| Autor |
RE: Hogwart |
Amelia
Użytkownik
Postać:
Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 10-02-2011 20:59 |
|
|
|
Harry uniósł różdżkę do góry i rzucił to samo zaklęcie co reszta osób. Miał nadzieję, że połączenie sił przyniesie oczekiwany efekt i chimera zostanie pokonana. I tak właśnie się stało. Przed nimi ponownie pojawiła się Rowena gratulując im pokonania przeszkód. Podszedł do szkatułki i otworzył ją. Ścisnął w dłoni klucz, czując jego chłód pod palcami, zastanawiając się, w jaki sposób książka może im pomóc w pokonaniu Voldemorta. |
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 10-02-2011 21:00 |
|
|
-To, że moja książka jest zamknięta na klucz, a w czasach, gdy ja żyłam jeszcze ten klucz został mi wykradziony! Nikt nie odtworzy tej książki, musielibyście zdobyć klucz do niej. -rzekła Rowena, po tym odeszła od nich by zobaczyć jak Ron i jego ekipa radzą z zadaniem...
Cel
-Wejdźcie do biblioteki, zabierzcie książkę i wracajcie, dajcie jeszcze tą książkę temu, komu służycie .
|
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 10-02-2011 21:03 |
|
|
- Uzupełnij znakami matematycznymi, aby powstała prawidłowa równość...
Oderwała się od kartki, ze zdziwienia jej oczy były jeszcze większe niż zwykle. Po chwili zobaczyła ponuraka, więc znowu opuściła głowę. Postanowiła napisać cokolwiek. Nie miała atramentu, więc do pisania używała różdżki. Przyłożyła różdżkę do kartki i skupiła się po raz ostatni. Wtedy stało się coś dziwnego: po raz pierwszy doznała prawdziwej wizji i to kontrolowanej. Ujrzała w niej rozwiązanie! Napisała, więc na kartce:
(0!+0!+0!)!=6
Jednak nadal pozostawało drugie polecenie.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Ron Weasley
Użytkownik
Postać:
NPC
Postów: 315
NPC
|
| Dodane dnia 10-02-2011 21:14 |
|
|
|
Ron było totalnie oszołomiony. oto wielki pająk zaczyna rozwiązywać zadanie z matematyki. Muszę o tym powiedzieć Harremu... - pomyślał Ron. |
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Amelia
Użytkownik
Postać:
Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 10-02-2011 21:17 |
|
|
|
- Może Dumbledore będzie w stanie ją otworzyć. - powiedział Harry na wieść o tym, że książka jest zamknięta na kłódkę. Poczuł się nieco zawiedziony, bo liczył na to, że poznają jej treść. - Mieliśmy tylko ją zdobyć, nie mówił, że mamy ją otwierać... - przypomniał sobie Harry. Wciąż stając przy podwyższeniu, zaglądnął do szkatułki, zupełnie jakby oczekiwał, że w jakiś magiczny sposób pojawi się tam drugi klucz. Przejechał palcami po jej dnie, ale wyczuł jedynie delikatny materiał, którym była wyłożona. Westchnął i nie patrząc już na szkatułkę, podszedł do drzwi biblioteki... Wsunął klucz do zamka i go przekręcił. |
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 10-02-2011 21:24 |
|
|
Ktoś przekręcił kluczyk ze szkatułki. Ostatnie wrota otworzyły się, skrzypiąc. Weszliśmy do środka. Uderzyło mnie lodowate powietrze, które tak bardzo przypomniały mi lata Durmstrangu. Podeszłam do pokrytego sporą wartstwą kurzu i pajęczyn. Tam właśnie leżała. Pozornie zwyczajna, gruba książka. Z boku miała zamek, do którego nie mieliśmy klucza jak w mugolskich pamiętnikach. Kilkoma machnięciami różdżki otrzepałam księgę z kurzu. Następnie, powoli i ostrożnie ją podniosłam. Przejechałam bladymi palcami po bogato zdobionej oprawie. Miałam ją w rękach, ale nie mogłam teraz tak po prostu uciec. Musiałam dalej zachowywać się nienagannie. Czułam na sobie wzrok zazdrosnych uczniów. - Co zamierzacie z tym teraz zrobić? - spytałam, podnosząc wzrok z przedmiotu pożądania wszystkich dookoła. To tylko Zakon, pomyślałam. Obędzie się bez rzucania zaklęciami...
