Autor |
RE: Wyspa |
Jack Shitman
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/jaccck[84].gif)
Postać: Jack
Postów: 205
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2010 19:33 |
|
|
Amanda natychmiast puściła się biegiem za Gigi i Jeffrey'em. Złapała mężczyznę za rękę i uśmiechnęła się.
- Chodź, nie jesteś zły, każdy czasami postępuje źle, ale to nie przekreśla danego człowieka. To Edgar i Dores są źli zmuszając cię do tego, ja czuję, że jesteś dobrym człowiekiem, zagubionym, ale o łagodnym sercu. Proszę. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/av[173].png)
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2010 19:39 |
|
|
- Dziewczynko jesteś pewna?
Co to dziecko wygadywało? Jeff to morderca! Ale chciałem jej zaufać, w końcu nas uratowała.
![](http://i.imgur.com/ZVFfoZR.png)
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/23751_original[35].jpg)
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2010 19:41 |
|
|
Ten związek od początku był skazany na przegraną.
![smiley](../images/smiley/shock.gif) ![smiley](../images/smiley/sad.gif)
Gdy kilka lat później przy mocnej, czarnej kawie opowiadałam tę historię znajomych, w tym momencie łamał mi się głos i kończyłam mówić, biorąc potężnego łyka gorącego płynu, który natychmiastowo zmieniał przełyk w pełne pęcherzy zaczerwienienie. Trudno opisać, co wtedy czułam. Szargały mną różne emocje. Z jednej strony miałam ochotę splunąć mu w twarz, pobić go, zrobić mu krzywdę za to, co zrobił mi; co zrobił Juliet i Bryanowi... Z drugiej jednak go kochałam i gdyby to było nasze ostatnie spotkanie, gdyby coś miało mu się stać, nie darowałabym sobie tego. Naprawdę, bardzo mocno kochałam... Połykałam łzy, walcząc usilnie z tym, żeby nie spływały. Patrzyłam w Jego twarz nie więcej, niż dwie sekundy; owe dwie sekundy jednak stały się wiecznością. Wyłapałam podczas nich ból na Jego twarzy; ból tak ogromny, że nie sposób tego opisać. Nie chciałam się odwrócić, nie chciałam iść bez niego, jednak przed oczyma ciągle stawała mi roześmiana twarz Dores, błagalne spojrzenie Burke... 'Słyszysz Gigi? On Cię nie chce..\- te słowa uderzyły we mnie niczym sztylet. Czy po czymś takim można być jeszcze człowiekiem, oddychać, śmiać się, kochać?
-Tak, masz rację. Ja też go nie chcę.- powiedziałam szorstko i odwróciłam się na pięcie. Już po chwili ramię w ramię szłam przed siebie z Hendersonem, a po twarzy spływały strumienie łez. Kompletnie nie zwracałam uwagi na dziewczynkę i jej słowa.
![](http://i.imgur.com/WbwZ0do.png)
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Hagrid
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/hagridj[91].jpg)
Postać: NPC
Postów: 188
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2010 19:41 |
|
|
Jacob został porwany przez tłum, który nagle zaczął miedzy sobą walczyć, jedni nadal chcieli rządów Edgara i Dores, inni chcieli rewolucji. Całe miasto ogarnęło szaleństwo, grupka fanatycznych szaleńców którzy do końca byli wierni dawnym władzy, zaczęła podpalać domy, by powstał jeszcze większy chaos, a w samym środku tego chaosu był mały, bezbronny, zagubiony Jacob... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/izstl1[48].png)
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2010 19:47 |
|
|
Stałem ja słup spoglądając na odchodzącą Gigi, puściłem dłoń dziewczynki i delikatnie pchnąłem ją ku odchodzącej dwójce, Amanda spojrzała na mnie pytająco. - Idź - jęknąłem prawie niedosłyszalnie. Dziecko spuściło głowę i podreptało za resztą ludzi. Mój świat w tym momencie przestał istnieć. Nie byłem nic warty, o całą sytuacje mógłbym jedynie obwiniać siebie. Odwróciłem się i upadłem na kolana, kiedy byli już w miarę daleko załkałem głośno uwalniając ocean łez. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/av[173].png)
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2010 19:51 |
|
|
Szedłem z Gigi, a gdy odwróciłem się zobaczyłem, że Jeff klęczy, a dziewczynka idzie za nami.
- Tak będzie lepiej Gigi, mogę się tylko domyślać co czujesz. Ale on mógł przecież skrzywdzić.
Byłem pełen empatii, więc po moich policzkach pociekły łzy.
