Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 07-11-2010 23:52 |
|
|
Liam zmarszczył brwi na swojej zabrudzonej i niechlujnej twarzy, podejrzliwie się przyglądając Giannie. Tak go jej słowa zamurowały, że kompletnie nie wiedział co powiedzieć. - Wi...widzisz? - wydusił z siebie. - Gigi! To... to wspaniale! - zareagował bardzo entuzjastycznie i niesiony jakimś impulsem podbiegł do rudowłosej i przytulił się na krótką chwilę. - Jak to się stało? - zapytał stojąc przed nią, wyraźnie ciekawy jak do tego doszło.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-11-2010 00:03 |
|
|
Uśmiechnęłam się lekko, widząc niedowierzanie Liama. Podobnie jak Jeffrey był bardzo przystojnym mężczyzną. Poczułam jego ciepłe ciało obok. Piękne było to, że nie musiałam już zwracać uwagi tylko na ciepło, na dźwięk i dotyk. Teraz dochodził jeszcze wzrok; patrzyłam z uśmiechem na burzę włosów.
-Ja...- odchrząknęłam i powiedziałam głośno, by usłyszał każdy: -Jacob mnie uzdrowił.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 08-11-2010 00:15 |
|
|
- Gigi, to jest naprawdę wspaniała wiadomość! - mówił i na moment nie zniknął mu z twarzy uśmiech. - Odkąd Cię poznałem miałem nadzieję, że Kevinowi uda Ci się pomóc, ale po tym jak zginął... Dobrze, że pojawił się ten jak to powiedziałaś Jacob. Jestem zaskoczony, to niemal cud! - wciąż mówił jak nakręcony, będąc przekonanym o tym, że Gianna spotkała w międzyczasie lekarza i to on ją wyleczył. - Powiedz co tu się w ogóle dzieje? Widziałaś Effy? Nie mam pojęcia co się z nią dzieje... Tak samo Elena i Lilianne. Co my tu w ogóle robimy? Kim są Ci ludzie? - pytań było tak dużo, że sam nie wiedział, na które chce uzyskać pierwszą odpowiedź.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Edytowane przez Lincoln dnia 08-11-2010 00:17 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-11-2010 00:19 |
|
|
-Nie mam pojęcia, co się dzieje...- bezradnie rozłożyłam ręce. -Poszliśmy z Jeffreyem do Laski, tej stacji medycznej, a kiedy z niej wyszliśmy... Cóż, nic już nie było takie samo. Otoczyło nas stado Numerków, czyli ludzi, którzy w tych czasach zamieszkują tą wyspę. Gdyby nie pojawił się Jacob... Na pewno nie stałabym tu przed Tobą.- uśmiechnęłam się krzywo. -Kazał nam ich uwolnić.- tu wskazałam głową na grupkę -A co z resztą, nie mam pojęcia... Trzeba w końcu znaleźć dziewczyny. Proponuję wpierw przeszukać Dharmaville... Mając oczywiście nadzieję, że nie zastaniemy tam kolejnego wroga.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-11-2010 00:26 |
|
|
Emma siedziała na kamieniu gdzieś z boku. Odpoczywała po szaleńczym biegu. Miała ochotę na wodę, ale niestety chyba nikt nie był w jej posiadaniu. Siedziała cierpliwie dalej. Rozglądała się po drzewach. Może gdzieś są jakieś owoce? Wstydziła się zapytać kogokolwiek czy ma coś do picia. Przesiedziała sprawę w oddaleniu. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 08-11-2010 00:29 |
|
|
- To ja chyba właśnie tych ludzi spotkałem w dżungli! Po przeskoku w czasie wylądowałem w jakiejś dziwnej budowli, gdzie byli ludzie wyglądający jakby sprzed kilkuset lat. Nie wiem jak mi się to udało, ale uciekłem stamtąd i wylądowałem tutaj. I Ci właśnie ludzie, Numerki się nazywają, tak? - zapytał w międzyczasie i wrócił do mówienia - Te właśnie Numerki mówiły, że tam gdzie jest nasza wioska są jacyś wrogowie i ... - tu go oświeciło - i Jacob... Oni powiedzieli, że są tam wrogowie i Jacob! A on Cię właśnie uleczył. O co tu chodzi Gigi?
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-11-2010 00:36 |
|
|
Westchnęłam i usiadłam na skalistej podłodze.
-Pojęcia nie mam, co się...- urwałam. Usłyszałam bowiem szum oceanu. Odwróciłam się gwałtownie. Właśnie moim oczom ukazał się widok, którego nie zapomnę do końca moich dni. Buchający pianą i falami, rozprzestrzeniający się w dwie strony świata, głęboko błękitny ocean.
