Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator

Postać: Trey
Postów: 17741
Administrator

|
Dodane dnia 18-11-2010 22:48 |
|
|
Dores patrzyła na dzieciaka.
Utopić? Zasztyletować? Udusić? Obedrzeć ze skóry? - Dores zaczęła zastanawiać się w myślach, co z nim zrobić. Nagle staneła gwałtownie.
Edgarze! Gdzie mój syn???

We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik

Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 18-11-2010 22:53 |
|
|
Gwar powoli zaczynał słabnąć. Ludzie rozchodzili się, by podpalać następne, odległe części miasta i mordować tych, którzy jeszcze żyli. Gwałcona kobieta padła trupem. Mężczyzna podpalił ją, gdy jeszcze żyła. Żarzące się ciało zdawało się patrzeć na mnie oczyma, które powoli zapadały się w czaszce. A ja zaczęłam krzyczeć. Tak strasznie głośno, że słychać mnie było pewnie w odległości kilkunastu kilometrów. Nie, nie przez trupa dziewki, którą mogłam uratować i uchronić przed śmiercią jeszcze kilka minut temu. Krzyczałam, bo nie mogłam sobie poradzić z tym, co się dzieje.

140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Hagrid
Użytkownik

Postać: NPC
Postów: 188
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 18-11-2010 22:54 |
|
|
-Nie znalazłaś go? Nie szukałaś go? Bo w pewnym momencie znikłaś, myślałem że będzie on z Tobą.... -rzekł Ted, kręcił głową na propozycje córki, gdyż dla Jacoba było coś innego przygotowane...
Jacob miał łzy w oczach lecz jakoś znosił to zachowanie, gdyż wiedział że...
Edytowane przez Hagrid dnia 18-11-2010 22:55 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator

Postać: Trey
Postów: 17741
Administrator

|
Dodane dnia 18-11-2010 23:01 |
|
|
Musimy znaleźc mojego syna. - nie ustępowała. Chciała jeszcze dodać, że w przeciwnym razie jego ojciec będzie wściekły, ale wiedziała, że to tylko by pogorszyło sytuację. Bała się jednak wracać do miasta, w którym niewolnicy zwrócili się przeciwko niej...

We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Hagrid
Użytkownik

Postać: NPC
Postów: 188
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 18-11-2010 23:05 |
|
|
Przed Gigi pojawił się nagle mały chłopiec, brunet, ta na oko mógł mieć ze 3 lata. Był to syn Dores. Miał w dłoni nóż, ciągle krzyczał
-MAMA! MAMA! - gdy zobaczył Gigi skoczył na nią z krzykiem -RATUJ! - po czym rozpłakał się...
-Nie, idziemy dalej. Jak go nie przypilnowałaś to twój problem, on jest ofiarą jaką wymaga wyspa. Jestem w stanie to dać wyspie gdy tego chce! Ja nie mam zamiaru się cofnąć - odpowiedział Ted, on i Jacob ruszyli dalej, teraz Dores musiała się zdecydować...
Edytowane przez Hagrid dnia 18-11-2010 23:09 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator

Postać: Trey
Postów: 17741
Administrator

|
Dodane dnia 18-11-2010 23:12 |
|
|
Dotres nigdy by się nie zdecydowała ratować dzieciaka, gdyby ojciec był ktokolwiek inny niż ON. Wiedziała jednak, że JEGO potomek musi przeżyć. Zarzuciła kaptur na głowę i pobiegła w stronę wyjścia, by odnaleźć Marvola. Miała nadzieję, że zdąży, zanim ktokolwiek ją rozpozna...

We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik

Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 18-11-2010 23:15 |
|
|
Nagle obok pojawił się mały chłopiec. Podniosłam drżącą ręką i pogłaskałam go po głowie.
-Ty też płaczesz?- spytałam go głupio. Chłopiec popatrzył na mnie dużymi, zaszklonymi od płaczu oczkami. -Chodź, znajdziemy Twoją mamę.- wstałam i wyciągnęłam do niego rękę.

140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator

Postać: Trey
Postów: 17741
Administrator

|
Dodane dnia 18-11-2010 23:18 |
|
|
Dores właśnie opuściła podziemia. Ostrożnie rozejrzała się dookoła. Nikt nie zwracał na nią uwagi. Przytrzymując kaptur zaczęła biec w stronę stadionu, bo tam ostatnio widziała syna.

