Weasley uznał, że kobieta mówi tak pod wpływem emocji. Ból związany ze stratą męża na pewno był dla niej ciężki do zniesienia. Harry nie zdołał zapanować nad Ronem, gdy ten rzucił się na Trelawney. Jednak zamiast ją zaatakować, wylądował na jej biuście i wyglądał tak, jakby się dusił. - Niech Pani go puści! - krzyknął, widząc, że nauczycielka przyciska go mocniej do siebie. |
|
Autor |
RE: Hogwart |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-03-2011 22:54 |
|
|
Wiedziałem doskonale gdzie jest moja kryjówka ale nikomu o tym nie powiedziałem gdyż po prostu nie ufałem im, nawet Bellatrix. Jej podejrzenia co do Evy miały podstawy, teraz czekałem aż znów będzie przytomna, miałem kilka zadań dla niej, jako obecną właścicielkę dworu Malfoy'a...
-Nie! Ron wraca do domu, jestem jego matką i wiem najlepiej co dla niego dobre. -krzyknęła Molly, zaczęła odrywać Rona od Sybilli...
Edytowane przez Furfon dnia 05-03-2011 22:57 |
|
Autor |
RE: Hogwart |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-03-2011 23:05 |
|
|
Tymczasem Luna połykała ostatnią czekoladową żabę.
- My Rona nigdzie nie puścimy, Pani Weasley. Nawet w domu może być niebezpiecznie. A w Hogwarcie jest Dumbledore. - powiedziała Luna, oblizując palce z czekolady. Postanowiła pomóc Pani Weasley odciągnąć Rona od Sybilli. Dłużej nie mogła na to patrzeć. Kiedy Ron zaczął normalnie oddychać, spojrzała błędnym wzrokiem na nauczycielkę wróżbiarstwa.
Czy jego też chciała pani zabić?
Edytowane przez Andzia dnia 05-03-2011 23:22 |
|
Autor |
RE: Hogwart |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 05-03-2011 23:28 |
|
|
Ocknęłam się. Spojrzałam nieprzytomnym wzrokiem na Voldemorta. Panie... jestem... - zaczęłam podnosić się na nogi. Na twoje rozkazy. Przez chwilę zawahałam się. Czy wolno mi zapytać, mój panie, czy masz informacje odnosnie mojej siostry?
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Hogwart |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-03-2011 09:04 |
|
|
Po wielu próbach dostania się do Kwatery Głównej aportowałam się przed bramę Hogwartu. Rozgoryczona i zawiedziona przeszłam przez bramę. Czyżby Dumbledore mnie zignorował? Nic nie powiedział o mnie wszystkim? Zaczynałam uważać, że nikomu po prostu nie jestem potrzebna. Voldemort wolał Bellę, u której nawet laik stwierdziłby niezrównoważenie psychiczne, a Dumbledore prawie w ogóle nie interesował się mną i Zakonem. Jeśli oboje chcieli mieć kolejnego, nic nie znaczącego żołnierza w swojej armii o jednego chłopaka, to chyba nie byłam odpowiednią osobą. W szkole było cicho. Zostali tylko ci nieuświadomieni, albo niezamieszani w konflikt z jakiś powodów. Przemierzałam korytarze Hogwartu z groźną miną. Różdżką drapałam starannie ułożone tapety na ścianach, żeby było jeszcze bardziej efektownie, co jakiś czas puszczałam z różdżki iskry. Uczniowie od razu ustępowali mi miejsca, kiedy widzieli, jak wyglądam. Wróciłam do swojego pokoju w Hogwarcie. Obie strony niech się o mnie martwią. Wzięłam długą kąpiel. W tym czasie dużo myślałam. A może... - zaczęłam w myślach. Nie, nie, nie. To musiałam odłożyć, przynajmniej narazie. Przebrałam się, a stare ciuchy spaliłam. Wyszłam z pokoju i poszłam do swojej klasy. Otworzyłam okno machnięciem różdżki i zapaliłam fajkę. Nareszcie sama.