-Wow...- szepnęłam cicho.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 08-11-2010 00:44 |
|
|
- No bo jeżeli te Numerki to są wrogowie, a według nich Jacob jest wrogiem to... To wynika z tego, że wróg naszego wroga powinien być naszym przyjacielem i jeżeli do tego Jacob Cię ule... - Liam urwał zdanie w połowie bo Gigi nagle jakby straciła zainteresowanie i odwróciła się w drugą stronę. Liam podniósł wzrok z ziemi i również spojrzał w tamtą stronę. - Wygląda naprawdę pięknie... - powiedział z jakimś rozmarzeniem. Nie zastanawiając się nawet przez moment ślepo ruszył w jego stronę, marząc o obmyciu swojego ciała czystą wodą.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-11-2010 00:48 |
|
|
Natychmiast poderwalam się i pobieglam za Liamem.
-Niesamowicie jest pewnie patrzeć na niego codziennie... Ponoć najpiękniej wygląda o wschodzie slonca.- powiedzialam cicho, rozmarzonym tonem. Nie moglam uzmyslowić sobie tego, że już zawsze będę mogla patrzeć w ten ocean; i w każdy inny, na calym świecie.. Bo widzę, widzę!
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 08-11-2010 00:56 |
|
|
Pierwsze zetknięcie się z wodą po tak długim czasie tułaczki po dżungli i nieznajomych miejscach było czymś fantastycznym. Liam od razu wziął w dłonie niemal przeźroczystą wodę i obmył nią twarz. Cieszył się przy tym niemal jak dziecko. Po chwili zaczął biec mając po kolana wodę w stronę Gigi. Rudowłosa chyba się tego nie spodziewała bo wyglądała na bardzo zaskoczoną w momencie gdy Liam pchnął ją do tyłu tak, że wpadła plecami do wody. - Ha ha ha! - zaczął się śmiać, patrząc jak bezradnie upadała.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-11-2010 01:05 |
|
|
Ledwo zdążyłam podejść do wody, ledwo poczułam mokrość na stopach, podbiegł do mnie Liam i z całej siły pchnął do wody. Zamoczyło się wszystko. Jedynym plusem był fakt, że krew z rąk zmyła się i upłynęła. Już przymierzam się do oddania mężczyźnie, gdy dostrzegam wielką falę. Wyskakuję od razu na brzeg. Ze skupieniem czekam, aż bałwan dobije do mych stóp; szybko przeskakuję go i wybucham śmiechem.
-Dlaczego nikt z Was nigdy nie uciekał przed falami?- pytam ze zdziwieniem. -Przecież to takie świetne!
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 08-11-2010 01:14 |
|
|
Widząc, że rudowłosa nieporadnie próbuje się podnieść z wody, Liam oddalił się od niej na kilka metrów chcąc uniknąć z jej strony rewanżu. Dłońmi przejechał po włosach i strząchnął z nich nadmiar wody. Z oddali dobijała coraz większa fala. Liam szybko wybiegł na plaże i położył się za granicą, do której docierała woda z oceanu. Ręce rozłożył na boki, a jedynym widokiem, który teraz widział było nieziemsko błękitne niebo, które w połączeniu z odgłosami oceanu dawało wrażenie cudownej beztroski.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-11-2010 07:05 |
|
|
W końcu byliśmy wolni. A z tego co o tak wczesnej porze jestem w stanie wyłapać szliśmy właśnie wzdłuż plaży. Ja i Leslie przechadzaliśmy się spacerkiem i trzymaliśmy się za ręce.
- Kocham Cię. - wyszeptałem jej do ucha.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-11-2010 14:00 |
|
|
Veronica z zamkniętymi oczami spacerowała wzdłuż plaży delektując się wolnością. Czuła się cudownie, nie liczyło się w tej chwili to, że numerki wciąż są dla nich zagrożeniem. Tylko ta wolność... cudowna upragniona wolność.
Wszystko wydawało się takie piękne: słońce, ocean, dżungla. Lekki wiaterek owiewał jej włosy a ona delektowała się tym uczuciem marząc o wygodnym łóżku w, którym mogła by wreszcie porządnie wypocząć. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-11-2010 14:05 |
|
|
/O nie... nie macie jeszcze wolnej fabuły! Jako, że ciocia April musi się pouczyć na jutrzejszy sprawdzian, macie bonus!/
DO WSZYSTKICH:
Numerki opanowały całą wyspę. Nie było miejsca, gdzie ich by nie było. Nawet nie zdawaliście sobie sprawy, że wszyscy was obserwują(Lil i Elenę także!) Pamiętajcie, że nie macie broni! Numerek podłożył dyktafon w miejscu, w którym była cała załoga oraz do Eleny i Lil.
