Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator

Postać: Trey
Postów: 17741
Administrator

|
Dodane dnia 31-12-2010 00:29 |
|
|
Dores z zemsty zaczęła ryć nożem na ręce Edgara kształt krzyża.

We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik

Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 31-12-2010 00:31 |
|
|
Krzyczał z bólu z całych sił w płucach, lecz nie miał zamiaru prosić jej by przestała, prosić o łaskę. Wiedział że jest się to znudzi prędzej czy później... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator

Postać: Trey
Postów: 17741
Administrator

|
Dodane dnia 31-12-2010 00:33 |
|
|
Dores zastanawiała się w międzyczasie, czy tatuś pociagałby ją nadal, gdyby był bez oka...

We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik

Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 31-12-2010 00:37 |
|
|
Przez ból naszły go wspomnienia z dzieciństwa, jak w jego domu rodzinnym pewnego dnia zniknęło wiadro, przez co była ogromna awantura w domu...jego ojciec tego mu nigdy nie wybaczył....
Edytowane przez Furfon dnia 31-12-2010 00:37 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator

Postać: Trey
Postów: 17741
Administrator

|
Dodane dnia 31-12-2010 00:40 |
|
|
Dores właśnie kończyła pisać nożem "Ojcze nasz" na plecach Edgara...

We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik

Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 31-12-2010 00:46 |
|
|
Robaki, które wcześniej opuściły ciało Bernarda, teraz właśnie przegryzły linę, przez co Ted został uwolniony, opadł on wycieńczony na Dores... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator

Postać: Trey
Postów: 17741
Administrator

|
Dodane dnia 31-12-2010 00:51 |
|
|
Tato! Nie pora na figle! - skarciła go córka.

We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik

Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 31-12-2010 00:57 |
|
|
Zamiast odpowiedzieć Ted zwymiotował, częściowo na Dores oraz samego siebie. Jego mózg ostatnie wydarzenia od śmierci Bernarda wyparł, nie pamiętał nic z tego
-Córeczko, co się dzieje? Pamiętam że Bernard umarł a ty pytałaś mnie o spamera... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator

Postać: Trey
Postów: 17741
Administrator

|
Dodane dnia 31-12-2010 01:11 |
|
|
Dores nie odpowiedziała, bo wycierała z siebie zawartość żołądka Teda. Teraz musiała się wykąpać...

We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik

Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 31-12-2010 09:57 |
|
|
Wydała z siebie zduszony okrzyk gdy z dżungli wyszli uzbrojeni ludzie, inni niż poprzednio i jak można było wywnioskować po pytaniu, które jeden zadał psychopatce dobrze znali ją i jej towarzysza. Veronica wiedziała, że zaraz zacznie się dziać coś niedobrego. Spojrzała przerażona na innych i zaparła się z całej siły by wstać, ale zachwiała się tylko w połowie drogi do pozycji stojącej i znów plasnęła na trawę. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik

Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 31-12-2010 10:32 |
|
|
Wypił trochę wody i chciał wrócić do wszystkich, ale okazało się, że ktoś do nich celuje. Zaczaił się bezszelestnie w krzakach za całą grupą, traf chciał, że Ashley stała najbliżej i mógł ją uratować. Josh, nie myśląc długo rzucił w Ashley papają, tak jak ona w niego. Gdy się tylko odwróciła, pociągnął ją za rękę do dżungli. Pobiegli, ile tylko mieli sił w nogach. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik

Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11745
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 31-12-2010 11:25 |
|
|
Zza krzaków wyszli uzbrojeni ludzie. Czemu nikt mnie nie słucha? Gdyby zrobili jak mówiłem, wszyscy siedzielibyśmy bezpiecznie na plaży. Nie miałem jednak poddawać się tym psychopatom. Pewnie znowu zaczęliby nas torturować.
- W nogi! (W drogę!)
Liczyłem na to, że wszyscy skierują się w stronę plaży. Zacząłem biec przed siebie i pomogłem wstać Veronice, która plasnęła o ziemie. Wziąłem ją na barana i zacząłem biec jak najszybciej, ale z tym obciążeniem nie była to imponująca prędkość. Na nieszczęście Veronici jej głowa znajdowała się na wysokości wielu gałęzi i kolczastych krzewów, które uderzały o jej czoło i policzki, a liście wczepiały się we włosy.