Edytowane przez panda dnia 06-03-2011 16:33 |
|
Autor |
RE: Hogwart |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-03-2011 09:14 |
|
|
Sybilla próbowała utrzymać przy sobie Rona, ale jej go wyrwali.
- Molly, Ron musi zostać w Hogwarcie. To wybitny czarodziej i zdobędzie wspaniałe wykształcenie, będzie mu wtedy łatwiej o prace.
Po chwili Trelawney usłyszała słowa Luny i rozpłakała się.
- Jak możesz być taka nieczuła?
Kobieta usiadła w kącie i zwinęła się w szlochający kłębek.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Hogwart |
Ron Weasley
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 315
NPC
|
Dodane dnia 06-03-2011 17:16 |
|
|
Ron spoglądał raz na Sybillę, raz na matkę półotwartymi ustami. Wreszcie uderzył pięścią w stół i na chwilę speszył się swoją niespodziewaną śmiałością. Może tak ktoś spytałby mnie o zdani? - odezwał się, gdy panie przestały się kłócić i wszyscy spojrzeli na niego. Nie zamierzam zostawać ani w Hogwarcie, ani w domu. - powiedział z naciskiem. Moim celem jest dorwać zabójców taty. Powiedział już spokojnie i rzuciła nieznaczne spojrzenie na Sybillę, po czym głośno odchrząknął, dając do zrozumienia, że skończył swoją mowę.
Edytowane przez Ron Weasley dnia 06-03-2011 17:17 |
|
Autor |
RE: Hogwart |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-03-2011 17:55 |
|
|
-Żyje ona, o to się nie martw. Nie była wtedy w domu, obawiam się że Lucjusz spłonął, oby Narcyza nie dowiedziała się prawdy o jego śmierci. Bello, to musisz zrobić -rzekłem, podałem jej małą kartkę która spłonęła gdy tylko Bellatrix przeczytała. - Podoba ci się to? - dodałem po chwili, coś czego nikt się nie spodziewał...
Lupin aportował się tam gdzie członkowie Zakonu Feniksa byli(czyli do ich siedziby). Widać było na jego twarzy przerażenie, w swojej poszarpanej szacie która tym razem wyjątkowo śmierdziała
-Mam niepokojące wieści, Ministerstwo Magii coś kombinuje, właśnie przed chwilą dowiedziałem się że zwolniono szefa biura aurorów...
Edytowane przez Furfon dnia 06-03-2011 18:12 |
|
Autor |
RE: Hogwart |
Remus Lupin
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 14
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-03-2011 19:03 |
|
|
-Nie wiem, ponoć mają kogoś nowego zatrudnić na to stanowisko, obawiam się że biorąc pod uwagę że Voldemort opanował ministerstwo to będzie jakiś śmierciożerca, a wtedy sam wiesz jak nasza sytuacja się pogorszy. Wyobraź sobie że Bellatrix lub jakaś inna szumowinaszuszwol! dowodziłaby tym biurem. - Lupin zrobił chwilę przerwy, wiedział co by się stało z nim wtedy...- Gdzie jest dyrektor? Nie możemy tak siedzieć bezczynnie! - rzekł głośno Lupin, powoli irytowała go ta sytuacja w Zakonie, jak tak dalej pójdzie to przegrają walkę z Voldemortem... |
|
Autor |
RE: Hogwart |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-03-2011 19:22 |
|
|
Sybilla wstała, ale nadal opierała się o ścianę. Wyglądała na bardzo słabą i miała żałosną minę. Jej oczy były czerwone od łez i ciągle pociągała nosem.
- Sherry, dajcie mi sherry, muszę zapić smutki.
