Autor |
RE: Wyspa |
grzechuuu
Użytkownik
Postów: 905
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 21:41 |
|
|
Zaczekaj! Jeśli powiesz mi, kim ona jest zaprowadzę Cię do miejsca, w którym prawdopodobnie może być Jacob. Niestety nikt nigdy nie wyjawił mi tego, bo po jaką cholerę miałbym to wiedzieć. - Uśmiechnąłem się krzywo. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dywan
Użytkownik
Postać: Cormac Jonker
Postów: 63
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 21:41 |
|
|
Prychnąłem.
- Jak chcesz, żeby Cię bolało, to nie ma problemu, czekaj na Ashley, którą numerki mogły już dawno zabić! - warknąłem i usiadłem pod ścianą, łypiąc na niego spode łba. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 21:46 |
|
|
Iebiesuki biegł najszybciej jak umiał, nie wiedział dlaczego, ale czuł , że musi zrobić tak jak zostało mu to rozkazane we śnie. Gdy tylko w połowie drogi zrobił krótką przerwę, przygotował broń i kamuflaż, napił się i zaczął dalej biec. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 21:46 |
|
|
- Wolę, żeby mnie bolało.
Powiedziałem krótko. Co on sobie wyobraża? Zawsze obmacuje chorych nieznajomych?
- I nawet tak nie mów o Ashley! Ona na pewno żyje.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 21:49 |
|
|
- Właśnie tobie chciałem zadać to samo pytanie. Kim ona jest, nie wiem o niej nic w przeciwieństwie do wszystkich ludzi Jacoba- powiedział mężczyzna patrząc na Neala.
Zdenerwowana popchnęłam mężczyznę, który prawie się przewrócił.
- Odłóż ten nóż, zobaczymy czy wtedy też będziesz taki cwany- powiedziałam już trochę pewniej. Mężczyzna podszedł do mnie i złapał mnie za obydwie ręce przyciskając do ściany. Nie podobało mi się to, spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem- Nawet mnie nie dotykaj!
Wykrzyknęłam próbując się uwolnić z uścisku. On tylko przejechał nożem po moim policzku. Tego kurwa było za wiele! Jakiś świr nie będzie mnie dotykał! Poczułam jak jego dłoń zjechała pod moją bluzkę.
- Dobra! Powiem ci gdzie jest Jacob!- syknęłam, cała się telepałam.
- To za informację o Jacobie uratujesz życie, ale to nie znaczy, że nie mogę się zabawić przy okazji- syknął mi do ucha. Moje całe zesztywniało, gdy to usłyszałam.
Edytowane przez Michelle dnia 02-11-2010 23:06 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dywan
Użytkownik
Postać: Cormac Jonker
Postów: 63
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 21:49 |
|
|
- Nie bądź tego taki pewien. Nie znasz tych sukinsynów, nie wiesz do czego są zdolni. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 21:52 |
|
|
- Nie wiem kim jest... najpierw mówił, że się rozbił... później dorzucił, że to było kłamstwo. Nazywa się Cormac, ale.... - Uniosła lekko brwi. - W tym przypadku pewnie też łże. Moim zdaniem, jest specyficzny, trochę dziwny - przystojny -, ale może tacy są wszyscy w tych czasach. - Pokręciła głową. - Ale wracając do spraw priorytetowych... Richard wie coś więcej? Mówił coś ważnego? Wie coś... - Chrząknęła. - O nas? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 21:55 |
|
|
- Ashley żyje! - warknął głośno do mężczyzn. - Nie zabiły ją żadne numerki, rozumiecie? Po prostu jej nie ma... Po prostu jej w tej chwili z nami nie ma... - powtórzył dobitnie, akcentując każde słowo, jakby chciał sam się do tego przekonać. Dopiero po chwili dotarły do niej słowa Ver. - Niewiele mówił, podobno ginęliśmy na jego oczach w jego przeszłości, ale jak widać jeszcze żyjemy.
Edytowane przez panda dnia 02-11-2010 21:59 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 21:57 |
|
|
April spojrzała pytająco na Richarda.
- Kim oni są...?- zapytała go oczekując odpowiedzi.
- To są ludzie z przeszłości, musimy im pomóc...- odparł patrząc na nich. Uwagę April przykuła jedna z dziewczyn która była z nimi. Owa brunetka rzuciła się niemal do celi, w której była Rossum.
- APRIL TO TY! ODNALAZŁAM CIĘ!- wrzasnęła.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 21:59 |
|
|
- Nie szkodzi.. Poradzimy sobie bez sztućców. -Rzuciłem mocząc usta w owocowej herbacie. - To może ja nam nałożę. - Zaproponowałem, wstałem i podszedłem do kuchenki gdzie jeszcze smażyły się frytki. - Wyglądają apetycznie, zapewne i smakować również będą. - Mruknąłem nakładając klopsiki na talerze. Frytki ktore były już złotawe również położyłem do naczyń. Podałem talerz Giannie i sobie, usiadłem obok i powąchałem danie. - Nawet nie wyobrażasz sobie jak dawno nie jadłem czegoś tak normalnego. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 22:00 |
|
|
-No to wsiadajmy -rzekł Ted, przepuścił najpierw Dores i Ashley, na koniec on i Bernard weszli. Winda była bardzo mała, że wszyscy się dotykali, Ted czuł na swoim tyłku czyjś dotyk, nie był pewny kogo....