Edytowane przez panda dnia 10-02-2011 21:26 |
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 10-02-2011 22:01 |
|
|
|
- A pomógł wam w czymkolwiek? Wszystko robiliście sami. Dostaliście tylko informację, jak jacyś ludzie na posyłki. No, ale skoro wam to odpowiada... - rzuciłam, dalej przyglądając się książce w moich rękach. Potem przeniosłam wzrok na zamek. Nie do ruszenia. Kątem oka obserwowałam kiełkujące ziarno wątpliwości malujące się na twarzach ludzi Dumbledore'a. Chyba cudem powstrzymałam się od uśmiechu. |
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Amelia
Użytkownik
Postać:
Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 10-02-2011 22:25 |
|
|
|
Harry wsunął klucz do kieszeni i pchnął mocno masywne drzwi, które na początku stawiały opór, lecz później otworzyły się bez problemu. Rozglądał się dookoła z ciekawością, zastanawiając się, ile w Hogwarcie jest jeszcze takich ukrytych komnat o których istnieniu nikt nie ma pojęcia. Z zamyślania wyrwała go profesor Voronova, która odnalazła księgę. - Dumbledore nie raz mi pomagał. Skoro wysłał nas tutaj samych oznacza to, że wierzył, że sobie poradzimy. I nie pomylił się. - odrzekł stanowczo Harry stając w obronie dyrektora. - I sądzę, że powinniśmy zanieść mu tą książkę. - przyglądał się badawczo Voronovej. |
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 10-02-2011 22:26 |
|
|
Cieszyłam się, ze mam wreszcie spokój. Tylko ja i Peter... Wreszcie zostałam sama i mogłam zająć się przeglądaniem czarnomagicznych ksiąg. Miałam nadzieję, że znajdę coś, co przyda się czarnemu Panu. Miałam także nadzieję dotrzeć do czegoś jeszcze...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Ron Weasley
Użytkownik
Postać:
NPC
Postów: 315
NPC
|
| Dodane dnia 10-02-2011 22:39 |
|
|
Ron nie mógł w to uwierzyć. Wielki pająk właśnie odjął Gryffindorowi 100 punktów. Usiadł sobie w klatce. Dopóki łaziły tu te wstrętne pająki, najbezpieczniej było w środku.
Edytowane przez Ron Weasley dnia 10-02-2011 22:39 |
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
adi1991
Użytkownik
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 10-02-2011 22:43 |
|
|
|
Bernard tymczasem oglądał scenę przedziwną. Umierająca koza najpierw padła po rażona po tym jak drzewo papajowe rzuciło na nią zaklęcie a potem ta sama koza rozwiązała zadanie z matematyki. Bernard się zdziwił na tą sytuację. Wiedział że kozy są mądre ale żeby były mądrzejsze od niego to już było za wiele. Jednak po chwili zastanowił się czy tak na dobrą sprawę to on sam jest mądry? Tak sobie rozmyślając Bernard siedział w kącie i przyglądał się tej sytuacji nie prowokując czasem drugiego umierającego drzewa papai by te czasem nie zaczęło recytować wierzy czy czegoś w tym stylu. |
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Neville Longbottom
Użytkownik
Postać:
NPC
Postów: 35
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 10-02-2011 23:07 |
|
|
Neville ciągle był w szoku po ostatnich przeżyciach, dopiero po chwili doszło do niego że udało im się pokonać chimerę. W książkach będzie moje nazwisko, ludzie będą chcieli mnie znać! Z uwagą słuchał dyskusji na temat książki, dla niego było oczywiście by dać dyrektorowi, w końcu to największy czarodziej świata.
-Może chodźmy już na górę, nie ma sensu by tu nadal stać. Nie wiem jak wy, ale ja jestem strasznie głodny -rzekł, na samą myśl o tym jak za chwile usiądzie przy stole i będzie jadł pyszności przygotowane przez skrzaty zaczął mruczeć.
|
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Amelia
Użytkownik
Postać:
Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 11-02-2011 01:43 |
|
|
|
Dopiero gdy Neville oświadczył, że jest głodny Harry poczuł, jak ssie go w żołądku. - Chodźmy. - rzekł krótko, kierując się w stronę wyjścia z biblioteki. Przechodząc obok Voronovej, zawiesił wzrok na starożytnej księdze. Miał mieszane uczucia w stosunku do nauczycielki, która nie wyrażała się w miły sposób o dyrektorze. Czuł by się pewniej, gdyby książka znajdowała się w jego posiadaniu, jednak nie odważył się poprosić o przekazanie mu jej. Harry, Ginny, Cho, Luna, Neville, Charlie i Eva opuścili bibliotekę i zaczęli wracać tym samym korytarzem, zbliżając się do miejsca, w którym rozstali się z Ronem oraz Sybillą. |
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 11-02-2011 06:42 |
|
|
|
Nie odzywałam się. Najważniejsze, że cały czas miałam ją w rękach. Wyszliśmy z korytarza zmęczeni, ale zadowoleni. Zdałam sobie sprawę, że klucz muszę znaleźć sama. Wtedy może przestaną mieć co do mnie wątpliwości, które wyraźnie przeszkadzały w podjęciu jedynej, słusznej decyzji. - Powinniśmy zobaczyć ją sami, zanim oddamy ją dyrektorowi. Skoro daliśmy radę odnaleźć książkę, możemy znaleźć do niej klucz. - powiedziałam, uśmiechając się lekko do mojego znaleziska. Czekałam cierpliwie na ich reakcję. Zakon zrobił im pranie mózgu, - pomyślałam. |
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 11-02-2011 08:25 |
|
|
Kiedy drzwi od biblioteki otworzyły się, Luna weszła tam razem z przyjaciółmi. Po chwili Neville zaczął marudzić, że jest głodny, więc musieli wyjść. Znaleźli się w tym samym korytarzu, gdzie po raz pierwszy spotkali Rowenę.