Trelawney chciała się trzymać i być twarda, ale słowa Molly, Rona czy Luny ją rozmiękczyły.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Hogwart |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-03-2011 19:34 |
|
|
Dumbledore wszedł do swojego gabinetu, rozglądając się po wszystkich swoich rzeczach, jakie tutaj zostawił. Jego wzrok zatrzymał się na przepięknym mieczy Godryka Gryffindora. Wziął relikwię w ręce i zaczął jej się przyglądać, następnie schował miecz do torby (na którą rzucił wcześniej zaklęcie powiększające), to samo zrobił z resztkami pierścienia Toma Riddle'a. Omiótł wzrokiem jeszcze jeden, ostatni raz swój stary gabinet, którego zapewne już nigdy nie miał zobaczyć. Fawkesa już tutaj nie było. Wszystkie swoje najpotrzebniejsze rzeczy zabrał, łącznie z myślodsiewnią i fiolkami z myślami, także Voldemort nie mógł znaleźć tutaj nic szczególnego, jeśliby się tutaj dostał. Zamknął za sobą drzwi i ruszył powoli korytarzem, w stronę gabinetu Voronovej...
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Hogwart |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 06-03-2011 20:02 |
|
|
Wierzyłam w jego zapewnienia o siostrze. Ufałam Czarnemu Panu. Kiedy przeczytałam kartkę, na mojej twarzy pojawił się szaleńczy uśmiech. Natychmiast wyruszam, Panie. - powiedziałam gorliwie. Miałam nadzieję, że dzięki tej nowej sposobności uda mi się także rozprawić z Evą, moim osobistym wrogiem.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Hogwart |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-03-2011 20:09 |
|
|
- Ron... Zastanów się... Chcesz dopaść Voldemorta? Przecież wiesz, że... że w przepowiednia głosiła, że to ja muszę go dopaść... - powiedział z goryczą w głosie, bo ta świadomość wcale nie polepszała mu humoru. Rozmowę z Ronem przerwało pojawienie się przerażonego Lupina. Z tego co mówił w ministerstwie nie dział się zbyt dobrze, a Dumbledore'a znów nigdzie nie było... Ale Harry nie miał zamiaru po raz drugi w niego wątpić. Już raz nie uwierzył w jego słowa i później gorzko tego żałował. - To co mamy teraz zrobić? - spytał Lupina, oczekując z jego strony jakiegoś planu działania. |
|
Autor |
RE: Hogwart |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-03-2011 20:19 |
|
|
Sybilla podeszła chwiejnym krokiem do Pottera.
- Mój drogi, daj mi sherry. Pomóż mi zapić smutki, jesteś wybrańcem!
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Hogwart |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-03-2011 21:36 |
|
|
Trelawney wzięła butelkę od Cho, ale nie zdążyła się napić, gdyż dziewczyna wyrwała jej trunek i sama go skosztowała.
- Co Ty sobie wyobrażasz? Nie powinnaś pić! Jesteś jeszcze uczennicą!
Sybilla pomimo wielkiego smutku, nadal trzeźwo myślała i opierała się resztkami sił połknięciu sherry.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Hogwart |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-03-2011 14:24 |
|
|
Wzięłam głęboki oddech i znowu zaczęłam otwierać wszystkie książki. Nawet nie pamiętałam, na czym skończyłam. Przez pracę w grupie szybko się dziczeje. Nie byłam do tego przyzwyczajona. Nagle usłyszałam kroki. Na korytarzu obok mojego pokoju, w lochach rzadko można było to usłyszeć. Ktoś zbliżał się do mnie. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam w progu Dumbledore'a, który właśnie miał do mnie pukać. Zmarszczyłam brwi. - Słucham? - spytałam oschle. Niech wie, że utrzymuję z nim kontakt tylko ze względu na Karkarowa. Przy okazji zauważyłam, jak szybko wszystko mi się zmienia. To wszystko przez nich.
|
|
Autor |
RE: Hogwart |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-03-2011 15:36 |
|
|
- Przyszedłem z Tobą porozmawiać o przyszłości. Mam do Ciebie prośbę. Jesteś naszą, jakby to powiedzieć...ostatnią deską ratunku. Mogę wejść ? - zagadnął do dziewczyny.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|