Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik

Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 27-01-2011 14:50 |
|
|
Poczułem niesamowitą ulgę po słowach Josha, spróbowałem zlokalizować na podstawie głosu miejsce w którym się znajdował - Przyjacielu, jestem niewidomy. Jacob mnie odwiedził i odebrał wzrok.. - odparłem po czym nabrałem dużo powietrza, ciężko było o tym mówić. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik

Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 27-01-2011 15:05 |
|
|
- Ale dlaczego? - spytałem. Nie mogłem tego zrozumieć. Najpierw normalne życie, potem Gigi, a teraz wzrok... Jednak ktoś miał gorzej ode mnie. Nie mogłem sobie wyobrazić, jak Jeff to wszystko wytrzymuje. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry

Postów: 6254
Mistrz Gry

|
Dodane dnia 27-01-2011 15:19 |
|
|
Liam mimo, że niewiele mówił po słowach Jeffa o tym, że Jacob odebrał mu wzrok zaniemówił. Spojrzał w jego oczy, które były nieobecne i skierowane w jakiś martwy punkt. - Dlaczego? - pojawiło się pytanie w jego głowie. - Czy uzdrowienie Gigi musiało się odbyć kosztem najbliższej jej osoby? - Nie był to jednak najlepszy czas na dyskusje o tym, chociaż świadomość, że ktoś może tak nagle stracić wzrok była przerażająca. Teraz trzeba się było zająć ciałem Gigi ale Norton nie uważał za stosowne by zacząć rozmowę na ten temat.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik

Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 27-01-2011 15:20 |
|
|
Ashley było przykro. Siedziała przy ognisku i wpatrywała się smutnym wzrokiem w Veronicę. Było jej przykro z tego powodu, że rzuciła się na Ver. Nie miała pretekstów, ona nie była sobą. Teraz nikt jej nie ufał, wszyscy uważali ją za zdrajczynię i wariatkę...a przecież tak naprawdę była tylko zagubiona. Była zbyt podatna na działania Potwora, nie miała siły mu się opierać. Zresztą on był taki przekonujący...
- Veronico...ja chciałam Cię przeprosić. Żałuję tego, co się stało. Wybaczysz mi ? - powiedziała, rzuciła jej się na szyję i zaczęła płakać tak jak Claire Kate, gdy ta ją zaatakowała.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik

Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 27-01-2011 15:30 |
|
|
Czułem w głosie Josha lekkie oburzenie, nie podobało mu się to. Liam zapewne również uważał odebranie mi wzroku za dziwne posunięcie Jacoba - Tak trzeba było, zrozumcie to... - powiedziałem opanowanym głosem. - Pomóżcie mi proszę przenieść ją do grobu - odezwałem się uśmiechając się do Gianny. W moim życiu zaczynał się nowy etap i czułem to.
Edytowane przez jazeera dnia 27-01-2011 15:32 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik

Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 27-01-2011 15:43 |
|
|
- Jasne. - odpowiedziałem bez zastanowienia. Spojrzałem znacząco na Liama. Oboje złapaliśmy Gigi i delikatnie ułożyliśmy ją w prowizorycznym grobie. - Do widzenia Gigi. - powiedziałem, tępo wpatrując się w jej twarz. Wiedziałem, że niedługo się spotkamy. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik

Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 27-01-2011 15:55 |
|
|
- Ja... - Zaczęła Veronica. Drgnęła lekko gdy Ashley rzuciła się jej na szyję w obawie, że Thompson znów jej coś zrobi. - Wszystko będzie dobrze... mnie też jest ciężko... - Mówiła. Miała żal do dziewczyny o to, że ta weszła w jakieś kontakty z Czarnym Dymem, ale nie chciała teraz się dąsać... musieli współpracować. Oderwały się od siebie a Veronica spojrzała w zapłakane oczy Ashley. - Damy radę, wszystko będzie dobrze.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry

