Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 21:44 |
|
|
- Możemy. - Powiedziałem przechodząc do pozycji siedzącej. - Nie ważne, że nie będzie jak dawniej, może być lepiej... Jeśli się postaramy, oboje. Ja wiem, że będzie ciężko, pogodzić się z tym co było. Ale ja naprawdę nie chcę aby to się tak skończyło Gigi, ja się zmienię.. - Szepnąłem wpatrując się w jej pyzatą twarz. Przygryzłem dolną wargę i zmarszczyłem brwi. To co mówiłem nie trzymało się kupy, sam w to nie wierzyłem. Nigdy nie zapomnimy o tym co było, jednak zawsze warto spróbować... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 19-11-2010 21:47 |
|
|
Dores nie mogła powstrzymać łez. Co ON powie, jak się dowie, że nie ochroniła JEGO syna? Sama nie wiedziała, że tak zareaguje. Pozwoliła ojcu nastawić ręce i założyć temblak. Teraz.... teraz nie będę mogła nic sama zrobić. Nic... - Miała na myśli zarówno to, ze nie będzie mogła się zemścić za śmierć syna, jak i to, że nie będzie w stanie się sama nawet podetrzeć... Sama nie wiedziała, czy płacze z bólu z powodu złamania, czy po stracie syna.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 19-11-2010 21:49 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 21:54 |
|
|
Pokręciłam powoli głową.
-Nie, Jeffrey, nie będzie tak.- przymknęłam na moment oczy. Chciałabym wierzyć w jego słowa... -Kocham Cię tak mocno, jak nie kochałam jeszcze nigdy,ale gdybyśmy mieli być razem... Każdego dnia, gdy budziłabym się u Twojego boku, widziałabym w twoich oczach ją, nie Ciebie... Rozumiesz?- otworzyłam oczy i spojrzałam na niego z bólem. -Nie chcę spędzić reszty swoich dni na myśleniu o tym, w czym ona jest lepsza. Piekielnie mnie skrzywdziłeś, wiesz? Nie umiem sobie z tym poradzić psychicznie..- zacisnęłam wargi.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 21:57 |
|
|
Jacob mimo tego że było pozbawiony rozumu, przyniósł siec, do której wsadzono Ashley i Bryana. Ted miał zamiar ciągnąc siec, a dzieciaki miały pomóc Dores iść... Opuścili tym razem miasto główną bramą, tam mieli bliżej do... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 22:02 |
|
|
- ...Juliet. - powiedział i wziął pozostałe kamyki w garść.
- Nie zapomniałeś o kimś? - usłyszał nagle głos Morrisona z tyłu. Tym razem Jim miał inny wyraz twarzy. Pierwszy raz na wyspie był łagodnie nastawiony.
- Ty się nie liczysz. - mruknął Josh.
- Fajnie tu. - powiedział Jim i usiadł koło Josha. Wziął głęboki oddech i zaczął mówić. - Słuchaj, to nie jest tak, że ja ci nie chcę pomóc. Ja po prostu nie mogę. On mi nie pozwala.
- To chociaż przestań mnie dręczyć. - odparł zirytowany Cohen. - Nie mogę spać, nie mogę funkcjonować, bo wszędzie cię widzę.
- Lubię cię obserwować. A teraz leć po tą swoją dziunię, bo zaraz znowu ją zgwałcą.
Josh chciał spojrzeć na niego pytająco, ale Jima Morrisona już nie było. Zgwałcą? Znowu? Tysiące pytań przychodziło mu do głowy. A może po prostu robił sobie jaja, jak zwykle? Na wszelki wypadek postanowił iść szukać Ashley. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 22:05 |
|
|
Grupka doszła na plac na, którym jeszcze kilkanaście minut temu leżała połamana Dores. Dookoła leżały trupy buntowników, którzy nie przeżyli rewolucji jak zrobili. Miasto w połowie było w ruinie i wyglądało jakby przeszło przez nie wyjątkowo duże tornado.
