Autor |
RE: Hogwart |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-02-2011 20:21 |
|
|
Luna patrzyła ze zdziwieniem, jak do komnaty wchodzi Dolores Umbridge, a za nią Profesor Voronova. Już po nas... , pomyślała Luna. Jednak ku jej zdziwieniu, Bernardowi udało się oszołomić Umbridge. Kobieta runęła jak długa na ziemię. Była nieprzytomna. Blondynka przyjrzała się dokładnie prosesor Voronovej, z którą nie miała jeszcze okazji mieć lekcji. To właśnie Legilimencję i Oklumencję przespała w Wielkiej Sali nad miską płatków. Nagle uwagę Luny przyciągnęła przejrzysta postać w następnej komnacie. Nie zwracając uwagi na innych weszła do niej, przyglądając się duchowi. To był duch Roweny Ravenclaw! Luna uśmiechnęła się lekko. Zawsze chciała zobaczyć ducha słynnej Roweny.
- Witaj. - skłoniła lekko głowę - Jesteś Rowena, prawda? Razem z przyjaciółmi, przybyłam tu, aby odnaleźć twoją bibliotekę. Czy mogłabyś nam pomóc?
Edytowane przez Andzia dnia 09-02-2011 20:22 |
|
Autor |
RE: Hogwart |
Ron Weasley
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 315
NPC
|
Dodane dnia 09-02-2011 20:27 |
|
|
Ron podążając za pozostałymi, pogrążył się w morzu (czy też raczej sadzawce) myśli. Zastanawiała się, czy starszy jest Dumbledore, czy Bernard. Szare komórki Rona nie były przyzwyczajone do tak intensywnej pracy. Pochłonięty swoimi rozmyślaniami, nie zauważył, jak weszli do komnaty, w której przebywała Rowena. Nie zauważył także samej Roweny i szedł dalej, aż Ravenclaw przeniknęła przez niego. Ron wzdrygnął się natychmiast, poczuł, jakby ktoś oblał go wyjątkowo zimną substancją. Co jest? Harry byś mógł przestać się wygłu... - nie dokończył, gdyż, podniósł głowę, a jego oczom ukazał się duch Roweny.
Edytowane przez Ron Weasley dnia 09-02-2011 20:28 |
|
Autor |
RE: Hogwart |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-02-2011 20:46 |
|
|
-Czego chcecie? Sam fakt że tutaj dotarliście oznacza że jesteście godni by ze mną rozmawiać, ale to nie oznacza że możecie wejść do mojej biblioteki. Ja nie pomagam bez powodu, mogłabym dać wam klucz ale nie wiem po co chcecie moją dzieło życia. Przekonajcie mnie że macie czyste serce i dobre intencję, to wtedy dam wam klucz bo inaczej możecie próbować tam -rzekła Rowena, wskazała swoimi palcami na dwa korytarze, w każdym można było zdobyć klucz lecz byłyby problemy...
|
|
Autor |
RE: Hogwart |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-02-2011 20:48 |
|
|
Szłam jako ostatnia. Znowu czułam na sobie wzrok uczniów. A kiedy ich śledziłam, było tak pięknie... Przeszłam przez kolejne drzwi. Było zimno, jak na Hogwart. Zrobiło się za to trochę jaśniej. Po chwili ujrzałam źródło światła. Dokładnie taka, jaką sobie wyobrażałam. Piękna i niesłychanie inteligentna kobieta o hipnotyzującym spojrzeniu. Jako duch wyglądała jeszcze lepiej, niż na studiowanych przeze mnie rycinach. Rowena Ravenclaw. Utkwiłam swój wzrok w jej oczach. Chciałam z nich cokolwiek odczytać. Prócz tego trzymałam różdżkę w pogotowiu. O Dolores już dawno zapomniałam. Skoro nie potrafi nawet odbić Expelliarmusa, nie jest godna nawet różowego Mrocznego Znaku. Rowena przemówiła głośnym głosem o ciepłej barwie tak, że po plecach przeszedł mi dreszcz. Czekałam. Nie byłam tu od decydowania.