We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik

Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 18-11-2010 23:19 |
|
|
Mknąłem przez boczne ulice miasta chcąc jak najszybciej uciec od tego koszmaru. Nagle usłyszałem krzyk, doprawdy nie byłoby w tym nic dziwnego, dziejąca się katastrofa wręcz nakazywała krzyczenie. Jednak ten głos należał do niej. Miało jej tu nie być, a ja miałem od tego odejść, jednak serce niepozwalało. Przystanąłem, odwróciłem się i rzuciłem do biegu. Starając się zlokalizować ją po krzyku. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Hagrid
Użytkownik

Postać: NPC
Postów: 188
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 18-11-2010 23:23 |
|
|
-Wiesz co to znaczy Jacob? -spytał się go Edgar, Jacob dopiero teraz się poważnie zaniepokoił swoim losem, gdyż Jacob wyczuwał odrobinę dobra w Dores, gdy ona jeszcze była przy nich to czuł że jakoś uda się przeżyć. U Teda nie wyczuwał żadnego dobra! Totalnie nic! Zły człowiek...
-Wiem co to znaczy, współczuję Ci bardzo Ted, naprawdę... - odrzekł odważnie Jacob i mimo tego że po chwili dostał z kolana w twarz od Teda, wiedział 10 minut później, gdy biegli korytarzem, że mimo wszystko warto było to powiedzcie...
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator

Postać: Trey
Postów: 17741
Administrator

|
Dodane dnia 18-11-2010 23:25 |
|
|
Nagle Dores zatrzymała się. Zobaczyła syna w towarzystwie... Gigi. Zacisnęła pięści i schowała się za kolumną. Zza filaru ostrożnie wyglądała, by zobaczyć, gdzie ta dharmowska ścierka zabierze jej dziecko.

We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Hagrid
Użytkownik

Postać: NPC
Postów: 188
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 18-11-2010 23:30 |
|
|
-Ja nie chce do mamy -wyszeptał bardzo cicho Marvolo, tak że tylko Gigi mogła go słyszeć. -Niech Pani mnie uratuję, boję się... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik

Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 18-11-2010 23:38 |
|
|
Patrzyłam na chłopca z czułością. On płakał, ja płakałam... Łączyło nas to jedno. Przeszedł mnie nieprzyjemny dreszcz na wspomnienie tego, że jeszcze niedawno, gdzieś w podświadomości, cichy głosik mówił mi, że mogłabym być mamą podobnego szkraba... Gigi, dość.- powiedziałam sobie w myślach. On Cię nie kocha. Nigdy nie kochał! Siorbnęłam nosem.
-Kto jest Twoją mamą, skarbie?- spytałam i znów lekko go pogłaskałam po miękkich, ciemnych włosach.

140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator

Postać: Trey
Postów: 17741
Administrator

|
Dodane dnia 18-11-2010 23:41 |
|
|
Dores warknęła, gdy zobaczyła, że Gigi głaszcze po włosach jej syna.

We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Hagrid
Użytkownik

Postać: NPC
Postów: 188
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 18-11-2010 23:42 |
|
|
Chłopak nie zdążył odpowiedzieć, gdyż nagle pojawiło się na ulicy 3 byłych niewolników, dla których był teraz tylko jeden cel, zabić wszystkich! Na widok Marvolo oraz Gigi zaczęli coś wykrzykiwać, jeden rzucił nawet włócznią lecz totalnie nie miał celu, trafił w kolumnę od budynku. Największemu z nich, szczególnie spodobała się Gigi, miał ochotę... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik

Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 18-11-2010 23:48 |
|
|
Nie zapominajmy o tym, że byłam kiedyś niewidoma! Osoby takie, jak ja, często mają wyostrzone inne zmysły. W moim przypadku był to bardzo wyczulony słuch, który Bogu dzięki nie zaniknął po odzyskaniu wzroku. Usłyszałam warknięcie i odwróciłam się. Krzyknęłam cicho. Albo miałam wrażenie, albo za kolumną mignęła mi twarz Dores!
-Zbieramy się stąd, szybko!- powiedziałam chłopcu i podniosłam się, trzymając go za malutką rączkę. Nie zdążyłam jednak wykonać an jednego kroku. Drogę zagrodziła nam trójka dryblasów.

140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Hagrid
Użytkownik

Postać: NPC
Postów: 188
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 18-11-2010 23:57 |
|
|
Marvolo wtulił się w Gigi, bał się że go rozpoznają i go będą chcieli zabić, teraz mógł uratować ich cud... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator

Postać: Trey
Postów: 17741
Administrator

|
Dodane dnia 19-11-2010 00:00 |
|
|
Dores błyskawicznie schowała głowę, gdy włócznia jednego z niewolników trafiła w kolumnę, za którą się kryła. Zobaczyła, że jej syn jest w niebezpieczeństwie. Bardzo ostrożnie wyjęła nóż z pokrowca przyczepionego do uda. Trzymała go gotowa a każdej chwili zaatakować.

We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik

Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 19-11-2010 00:07 |
|
|
Przełknęłam ślinę. Miałam wrażenie, że to przełknięcie jest tak głośne, że słyszy je cała wyspa. Drżące ciało chłopca wtuliło się we mnie. Wiedziałam, do czego zdolni są mężczyźni; musiałam jednak zrobić wszystko, żeby uchronić chłopca.
-Dzień dobry panom.- powiedziałam i próbowałam przemknąć obok nich bokiem, jednak...

140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik

Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 19-11-2010 00:09 |
|
|
Naglę drogę Edgarowi przebiegł dziwny chłopiec. Nikt nie widział go wcześniej, gdy zobaczył blondyna uśmiechnął się.
- Wszędzie cię szukałem.
|
|