Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-11-2010 14:29 |
|
|
- Dores puść go już. Wiem, że przejmujesz się nim, ale musi pomówić z innymi sierotkami. Będziesz mogła zaadoptować wszystkie.
Biedne dzieci. Przebywanie z taką Dores to jak zabawa z tresowanym lwem.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 21-11-2010 15:08 |
|
|
Dores odsunęła od siebie, gdy zobaczyła drugą sierotkę do zaadoptowania. Czy to twój braciszek? - zapytała Jacoba. Nowe dziecko podobało jej się bardziej, ale nie chciała żadnego wyróżniać.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Hagrid
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 188
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-11-2010 19:14 |
|
|
-Bracie! Zabiłeś Edgara? Dlaczego?! - krzyknął Jacob, któremu nie podobała się żadna śmierć, dopiero po chwili zrozumiał co brat powiedział -Mama nie żyje? Ten psychol ją zabił?! - Jacob przytulił się do siostry, płakał lecz się tego nie wstydził, wiedział co teraz cała ich 3 musi zrobić... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-11-2010 19:43 |
|
|
- Edgar nie żyje?
Dopiero teraz to zrozumiałem. Chyba nasi najwięksi wrogowie - przynajmniej do najbliższego przeskoku - zostali unieszkodliwieni. Edgar umarł, a u Dores nastąpiła cudowna przemiana. Zrobiło mi się żal trójki dzieci, Jacob płakał...
- Dzieciaki pomóc Wam jakoś? Moje najszczersze kondolencje.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 21-11-2010 20:11 |
|
|
Dores usłyszała, że jakiś Edgar nie żyje. Przepraszam, ale kim jest Edgar? - zapytała dyskretnie Bryana. Jej także było żal dzieci. Teraz naprawdę będzie się musiała nimi zająć.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-11-2010 20:23 |
|
|
- Edgar to taki zły pan. Nigdy go nie lubiłaś, bo chciał zamknąć schronisko dla zwierząt i nie pomagał charytatywnie w domu dziecka.
Powiedziałem patrząc jej prosto w oczy.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 21-11-2010 20:36 |
|
|
Dores bardzo przestraszyła się tego złego pana. Cieszyła się, że nie żyje i że go nie spotka. Postanowiła pocieszyć dzieci i dała każdemu po papai.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-11-2010 20:39 |
|
|
Ashley siedziała obok ogniska, wtulona w ciało Josha. Od wielu dni (lat ?) nie czuła się tak bezpieczna jak teraz. Zamknęła oczy, by móc korzystać z tej wspaniałej chwili, jak najwięcej. Miała mu tyle do powiedzenia, jednak nie wiedziała od czego zacząć. Josh...myślisz, że wrócimy kiedyś do domu ? Opuścimy Wyspę ? - spytała przyciszonym głosem. To było dziwne pytanie, jednak już od jakiegoś czasu myślała nad zadaniem go Joshowi.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-11-2010 20:53 |
|
|
- Jasne, że tak. Tutaj nie mamy szansy na normalne życie. Sama widzisz, co się ze wszystkimi dzieje... - powiedział i pogłaskał ją po policzku. - Wiesz, od kiedy znalazłem się na wyspie mam trochę inne priorytety. Chciałbym założyć z tobą rodzinę, Ashley. - ton jego głosu był bardzo oficjalny, bo naprawdę tego chciał. Od kiedy byli razem chyba dojrzał do takich decyzji. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-11-2010 21:28 |
|
|
Rodzinę ? Nigdy nie zastanawiała się nad dalszą przyszłością ich związku. Oczywiście wiedziała, że kiedyś w zamierzchłej przyszłości będą mieli piękny, przestronny dom z ogrodem, gromadkę dzieci i psa. Teraz, gdy tak sobie o tym myślała, to było jej marzeniem. Chciała takiego życia i teraz wiedziała, że musi walczyć o tą przyszłość. Cieszę się, że to mówisz - powiedziała i pocałowała go namiętnie w usta. Nie chciała przerywać tej, jakże cudownej chwili, mogłaby tak wiecznie.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-11-2010 21:36 |
|
|
Odwzajemnił pocałunek. Znowu było dobrze. I nawet to, że zaraz pewnie ktoś ich rozdzieli go nie obchodziło. Liczyło się tylko, że są w tej chwili razem. Oderwał się od niej delikatnie, odgarnął jej blond włosy za ucho i uśmiechnął się. Właśnie tego mu brakowało.