Fergusson rozejrzała się nerwowo w każdej chwili obawiając się ataku i mająć błędne przeczucie, że Dores z Edgarem czają się w cieniu ruin.
Edytowane przez shan dnia 19-11-2010 22:06 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 22:08 |
|
|
Nie zrobiłem sobie wielkiej nadziei, wiedziałem dokładnie co mi odpowie, jednak kiedy wymawiała 'Nie' coś uderzało w moje serce wielkim młotem. Zastanawiałem się co powiedzieć, dalej przekonywać, czy dać sobie spokój i skoczyć po raz drugi z klifu. - Rozumiem, zrobiłem Ci straszną krzywdę. Nie wyobrażasz sobie jednak jak jest z tym ciężko mnie, mam wyrzuty sumienia, mam ochotę zakopać się pod ziemię, dałbym się teraz zabić, żeby to co się wydarzyło nie miało miejsca. To w niczym mi jednak nie pomaga. Chciałem od Ciebie uciec, myślałem, że jak będziesz daleko ode mnie będzie żyło mi się lepiej. Nie prawda, sumienie spotykało mnie na każdym kroku i brak czegoś ważnego przy sobie. Nie potrafię idealnie funkcjonować bez Ciebie Gigi. Kocham Cię i nigdy nie przestanę. Skoro nie mogę z Tobą być, wolę nie być wcale. - Szepnąłem i wstałem z trudem. Do końca bowiem nie otrząsnąłem się po pierwszym skoku z klifu. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 19-11-2010 22:11 |
|
|
Byś pomógł założyć mi majtki. - powiedziała Dores, patrząc wymownie na swoją bieliznę leżącą na ziemi. A wy co? - zwróciła się do dzieciaków. Nagiej kobiety nie widzieliście? Mój syn widział wielokrotnie... - urwała, gdyż znowu do oczu napłynęły jej łzy.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 22:19 |
|
|
-Ty chciałeś być daleko ode mnie, ja wręcz przeciwnie...- mruknęłam cicho. -W klatce, chwilę po tym, jak Wy... Usychałam, nie wiedząc, co dzieje się z Tobą. A to było przecież moment po śmierci Juliet...- ucichłam. W tym momencie Jeff wstał. Szybko pociągnęłam go za ramię.
-Nie warz się tak mówić, rozumiesz?- powiedziałam, stając obok. Ocean pod nami ciągle miał kilkanaście metrów głębokości i spokojnie można by w nim utonąć, dlatego żeby mieć pewność, że nie skoczy, wplotłam swoją dłoń w jego. Przeszedł mnie dreszcz. Ciężko stwierdzić, czy pozytywny, czy negatywny. Teraz gest ten był wręcz nienaturalny i nieprzyzwoity. Odwróciłam się tak, że staliśmy naprzeciwko siebie. Ręce ciągle splecione były w uścisku.
-Nie chcę być z Tobą, ale chcę mieć Ciebie zawsze obok siebie... To takie głupie, prawda?- szepnęłam cicho.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 22:19 |
|
|
-Dores, one są podarte -rzekł Ted, bo taka była prawda, a Dores chyba nawet tego nie zauważyła. Zdziwił się tym, że miała majtki, zwykle ich nie nosi...