A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik

Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 31-12-2010 11:42 |
|
|
Zamykając oczy czuła jak gałęzie chlastają ją o twarz tworząc liczne przecięcia i zadrapania. Musiała jednak to przecierpieć, gdyby nie Bryan nogdy by im nie uciekła. Próbowała zakryć twarz lewą ręką, ale wtedy zaczęła tracić równowagę i szybko zrezygnowała z tego pomysłu by uniknąć spadnięcia z pleców Hendersona.
- Gdzie oni są?! - Krzyknęła nie mogąc wychwycić żadnych dźwięków prócz odgłosów uderzających ją gałęzi. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik

Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 31-12-2010 11:54 |
|
|
Nagle przed Bryanem i Veronicą pojawiło się kilku mężczyzn z bronią.
- Tutaj szmaciarze!- wykrzyknął jeden z nich podchodząc do nich, zapał dziewczynę za rękę- Tędy macie iść! I nic nie kombinować!
Tymczasem przed Josh'em i Ashley pojawił się Richard Alpert.
- Tedy!- wykrzyknął pokazując im drogę i sam ruszył w tamtą stronę.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik

Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 31-12-2010 12:18 |
|
|
- Eee...OK. - rzuciła Alpertowi i poszła za nim, ciągnąc za sobą Josha. Nie znała tego człowieka, jednak wydawał się być bardziej godny zaufania niż tamci ludzie. Josh patrzał na nią z niedowierzaniem, że posłuchała nieznajomego.
- Cichaj...Ten człowiek był u nas niedawno w obozie i nie zrobił nam krzywdy. Wydaje się być inny, niż tamci z bronią. Zresztą to jest nasza jedyna szansa ucieczki tym łapsurdakom - szepnęła do niego, cały czas idąc za Alpertem. Miała do niego tyle pytań, lecz teraz to było nierozsądne, zadawać pytania gdzie wokół kręci się tylu nieprzyjaciół. Nawet zapomniała o tym, że Josh się na nią gniewa, a ona na niego. Po prostu szli razem, przez dżunglę z nieznanym człowiekiem....
// shan, umba ale macie pecha 
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik

Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11745
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 31-12-2010 12:19 |
|
|
- Dobra, tylko nic jej nie róbcie. Ona jest kontuzjowana, nie da rady sama iść.
Miałem nadzieję, że uzbrojeni ludzie mają choć trochę godności i nie każą iść Veronice o własnych siłach.
- Przepraszam
Wyszeptałem cicho do Veronici idąc w kierunku wskazanym przez wroga.

A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik

Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 31-12-2010 12:36 |
|
|
- To nie twoja wina... próbowałeś mnie uratować. - Rzuciła opierając się na nim i idąc w kierunku w skazanym przez mężczyzn. - Mogłam nie lecieć tym samolotem. - Westchnęła patrząc na Bryana. - To wszystko co była na Hawajach... ten cudowny czas... wydaje się tylko snem... mam dość. - Z oczu pociekły jej łzy. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik

Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 31-12-2010 12:37 |
|
|
Nie trzymali się za rękę. Alpert szedł szybko, i Josh z Ashley nawet nie mieli szans na rozmowę, choć oboje musieli sobie wiele wyjaśnić.
- Gdzie idziemy? Kim jesteś? Kto nas napadł? - pytał mężczyzny. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik

Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 31-12-2010 14:19 |
|
|
- Nazywam się Richard Alpert i przyszedłem tutaj, aby wam pomóc. Idziemy do naszego obozu, a tam obmyślimy plan jak uwolnić waszych przyjaciół.
- Nie mów nam co mamy robić!- warknął numerek popychając Veronicę, aby szybciej ruszyła się do przodu.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik

Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11745
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 31-12-2010 15:23 |
|
|
- Nie popychaj jej, bo spadnie ze mnie.
Co za brak kultury! To, że chcą nas zabić nie oznacza, że mogą nami tak pomiatać!
Nagle poczułem krople łez na swej szyi.
- Wszystko będzie dobrze, damy sobie radę...

A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|