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dywan
Użytkownik
Postać: Cormac Jonker
Postów: 63
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 22:03 |
|
|
Machnąłem ręką.
- Mniejsza z tą waszą koleżanką. Macie jakiś ludzi na zewnątrz? kogoś, kto mógłby Was z tego wyciągnąć? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 02-11-2010 22:10 |
|
|
Było tak ciasno, że Dores stała przyciśnięta biustem do Teda. Kątem oka dostrzegła, że Bernard trzyma go za pośladek i się oblizuje. Widocznie skojarzył mu się on z dojrzałą papają. Dores nie chciała na to patrzeć i odwróciła wzrok.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 22:12 |
|
|
-...A jutro i tak pewnie wrócimy do jedzenia papai. Smacznego.- uśmiechnęłam się. Pierwszy raz od dawna jadłam jak w miarę cywilizowany człowiek, rozłożyłam więc serwetkę i położyłam ją na kolanach. Na pierwszy ogień poszły klopsa. Były tak rozmiękłe, że po chwili połowa upadła na ziemię.
-....Myślisz, że nikt nie zorientuje się, ze to my?- zaśmiałam się i kopnęłam kuleczkę pod stół. Wywróciłam oczami i zabrałam się za frytki. Dłonie miałam już całe lepkie od sosu. Co najdziwniejsze, wywoływało to u mnie uśmiech na twarzy.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 02-11-2010 22:16 |
|
|
Lincoln Malecky kolejny dzień po rozbiciu się samolotu zaczął od porannej kąpieli w pobliskim strumyku. Udał się tam z samego rana, podczas gdy wszyscy jeszcze spali. Dżungla, przez którą trzeba było przejść z obozu do strumyka była tak piękna, że po raz pierwszy od momentu rozbicia się, Linc przez moment zapomniał co tak naprawdę się stało i podziwiał piękno przyrody. W towarzystwie śpiewu ptaków obmył zimną wodą twarz i przebrał się w świeże ubrania. W nieco lepszym niż ostatnio humorze wrócił do obozu i usiadł przy swoich rzeczach, obserwując rozbitków. Patrzył na każdego z nich i w myślach układał jego charakterystykę.
Liam Norton po zamknięciu go w opuszczonym pomieszczeniu w końcu odzyskał przytomność. Zdezorientowany sytuacją, w której się znalazł podniósł się przerażony z pryczy i starał się ogarnąć oczami miejsce, w którym aktualnie był.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 22:34 |
|
|
Winda się zepsuła i do tego światło padło. Nic nie mogli teraz zrobić, musieli czekać. Mieli teraz wielki problem. Ted wykorzystując sytuację, złapał szybko za tyłek Ashley, a ręce Bernarda przesunął tak, żeby to na niego padło podejrzenie. Z niewiadomych powodów czuł dłoń na swoim kroczu,a był pewny że to nie są ręce Bernarda, gdyż ten ma w okolicy tyłka Ashley.
Edytowane przez Furfon dnia 02-11-2010 22:36 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 02-11-2010 22:42 |
|
|
Tymczasem na kroczu Teda wcale nie leżała niczyja dłoń, tylko jedna z papai, którą Dores trzymała w ręku. Dores miała klaustrofobię i zaczęła panikować, gdy winda stanęła. Tato, zrób coś. - popatrzyła błagalnie na Teda.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 22:43 |
|
|
- No ciekawe kto, skoro albo wszyscy siedzimy tutaj, albo pozostali są już prowadzeni na celownikach tych ludzi. Już bardziej z twojej strony mogłaby nadejść pomoc, jesteś z teraźniejszości. - odparł i oparł głowę o kolana. Cały czas po głowie chodziły mu piosenki Jima. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 22:48 |
|
|
Gdyby to był ON to rzuciłby się na Dores i byłby kolejny gwałt, lecz to był jej troskliwy, miły tatuś, który czegoś takiego nie zrobi.
-Nie martw się, zaraz coś wykombinujemy - powiedział, nadal czuł rękę(papaje) na kroczu. Ashley? Tego bym się po niej nie spodziewał....
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 02-11-2010 22:51 |
|
|
Dores ze strachu przytuliła się do ojca, napierając nieświadomie papają jeszcze mocniej. Gdy poczuła jego ciepło, powróciły przebłyski wspomnień. Ledwie mogła się opanować, gdyż pod postacią ojca widziała JEGO.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|