Autor |
RE: Malfoy Manor |
Scabior
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 48
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 18:50 |
|
|
Drzwi do gabinetu Dolores otworzyły się z hukiem, w ich progach stał Scabior.
-Witaj Dolores - rzekł miłym tonem, kiwnął jej głową, na Petera tylko spojrzał - Właśnie przybyłem z nowym transportem tych śmieci. - powiedział po czym wyjął z kieszeni kartkę - Colin Creevey i jego brat Dennis Creevey. Idioci, wytropienie ich zajęło mi 2 dni. |
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
Peter Pettigrew
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 85
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 18:51 |
|
|
- Ale...ja nie mogę się myć ! Mam uczulenie na mydło i inne środki czyszczące ! - odpowiedział zawstydzony. |
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 18:53 |
|
|
- Oooo! - Dolores spojrzała na Scabiora od razu uśmiechając się do niego słodko. - Doskonale... szlamy z Hogwartu... hm Creevey... coś mi to mówi... AAAaaa! To byli członkowie tej Gwardii Dumbledore'a! Zaraz się nimi zajmę! Scabior... pójdziesz ze mną... TY! - Warknęła do Glizdogona. - To twój problem! Zrób coś z tym, albo wracaj do Dworu Malfoyów!
Edytowane przez shan dnia 26-01-2011 18:55 |
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
Scabior
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 48
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 18:58 |
|
|
-Nie mogę Pani, muszę wracać do Dworu. Kiedy indziej z przyjemnością pomogę -rzekł, puścił oko do niej, on lubił Dolores, jej charakter w przeciwieństwie do wielu osób. Ukłonił się jej na pożegnanie, na Petera już nie spojrzał, po czym poszedł sobie.... |
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
Peter Pettigrew
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 85
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 18:59 |
|
|
Glizdogon bardzo chciał wrócić domu Malfoy'ów. Tam, w piwnicy był jego prawdziwy dom, a przynajmniej tam czuł się najbardziej komfortowo. Uśmiechnął się do Dolores tak jak na avatarze i zamienił się w szczura. Szybko opuścił gabinet i udał się ku wyjściu z Ministerstwa. |
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 19:01 |
|
|
- Do zobaczenia Scabiorze! - Zapiała uśmiechając się do mężczyzny. Wyszła pospiesznie z gabinetu. Znów musiała schodzić do Departamentu, ale opłacało się... poznęca się nad młodocianymi... nie mogła się już doczekać jak będzie tak schodzić wiedząc, że czeka tam na nią szlama Granger czy zdrajcy krwi Weasleyowie.
/Będę później /
|
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 19:08 |
|
|
Cyzia była dumna z tego, że Czarny Pan był zadowolony z nich. Z uśmiechem wkroczyła do swojego domu, nie mogła się już doczekać kolejnej misji. A w szczególności tego kiedy dotrze do Hogwartu i będzie mogła znęcać się na mugolakami... a stary pryk Dumbledore będzie mógł tylko na to patrzeć. Ta myśl wprawiła ją w wyśmienity nastrój. Wzrokiem szukała w domu swojego syna, ale nie mogąc go znaleźć poszła przygotować sobie coś do jedzenia, a raczej rozkazała przygotowanie obiadu skrzatom domowym. Po chwili przed nią pojawiły się półmisku pełne jedzenia. Miała nadzieję jeszcze na jakąś poważniejszą misję.
- Szkoda, że nie mogę zobaczyć jego miny jak wróci do domu. - powiedziała do siebie przypominając sobie o Lisie i jej mugolskich koleżaneczkach. Po jej plecach przeszedł dreszcz, gdy przypomniała sobie jak jedna ruda zdzira próbowała odebrać jej różdżkę.
|
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
Scabior
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 48
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 19:20 |
|
|
Scabior siedział w fotelu, w którym wcześniej zajmował Czarny Pan. Nogi trzymał na stole, butów nie zdjął. Czekał aż w końcu przybędą te trzy laski, które rywalizują o względy Czarnego Pana, w oczekiwaniu bawił się różdżkami które dziś zdobył. Scabior wiedział że dla Czarnego Pana jest niezastąpiony, nikt innych nie potrafił znajdować uciekających mugolaków.
