Autor |
RE: Wyspa |
Dywan
Użytkownik
Postać: Cormac Jonker
Postów: 63
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 22:52 |
|
|
- A Wy niby skąd jesteście? - spytałem lekceważąco, po czym otrząsnąłem się. - Jesteście ludźmi Jacoba? - popatrzyłem na nich kątem oka. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 22:54 |
|
|
Ashley poczuła dotyk na swoim tyłku. Jej oczom ukazał się obraz Bernarda obmacującego blondynkę. Orzesz Ty napalony, stary pryku ! Kozy Ci nie wystarczają !? - krzyknęła i zdzieliła Bernarda w twarz. Nie miała zamiaru tolerować zachcianek starego dziada. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 22:55 |
|
|
- No jasne. - podniósł głowę i rzucił wymijająco. - W 2004 roku powinienem mieć jakieś... 54 lata, ale według Alperta już dawno nie żyjemy. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 22:57 |
|
|
Gdy Dores przytuliła go mocniej, zobaczył w swojej głowie wspomnienie, ostatniego jej stosunku z NIM. Zdziwił się, przecież Dores nic nie mówiła, czyżby w rzeczywistości tęskniła, wolałaby JEGO niż jego.
-Dores, przed chwilą coś zobaczyłem, coś....
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dywan
Użytkownik
Postać: Cormac Jonker
Postów: 63
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 22:58 |
|
|
- Co leży w cieniu posągu? - zapytałem by mieć pewność, że ludziom faktycznie można ufać. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 23:04 |
|
|
Nagle winda ruszyła dalej. Ashley odetchnęła z ulgą, bo nie uśmiechało jej się smyranie Bernarda po tyłku. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 02-11-2010 23:04 |
|
|
Co zobaczyłeś? - zapytała lekko wystraszonym głosem. Pomyślała, że może to, gdy ON zranił ją i zostawił na śmierć. Było jej niewygodnie, więc przesunęła nieco papajami po kroczu Edgara. Sama nadal była ubrana w czarną szatę bez majtek
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 23:05 |
|
|
- Ile qui nos omnes servabit. - odpowiedział szybko na pytanie i spojrzał na chłopaka, który aktualnie pożerał wzrokiem Ver. - Teraz nam wierzysz? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dywan
Użytkownik
Postać: Cormac Jonker
Postów: 63
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 23:14 |
|
|
Zignorowałem pytanie.
- To Wy jesteście tą grupą z '77? Jacob mi o Was opowiadał, jak byłem mały... No proszę, a myślałam, że jesteście tylko bajką, jak Czerwony Kapturek pożerany przez wilka. Przedstawię się jeszcze raz. Jestem Cormac i jestem Waszym przyjacielem. Wierzycie mi? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 23:18 |
|
|
- Na zaufanie trzeba sobie zapracować, ale jesteś na dobrej drodze. Ja jestem Josh i tak, jestem z '77. Widziałeś Jacoba? - zainteresował się nagle. - Co o nas mówił? Co mówił o Ashley? Jak zginęliśmy? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 23:19 |
|
|
Winda zatrzymała się. Dojechali na sam dół, aż do podziemnej stacji. Ukryte pomieszczenia były słabo oświetlone, zresztą to wszystko przypominało graciarnię. Ashley szybko opuściła windę, by nikt nie mógł już jej obmacywać. Idziecie ? - spytała reszty. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dywan
Użytkownik
Postać: Cormac Jonker
Postów: 63
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 23:23 |
|
|
- Nie, nie widziałem go ostatnio. - powiedziałem szybko. - Rozmawialiśmy ostatni raz kilka miesięcy temu. A opowiadał mi o Was już dawno temu. Nie zdradzał jednak szczegółów... Ale to nie miejsce i czas na takie opowiadania. Trzeba się stąd szybko wydostać. Macie jakąś broń? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 23:29 |
|
|
Nagle wyskoczył ogromny pies, który zaczął szczekać. Ted szybko zareagował, wciągnął Ashley do windy i zamknął kratę, tak ze pies nie mógł im nic zrobić.
