Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 01:59 |
|
|
Odwróciłam się do niego.
-Więc trzy lata temu też ją posuwałeś?!- krzyknęłam, patrząc na niego wściekle. -Nie udawaj, że między Wami nic nie ma! Widziałam jak Wy...- wykonałam dziwny ruch w powietrzu. -Widziałam wszystko! Miej chociaż jaja, żeby się do tego przyznać! Jak śmiałeś kłamać, że mnie kochasz?! Jakim prawem mi to mówiłeś?! To do niej zawsze żywiłeś uczucie! Widziałam, jak na nią patrzysz...- już nie było mi smutno. Byłam tak zdenerwowana, że najchętniej przyłożyłabym mu raz jeszcze.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Hagrid
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 188
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 02:04 |
|
|
Marvolo zbytnio nie wiedział o co chodzi, więc zaczął dłubać w nosie słuchając tej rozmowy... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 11:49 |
|
|
Słuchałem rozmowy Ashley i Amandy, bo szedłem tuż za nimi. Nasza grupka była dość spora, więc powinniśmy się w razie czego obronić. Podszedłem do dziewczynki i powiedziałem:
- Dziękuję, że nam pomogłaś. Jestem Bryan.
Po tych słowach zaczekałem na Leslie i złapałem ją za rękę, by dodać jej otuchy. Rozglądałem się po twarzach towarzyszy - były one pełne przerażenia i bólu, ale jednocześnie ulgi. Zaraz, zaraz, chyba kogoś brakuje...
- Gigi! Czemu ona zawsze musi wpadać w tarapaty?!
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 13:26 |
|
|
Odwróciła się nagle, jednak Gigi naprawdę z nami nie było. Może ją porwali ? Może się jej coś stało ? Wszystko było możliwe. Musieliśmy jej pomóc i to jak najszybciej, bo w mieście nie było bezpiecznie. Już wyobrażała sobie, jak Gigi jest gwałcona przez dzikusów Bryan, chodź, poszukajmy jej. Znam drogę do jaskiń, będę wiedziała jak wrócić - powiedziała, wiedząc, że Henderson na to przystanie. Widziała ich kilka razy rozmawiających. Chyba byli sobie bliscy... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 13:35 |
|
|
- Jasne. Leslie idź do jaskiń, musisz być bezpieczna.
Ruszyłem wraz z Ashley w stronę miasta. Z daleka było widać płomienie i można było usłyszeć dzikie wrzaski rodem z jakiejś orgii.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 13:47 |
|
|
Gigi to Twoja przyjaciółka, prawda ? Dlatego chcesz ją odnaleźć ? - zagadnęła po drodze. Praktycznie nic nie wiedziała o Bryanie, prócz tego, że nie lubi lewatyw i kocha Leslie. Zbliżali się coraz bardziej do płonącego miasta. Wszędzie unosiły się dymy, było duszno. Przeszli przez rozwaloną główną bramę i skierowali się w głąb miasta, szukając wzrokiem Gianny. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 13:50 |
|
|
- No wiesz, bardzo ją lubię, jest dla mnie jak siostra, ale nie o to tu chodzi. Chciałbym odnaleźć każdego, w końcu musimy się trzymać razem.
Dym szczypał nieprzyjemnie w oczy, więc miałem problemy ze skutecznym rozglądaniem.
- Wiesz, chciałem Cię przeprosić i podziękować. Podziękować za... hmm... zabieg. A przeprosić, nie wiem jak to powiedzieć. Ogólnie miałem Was na początku za złych ludzi, a dodatkowo Ciebie za idiotkę. Wiem jednak, że się myliłem. A Ty czemu chcesz odnaleźć Gigi?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 13:57 |
|
|
/nie znajdujcie nas na razie/
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 14:03 |
|
|
Idiotkę !? - powiedziała zirytowana i zademonstrowała Bryanowi prawego sierpowego...
A teraz na poważnie...
Uśmiechnęła się na wyznanie Bryana. Nie ma za co. Trzeba pomagać ludziom...nawet w takich potrzebach - puściła oczko. Poszłam szukać Gigi, ponieważ nie chciałam, byś był sam. We dwóch raźniej. Poza tym nie wiedzielibyście jak dotrzeć do jaskiń - rzuciła i chwilkę się zastanawiała, czy też wyznać prawdę na temat Bryana. Bryan...ja też muszę Ci coś powiedzieć. Na początku myślałam, że jesteście krwiożerczymi profesorkami, którzy skupiają się na niszczeniu tej Wyspy i zabijaniu jej pierwotnych mieszkańców, a Ciebie uważałam za zarozumiałego pedałka, który lubi się wymądrzać. Teraz wiem, że tak nie jest. Jesteś dobrym człowiekiem - powiedziała i się trochę zaczerwieniła na słowo "pedałek". Ta rozmowa była bardzo dziwna, jednak wiedziała chociaż na czym stoi. Dharmowcy są dobrymi ludźmi, przynajmniej niektórzy, co znaleźli się w nieodpowiednim miejscu i czasie. Wiedziała, że może na nich liczyć...i że może im zaufać.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Hagrid
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 188
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 14:08 |
|
|
Mały Marvolo usiadł na ziemi, obok trupa którego jeszcze niedawno zabił Jeff. Z nudów wbijał mu nóż w brzuch, taki już miał nawyk. Uważał że robi dobrze, gdyż jego mama Dores zawsze go wtedy chwaliła... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 14:24 |
|
|
- Amanda się wścieknie jak się dowie, że tutaj jesteś- powiedział brunet unosząc brwi do góry- Jak zwykle wpadasz w tarapaty.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Hagrid
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 188
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 14:34 |
|
|
- Proszę nie mów tego Amandzie. W żadne tarapaty jeszcze nie wpadłem... i czego chcesz znów? Wiesz że Ci nie pomogę! - zakrzyknął Jacob, skrzyżował ręce na piersi i próbował zrobić groźna minę lecz nic z tego nie wyszło. Ted obserwował i słuchał rozmowy dzieciaków, jeszcze się nie wtrącał... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 14:39 |
|
|
- Nie denerwuj mnie! Nie proszę cię wcale o pomoc, bo jesteś tchórzem! Przyszedłem po ciebie, bo jesteś fajtłapą i jak zwykle jesteś blisko śmierci i działasz po swojemu. Doprowadzi cię to kiedyś do zagłady- warknął krzyżując ręce na piersiach.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Hagrid
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 188
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 14:56 |
|
|
-Prędzej ty mnie doprowadzisz do zagłady niż ja! Nigdzie z Tobą nie idę, już wolę jego towarzystwo - wskazał ręką na Teda, który nadal tylko słuchał, już w głowie miał plan... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 15:11 |
|
|
- Jak sobie życzysz!- warknął wściekły- Nie mam zamiaru cię po raz kolejny ratować z opresji, radź sobie sam!
