| Autor |
RE: Hogwart |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 24-02-2011 14:44 |
|
|
Luna i Cho szybko popędziły na górę do swoich dormitoriów po miotły. Luna zdążyła jeszcze dosłyszeć słowa Trealawney o pensji nauczyciela. Wparowała szybko do pokoju, chwytając swoją miotełkę. Dla profesorki ukradła jedną, która należała do Padmy Patil  . Z dwiema miotłami pod pachą zeszła skocznym krokiem na dół, gdzie zastała wpatrującą się w posąg Roweny profesor Trealawney.
- Wzięłam dla Pani miotłę. Mam nadzieję, że będzie dobra. 
Edytowane przez Andzia dnia 24-02-2011 14:45 |
 
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 24-02-2011 14:53 |
|
|
Alohomora!
Sybilla otworzyła okno po tym jak dosiadła miotły. Znowu na niej siedziała dziwnie - tak jak księżniczki na koniach, czyli nogi zwisały jej z jednej strony. Trelawney wyleciała z wiezy i zza framugi było słychać jej głos.
- Szybciej moje drogie, musimy polecieć na główną drogą Hogsmeade.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 24-02-2011 15:07 |
|
|
Luna zauważyła, że Sybilla jakoś dziwnie leci na miotle. Postanowiła nie zwracać na to uwagi, choć było to dosyć trudne. Wskoczyła na swoją miotłę i wyleciała przez okno.
- Może jeśli się pośpieszymy, to dogonimy Harry'ego i resztę! - krzyknęła, czując, że zaraz ręce odpadną jej z zimna. Mogłam wziąć rękawiczki... |
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 24-02-2011 16:47 |
|
|
Kobiety utworzyły szyk. Sybilla leciała z przodu, a uczennice trochę z tyłu i po bokach. Dzięki tej metodzie szybko wyleciały za mury zamku i już mknęły w stronę wioski. W pewnym momencie Trelawney zauważyła cel podróży - główną drogę w wiosce.
- Podchodzimy do lądowania moje drogie.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 24-02-2011 19:52 |
|
|
|
Luna, nieco niezdarnie wylądowała obok Cho. Do tego zahaczyła miotłą o wystającą gałąź i dzięki temu się potknęła. Zaczynam być jak Neville, przeszło jej przez myśl. Rozejrzała się po miasteczku. Bardzo lubiła w nim przebywać, ale teraz nie było tu tak jak kiedyś. Zrobiło się jakoś ponuro i smutno. Luna stanęła obok Cho, patrząc jak pozostali lądują. Ostatni był chyba Neville, który nieco się chwiał. O, i był z nimi również Ron! Na twarz dziewczyny wypłynął ledwo zauważalny uśmiech. |
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 24-02-2011 19:54 |
|
|
Sybilla zgarnęła trzy miotły i użyła zaklęcie, dzięki któremu pofrunęły one do dormitorium Krukonek - zupełnie jakby Trelawney czytała w myślach Cho.
- Musimy teraz złapać Błędnego Rycerza.
Kobieta wyjęła różdżkę, stanęła przy drodze pod latarnią uliczną i zaczęła machać ręką.
// chyba przesadziłyście z lądowaniem Gryfonów, bo jeszcze nie wyszli z dormitorium nawet
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 24-02-2011 19:55 |
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 24-02-2011 20:03 |
|
|
Luna patrzyła błędnym wzrokiem, jak Trealawney staje pod latarnią i zaczyna machać. Miała nadzieję, że autobus zaraz podjedzie, bo było jej strasznie zimno. Schowała ręce do kieszeni, żeby nie stały się kostkami lodu.
- Mój tata czekał kiedyś na błędnego rycerza godzinę. - powiedziała, szczękając zębami.
// Jak to nie?
Amelia napisała, że Harry wyleciał.
Edytowane przez Andzia dnia 24-02-2011 20:04 |
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 24-02-2011 20:09 |
|
|
// nie psujmy im zabawy 
Sybilla usłyszała charakterystyczny dźwięk autobusu.
- Widzę, że przyjedzie... o jej nawet nie zdążyłam podzielić się swą wizją, a on już przyjechał.
Błędny Rycerz pojawił się nagle, jakby znikąd. Zatrzymał się i Trelawney weszła do środka.
- Eee... poproszę jeden normalny i dwa ulgowe do wioski Aldworth.
Pracownik obsłużył jej i Sybilla weszła dalej. Wnętrze było w połowie wypełnione krzesłami, a w połowie łózkami. O dziwo, był pusty - zero klientów dawało nadzieję na szybki transport.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 24-02-2011 20:09 |
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 24-02-2011 20:13 |
|
|
Nagle Błędny Rycerz podjechał i Luna odetchnęła z ulgą. Szybko do niego wskoczyła i rozejrzała się dookoła. Nic się nie zmieniło od czasu, kiedy była tu ostatnio. Te same łóżka, te same krzesła...
- Cześć, Ern. - powitała z uśmiechem starego kierowcę. Kiedyś rozmawiała z nim przez całą podróż do domu. Ta rozmowa wyglądała raczej tak, że Luna mówiła, a on słuchał, ale i tak było miło. Dziewczyna usiadła na jednym z krzeseł, przytrzymując się go. Znała Błędnego Rycerza i jego szybką jazdę.
