Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-11-2010 11:38 |
|
|
...Tym sposobem Gigi i Jeff zostali sami. Natychmiast podeszłam do mężczyzny i złapałam go pod bok.
-Usiądź. Nie przemęczaj się na razie...- gdy mężczyzna ukląkł i oparł się o drzewo, kucnęłam na przeciwko i z jakąś dziwną troską spojrzałam w jego oczy.
-Jak się czujesz?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-11-2010 11:56 |
|
|
Gigi się o mnie troszczyła, było to bardzo przyjemne uczucie. - Lepiej. Jednak nadal boli w tym miejscu. - Wskazałem na bok. - Żebro może być uszkodzone, mogłabyś mi pomóc? - Gianna kiwnęła głową, rude kosmyki spadały na jej pyzatą twarz. Trzeba to jakoś usztywnić, przyłożymy patyk do ciała i zwiążemy moją bluzą, powinno wystarczyć. - Powiedziałem wysilając się na uśmiech, dziewczyna nawet nie zdawała sobie sprawy jak była dla mnie ważna, obserwowałem jej każdy ruch. - Wiesz, dym pod Twoją postacią mówił, że już nie wierzysz w Jacoba. Jak to w końcu jest? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-11-2010 13:55 |
|
|
Postępowałam zgodnie z zaleceniami i już kilka minut później żebro Jeffreya przymocowane było do patyka. Gdy skończyłam, zerwałam kilka papai i usiadłam po turecku na przeciwko niego. Podałam mu owoce i sama ugryzłam jedną. Później spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się.
-A dlaczego miałabym w niego nie wierzyć? Może po prostu to jeszcze nie jego czasy... Lata przed Chrystusem, czy coś takiego. Jak zachowywał się ten Dym, co robił?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 27-11-2010 14:32 |
|
|
Liam niepewnie wszedł do wioski. Stawiał ostrożnie kroki, przez cały czas rozglądając się dookoła z zamiarem wypatrzenia chłopca. Nim się zdążył zorientować, okrążyło ko kilku mężczyzn bardzo podobnych z opisu chłopca do czarnego dymu. - Gdzie jest chł... - Norton nie zdążył dokończyć pytania gdyż padł bezwładnie na ziemię po tym jak jeden z mężczyzn w czarnej koszuli wymierzył w niego cios kamieniem. Nieprzytomny został rzucony obok innych uwięzionych osób.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-11-2010 14:39 |
|
|
- Być może.. - Przekładałem papaję z ręki do ręki. - Dym zachowywał się tak jak kiedyś Ty w stosunku do mnie.. Dlatego właśnie miałem wrażenie, że coś jest nie tak. - Mruknąłem wgryzając się w soczysty owoc. - Mówił, że Jacob jest zły i tak dalej.. To też do Ciebie niepodobne. Nie mamy pojęcia w których czasach się znajdujemy, co? Ani gdzie są nasi znajomi.. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-11-2010 14:55 |
|
|
Zjadłam owoc do końca i rzuciłam w krzaki część z pestkami.
-W tym właśnie problem: nie wiemy, gdzie jest reszta.- nachyliłam się i dotknęłam jego czoła. -Nawet jeśli byśmy mieli iść ich szukać, w takim stanie nie możesz iść, ciągle masz gorączkę...- westchnęłam i nagle wybuchnęłam:
-Dlaczego to nam się przytrafia?! Boję się, boję się o nas. A co, jeśli nie uda nam się znaleźć Jacoba i przerwać tego ciągu skoków?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-11-2010 15:29 |
|
|
Elena poczuła rozczarowanie, gdy Jacob oznajmił, że nie jest w stanie pomóc im wrócić do swoich czasów. Uważnie słuchała jego słów, a gdy skończył mówić, od razu zniknął w dżungli - Tato! Tato, zaczekaj! - zawołała, miała jeszcze tyle pytań. Niestety, Jacob się już nie pojawił. Elena została sama. Emocje powoli opadły i Elena dopiero teraz poczuła ogromne wyczerpanie. Wciąż była obolała po torturach. Usiadła na trawie i zaczęła się zastanawiać, w jaki sposób uwolnić swoich ludzi i jak wygląda ten chłopiec i czy ma on brudne stopy... Niestety nic jej nie przyszło do głowy. Gdy trochę odpoczęła, dźwignęła się na nogi i skierowała się w stronę powrotną, mając nadzieję, że razem z Gigi i Jeffem coś wymyślą. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-11-2010 15:37 |
|
|
Veronica nie czując najmniejszych wyrzutów sumienia patrzyła na ugryzioną kobietę, która po kilku minutach niezrozumiałego bełkotu padła na ziemię wyglądając jakby nie żyła. Fergusson wiedziała już co ją ugryzło i dziwiła się sobie, że nie rozpoznała "Cichego Zabójcy" o, którym opowiadał jej kiedyś jeden z agresorów.
Westchnęła i odwróciła wzrok by nie patrzeć jak kilku mężczyzn zabiera kobietę w stronę namiotów.
Edytowane przez shan dnia 27-11-2010 15:38 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-11-2010 15:49 |
|
|
Ted doszedł razem z Dores, opadł na nią całym swoim ciałem. Ciężko oddychał, już swoje lata miał a to kosztowało go trochę, mimo pomocy papai.
