Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-01-2011 20:04 |
|
|
Dogen spojrzał na nich, po czym rzekł coś po japońsku, Lennon, który stał obok tłumaczył:
- Musicie się przygotować na walkę z czarnym dymem, to nie będzie łatwe...
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-01-2011 20:16 |
|
|
Metaliczny dźwięk ustał więc oboje z Lisą przestaliśmy biec - Córeczko, nie rozumiem Cię... Przecież Jacob był Ci obcą osobą i.. - westchnąłem, byłem bezradny - jesteś wyjątkowa wiem o tym... Powiedz mi co tu się dzieje, mam wrażenie, że coś o tym wiesz- to absurdalne, ale musiałem spytać czy ma z tym coś wspólnego.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-01-2011 20:18 |
|
|
- Powinniśmy chyba ruszać. - Rzuciła oschle do Michelle. Czuła do niej mały uraz o to, że podsumowała jej zachowanie jako "dziecinne". Może i faktycznie trochę takie było, ale Veronica starała się o tym nie myśleć. - Wszyscy się rozbiegli... Liam, Jeff, Lisa... - Usiadła na kamieniu i pokręciła głową. - To wszystko nie ma sensu... czuję się taka... zagubiona. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-01-2011 20:24 |
|
|
Effy biegła w stronę Eleny i Liama, nawołując do nich, przez ten pospiech nie zauważyła pułapki, przez którą wpadła w siec!
-Liam kochanie! Oni są tutaj, oni chcą mnie dorwać! |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-01-2011 20:31 |
|
|
- Jacob był moim biologicznym ojcem i jest mi bardzo bliski. - odparła Lisa wciąż szlochając. - Nie mam pojęcia co się tutaj dzieje, myślałam, że to ja zastąpię tatę w obowiązkach, a tu się okazało całkiem coś innego...
- Masz rację Veronico, dość czekania, Lisa wie jak dotrzeć do świątyni to doprowadzi tam pozostałych, ruszajmy!- wykrzyknęła Michelle kierując się w stronę dżungli.
Cele:
- Dojdźcie do świątyni.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 20-01-2011 20:40 |
|
|
Dores także się umyła i usiadła obok Veronici. Objęła ją ramieniem. Nie martw się. Zaopiekuję się tobą. - powiedziała miłym głosem, choć w drugiej dłoni trzymała nóż, na wypadek gdyby Veronica zrobiła coś głupiego...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-01-2011 20:41 |
|
|
Elena była przekonana, że Liam pobiegnie do Effy mimo wcześniejszego zapewnienia, że ta miłość była toksyczna. Elena powoli zaczynała się z tym godzić z tym, że pocałunek nic nie znaczył. Chciała się już usunąć się na bok, jednak zanim zdążyła to zrobić, ku jej zaskoczeniu Liam ją objął, co było bardzo miłe i dało jej nadzieję. Elena wciąż nie odrywała wzroku od Effy, która biegła w ich stronę jak wariatka, przez co nie zauważyła pułapki i w nią wpadła.
- Nie sądzisz, że Effy zachowuje się bardzo podobnie do Lil? - spytała Liama, niepewnie zbliżając się do zaplątanej w sieć i wiszącej nad ziemią dziewczyny. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-01-2011 20:42 |
|
|
- Mamy walczyć z Czarnym Dymem!?- prychnęła Leslie.- Niby jak? Zresztą... jesteśmy w latach siedemdziesiątych, tak? A on w 2004 jeszcze fruwał po Wyspie, a to znaczy, że go nie zabiliśmy... i nie zabijemy- nagle pomyślała o Numerkach. Musiała przyznać w duchu, że... tęskni za tymi wariatami!
Edytowane przez von Veron dnia 20-01-2011 20:47 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-01-2011 20:44 |
|
|
- Odwa...! - Nie skończyła jednak. Spostrzegła nóż w ręku Dores. - Dobrze... - Powiedziała nerwowo wiedząc, że Rosier nie zawaha się przed zamordowaniem jej. Musiała być ostrożna i rozważnie dobierać słowa. Miała nadzieje, że Michelle zauważy nóż w ręku Dores i zorientuje się, że kobieta po prostu udaje. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Jack Shitman
Użytkownik
Postać: Jack
Postów: 205
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-01-2011 21:04 |
|
|
Jack opuścił bajorko, był nagi a do tego najdziwniejsze że był cały czysty. Podszedł do Veronici i Dores.