Nagrana wiadomość.
W imieniu wszystkich numerków gratulujemy wygranej! Czeka was jeszcze jedno... Cała wyspa jest obsadzona przez naszych ludzi, którzy was obserwują i po odsłuchaniu wiadomości zaatakują. Jedyne bezpieczne miejsce to stacja Hydra. Umówmy się- kto dojdzie do Hydry cały i zdrowy; nie zabijemy go. Zabawę czas zacząć...!
Cele:
- Musicie jak najszybciej uciekać.
- Oto skład grup, w których uciekacie:
I grupa: Lil, Elena
II grupa: Michelle, Veronica, Josh, Charlotte, Cormac
III grupa: April, Gigi, Jeffrey, Liam, Emma
IV grupa: Richard, Leslie, Bryan, Ashley
- Teraz najważniejsza: fabuła należy do was! Najlepsza osoba(która rozwinie ją najlepiej, wprowadzi ciekawe wątki i bez bohaterstwa!) dostanie immunitet na następnej radzie.
Edytowane przez April dnia 08-11-2010 15:22 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-11-2010 14:14 |
|
|
Siedział na plaży, trzymając Ashley za rękę. Nagle usłyszeli wiadomość. Numerki były w każdym miejscu, gdzie tylko nie spojrzał. Odwrócił się i Ashley już nie było. Obok niego stała za to Ver, Miśka i dziewczyna, która wcześniej darła się, że jest córką April.
- Wygląda na to że znowu mamy problem. - zdążył powiedzieć, kiedy nagle usłyszeli strzały. Zaczęło się. - Oho, zmywamy się! - zawołał i zaczęli biec w dżunglę. Josh liczył, że w dziczy numerkom będzie trudniej ich złapać. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-11-2010 14:21 |
|
|
Bernard który cały czas budował domki nagle został zaatakowany przez jakiś dziwnych ludzi którzy zaczęli do niego strzelać i niszczyć osiedle które zbudował. Bernard przytomnie szybko schował się do zagrody kóz myśląc że bandyci nie ośmielą się zabić zwierząt jakimi są kozy. Srogo się jednak pomylił gdyż Bernard został zabity tak jak jego kozy. Zastanawiał się tylko co się teraz stanie jak umrze... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-11-2010 14:39 |
|
|
Veronica na dźwięk wiadomości otworzyła momentalnie oczy nie zdążyła nawet przetworzyć w głowie informacji gdy z dżungli wyszły numerki.... znów rozpętało się piekło.
Rozglądając się wypatrzyła, że kilka osób biegnie w stronę tropikalnego lasu.
Wiele nie myśląc również puściła się biegiem w tamtą stronę.
Strzały... wszędzie było słychać strzały. Nie oglądała się jednak za siebie, nie patrzyła czy kogoś zabito, postrzelono... po prostu biegła.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-11-2010 15:02 |
|
|
Wbiegł daleko w dżunglę. Stracił dziewczyny z oczu. Schował się za drzewem i kucnął w krzakach. Nie było go widać, jak przystało na prawdziwego agresora. Ocenił swoją sytuację. Na jedną osobę na danym obszarze przypadało pięć numerków. Trzymali się w parach, więc jeden zawsze był samotny. Zanim sam coś wymyśli, najpierw postanowił znaleźć dziewczyny. Ver biegła i schowała się niedaleko. Przeczołgał się w jej stronę. Przestraszyła się na jego widok.
- Spokojnie Ver, to tylko ja. - powiedział praktycznie bezgłośnie. - Gdzie jest reszta? Powinniśmy się trzymać w małych grupkach. Jeżeli będziemy chodzili samotnie, potem nikt nawet nie będzie wiedział, gdzie szukać naszych ciał. - dokończył, patrząc jej w oczy, żeby wyjść jak najbardziej przekonująco, co było trudne, bo Ver bała się nawet swoich. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-11-2010 15:07 |
|
|
Gdy usłyszałam wiadomość i strzały wpadłam w panikę. Nie miałam przy sobie broni, niczego! Pustka! Ledwo co uratowałam się z jednego potrzasku, a tutaj drugi! Zobaczyłam numerki i natychmiast bez zastanowienia wbiegłam do dżungli. Nie oglądałam się za siebie, biegłam prosto. Postanowiłam się obrócić i w tej chwili straciłam równowagę. Upadłam na ziemię wydając z siebie okrzyk. |
|