-Nie rozpamiętuj przyszłości, co było to było. Idziemy, tak łatwiej będzie nam żyć w bólu...-powiedział Ted, bał się że jeśli będą o tym mówić ciągle, to ten idiota Jacob wygada się... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 19-11-2010 22:23 |
|
|
Jak możesz tak mówić?! To był też tak jakby twój syn! - zaczeła mu wyrzucać. A może się go pozbyłeś jak Rafalka, co? - nie wierzyła w to, chciała go tylko rozzłościć.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 22:26 |
|
|
-Mogę tak mówić bo jeśli ciągle będziemy o tym myśleć to umrzemy z rozpaczy! Ja nie jestem słaby tak jak oni, - wskazał ręką na Ashley i Bryana - Co mam wg. ciebie zrobić? Usiąść na kamieniu i płakać? To nie w moim stylu, stało się i koniec. Trzeba żyć dalej... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 22:32 |
|
|
Nasze dłonie znów się połączyły, jak za dawnych czasów. Tyle, że wtedy trzymanie dłoni Gigi było czymś naturalnym, co przychodziło nam z łatwością, robiliśmy to z miłości. Teraz jednak, Gianna złapała mnie, bo nie chciała bym zrobił sobie krzywdy. Może, faktycznie ma rację mówiąc, że tego nie da się już naprawić? Nie potrafię tego przyjąć do wiadomości, nie chcę aby tak było. - Jako kto mam być przy Tobie Gigi? Jako przyjaciel? Masz Bryana. Jako kolega? Masz Liama. Wiesz, lepiej nie mów, może być to dla mnie przykre, więc oszczędźmy sobie tego. - Powiedziałem równie cicho. Spoglądałem na jej szarozielone(?) oczy, doszukując się całkowitej prawdy która chowa się w jej sercu. - Wiesz po co tutaj byłem Gigi? Co tu robiłem, zanim przyszłaś? - To pytanie miało dwa dna.. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 19-11-2010 22:34 |
|
|
Czuła, ze ojciec ma rację. A jednak to dziecko to było jedyne, co jej pozostało po tamtej ostatniej nocy z NIM... Ta strata bolała ją najbardziej. W milczeniu, ze spuszczoną głową szła dalej za ojcem...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 22:38 |
|
|
Oczy znów zapatrzone były w siebie. Cholera! Nie, nie, nie, nie tak powinno być! Gi, on Cię zdradził..- wrzeszczałam sobie w głowie, podczas gdy on mówił coś o Liamie i Bryanie. Wyłączyłam się, trudno. Chciałam się utopić w tych Jego oczach. Słońce zachodziło szybko. Musieliśmy wyglądać jak zdjęcie promocyjne jakiegoś taniego filmu romantycznego. Wielka, bordowo pomarańczowa kula zniknęła. Otoczyła nas ciemność.
-Co tu robiłeś, zanim przyszłam?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 22:40 |
|
|
-Świetnie -rzekł Ted, który zobaczył że Dores zaakceptowała. Ciekawe co by zrobiła gdyby się dowiedziała prawdy.... Ted prowadził ich w jedno miejsce, mieli tam zamiar bezpiecznie przenocować by jutro zrobić to, do czego są przeznaczeni... w końcu w tych czasach nie są bez powodu... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 19-11-2010 22:43 |
|
|
Doers patrzyła smutno, jak Ted i dzieciaki rozpalają ognisko. Była głodna. Od posiłku z Juliet niewiele jadła... Będziesz musiał mnie nakarmić... - powiedziała. Nienawidziła być zdaną na czyjąś łaskę. Nienawidziła być od kogoś zależna. To ją upokarzało.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 22:48 |
|
|
Ted chwilę się zastanowił co by mieli zjeść, do głowy przeszedł mu jeden pomysł, bardzo ryzykowny ale on miałby taki ubaw gdyby Dores to zjadła... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 22:50 |
|
|
Chłopiec patrzył to na Dores to na Edgara, wątpił, że mu pomogą. Chyba muszę zrobić to sam- pomyślał, po czym wstał.
- Idę się na chwilę przejść, zaraz wrócę.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 22:51 |
|
|
Zastanawiałem się, czy opowiedzieć jej moje życie przed tym jak trafiłem na wyspę, czy też faktycznie co robiłem tu chwilę temu. - Chciałem ze sobą skończyć, Gigi. - mruknąłem bez emocji. Nie było to dla mnie ważne w tej chwili, ważna była dla mnie Wasikovsky. Wiatr rozwiewał jej włosy na wszystkie strony. Opadały na jej twarz, żeby po chwili znów unieść się w powietrze i zatańczyć tak jak im wiatr zagra. Jest piękna, mógłbym wpatrywać się w nią cały dzień, a jej twarz nigdy mi się nie znudzi i co bym na nią nie spojrzał, odkrywałbym co chwila coś nowego. |
|