- Ale Rowena powiedziała, że nie ma klucza. Ktoś go wykradł. Przecież wokół Roweny kręciło się tysiące osób, skąd mamy wiedzieć gdzie znajduje się klucz? - zwróciła się do Evy.
|
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 11-02-2011 08:31 |
|
|
- Dolores! Postaram się zrobić drugie zadanie, ale mnie ubezpieczaj przed tym potworem!
Sybilla przeczytała dziwne równanie, nigdy nie uczyła się matematyki, więc postanowiła je robić krok po kroku, tak jak jej się wydaje.
- Popatrz Dolores. Skoro x zmierza do zera, to 1/x dąży do nieskończoności. e^x zmierza do 1 i minus 1 to zero. 1 przez zero to nieskończoność. Mamy nieskończoność minus nieskończoność. To symbol nieoznaczony. Dajemy do wspólnego mianownika i mamy e^x - 1 - x przez x(e^x - 1). Teraz wychodzi zero przez zero, czyli możemy skorzystać z de l'Hospitala.
Sybilla robiła zadania, mając nadzieję, że nie zrobi błędu bez najmniejszej znajomości matematyki.
- Pochodna licznika to e^x - 1, a pochodna dołu to e^x - 1 + xe^x. Znowu mamy zero przez zero. Drugi raz liczmy pochodne. Na górze wychodzi e^x, a w mianowniku e^x + xe^x + e^x. Teraz już z górki, Dolores. Popatrz, u góry wyjdzie 1, a na dole 1 + 0 +1 czyli 2, odpowiedź to 1/2.
Sybilla zapisała wynik na kartce, zastanawiając się, czemu Ronald tego nie policzył.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 11-02-2011 12:33 |
|
|
Wyniki były dobre( ) klatka się odtworzyła w wy przestaliście widzieć halucynacje. Zobaczyliście, jak z otworu w ścianie wypadł pierścień, z dużym rubinem.
-Idźcie do reszty(możecie wziąć pierścień, może się przyda wam kiedyś... ) i wracajcie razem do szkoły
|
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 11-02-2011 12:38 |
|
|
Sybilla wzięła pierścień i włożyła na palec. Popatrzyła na dłoń z radością.
- Ładnie się prezentuje. Pasuje do mnie.
Następnie popatrzyła na Rona i przypomniała sobie co zrobił. Podeszła więc szybko do niego i wypaliła:
- Jak śmiałeś mnie zaatakować? Nie moja wina, że jestem genialna jak Ty.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 11-02-2011 12:59 |
|
|
/Bez żadnej znajomości matematyki, a znała de l'Hospitala Ja to miałam na ostatnim wykładzie przed feriami, ale jeszcze nie ogarnęłam  /
Przejrzałam z kilkadziesiąt książek. Było tam wszystko, od wilkołaków po smoczą grypę, tylko nie to, czego szukałam. Nagle przypomniało mi się coś ważne. Wybiegłam z biblioteki po biegłam do lochów, do mojego poprzedniego pokoju.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Hogwart |
Draco Malfoy
Użytkownik
Postać:
NPC Asha
Postów: 98
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 11-02-2011 14:21 |
|
|
Draco Malfoy opuścił swoje dormitorium, nie dostał on niestety wiadomosci od Dolores, patronus jej do niego nie doszedł. Nie patrzył on przed siebie, zastanawiał się nad zadaniem, które dostał od Czarnego Pana. Wpadł niechcąca na Bellatrix, upadł razem z nią na ziemie
-Ciociu! Co tu robisz tutaj? Wybacz mi, zamyśliłem się -rzekł potulnym tonem, wiedział że musi być tym razem dla niej miły jeśli ona ma mu pomóc... |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