-Mamy problem, nie możemy wyjść. Ja nie zabije psa, czegoś takiego nie można robić. Nikt tego nie zrobi, nie jesteśmy mordercami psów. Poczekamy aż uśnie. W tym czasie coś porobimy żeby szybciej zleciał czas. Macie propozycję?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 23:35 |
|
|
- Ja nic nie mam. - wzruszył ramionami i podszedł do zimnych, na wpół zardzewiałych krat. Nie było nikogo w pobliżu, przynajmniej tak mu się wydawało. Z końca ciemnego korytarza dochodziły nieznane mu głosy. Spojrzał w górę. Sufit również był ubrudzony krwią, na co wcześniej nie zwrócił uwagi. Mordownia, przemknęło mu przez myśl. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 02-11-2010 23:39 |
|
|
Może zjemy papaję? - zapytała Dores niewinnie. Nie przypuszczała, jakie myśli chodzą po głowie jej ojca. Ona także nie chciała zabić psa. Wystraszyła się, gdy szczerzył na nią kły i przycisnęła się mocniej do ojca, wbijając mu papaje prawie do bólu.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 23:50 |
|
|
Ashley została wciągnięta z powrotem do windy I znowu ten stary pryk będzie ją macać po tyłku ? Nie mogła do tego dopuścić. Winda ruszyła do góry. Przez ten czas oczekiwania, blondynka złapała się za pośladki, by nikt nie mógł jej tam dotykać. Po kilku minutach, które ciągnęły się baaardzo długo, winda była już na górze. Ashley szybko otworzyła drzwi i wybiegła do szklarni. Nie zważając na różne dzikie zwierzęta, które mogły tam biegać, puściła się pędem przed siebie.
Macie jej więcej nie wciągać do windy a tym bardziej ją obmacywać czy gwałcić (dot. to szczególnie BERNARDA, DORES, EDGARA, IEBIESUKIEGO, KLEOPATRY i PSA) |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 23:55 |
|
|
-Papaje? Ja chciałem zagrać w - tu Ted nagle wyciągnął karty - w pokera! Możemy zagrać o papaje które ma Bernard lub rozbieranego. Zróbmy głosowanie, tak będzie najuczciwiej.Ja jestem za rozbieranym... - rzekł Ted, który nie czuł już papai którą Dores zgniotła na kawałki, lecz już jej dłoń. Jego rozporek sam się rozpiął, druga ręka jego, w której nie trzymał kart mimowolnie trzymał na jej tyłku, nawet nie zauważył jak wsunął rękę pod jej szatę...
Macie jej więcej nie wciągać do windy a tym bardziej ją obmacywać czy gwałcić (dot. to szczególnie BERNARDA, DORES, EDGARA, IEBIESUKIEGO, KLEOPATRY i PSA)
no to został Rafałek, sam tego chciałeś w głębi serca...
Edytowane przez Furfon dnia 02-11-2010 23:59 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 03-11-2010 00:00 |
|
|
Dores myślała, że nadal trzyma papaję, jednak to nie była już papaja tylko... Gdy ojciec powiedział o kartach, przypomniało jej się jak grała z rafalkiem, by przeżyć. Poczuła się nieswojo. Z drugiej strony tamta sytuacja podniecała ją, gdy zimna stal noża przeszyła jej ciało. Zagrajmy w rozbieranego. - powiedziała, zapominając, że nie ma na sobie nic prócz jednej szaty...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-11-2010 09:30 |
|
|
Iebiesuki dotarł do Orchidei. Załadował broń i czekał aż ktoś się pojawi. Nie zastanawiał się nad tym co robi. Czuł tylko że musi wszystkich zabić. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-11-2010 11:00 |
|
|
Macie jej więcej nie wciągać do windy a tym bardziej ją obmacywać czy gwałcić (dot. to szczególnie BERNARDA, DORES, EDGARA, IEBIESUKIEGO, KLEOPATRY i PSA)
no to został Rafałek, sam tego chciałeś w głębi serca...
Wiedziałem, że o kimś zapomniałem Ale Rafalek przecież został spalony |
|