Edytowane przez panda dnia 09-02-2011 20:51 |
|
Autor |
RE: Hogwart |
Ron Weasley
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 315
NPC
|
Dodane dnia 09-02-2011 20:50 |
|
|
Ron stanął przed Roweną. Miał nadzieję, że wyczyta ona czystość jego intencji z czystej karty jego umysłu. |
|
Autor |
RE: Hogwart |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-02-2011 20:51 |
|
|
- Wykonujemy misję na polecenie Dumbledore'a. - Luna zwróciła się do Roweny - Dumbledore musi mieć jakiś powód, żeby znaleźć tą bibliotekę. Być może, jeśli jej nie znajdziemy On zapanuje nad światem czarodziejów. To jest dla nas bardzo ważne. Być może ta biblioteka jest kluczem do pokonania Sama-Pani-Wie-Kogo
/ wolę się do Roweny nie zwracać na Ty.
|
|
Autor |
RE: Hogwart |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-02-2011 21:01 |
|
|
-Nie wiem o kogo ci chodzi panno Lovegood, w mojej bibliotece nie ma niczego o pokonaniu kogoś, nigdy w swoim życiu nie stworzyłam niczego by zapanować nad światem. Obrażasz mnie, powinnaś mnie znać będąc w moim domu.
|
|
Autor |
RE: Hogwart |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-02-2011 21:04 |
|
|
- Ależ ja wcale nie powiedziałam, że Pani coś takiego stworzyła. Chodzi mi jedynie o wskazówki... - odparła nieco speszona. |
|
Autor |
RE: Hogwart |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-02-2011 21:11 |
|
|
Sybilla patrzyła na Rowenę i powiedziała śmiało i bez strachu.
- Chętnie rozwiążemy te zadania. Jest z nami najmądrzejszy człowiek świata, Ronald Weasley - żadna zagadka nam nie straszna.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Hogwart |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-02-2011 21:11 |
|
|
Atak Bernarda zupełnie zaskoczył Harry'ego. Mężczyzna wyświadczył im nie małą przysługę oszałamiając Umbridge. Potter wysunął się z cienia i podążyła za resztą osób. Wkrótce zaleźli się w kolejnej komnacie, gdzie napotkali ducha samej Roweny Raveclaw. Nie wtrącał się na razie do rozmowy, tylko przysłuchiwał się jak Krukoni próbują namówić ducha do współpracy. |
|
Autor |
RE: Hogwart |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-02-2011 21:14 |
|
|
-Dość! Nie ma tam nic do walki, nie dam wam klucza! Żadnych wskazówek. Jeszcze nigdy w życiu mnie tak nikt nie obraził, nie mam ochoty by z wami już rozmawiać! Musicie sami go zdobyć, w jedynym korytarzu czeka na was zadania umysłowe, w drugim sprawdzian waszych czarodziejskich umiejętność, to od was zależy skąd weźmiecie klucz.
|
|
Autor |
RE: Hogwart |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-02-2011 21:16 |
|
|
- Chcemy zadania. Ronald pokaże Pani czym jest prawdziwa mądrość i wiedza. Jest tak mądry, że nawet za mądry na Ravenclaw!
Sybilla popatrzyła na rudzielca z uwielbieniem.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Hogwart |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-02-2011 21:19 |
|
|
Niestety duch Roweny był nieugięty, nie przekonał jej nawet argument dotyczący pokonania Voldemorta. Harry pomyślał, że pewnie nie obchodzi ją pomaganie śmiertelnikom, skoro sama jest martwa i nie musi się bać o swoje życie.
- Myślę, że sprawdzian z umiejętności magicznych będzie lepszym rozwiązaniem. - powiedział patrząc po twarzach towarzyszy. Prawie wszyscy z nich kiedyś należeli do GD i Harry był pewny, że sobie poradzą. Po chwili Cho zaproponowała inne rozwiązanie, które było dobrym pomysłem. - Możemy zrobić tak jak mówi Cho.