-Mogę dołączyć? Nie przeszkadza wam towarzystwo najprzystojniejszego, najmądrzejszego, najsprytniejszego i najbardziej zabawnego faceta na tej wyspie? - rzekł, zamknął oczy by się podniecić tym, co przed chwilą powiedział.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 20-01-2011 21:16 |
|
|
Dores, widząc nagiego Jacka, omal sama nie zraniła się własnym nożem. Błe! - zrobiła minę wyrażającą najwyższe obrzydzenie wystawiła język. Wstała i pociągnęła za rękę Veronicę. Chodźmy do świątyni. Nie musisz patrzeć na takie paskudztwa. - pomyślała, ze to byłaby zbyt okrutna tortura, nawet w jej pojmowaniu okrucieństwa.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-01-2011 21:18 |
|
|
- Veronica co robisz idziesz z nami, czy zostajesz...?- spytałam patrząc na blondynkę, powoli zaczyna mnie drażnić. Najpierw wypiera się Dores, a teraz obok niej siedzi z uśmiechem... niech się zdecyduje.
- Jesteśmy 2004 roku. - odparł Dogen spoglądając na Leslie. - Córka Jacoba żyje i na pewno ma jakiś plan, to sprytne dziecię. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-01-2011 21:21 |
|
|
-Pomóżcie mi! Uratujcie mnie z tej sieci! Liam! Eleno! -krzyczała Effy, Dym był zszokowany ich powolną reakcją. Coś czuł że znów marnuje na nich czas, oni sami nie wiedzą czego chcą... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-01-2011 21:24 |
|
|
- C.. Co? Jacob to twój biologiczny ojciec? Liso, dlaczego mówisz mi to dopiero teraz? Nie miałem pojęcia.. O boże, wybacz córecz...- urwałem przecierając łzy z policzków Lisy - przykro mi, że przyczyniłem się do jego śmierci, uwierz nie było innego wyjścia.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-01-2011 21:28 |
|
|
- Oczywiście, że idę z wami... - Rzuciła starając się wyrwać Dores a jednocześnie nie wkurzyć jej tym zbytnio. Postanowiła udawać. - Dores... moja... ekhm... miła, w świątyni będzie nam wygodniej. - Powiedziała to tak cicho, że tylko Rosier to usłyszała. Starała się nie patrzeć na Jacka. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-01-2011 21:28 |
|
|
- TATO!- krzyknęła Lisa, a echo tylko rozniosło się. - Ja wiem, że ty go nie nie zabiłeś, ja to po prostu wiem! Nie psuj tego!
Dziewczynka nawet nie chciała słuchać o tym, że Jeffrey zabił Jacoba, nie wierzyła w to.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 20-01-2011 21:35 |
|
|
Na twarzy Dores pojawił się uśmiech satysfakcji. Trzymając mocno Veronicę pod rękę, skierowała się w stronę świątyni za Michelle. Miała nadzieję, że Jack, pomimo że uratował ojcu życie, nie pójdzie za nimi. Właśnie, gdzie on sie podział? - pomyślała o Tedzie.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-01-2011 21:49 |
|
|
- Dobrze, nie będziemy o tym rozmawiać.. - powiedziałem ciszej rozglądając się na boki - nie wiem w którym miejscu jesteśmy, którędy do świątyni ani gdzie mogą być nasi przyjaciele oraz.. Gigi....
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-01-2011 22:06 |
|
|
Elena sama nie wiedziała czego chce. Bardzo powoli zbliżyła się do sieci, ostrożnie stawiając każdy krok. Przygryzła wargę, rozważając jakie wyjście z tej sytuacji będzie najstosowniejsze.
- Chyba powinniśmy ją wypuścić. Tylko trzeba być przygotowanym na to, że zaatakuje nas tak jak Lil... - stwierdziła po chwili i zaczęła przeszukiwać swoje kieszenie z nadzieją, że znajdzie nóż, którym mogłaby przeciąć linę. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 20-01-2011 22:35 |
|
|
Liam był w pewnym sensie rozdarty. Jakaś jego mała część podpowiadała mu, żeby podbiec do Effy i rzucić się jej na szyję, zapominając o całej reszcie. Ale starał się myśleć racjonalnie i zachowywał ostrożność. - Zachowuje się bardzo podobnie... - odpowiedział na porównanie Effy do Lilianne. - Poza tym to nie jest jej styl mówienia. Zaczekaj tutaj. - powiedział i wolno podszedł do "Effy" uwięzionej w sieci. - Wiem, że nie jesteś Effy. A skoro nią nie jesteś to może powiesz czego tak naprawdę chcesz? - zapytał. Norton co do tego, że nie była to Effy miał niemal 100% pewność. Mimo, że znał ją krótko doskonale pamiętał jej głos, styl mówienia i sposób bycia.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Edytowane przez Lincoln dnia 20-01-2011 22:36 |
|