- Już się boję tego, co zastaniemy w tej wiosce. - mruknęła pod nosem. |
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 24-02-2011 20:20 |
|
|
Byli w trójkę w Błędnym Rycerzu. Sybilla podeszła do mężczyzny, którego Luna nazwała Erniem i podała mu 3 galeony do zapłaty.
- Dziękuję, ale nie mam wydać, więc uznam, że to napiwek.
Co za zdzierstwo. Sybilla wróciła na swoje miejsce i zaczęła rozmawiać z Cho i Luną.
- Jak myślicie? Co nas czeka w tej wiosce?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 24-02-2011 20:27 |
|
|
Luna spojrzała wielkimi oczami na Trelawney. Wystawiła rękę.
- Śmierciożercy. Trolle. Olbrzymy. Dziwne stwory. I... nie wykluczam wampirów. - przy każdym przykładzie zaginała jeden palec. - No dobrze, może nieco dramatyzuję, ale na pewno nie będzie łatwo. Oni chyba nawet mają w zanadrzu jednego wilkołaka. |
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 24-02-2011 20:36 |
|
|
- Damy radę, w końcu będę tam ja, auror i kilku wybitnych uczniów.
Sybilla nic nie koloryzowała, na prawdę tak uważała. Nagle autobus się zatrzymał i Ernie oznajmił:
- Jesteśmy na miejscu, wioska Avonmouth.
- Że co? Miało być Aldworth.
Sybilla wytłumaczyła to z Erniem, ale musiała dopłacić kolejne 3 galeony, bo wmówił jej, że to ona się pomyliła. Na dodatek skończyło się paliwo - podróż się przeciągnie. Sybilla wróciła do dziewczyn i położyła się na łóżku, ale nie chciało jej się spać.
- Jak Ci mugole mogą na co dzień korzystać z czegoś takiego?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 24-02-2011 20:40 |
|
|
|
- Nie wiem, ale uważam, że to strasznie męczące. Na szczęście tu nie ma takiego przepychu. Kiedyś jak byłam w Londynie widziałam czerwony, dwupiętrowy autobus mugoli. Tam to się dopiero pchali. Aż sama się dziwiłam, że autobus się nie rozpadł. Mugole mają trudne życie. Nie rozumiem, jak radzą sobie bez magii. - wzrok Luny nagle stał się zamglony, ponieważ dziewczyna zaczęła wyobrażać sobie, jak to by było być mugolem. |
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 24-02-2011 20:42 |
|
|
- Mam nadzieję, że szybko dojedziemy. Jesteśmy tam potrzebni.
Sybilla wyobrażała sobie jak pozostali dostają manto bez jej pomocy.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 24-02-2011 20:47 |
|
|
Tymczasem Luna pogrążyła się w marzeniach. Gdyby urodziła się mugolem, mogłaby zostać detektywem, tropiącym morderstwa. Ze swoim darem przewidywania od razu wiedziałaby kto jest mordercą. Ale nie, wtedy nie miałaby już daru przewidywania... Dziewczyna zasępiła się, a jej myśli jak zwykle zresztą wypełniły się narglami. Nargle mogą być w szafie profesor Trealawney, nargle mogą być nawet w tej wiosce... Może im pomogą. Może to właśnie nargle będą wybawcami mugoli W końcu autobus zatrzymał się po raz kolejny i Luna nie miała już wątpliwości, że są na miejscu.
- Trafiłeś, Ern? - zawołała do kierowcy. Nie wstawała z miejsca. Najpierw chciała się dowiedzieć, czy w ogóle musi wstawać. |
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 24-02-2011 20:49 |
|
|
- Tak.
Sybilla obudziła Cho i razem z Luną wyszły z autobusu. Były w wiosce przy jakimś polu kartofli, ale musiały znaleźć odpowiednie miejsce.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 24-02-2011 20:53 |
|
|
- Oo, jak tu ładnie. - powiedziała Luna rozmarzonym głosem. Miała ochotę poskakać trochę po tym polu, ale powstrzymała się.
- Na razie, Ern! - odwróciła się, aby pomachać kierowcy, ale autobus już zniknął. Dziewczyna westchnęła cicho.
- Chyba będziemy musieli poszukać tego aurora. |
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 24-02-2011 20:56 |
|
|
- Nie mam pojęcia gdzie może być. Spróbujmy go poszukać.
Ruszyli przez pole pyr i weszli na działkę kapusty czerwonej.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 24-02-2011 20:57 |
|
|
Wzięłam pakunek i szybko wyszłam ze sklepu, nawet nie żegnając się ze sprzedawca. Schowałam swój nabytek do torebki i sprzed samego sklepu teleportowałam się pod bramy Hogwartu.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Ron Weasley
Użytkownik
Postać:
NPC
Postów: 315
NPC
|
| Dodane dnia 24-02-2011 20:59 |
|
|
Ron nadal leciał za swoją miotłą, a dłonie powoli zaczęły mu się ześlizgiwać po wypolerowanym kiju. Kiedy dolecieli nad pole kapusty, czuł, że długo już sie tak nie utrzyma. Z daleka zobaczył stado kóz, a jego miotła instynktownie mknęła w ich stronę.
 |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