![](http://i.imgur.com/ZVFfoZR.png)
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 18-11-2010 19:51 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/3347809[44].gif)
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2010 19:55 |
|
|
Ashley szła wraz z grupą, podtrzymując zmęczonego Josha. Był wycieńczony, nie wiedziała czym, ale musiała mu pomóc. Nie zwracała uwagi na innych, liczył się tylko on. Dokąd nas prowadzisz ? Może do Matki ? - spytała z nadzieją w głosie Amandy, małej dziewczynki. Wyglądała na zaledwie 5 lat, ale zachowywała się jak najstarsza z tego towarzystwa. To było dość dziwne połączenie obu cech. Zastanawiało ją trochę kim ona jest, bo w to, że jest dzieckiem raczej trudno wierzyć. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Gooseberry
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/aaz0[52].jpg)
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2010 19:57 |
|
|
Wszystko działo się tak szybko! W celi czas powinien się przecież dłużyć, lecz tak się nie stało... Dlaczego? Efekty specjalne zostały zapewnione - pobyt w więzieniu nie można zatem było nazwać 'nudą'. Dores i Edgar przeszli samych siebie. To, co Lil ujrzała na własne oczy było jak jakiś koszmar w powieści Sienkiewicza (o którym notabene jeszcze nie słyszała). Gdyby nie E.J... - przeszły po niej ciarki - Lepiej nie myśleć, jakby się to skończyło...
Ziajała jak pies po intensywnej gonitwie. Cały stres z niej spłynął. Byli na wolności. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/23751_original[35].jpg)
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2010 20:30 |
|
|
Serce pękło mi na pół. Czułam się tak, jakby... Nie, nie można było porównać tego do niczego. Nigdy w życiu nie czułam się tak źle, jak teraz. Chciałam wrócić do niego, złapać za rękę, przytulić... Ale on mnie nie kochał. W żaden sposób nie odwzajemniał uczucia a to, co mówił do tej pory, było obłudnym kłamstwem. Chyba jeszcze nigdy w życiu tak nie płakałam.
![](http://i.imgur.com/WbwZ0do.png)
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Jack Shitman
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/jaccck[84].gif)
Postać: Jack
Postów: 205
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2010 20:31 |
|
|
- Skąd znasz mamę?- spytała nagle Amanda zatrzymując się w dżungli- Co wiesz o mamie? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/3347809[44].gif)
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2010 20:37 |
|
|
O Matce ? To ona mnie tu wysłała, bym uratowała moich przyjaciół. Znasz ją ? - spytała szczerze zaciekawiona. Może dowie się czegoś nowego o tej kobiecie. Szła dalej, czekając na odpowiedź nieznajomej. Gdzie moje maniery...jestem Ashley - powiedziała, uśmiechając się do dziewczynki. Lubiła dzieci, nawet Rafalka by polubiła, gdyby dłużej żył. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Jack Shitman
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/jaccck[84].gif)
Postać: Jack
Postów: 205
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2010 20:46 |
|
|
- To jest moja mama- odpowiedziała dziewczynka uśmiechając się- Nazywam się Amanda, miło mi. Musimy jak najszybciej dojść do jaskiń- Mama na pewno już na nas czeka...
Rzekła, cały czas myślała o blondynie, którego gdzieś zgubiła, nie powinna była tego robić oraz o Jeffrey'u. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/3347809[44].gif)
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2010 20:52 |
|
|
Ashley posłała dziewczynce ciepły, promienny uśmiech, który w ogóle nie pasował do tej sytuacji. Amando, masz bardzo sympatyczną mamę - powiedziała i ruszyła dalej. Teraz nie musiała szukać drogi do jaskiń, bo dziewczynka znała ją bardzo dobrze i robiła za przewodnika. Nigdy nie pomyślałaby, że Matka mogła mieć dzieci. Mieszkała z Amazonkami, które są lesbijkami, a tu nagle dziecko... . Dała sobie spokój z zastanawianiem się nad głupotami. Teraz musiała pomóc innym dotrzeć w bezpieczne miejsce. Jaskinie...jedyne znane, najbezpieczniejsze miejsce na Wyspie, które obrała sobie za cel wędrówki. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Hagrid
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/hagridj[91].jpg)
Postać: NPC
Postów: 188
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2010 20:59 |
|
|
Mały Jacob uciekający przez żądnym krwi tłumem wpadł prosto w objęcia Dores. To była najgorsza a zarazem najlepsza rzecz jaka mogła mu się przytrafić, ona nie wiedziała kim jest, w przeciwieństwie do jej ojca.
-Pani, niech się Pani ratuje, znam skrót dzięki któremu spokojnie opuścimy miasto. Tutaj grozi tobie niebezpieczeństwo! Chodźmy czym prędzej do podziemi, może tam się uda nam... -rzekł Jacob, złapał Dores za rękę i poprowadził ją do tajnego wejście do podziemi. Nie wiedzieli, że Jeff jest blisko ich, że mógł widzieć ich...