Edytowane przez Amelia dnia 09-02-2011 21:21 |
|
Autor |
RE: Hogwart |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-02-2011 21:19 |
|
|
Pomysł Cho miał duży plus, bo Sybilla była w grupie Rona.
- Wystarczy jak w lewo pójdzie sam Ronald! Najwyżej mogę iść z nim, żeby mu się nie nudziło. W zadaniu magicznym przyda się więcej osób.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Hogwart |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-02-2011 21:20 |
|
|
- Niech więc tak będzie. - odpowiedziała nieco zawiedziona Luna. Miała nadzieję, że Rowena jednak im coś wyjawi. |
|
Autor |
RE: Hogwart |
Peter Pettigrew
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 85
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-02-2011 21:20 |
|
|
Peterowi udało się przepędzić Jęczącą Martę, która z powrotem schowała się w toalecie. Zaczął porządnie szorować toalety. Tak dobrze już dawno się nie czuł. W końcu uznał, że to jest jego prawdziwe powołanie i że założy w przyszłości własną firmę sprzątającą. Zatopił się w marzeniach, czyszcząc kolejne toalety...
Syriuszu, jak mogłeś?! |
|
Autor |
RE: Hogwart |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-02-2011 21:21 |
|
|
- Kompletnie was nie rozumiem. - powiedziałam niespodziewanie, co jakiś czas rzucając spojrzenie na Rovenę. Nie mogłam się od niej oderwać. Kogoś mi przypominała... - Nie zauważacie, że walka z Sami-Wiecie-Kim przysłania wam wszystko inne? - powiedziałam chłodnym tonem do moich uczniów. Część z nich nawet nie przyszła na moje zajęcia. Chyba powinnam im odjąć punkty. |
|
Autor |
RE: Hogwart |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 09-02-2011 21:21 |
|
|
Weszłam do biblioteki. Panował tam okropny bałagan. Filch najwyraźniej nie zaglądał do tego miejsca w obawie przed zbyt dużą ilością wiedzy skupioną w jednym miejscu, do czego nie był przyzwyczajony. Te wszystkie magiczne księgi z pewnością musiały przytłaczać charłaka. Wyszłam na korytarz i wydarłam się dostatecznie głośno, by doleciało to do właściwych uszu: Peteeeeeeeeeeeeeeer!!!
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 09-02-2011 21:22 |
|
Autor |
RE: Hogwart |
Peter Pettigrew
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 85
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-02-2011 21:24 |
|
|
Gdy Peter kończył czyścić ostatnią muszlę, do jego uszu doszedł okropny, znajomy głos. Był tak okropny, że nawet skrobanie pazurami po tablicy było przyjemniejsze. Znowu zaczął się telepać jak galareta. Postanowił się zamknąć w jednej z kabin, mając nadzieję, że Bellatrix go tutaj nie znajdzie...
Syriuszu, jak mogłeś?! |
|
Autor |
RE: Hogwart |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 09-02-2011 21:29 |
|
|
Odpowiedziała mi jedynie cisza. Ten obibok na pewno zasnął w jakiejś kabinie, która miał wyczyścić... - pomyślałam i szybkim krokiem ruszyłam wzdłuż korytarza. Weszłam do pierwszej napotkanej łazienki. Nie miałam pojęcia, że urzęduje tu Jęcząca Marta. Podchodziłam do każdej kabiny i za pomocą różdżki z hukiem otwierałam drzwi. Wreszcie zostały mi ostatnie. Zbliżyłam się cicho. Z wewnątrz dochodził dziwny odgłos, jakby ktoś telepał rurą odpływową. Machnęłam różdżką i kabina się otworzyła. Aha! Tu się chowasz! Stanęłam w rozkroku w drzwiach, odcinając Peterowi drogę ucieczki.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 09-02-2011 21:30 |
|