Edytowane przez Scabior dnia 26-01-2011 19:25 |
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 19:23 |
|
|
Weszłam na dwór Malfoyów z podniesioną głową. Weszłam do swojej komnaty (mam nadzieję że gdzieś tam mogę się ulokować ) i położyłam ostrożnie skrzynkę z eliksirami, po czym opadłam na fotel. Cały czas zadręczałam się, że mogłam zawieść Czarnego Pana. Wiedziałam, że szczególnie przechlapane mam u Belii i Narcyzy. Wyszłam z pokoju i znalazłam jadalnię. Na moje nieszczęście, siedziała tam już Narcyza. Jak gdyby nigdy nic, złapałam jabłko i wzięłam kęsa. Usiadłam na stole, zakładając nogę na nogę. - Ciekawie tu u was. - powiedziałam, przeżuwając owoc. |
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-01-2011 19:27 |
|
|
Podążyłam za Cyzią. Przechodząc obok Scabiora, zrzuciłam jego nogi ze stołu i znacząco fuknęłam. Także byłam głodna, a widząc pełne półmiski jedzenia, przysiadłam się do siostry. Dobrze nam poszło. - zagadałam, nakładając sobie na talerz złociste wypieczone mięso z kaczki upieczonej w jabłkach. Czarny Pan będzie zadowolony. - oblizałam palec z tłuszczu i uśmiechnęłam się do Cyzi. W tym momencie do jadalni weszła Eva. Na jej słowa tylko odchrząknęłam.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 26-01-2011 19:29 |
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
Scabior
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 48
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 19:32 |
|
|
-No to dziewczynki, witajcie wszystkie. ON mi powiedział że jesteście do mojej dyspozycji. Jak już zjecie to możemy iść, mugolaki mimo że są tępe same się nie złapią. Jak wam poszła robota? Był zadowolony z was? - powiedział pewny siebie Scabior, mógł teraz pozwolić na brak szacunku dla nich. Znów nogi wylądowały na stole, przy którym one jadły. |
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 19:40 |
|
|
Do sali wpadł jakiś facet. Spojrzałam na niego z dezaprobatą. To, w jaki sposób się do nas zwracał, w przeciwieństwie do Czarnego Pana, w jego ustach brzmiało tandetnie. Zakrztusiłam się prawie jabłkiem, kiedy usłyszałam, że mam z nim spędzić czas. Za bardzo mi przypominał znajomych z Durmstrangu. Wymusiłam uśmiech, ale miałam ochotę powiedzieć: Nawet nie wiem kim jesteś. Już niedługo to ja powiem do ciebie 'chłopczyku'. Póki co, musiałam go słuchać. Rzuciłam jabłkiem do kosza niczym mugolski sportowiec i stanęłam przy śmierciożercy, milcząc. |
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-01-2011 19:51 |
|
|
Jak śmiesz! - krzyknęłam oburzona. To cię nauczy szacunku! - machnełam różdżką w jego stronę. Tarantallegra! Nogi Scabiora, leżące na stole, wyrwały się spod jego kontroli. Jednak z nich omal nie trafiła do talerza Narcyzy, a sam Scabior ledwie co mógł utrzymać się na krześle.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 19:59 |
|
|
Dolores Umbridge znów szła korytarzami Departamentu Tajemnic. Tą sprawę potraktowała osobiście... nagięła ten i ten podpunkt (wiedząc, że w obecnych czasach może sobie na to pozwolić) i nie zmierzała ku sali przesłuchań, ale do małego pokoiku gdzie byli bracia. W drzwiach stali Yaxley i Runcorn.
- Poradzę sobie... ci dwaj są moi! - Powiedziała wchodząc do ciemnego pomieszczenia. Zarówno Dennis jak i Collin byli przywiązani do krzeseł na, których siedzieli. Na stole obok leżały ich różdżki i aparat. - Wreszcie się spotykamy. - Powiedziała słodko nachylając się na nimi. - Tak długo się nie widzieliśmy... - Przesłodki uśmiech nie schodził z jej twarz. Niby od niechcenia zaczęła wymachiwać różdżką wołając wesoło. - Crucio! Crucio!