Ted biegł przez podziemne korytarze, w jednej ręce trzymał pochodnię, w drugiej mały worek, wiedział że musi się spieszyć... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/izstl1[48].png)
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2010 21:44 |
|
|
Życie traciło sens z każdym jej krokiem. Mimo wszystko nie krzyknąłem "Gigi kocham Cię, zostań ze mną." Ani też nie miałem zamiaru dołączyć do ich grupy. Dlaczego? To ma głębszy sens, Edgar i Dores uświadomili mi, że jestem złym człowiekiem. Niebezpiecznym mordercą, którego nikt nie powinien darzyć uczuciem. Moje uczucia jednak były trwałe i zawsze będą, choćby nie wiem jaka była przyszłość, serce zawsze będzie należało do jednej kobiety. Chciałbym dla niej wszystkiego co najlepsze, chcę by była bezpieczna, szczęśliwa, a czy przy mnie to dostanie? Czy poczuje się kochana kiedykolwiek? Chciałbym.
Nadal klęczałem na arenie, ludzie biegali dookoła, zabijali się nawzajem, bili, niszczyli, palili, istna rewolucja. Wstałem i spojrzałem na wrota przez które wyszli moi dawni ludzie. Spuściłem głowę i udałem się do pierwszej lepszej chaty po środki które umożliwią mi samotne życie w dżungli. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Jack Shitman
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/jaccck[84].gif)
Postać: Jack
Postów: 205
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2010 21:44 |
|
|
- Musimy się pośpieszyć... mama na nas czeka, zresztą nie wiadomo co wymyśli Edgar, on jest bardzo zły- powtórzyła Amanda przyśpieszając i uśmiechając się do wszystkich wokoło- Przepraszam, że tak późno was uwolniłam, ale nie mogłam zrobić tego wcześniej. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/23751_original[35].jpg)
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2010 22:16 |
|
|
Nie miałam siły iść dalej- a zresztą, po co iść? Po kilkunastu zaledwie metrach zaszyłam się w kącie, gdzie nikt nie mógł mnie zobaczyć i oparłam się plecami o betonową ścianę. Nie potrafiłam zrozumieć, dlaczego... Dlaczego tak się dzieje? Dookoła ludzie krzyczeli. Gdzieś niedaleko mężczyzna gwałcił wyrywającą się kobietę. Płakała, błagała o pomoc, patrząc w moją stronę... A ja udawałam, że nie widzę. A może nie chciałam widzieć? Bo gdy spojrzałam w ich stronę, mężczyzna stawał się Jeffreyem, a krzycząca kobieta- zadowoloną Dores... Płakałam nieprzerwanie. Cała sukienka była mokra od łez.
![](http://i.imgur.com/WbwZ0do.png)
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 18-11-2010 22:20 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/helena_bonham_carter_in_harry_potter_and_the_half-blood_prince_6[14].png)
Postać: Trey
Postów: 17738
Administrator
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2010 22:30 |
|
|
Kiedy tylko na arenie zaczęło się zamieszanie, a przez tłum przeleciało hasło "bunt", Dores bardzo dyskretnie wycofała się na tyły. Nie zamierzała zostać zgwałcona i zabita przez tę tłuszczę. Tajnym podziemnym przejściem, przedostała się do centrum miasta. Kiedy wyszła na zewnątrz, zaczęła się burza. Wokół panował chaos. Nałożyła na głowę kaptur, by nie mogła zostac rozpoznana i zaczęła przemykać się w strone pałacu. Nagle ktoś złapał ją za rekę. Krzyknęła w pierwszej chwili, uspokoiła się, gdy zobaczyła, ze to dzieciak. Ciągnął ją za rękę w stronę podziemnych korytarzy. Chcąc nie chcąc, pobiegła za nim. Po kilkuminutowym biegu wpadła na kogoś na zakręcie korytarza.
Edgar! Nic ci nie jest! - ucieszyła się i go objęła. Miała nadzieję, że nie zauważy faktu, że zostawiła go samego na arenie, by ratować własny tyłek.
![](https://i.ibb.co/YWVwpGw/belcia.jpg)
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/izstl1[48].png)
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2010 22:35 |
|
|
Znalazłem torbę do której włożyłem nóż, kilka środków czystości oraz jedzenie w postaci bochenka chleba. Byłem nieobecny, nadal. Coś w środku mnie umarło i zapewne nigdy już nie powróci. Muszę nauczyć się z tym jakoś żyć, będzie to bardzo ciężkie, zrobię jednak co w mojej mocy. Przełknąłem ślinę i wziąłem głęboki oddech, chwila uspokojenia i czas na pozbieranie wszystkiego do kupy była mi potrzebna, jednak teraz było to niebezpieczne. Musiałem uciec z miasta. Otworzyłem drzwi chaty i ruszyłem kierując się jak najdalej od tego miejsca. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/873107_original[21].png)
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 18-11-2010 22:42 |
|
|
-Córko, jak dobrze cię widzieć, całą i zdrową mimo tego co się tam dzieje... trzymaj to - rzekł Ted, podał jej mały worek z czymś -Przyda się, uwierz mi. O, jeszcze lepiej jest, witaj młody - powiedział i poczochrał go za włosy -Świetnie, świetnie. Lepiej być nie mogło, coś zobaczysz, myślę że to twoje przeznaczenie być teraz z nami... - po czym złapał go za rękę i ruszyli ciemnym korytarzem... |
|