- Trochę mi głupio, że zawsze to ja jestem w niebezpieczeństwie. Najpierw na tej arenie, teraz to dziecko gada coś, żebyś ty i Bryan chronili mnie i Leslie... A kiedy tobie działa się krzywda, nie miałem jak ci pomóc. Przepraszam. - specjalnie poruszył ten temat. Chciał subtelnie jej powiedzieć, że mniej więcej wie, co się stało, ale ona musiała sama mu to powiedzieć. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-11-2010 21:42 |
|
|
- Tęsknisz za byciem ślepą? - Zamyśliłem się na moment. - To tylko dla tego, że nie widziałaś jeszcze tylu pięknych miejsc wartych uwagi.. Statua Wolności, rafa koralowa.. O, rafę Ci kiedyś pokażę, to naprawdę niesamowite. - Mruknąłem zastanawiając się w której części wyspy rośliny wodne najładniej by się prezentowały. - Gdzie nasi ludzie w ogóle są..? Nawet nie wiemy w którą stronę iść. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-11-2010 22:05 |
|
|
On wie...pomyślała sobie w duchu. Nie wiedziała jak ma mu to powiedzieć. Nie chciała tego. Wiedziała, że kiedyś będzie musiała jednak... . Musi to zrobić teraz. Edgar nie żył, Dores jest dobra. To jest odpowiednia chwila. Josh...muszę Ci coś powiedzieć. Ja...gdy mnie nie było, spotkałam Edgara w Orchidei i wtedy...doszło do tego, że on... - nie mogła tego dokończyć. Myślała, że to było już za nią, jednak obrazy tamtego wydarzenia powracały. On mnie zgwałcił - wydusiła i opuściła wzrok na ziemię. Teraz nie mogła mu spojrzeć w twarz. Łzy skapywały jej po policzkach, nie mogła tego opanować.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-11-2010 22:14 |
|
|
Westchnęłam.
-Naprawdę myślisz, że kiedykolwiek się stąd wydostaniemy? Nie wydaje mi się. Zgnijemy na tej, pożal się Boże, wyspie.- zacisnęłam wargi i przystanęłam na środku urokliwej polanki. -Nie znajdziemy ich. Nie wiemy nawet, gdzie szukać... Może po prostu sami poczekajmy, aż po nas przyjdą?- wzruszyłam ramionami. Miałam już serdecznie dość pobytu w tym chorym czasie. Może byłoby prościej, gdybyśmy znów przenieśli się w czasy bliższe nam?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-11-2010 22:15 |
|
|
Mimo tego, że wiedział, ta wiadomość uderzyła w niego z ogromną siłą. Nie wiedział, co powiedzieć. Na szczęście Edgar już nie żył. Przytulił ją do siebie. Pogładził po głowie. Poczuł, jak na jego koszulę spadają jej łzy.
- Już jest dobrze... Już dobrze, Ashley... - powtarzał jak mantrę, powoli ją kołysząc. - Nie ma go. Jesteś bezpieczna, jesteś ze mną. - odparł i odetchnął głęboko. - Czemu nie powiedziałaś mi wcześniej... - szepnął bardziej do siebie. Nie mógł uwierzyć, jaka była silna.
dobranoc
Edytowane przez panda dnia 21-11-2010 22:20 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 21-11-2010 22:15 |
|
|
Dores chciała pocieszyć dzieci i przytuliła jakimś sposobem cała trójkę do swoich jędrnych piersi.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Hagrid
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 188
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-11-2010 22:24 |
|
|
Jacob znów się ucieszył, że Dores tuli go do swoich piersi, naszła go ochota by złapać ją za cycka...
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 21-11-2010 23:00 |
|
|
Gdyby Dores wiedziała, na co ten mały zboczuch ma ochotę, przestałaby go tulić i dostałby karę. Do jej niewinnego umysłu nie miała jednak dostępu żadna sprośna myśl, więc dalej go tuliła i czekała, aż wreszcie wyruszą do jaskiń. Tam zamieszka z dziećmi i będzie je wychowywać na prawych obywateli wyspy.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-11-2010 23:03 |
|
|
- Oczywiscie, że kiedyś się stąd wydostaniemy. Obiecuję Ci to, znajdę sposób na ucieczkę z tego piekła. - powiedziałem poważnie rozglądując się na boki. - ..jeżeli po nas przyjdą. No dobrze poczekamy do jutra, jeśli nie przyjdą pójdziemy w miejsce gdzie zaparkowaliśmy balonem. Z góry lepsza szansa, że ich zobaczymy. - usiadłem na pniu drzewa, wszystko mnie bolało od ciągłego marszu- Jesteś głodna? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-11-2010 23:07 |
|
|
Usiadłam na ściętym pniu. Niesamowite było to, że drzewo było idealnie proste. Jak udało im się je obciąć bez piły maszynowej?
-Właściwie to jestem.- odparłam Jeffreyowi. -Ostatnio jadłam Juliet... Z perspektywy czasu to było bardzo dawno temu.- spróbowałam się uśmiechnąć, wyszedł jednak dziwny grymas. Zdecydowałam się w tym samym momencie pytanie, które chodziło mi po głowie od kilku godzin:
-Więc... Co między Wami było? Między Tobą i Dores?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 21-11-2010 23:08 |
|