|
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
Octopus
Użytkownik
Postów: 1058
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 20:29 |
|
|
Lucjusz był nieco zdenerwowany, że w jego posiadłości panoszy się kupa ludzi, robiących z jego domu cyrk. Sam kiedyś zaproponował, aby jego dom był główną kwaterą Śmierciożerców i zawsze przyjmie Czarnego Pana z otwartymi ramionami, lecz nie przewidział całej tej hołoty... Nie mogąc znieść stukania krzesła Scabiora, który pod zaklęciem Belli nie potrafił opanować swoich nóg skakał na krześle, obstukując kamienną posadzkę. Lucjusz machnął delikatnie różdżką i dwie tylne nogi krzesła złamały się, a Scavior upadł na podłogę. Jego nogi wciąż wiły się w dzikim, nieopętanym pląsie, lecz przynajmniej nie było słychać tego denerwującego stukania o podłogę. |
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 20:37 |
|
|
- Scrabior!- wykrzyknęła Cyzia wstając i mierząc go wzrokiem. - Uspokój się, nie jesteś u siebie!
Walnęła pięścią w stół i zmierzyła go chłodnym wzrokiem. Zaczynał ją coraz bardziej denerwować, tak jak pozostali.
- Mów czego chcesz albo się stąd wynoś!
|
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
Peter Pettigrew
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 85
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 20:37 |
|
|
Peter aportował się spod Ministerstwa wprost przed bramę do Dworu Malfoy'ów. Przeszedł przez zamkniętą bramę jakby nigdy nic i skierował się do domu. Wtem ku jego zdziwieniu drogę zagrodziła mu jeden z bażantów, chadzających po ogrodach Malfoy'ów. Glizdogon niestety nie wiedział, że te bażanty są hodowane dla upiększenia ogrodu. Do głowy wpadł mu pewien plan. Jeśli przyniosę na kolację bażanta, Czarny Pan i reszta Śmierciożerców na pewno spojrzy na mnie łaskawszym okiem... - pomyślał, wyciągnął nóż i zaczął biegać po ogrodzie za bażantem, niszcząc grządki, kwiaty itp. Po kilkudziesięciu minutach biegania za bażantem udało mu się złapać zdobycz. Zarżnął ptaka, przełożył go przez ramię i zaczął kierować się do dworku. Był cały spocony, w pierzu, ale za to szczęśliwy. W końcu otworzył drzwi i dumnie stanął w progu.
- Niespodzianka ! - powiedział uradowany do Śmierciożerców. |
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 20:39 |
|
|
- Skończyliście już robić sobie jaja? On nie będzie zadowolony, kiedy wróci. - powiedziałam niby sama do siebie, ale postarałam się, żeby mnie usłyszeli. To mieli być śmierciożercy? Raczej niezrównoważeni przeciętniacy. Czekałam tylko na spojrzenie w stylu 'nie panosz się tak!'. Miałam do tego prawo. W końcu powiedział, że jestem wyjątkowa, niech więc należy mi się choć trochę szacunku! Zirytowana podeszłam do Scabiora i unieszkodliwiłam zaklęcie rzucone przez Bellę. Dobrego wychowania nauczysz się potem, sama się o to postaram, pomyślałam. Zaczęłam ze zniecierpliwienia stukać palcami o blat stołu. - Możemy już ruszać?
Edytowane przez panda dnia 26-01-2011 20:43 |
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-01-2011 20:40 |
|
|
Gdy do domu wpadł Peter Narcyza już nie wytrzymała, spojrzała na niego gniewnie i gdy ujrzała, że trzyma w rękach bażantach wpadła w furię. Wyciągnęła różdżkę i zaczęła na niego wrzeszczeć.
- Co ty wyprawiasz?! Mój dom to nie jest obora dla takich jak ty! Demolujesz moją posiadłość! Wyjdź stąd! Natychmiast!- podeszła do niego celując w niego swoją różdżką, była gotowa rzucić na niego zaklęcie.
|
|
Autor |
RE: Malfoy Manor |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-01-2011 20:43 |
|
|
Uderzyłam pięścią w stół. A co ty wiesz o tym, czy będzie zadowolony, czy nie! - zwróciłam się do Evy. Nawet go nie znasz! W moich oczach pojawiły się iskry. W tym momencie w drzwiach stanął Peter cały ubabrany pierzem i krwią. Spojrzałam na niego, potem na Cyzię. Peter zabił jej ulubionego bażanta...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|