-Dziecko ty moje, co ja bym zrobił bez ciebie... No to spełniliśmy ostatnią jej wolę, teraz możemy trochę popracować. Znając życie nasi dawni jeńcy, wpadli w jakieś tarapaty, pewnie musimy im pomóc, a to będzie świetna okazja do... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-11-2010 16:02 |
|
|
- Nic mi nie jest, w każdym razie poradzę sobie, dam radę iść. Musimy się zjednoczyć, zawsze razem raźniej.. - Mruknąłem zatapiając usta w papai. Spojrzałem poważnie na Giannę, po czym położyłem dłoń na jej dłoni. - Wszystko będzie dobrze.. Zobaczysz, że kiedyś to się skończy.. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-11-2010 16:18 |
|
|
Westchnęłam ciężko.
-No właśnie, kiedyś się to skończy... Boję się tylko, że nie tak, jak się tego spodziewamy. Pamiętasz Nicholasa? Albo naszą, dharmową Effy? Lub tego nieznajomego chłopaka, który kręcił się obok Veronicy po wyjściu z The Doors? Nagle po prostu zniknęli... A co, jeśli i my zostaniemy w innym czasie, niż pozostali?- umilkłam. Czułam na dłoni jego ciepło. -Chciałabym, żebyśmy kiedyś wydostali się z tej wyspy.- powiedziałam cicho. -Tęsknię za normalnością. Za muzyką, za oranżadą z Helleny... Za wszystkim.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-11-2010 18:37 |
|
|
Ashley wpatrywała się, jak zabierano nieznajomą kobietę do namiotów i przywiązywano z powrotem Veronicę. Plan z pająkami był do kitu, jednak nie mieli innych pomysłów. Nagle zauważyła, że siedzi jej na nodze pająk. Ten sam, którego rzuciła Veronica w wrogą kobietę ! Strzepnęła go z nóg, jednak ku przerażeniu mnóstwo pająków zaczęła wyłazić z zarośli, z dżungli. Było ich pełno i coraz bardziej się zbliżały...
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-11-2010 18:43 |
|
|
Uznałem, że uzbierałem już wystarczającą ilość śliny. Zacząłem cały się trząść i charczeć, wypuszczając kącikiem ust nagromadzoną, gęstą ślinę.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-11-2010 18:56 |
|
|
Pająki się zbliżały, a Bryan zaczął się dziwnie zachowywać. Ślina zaczęła mu cieknąć z buzi, dostał jakby jakiegoś ataku. Bryan, co Ci jest ! - krzyknęła Ashley, jednak ten nie reagował. Padaczka macicy ? Wyspermienie organizmu ? Wścieklizna ? Było wiele przyczyn takiego zachowania, jednak nie wiedziała na pewno co to za choroba. Bryan w końcu miał kontakty z ludźmi, a nawet z Lucjuszem
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-11-2010 18:58 |
|
|
//
Odgrywałem nadal swój teatrzyk, ale mrugnąłem porozumiewawczo do Ashley. Warto spróbować czegoś takiego. Zresztą pająków było coraz więcej, więc nawet lepiej, jeśli mnie gdzieś przeniosą.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-11-2010 19:02 |
|
|
Bryan nie przestawał, a nawet mu się pogorszyło. Nie wiedziała co robić. Gdyby miała wolne ręce, może mogłaby coś pomóc, a tak... . Niestety nie zauważyła, jak Bryan do niej mrugnął Pomóżcie mu, on się wyspermi ! - zaczęła krzyczeć wniebogłosy, by przyszli jacyś ludzie i mu w jakiś sposób pomogli. A pająki były coraz bliżej....
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-11-2010 19:02 |
|
|
- Bryan?! - Rzuciła Veronica obracając głowę w stronę mężczyzny. Obrócić mogła się jednak tylko na tyle, że widoczne dla niej było kilka kosmyków jego włosów, które podskakiwały gdy mężczyzna się trząsł. - Co ci się... au! - Fergusson z przerażeniem obróciła głowę i spojrzała na swoje ramię. Siedział na nim pająk a pod nim na skórze blondynki zrobiła się mała czerwona plamka. - Nie... - Wydusiła zaczynając czuć się dziwnie. Zrobiło jej się strasznie gorąco i zaczęła szybciej oddychać. Po chwili nie mogła już ruszać nogami i rękami, powieki też powoli jej się zamykały a język drętwiał.
- Jająk me ulizł... - Wyrzuciła z siebie nim całkowicie zaniemogła.
Edytowane przez shan dnia 27-11-2010 19:04 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-11-2010 19:05 |
|
|
Ashley wołała o pomoc bardzo przekonująco. Prawie jakby nie zauważyła, że mrugnąłem. Nagle Veronica zaczęła odpływać... Zobaczyłem, że pająki do mnie nie podchodzą, bo cały drgam. Wprowadziłem swoje ciało w jeszcze większe wibracje, a ślina ciekła mi już ciurkiem z ust.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-11-2010 19:14 |
|
|
Veronica ? Veronica ocknij się ! Kurwa ! - krzyknęła, gdy zauważyła, że Veronica "śpi". Bryan ma padaczkę, Ver stała się "śpiącą królewną", a ja drę się wniebogłosy. Ludzie Czarnego Dymu najwyraźniej nas olewali. Kurwa, niech ktoś tu w końcu przyjdzie ! - krzyknęła.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-11-2010 19:28 |
|
|
Chcąc być jeszcze bardziej autentycznym zacząłem kasłać flegmą. Trochę pociekło na Ashley.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|