| Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 27-11-2010 19:33 |
|
|
Zaczęła krzyczeć, jednak gdy Bryan zaczął kasłać flegmą i na nią trochę poleciało( ), nie wytrzymała. To było przegięcie, nawet choroba tego nie usprawiedliwiała. Chyba coś mnie bierze... - wyszeptała i zaczęła pluć, ślinić się i tez PRZY OKAZJI trochę (a nawet bardzo trochę) poleciało na Bryana.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
 
|
| Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać:
Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 27-11-2010 19:43 |
|
|
Veronica nie mogąca się poruszyć wsłuchana była w dźwięki wydawanie przez jej przyjaciół. Teraz do chrząknięć i innych dźwięków wydawanych przez Bryana doszły jeszcze odgłosy, które wydawała Ashley. Fergusson wyobrażała sobie ludzi z wioski, którzy stojąc w bezpiecznej odległości od nich mieli niezły ubaw widząc dwóch trzęsących się i wydających dziwne dźwięki ludzi plus dziewczynę, która dała się pogryźć małemu pajączkowi. Obawiała się, że nieznajomi zrobią z nią teraz coś niedobrego. Jedynym plusem tej sytuacji było to, że ta zwariowana kobieta była teraz w tym samym stanie co ona.
Edytowane przez shan dnia 27-11-2010 19:43 |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 27-11-2010 19:54 |
|
|
// Arctic, jak mogłeś?
Ashley zaczęła mnie naśladować. Dziwiłem się jednak, że pluje na mnie celowo. Zemściłem się opierając się o nią i drżąc jeszcze szybciej. Całe jej ciało drgało jak szalone.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 27-11-2010 20:14 |
|
|
/Umba, Ty zacząłeś A zresztą to nie było celowo, tylko przypadkowo 
Ashley drgała () wraz z Umbastycznym Bryanem. Nie wiedziała, czemu Bryan to robi, czyżby chciał ją zarazić ? Ejj...uspokój się, to nie jest fajne - rzuciła mu, jednak ten nie przestawał. Ugryzła go delikatnie w ucho, żeby przestał.
Fear of a name increases fear of a thing itself.
Edytowane przez Arctic dnia 27-11-2010 20:14 |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 27-11-2010 20:26 |
|
|
|
Ted wstał i założył spodnie, wziął plecak z swoimi i Dores rzeczami oraz magiczny kij, który jeszcze miał znaleźć swoją ofiarę... czekał aż Dores będzie gotowa gdyż czeka ich trochę zabawy... |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać:
Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 27-11-2010 20:31 |
|
|
|
Westchnąłem głośno. - Ehh, kiedyś życie na tej wyspie nie było takie trudne.. Wszystko się w pewnej chwili skomplikowało. - powiedziałem delikatnie masując dłoń Gigi. - Kiedyś razem posłuchamy muzyki nawet zatańczymy. - rzuciłem uśmiechając się do rudej. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 27-11-2010 20:32 |
|
|
Dores zbudziła się. Edgar już wstał. Co mi zrobiłeś, tatusiu? - zapytała niewinnie, wstając i poprawiając sukienkę i włosy. Po chwili była gotowa do drogi.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 27-11-2010 20:35 |
|
|
|
-A jak Ci się wydaje córciu? - zapytał się jej po jej pytaniu, po czym zaczął machać kijem na rożne strony, kij musiał im pokazać drogę do innych ludzi. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 27-11-2010 20:43 |
|
|
Dores uśmiechnęła się, pakując ostatnie papaje do koszyka. Dobrze wiedziała, co. Przypomniały jej się słowa Bryana. Jeden z tych śmierdzieli, których trzymaliśmy w klatce, powiedział, że mnie nie kochasz, tylko traktujesz, jak pierwsza lepszą nałożnicę. Czy to prawda? - zapytała, bo nie dawało jej to spokoju. Wszystkie papaje i coś jeszcze były zapakowane. Mogli wyruszać.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 27-11-2010 20:50 |
|
|
Z wrażenia aż kij mu wypad z ręki, tak go zaskoczyła i obraziła jego kochana córka. Odwrócił wzrok ku niej, spojrzał ze smutkiem na twarzy
-Jak możesz zadawać takie pytanie? Chyba odpowiedz jest oczywista, aż się dziwię że brakuje ci wiary w moją miłość do Ciebie córko... - rzekł, schylił się po kij, widać było łzy w jego oczach... |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 27-11-2010 20:52 |
|
|
-Nie obiecuj..- mruknęłam cicho. Wyobraziłam sobie taniec. Jak musi to wyglądać, gdy jest się widomym? Nie tańczyłam już od wieków... A przecież tak bardzo lubiłam kiedyś wirować w rytm muzyki! -Nie obiecuj, bo nie spełnisz.- skrzywiłam się.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 27-11-2010 20:58 |
|
|
Dores prawie że sie zrobiło przykro. Och tatusiu. Oboje wiemy, że ty nie posiadasz uczuć. - próbowała zażartować, choć było jej trochę źle z tym, że sprawiła ojcu przykrość. Nie gniewaj się. - przechodząc obok, pocałowała go w policzek. Następnie wyjęła papaję i ugryzła kawałek.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 27-11-2010 21:07 |
|
|
|
-Już wszystko porządku, już sobie jakoś poradzę -rzekł przerywanym głosem, nadal płakał, coś w nim pękło po słowach Dores... |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 27-11-2010 21:14 |
|
|
Dores wydawało się, że nie było do końca w porządku, ale nie umiała pocieszyć ojca, gdyż niezbyt znała się na ludzkich uczuciach. Pomyślała, że na pewno sprawiłoby mu radość, gdyby dała mu trochę przyjemności, ale dopiero co spędzili ze sobą noc i nie było na to czasu. Szła więc w milczeniu, podjadając papaję. Nagle coś jej się przypomniało. Ted? - zapytała nagle. Kto zabił mojego syna?