Wykrzyknął obracając się na pięcie, już zmierzał ku wyjściu.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 15:16 |
|
|
// pedałka, który lubi się wymądrzać , Arctic
- W takim razie dzięki. Ogólnie nie ma u nas profesorków za bardzo. Jesteśmy normalnymi ludźmi, a ja mam tylko doktorat.
Dziwne, że w tak trudnej chwili mogliśmy normalnie rozmawiać.
- DHARMA wmawiała nam, że jesteście dzikusami, nieucywilizowanymi, cofniętymi w rozwoju i ewolucji tępymi małpiatkami. A my w to ślepo wierzyliśmy. Jak się poznaliśmy to patrzyłem na Ciebie przez ten pryzmat i uważałem Cię za pustą lalę z mózgiem glonojada... Mam pytanie. Dores i Edgar zawsze tacy byli?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 19-11-2010 15:16 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 15:22 |
|
|
- Też? Jakie też? Tak, przyznaję uprawialiśmy seks trzy lata temu, kurcze Gigi nie znałem Cię wtedy! Skąd mogłem wiedzieć, że poznam kogoś kto będzie dla mnie tak ważny jak Ty?! Chodzi Ci o pomieszczenie z lustrami, prawda? Przecież do niczego nie doszło, zresztą.. Och Gigi, nie wiem co się tam działo, mam lukę w pamięci. Podejrzewam, że ta wiedźma mi wsypała coś do kielicha zrozum, że nigdy nic między mną a nią nie było. Zero uczuć. - Jęknąłem, sytuacja była coraz bardziej napięta. Nie mogłem znieść tego, że nie potrafi mi uwierzyć. Gdyby w tym momencie wpadł Bryan zapewne bym go rozszarpał. Koleś lubi wtrącać się w nie swoje sprawy i przerywać. - Posłuchaj, nigdy Cię nie okłamałem biorąc pod uwagę to co do Ciebie czuję. Powiedziałem Ci kiedyś, że Cię kocham i to się nie zmieniło. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 15:26 |
|
|
uważałem Cię za pustą lalę z mózgiem glonojada
Dores i Edgar ? No cóż, Dores wcześniej zachowywała się całkiem normalnie. Na pewno siedziała w niej ta "zła" Dores, ale jakoś jej nie ujawniała. Co do Edgara...to wydaje mi się, że to Wy go tutaj sprowadziliście, czyż nie ? Chyba powinniście o nim więcej wiedzieć od nas. No ale... Gdy Dores go do nas przyprowadziła razem z tym (jak on tam miał ? ) Rafalkiem zachowywał się całkiem normalnie. Dopiero później zaczęło mu odwalać i zaczął sięgać po przywództwo nad nami. I muszę stwierdzić, że w połowie to mu się udało. Po śmierci Meadow został oficjalnym Liderem, jednak nikt go z nas nie słuchał. A czy to prawda, że zanim Rafalek uciekł od was, trzymaliście go na dworze, jak psa ? To było dziecko i trudno zrozumieć wasze zachowanie.... Nie wiem czy to jest prawda, ale tak słyszałam...
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 15:35 |
|
|
Veronica szła z tyłu grupy. Nie czuła się najlepiej co chwilę potykając się o korzenie, które "wyrastały" przed nią znikąd. Czuła się jakby dżungla za wszelką cenę chciała ją powalić z nóg i odzielić od reszty grupy zostawiając na pewną śmierć. To też by było jakieś rozwiązanie. - pomyślała. Ostatnia niewola w tych dawnych i dziwnych czasach wyczerpała ją i zniechęciła do dalszego życia, które wydawało jej się bezsensowne i tak zginą zapewne przez te przeskoki w czasie. Wciąż brało ją na wymioty na samą myśl o tym, że jadła nieświadomie mięso Juliet, które z początku wydawało jej się bardzo smaczne - w końcu przez kilka wcześniejszych dni prawie nic nie jadła.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2010 15:36 |
|
|
//
-Wiesz co kiepsko zniosłem podróż i jeszcze się zgubiłem, więc mało pamiętam z samego początku pobytu na wyspie. Edgara w ogóle nie pamiętam?
Rzeczywiście tak było, Rafałka też nie pamiętałem. Wiem tylko, że z moich obliczeń przeprowadzonych dla DHARMY wynikało, że musi przestrzegać dietę.
- Może Dores i Edgar mają jakąś tropikalną chorobę, która zaatakowała ich mózgi... Może to choroba Creutzfeldta-Jakoba, padaczka macicy lub wyspermienie organizmu?
Ashley jest lekarką, więc pewnie wie.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 19-11-2010 15:37 |
|