Postów: 6254
Mistrz Gry

|
Dodane dnia 27-01-2011 16:03 |
|
|
Liam bez słowa chwycił Gigi wraz z Joshem i delikatnie przenieśli ją do wykopanego już grobu. Jej ciało spoczęło na samym dnie i był to niezwykle smutny widok. Dziewczyna, która do tej pory tryskała optymizmem mimo kalectwa jakie ją dotknęło nawet nie zdążyła nacieszyć się wzrokiem i zobaczyć tylu pięknych rzeczy, która na nią czekały. - Gigi, pamiętaj o nas w tym lepszym świecie... - powiedział i po porozumiewawczym spojrzeniu z Joshem powoli zaczął zasypywać grób. Co jakiś czas zerkał na Jeffa, który już nie mógł po raz ostatni spojrzeć na ukochaną.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik

Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 27-01-2011 16:24 |
|
|
Kucnąłem przy grobie i kiedy Liam z Joshem zakopywali ciało Gigi próbowałem przywołać obraz uśmiechniętej kobiety- dziękuję Ci- powiedziałem cicho - nie uważałem, że ją straciłem. Nie miałem zamiaru rozpaczać z tego powodu całe dnie. Była przy mnie. Położyłem dłoń na klatce piersiowej, przy sercu i odchyliłem głowę do tyłu, na ustach momentalnie pojawił się uśmiech, czułem przy sobie jej obecność. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry

Postów: 6254
Mistrz Gry

|
Dodane dnia 27-01-2011 16:35 |
|
|
Gdy ciało Gigi było przysypane już grubą warstwą ziemi i Josh kończył zasypywanie grobu, Liam podszedł do Jeffa, który wyglądał niespodziewanie na szczęśliwego. - W porządku Jeff? - zapytał stając obok niego.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik

Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 27-01-2011 16:39 |
|
|
Ashley pokiwała głową. Ona miała rację, na pewno wszystko się ułoży. Opuszczą tą Wyspę wszyscy razem i będą żyć długo i szczęśliwie. Ale czy takie zakończenia zdarzają się w realnym świecie ? Niedługo wszyscy się o tym przekonają.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik

Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 27-01-2011 17:07 |
|
|
Z zamyślenia wyrwał mnie głos Liama, westchnąłem po czym oparłem dłoń na jego ramieniu - Ja już się z tym pogodziłem. Na prawdę nie ma sensu tracić czasu na rozpaczanie, Liam. Trzeba żyć - poklepałem go po miejscu, gdzie wcześniej położyłem dłoń. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik

Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 27-01-2011 17:24 |
|
|
Elena przedzierała się przez dżunglę, zdesperowana, żeby dogonić Josha i Liama. Nie patrzyła pod swoje nogi i nie zwracała uwagi na to, gdzie stawia kroki. Nagle poczuła, że traci grunt po nogami. Spadła kilka metrów w dół, zaliczając bolesny upadek. Zszokowana tym co się właśnie stało, dźwignęła się na nogi, spojrzała w górę. Dotarło do niej, że wpadła do jednego z dołów, które w latach 70 wykopali dla nich Agresorzy.
- Nie! Nie! - krzyknęła, łapiąc się za głowę. Rzuciła się na "ścianę" dołu i podejmując raz po raz próbę wdrapania się na górę. Jednak za każdym razem zsuwała się z powrotem na dół.

Edytowane przez Amelia dnia 27-01-2011 17:25 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry

Postów: 6254
Mistrz Gry

|
Dodane dnia 27-01-2011 17:52 |
|
|
Nortona zaskoczyła reakcja Jeffa. Naturalnym zachowaniem było w tej sytuacji rozpaczanie i zarzucanie Jacobowi, że pozwolił na śmierć Gigi. Ale Jeffrey trzymał się niespodziewanie mocno i na dodatek sam pocieszał Liama, że jest pogodzony z tą sytuacją. - A Twój wzrok... Powiedziałeś, że Jacob Ci go odebrał. Dlaczego? To niepojęte... - powiedział, kątem oka widząc, że Josh kończy grób.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik

Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 27-01-2011 18:09 |
|
|
- Nie mogę Ci na to pytanie odpowiedzieć.. Myślę, że kiedyś sam do tego dojdziesz. Widzisz, czasami nie mamy wpływu na to co się stanie. Nie możemy też obwiniać o wszystko Jacoba - odpowiedziałem całkiem naturalnie, dziwnie się czułem. Zupełnie jakbym znał Jacoba od zawsze a spotkaliśmy się raptem trzy razy. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry

Postów: 6254
Mistrz Gry

|
Dodane dnia 27-01-2011 18:23 |
|
|
- Nie możemy obwiniać Jacoba? Jeff... Sam przecież powiedziałeś, że odebrał Ci wzrok. Więc to była jego decyzja. Nie mogę zrozumieć jaki to może mieć cel... Myślałem, że Jacobowi chodzi o nasze dobro i dlatego przywrócił wzrok Gigi. Myślisz, że będąc ślepcem będziesz szczęśliwszy?
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik

Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 27-01-2011 18:38 |
|
|
Elena przez kilka minut walczyła o swoją wolność, rozpaczliwie próbując wspiąć się na górę. Za paznokciami miała czarną ziemię, a jej dłonie były tak brudne jak stopy chłopca. W końcu opadła bezradnie na dno dołu, opierając się plecami o ścianę. Mogła liczyć teraz tylko na cud, albo na to, że ktoś ją tu odnajdzie, bo wydostanie się z dołu o własnych siłach było zadaniem niemożliwym. W pewnym momencie dojrzała leżącą obok niej paczkę papierosów, która pewnie tkwiła tu od 30 lat. Wzięła ją do ręki przyglądając się znaczkowi Dharmy na opakowaniu, który przypomniał jej stare czasy. Elena zwykle nie paliła, ale teraz poczuła taką potrzebę. Wyciągnęła z kieszeni zapalniczkę i odpaliła jednego papierosa.

Edytowane przez Amelia dnia 27-01-2011 18:39 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik

Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 27-01-2011 18:39 |
|
|
- Tak, jemu chodzi o nasze dobro Liam. Przywrócił wzrok Gigi, bo myślał, że będzie szczęśliwsza. Mylił się i nawet nie wiesz jak bardzo. Pamiętam do tej pory jak mówiła, że życie niewidomej osoby było łatwiejsze. Nie musiała patrzeć na mord, krew, gwałt i inne tego typu rzeczy. Dzięki Jacobowi jestem szczęśliwszy to on sprawił, że poznałem Giannę. - odparłem. Miałem nadzieję, że Norton zrozumie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry

Postów: 6254
Mistrz Gry

|
Dodane dnia 27-01-2011 18:51 |
|
|
- Jeff... Obyś się nie mylił... - odpowiedział. Liam nie do końca zgadzał się z tym co mówił Moser. Mężczyzna postąpił podobnie jak Gigi. Ta odzyskała wzrok bo miało to sprawić, że będzie szczęśliwsza. Jeff założył, że odebranie mu wzroku przyniesie mu szczęście, a przecież może to się skończyć takim samym niepowodzeniem jak w przypadku Gianny. Nie powiedział jednak o tym tylko zapytał - Jesteś gotowy by dołączyć do nas? Josh skończył zakopywać grób. Powinniśmy postawić tabliczkę ku jej pamięci i musimy wracać do Michelle... Czarny Dym cały czas gdzieś tu krąży.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik

Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 27-01-2011 19:06 |
|
|
Zapalniczka rozświetliła na chwilę dół i Elena dopiero teraz zauważyła, że tuż obok niej spoczywa czyjaś czaszka. Cofnęła się gwałtownie do tyłu, czując jak żołądek podchodzi jej do gardła. Zapalony papieros zawisł jej na ustach i zaczął dyndać.
- To tylko czaszka. Nie ma się czego bać. - tłumaczyła sobie, próbując uspokoić walące serce. Wpatrywała się w nietypowe znalezisko, aż w końcu zdecydowała się wziąć je do ręki. Ostrożnie chwyciła czaszkę przyglądając jej się z zainteresowaniem. Rozsiadła się wygodnie na ziemi i włożyła papierosa z powrotem do ust.
- Być albo nie być, oto jest pytanie. - zacytowała Hamleta i wciągnęła dym do płuc, po czym dmuchnęła nim prosto w czaszkę, którą trzymała w lewej ręce.
 |
|