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 27-11-2010 21:14 |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać:
Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 27-11-2010 21:18 |
|
|
|
- Nie dotrzymam? - Wstałem podpierając się o drzewo, uśmiechnąłem się i podałem rękę Gigi, właśnie tak jak prosi się kobiety do tańca. - Byłbym szczęśliwy móc w tej chwili z panią zatańczyć. - Co z tego, że sytuacja była kiepska i nie było muzyki. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 27-11-2010 21:23 |
|
|
Na wspomnienie o synu Dores i jego rozpłakał się jeszcze bardziej
-Biedny Marvolo, dlaczego musiało go to spotkać... był taki młody...-bełkotał i płakał, lecz mimo tego szedł, nie poddawał się... |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 27-11-2010 21:26 |
|
|
Zaśmiałam się. Tak szczerze, jak nie śmiałam się już od dawna. Ten przyjemny dźwięk wypełnił moje ciało i całe otoczenie. Brakowało mi tego w ostatnich dniach... Piekielnie mi tego brakowało.
-Daj spokój Jeff. W każdej chwili może nas złapać Czarny Dym, Ty masz połamane żebra i gorączkę... Chyba nie masz zamiaru tu tańczyć!- uśmiechnęłam się do niego szeroko.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 27-11-2010 21:29 |
|
|
Który to już był raz na wyspie kiedy Liam tracił przytomność? Trzeci? Czwarty? Za każdym razem samopoczucie było podobne, świat dookoła niego wirował i dopiero z czasem dźwięki przybierały zrozumiałą dla niego formę. Za każdym też razem ocknięcie się objawiało nieznośnym bólem głowy. Tak było i tym razem. Szybkie odzyskanie przytomności i natłok nieznośnych skutków. Liam spojrzał na lewo i prawo, próbując ogarnąć sytuację. Nie był sam i traktował to w pewnym sensie jako dobrą wiadomość.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 27-11-2010 21:30 |
|
|
|
Chyba drzemał. Stracił poczucie czasu, bo kolejne minuty ciągnęły się w nieskończoność. Nie zauważył nawet całej zgrai pająków i plucia się Bryana i Ashley. Obudziło go lekkie ukłucie. Ostatni pająk plątał się między jego nogami. Kopnął go i wrócił do dawnego stanu na pograniczu snu. Nagle poczuł delikatne odrętwienie w nodze, które potem zaczęło przechodzić do pasa i dalej. Potem zmieniło się w mrowienie, a na koniec w okropny ból. Nie chciał jednak niczego pokazywać, słabość zmniejszała szansę tego, że może Czarne Koszule kiedyś o nich zapomną. Westchnął cicho, a jego twarz wykrzywił grymas. Nie zdawał sobie sprawy, że nawet takim gestem zwraca na siebie uwagę. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać:
Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 27-11-2010 21:31 |
|
|
|
Sparaliżowana Veronica z lekko opuszczoną głową zastanawiała się kiedy odzyska czucie i będzie mogła się poruszyć. Miała nadzieje, że nastąpi to zanim nieznajomi ludzie zrobią z nimi "porządek". Bryan i Ashley nadal zachowywali się dziwnie... Z Hendersonem działo się coś nie tak zanim jeszcze zaniemogła, ale co z Ashley? Czyżby była to jakaś dziwaczna choroba? Czy ktoś jeszcze zacznie chrząkać? |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
