Liam mocno zacisnął dłonie na poręczach fotela, czekając na to co ma się stać. Bał się, ale starał się nie dać tego po sobie poznać.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Przez chwilę przemknęło jej przez myśl, film przyrodniczy może okazać się filmem dla dorosłych. - A można dostać popcorn i colę? - zapytała ironicznie.
Veronica zamknęła oczy. Czuła na sobie dłonie Dores, które na domiar złego zjeżdżały coraz niżej. Fergusson przeszywały dreszcze, które nasilały się gdy Rosier zbliżała się do jej biustu. Ukłucie igły było niepryjemne i Veronica skrzywiła się.
- Nie macaj mnie, proszę... - Wyszeptała.
Kobieta przyniosła wodę dla Bryana, a Elena dostała colę. Inni nie chcieli niczego wiec nie dostali
-Niestety Popcornu nie mamy, przez cały dzień jeden koleś próbował cały zapas popcornu zjeść w basenie pod wodą, wiec niestety... - zakończyła nieskładnie bo się wstydziła tego wydarzenie...
- Dziękuję.
Napiłem się szybko wody. Dziwne tylko, że nie przynieśli mi 5- litrową butlę, a nie szklankę. Odstawiłem prawie wszystko. - Zaczynajcie już seans, bo robi się nudno.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
- Jeść popcorn w basenie? Czego ci ludzie już nie wymyślą... - mruknęła pod nosem i wzięła do ręki colę, którą jej przynieśli. Smaczna, nawet lód do niej dodali - Co to z tym filmem? Bryan ma rację, robi się nudno. Jeśli zaraz nie puścicie, to skończy się nasza cierpliwość i nie będziemy już tacy grzeczni i wam uciekniemy. - powiedziała niewinnym głosem i wzięła łyka coli, siorbiąc przy tym głośno.
- Nie siorb.
Odkręciłem butelkę i wziąłem duży łyk. Wypchałem policzki do oporu wodą i potem wytrysnąłem ją niczym gejzer na Elenę. Strasznie nam się nudziło...
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Elena była zszokowana tym, co zrobił Bryan. Strumień wody z jego buzi zalał jej twarz. Postanowiła mu się odpłacić. Wsadziła do ust kostkę lodu, a następnie wzięła ogromny łyk coli i wypluła wszystko wprost na Bryana. Kostka lodu poszybowała i wpadła wprost do otwartej buzi mężczyzny. Elena wybuchnęła śmiechem i nie zwróciła uwagi na to, że film się zaczął...
Edytowane przez Amelia dnia 09-01-2011 19:42
Veronica oglądała film z szeroko otwartymi oczami. Nie zrozumiała z niego za wiele, a ludzie na nim występujący nie byli jej znani. Gdy się skończył nadal wpatrywła się w ekran.
// czym różni się mój i Veronici odbiór filmu? bo nie wiem co pisać...
Złapałem kostkę lodu. Poczułem miły chłód. - Czemu w mojej wodzie nie było lodu?
Nikt mi jednak nie odpowiedział, bo film się zaczął. Był straszny, a jakimś strasznym kraju. Ja nie chcę do Polski! Dla bezpieczeństwa nie pojadę nawet do Europy.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Dores nie patrzyła na ekran, tylko na wdzięki Veronici. Poza tym miała inny film dla zgromadzonych. Zostawiła na chwilę dziewczynę i podeszła do ojca. Masz tę kasetę z Orchidei? Będa ją oglądać, aż staną się tacy, jak my. - uśmiechnęła się.
We are all evil in some form or another, are we not?
Nagle do wielkiej, obskurnej sali wparowało dwóch mężczyzn, a z nimi mała blondynka. Wyglądała na wyczerpaną, z współotwartych w uśmiechu ust, ukazujących dwa rzędy białych, równych jak perły zębów wydobywał się urwany oddech; nozdrza jej wznosiły się lekko. Oczy jej zabłysły, a górna warga z lekka zadrżała.
- Oto i ona!- wrzasnął jeden popychając Lisę, która upadła na podłogę.
Ashley siedziała na wielkim kamieniu nieopodal wejścia do stacji. Słyszała głosy stamtąd dobiegające, raz nawet usłyszała swoje imię, które ktoś wymawiał. Oni jej potrzebowali, jednak Ashley nie miała odwagi. Była nadal w tym samym miejscu, mając nadzieję, że zaraz wszyscy wyjdą, radośni, cali i zdrowi. Jednak to było daremne. Im dłużej siedziała i wpatrywała się w drzwi, tym bardziej okropne myśli przychodziły jej do głowy.
- Richard ? - rzuciła, gdy za nią rozległ się jakiś szelest. Odwróciła się i razem z Joshem czekali, kto wyłoni się zza krzaków.
Ted podał Dores dwie kasety, które miały na przemian wyprać im mózg. Jedna od Dharmy, druga z nagrania z Orchidei. Do tego przygotował nagrania do słuchawek, tak żeby oni znienawidzili Jacoba oraz służyli wiernie IM(trochę je zmodyfikował, zmienił żeby byli wierni jemu TYLKO, a nie Dymkowi) Specjalne przygotowane nagrania dla Veronici i Bryana też miał, był ciekaw jakby zareagowało Leslie gdyby wiedział co on chce zrobić. Wziął pod rękę Lisę, która była wystraszona
-Twój tatuś będzie zły jak się dowie co ja zrobiłem, ale teraz jest zajęty z tą Michelle...
- Nie martw się. - powiedział i przytulił ją. - Jeżeli byśmy tam zostali, ani my, ani oni by stamtąd już nie wyszli. Richard wróci z posiłkami i odbijemy naszych. Już niedługo.
Dores wiedziała, że na nagraniach są treści podprogowe, po których znienawidzą Jacoba. Natomiast Veronica dodatkowo.... Włożyła pierwsza kasetę do odtwarzacza. Widzowie zobaczyli scenę, jak Jack i Dores z MP12 palą żywego Richarda na krzyżu. W słuchawkach popłynęła przyjemna muzyka, kontrastująca z okrucieństwem sceny. Mieli to oglądać dotąd, aż przestaną być wrażliwi na zło i tym samym staną po jego stronie, a przeciw Jacobowi...
We are all evil in some form or another, are we not?
Liam obejrzał wyświetlony film bez większego entuzjazmu. Cała ta sytuacja wyglądała bardzo dziwnie. Można było odnieść wrażenie, że sami organizatorzy nie wiedzą co chcą tym osiągnąć. Norton ściągnął z uszu słuchawki i spojrzał na małą dziewczynkę, która po wejściu do środka została popchnięta. - Co tu się dzieje? - zastanawiał się.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?