Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 20:29 |
|
|
- Oczywiście, nie interesuje mnie to- odparł wściekły numerek, a tak naprawdę nie wierzył Leslie. Nagle doszliście do stacji The Door, była ogromna. Ludzie zaprowadzili was do cel, w których byli Josh, April i Richard.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 02-11-2010 20:29 |
|
|
Tymczasem Dores znalazła.... cały papajowy gaj, który porastał Orchideę z drugiej strony. Uzmysłowiła sobie, że od dawna nic nie jadła i rzuciła się łapczywie na owoce, jedząc je prosto z drzewa.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 20:33 |
|
|
// kieruje ktoś Jacobem?// |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 20:35 |
|
|
- Hej.
Mruknąłem niemrawo to współwięźniów. Szkoda, że znowu jestem w niewoli. To już 3 raz, a drugi wspólnie z Leslie. Poczułem nagły ucisk w brzuchu. Było ze mną coraz gorzej.
- Chyba potrzebuję lekarza. Gdzie jest Ashley?
Ciekawe czy mogłaby mi pomóc w celi.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 20:37 |
|
|
Bernard pokazał im kwiat, dzięki czemu odkryli oni windę. Ted zaczął nawoływać Dores, która znikła
-Ashley wiesz co trzeba zrobić? Mamy tylko jedną szansę, jeśli nam się nie uda to - Ted nie dokończył, bo to było oczywiste....
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 20:37 |
|
|
Siedział pod ścianą skulony i co jakiś czas oglądał się, czy nie pojawił się ktoś nowy. Jak człowiekowi przydałby się przeskok, to go kurwa nie ma, pomyślał nawet. Nagle drzwi się otworzyły i do środka wpadli znajomi mu ludzie. Usiadł po turecku i pomachał wszystkim ze sztucznym uśmiechem.
- Witamy wesołą gromadkę! - zawołał jak jakiś gościu z reklamy i zaczął szukać wiadomo kogo wśród nich. - Ashley nie wróciła? Bo z nami jej nie ma...
Edytowane przez panda dnia 02-11-2010 20:41 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 20:41 |
|
|
- Nie, a przydałaby się. Jestem chory...
Czułem się coraz gorzej, brzuch bolał i robiłem się słabszy.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 20:43 |
|
|
Veronica prowadzona ciemnym korytarzem uśmiechnęła się blado do Josha, którego rozpoznała w półmroku tam panującym.
Gdy już znalazła się w klatce oparła się o kraty i rozejrzała. Był tam jeszcze Richard i kobieta, której Veronica nie znała.
Miejsce to było niezwykle przygnębiające i wyglądało jak z najgorszego horroru.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dywan
Użytkownik
Postać: Cormac Jonker
Postów: 63
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 20:43 |
|
|
- Co Cię boli? - spytałem, mrużąc oczy. Do tej pory stałem ciągle przy wejściu do celi. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 02-11-2010 20:45 |
|
|
Dores usłyszała wołanie ojca. Szybko wybiegła z papajowego gaju, niosąc ze sobą jeszcze kilka owoców na zapas. Cała lepiła się w papajowym soku. To co teraz mamy zrobić? - zapytała, a w jej głosie słychac było nutke niepokoju.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 20:45 |
|
|
- Brzuch. Zjadłem niedawno jakieś dziwne owoce.
Ból był nie do wytrzymania, ale wstydziłem się podzielić swoją historią choroby.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 20:46 |
|
|
Leslie skinęła głową na przywitanie. Szybko oceniła sytuację. Szans na uwolnienie raczej nie było, siedziała w celi z gromadką mniej lub bardziej lubianych ludzi, ukochanym, jakąś, wydawałoby się, sympatyczną dziewczyną oraz ciekawym mężczyzną o pociągającym, dziwnie wnikliwym spojrzeniu. Miała wrażenie, że gdzieś już go widziała...
- Ach, to oto ci chodziło, gdy mówiłeś, abym nie sięgała po nieznane owoce. Biedaku...- zniżyła głos.
Edytowane przez von Veron dnia 02-11-2010 20:48 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dywan
Użytkownik
Postać: Cormac Jonker
Postów: 63
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 20:52 |
|
|
-Połóż się i powiedz, gdzie Cię boli.- powiedziałem, klękając obok niego. Nim mężczyzna powiedział cokolwiek, jeździłem powoli po jego brzuchu palcami. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 21:02 |
|
|
// rozumiem że nie//
Iebiesuki szedł przed Kleopatrą do źródła. W tym czasie nie rozmawiali ze sobą. Po paru minutach jednak coś się wydarzyło. Wzmógł się w dżungli wiatr i usłyszeli tajemnicze szepty. Po chwili kobieta została postrzelona, upadał na ziemię. Zanim Nabosaka zdążył podejść do dziewczyn, z dżungli wyszedł ubrany na biało mężczyzna. Spojrzał na Kleopatrę potem na Japończyka i zaczął mówić:
-Witaj, Iebiesuki. Jestem Jacob. Znam twoje plany i powiadam Ci, że jesteś w błędzie, nie możesz zniszczyć wyspy. Ale liczę na twoją pomoc. Popełniłem błąd i tylko ty możesz pomóc mi go naprawić.
Jacob widząc że Nabosaka niecierpliwe spogląda na kobietę dodał:
- Nic jej nie jest, to tylko środek nasenny.
Iebiesuki jakby na chwilę się uspokoił, ale zaczął zadawać pytania:
- Dlaczego miałbym Ci pomóc?
- Bo chcesz by kimś, a ja mogę Ci to zapewnić. Będziesz najważniejszą osobą na wyspie oczywiście zaraz po mnie. Ale jeżeli to ciebie nie przekonuje, to zabieram ze sobą Kleopatrę i gdy wykonasz zadanie dopiero ją wypuszczę.
W Nabosace żądza władzy dała o sobie znać, więc natychmiast zapytał.
- Co mam zrobić?
- Udasz się do Orchidei i zabijesz wszystkich twoich dawnych towarzyszy. Potem powiem Ci dalej co robić. Pospiesz się, nie masz wiele czasu.
Jacob wziął na ręce Kleopatrę i zaczął odchodzić od Japończyka, który otrzeźwiał i jeszcze zapytał:
- Jak ja ciebie znajdę?
- To ja Ciebie znajdę- odpowiedział Jacob i zniknął.
Nabosaka nie zastawiając się dłużej zaczął biec w kierunku Orchidei.
Jacobem jest Casinesem, a ja od czasu do czasu biorę przejmuje jego obowiązki. Nie można sobie tak sterować rozmowami z kim się chce.
April.
No to zakładam, że to był sen, któremu poddał się Iebiesuki zaraz napisze wszystko jeszcze raz
Michal
Wieczorem Iebiesuki i Kleopatra położyli się w dżungli spać. Po krótkim czasie Nabosaka zaczął mieć bardzo realistyczne sen:Mężczyzna szedł z Kleopatrą do źródła. W pewniej chwili wzmógł się w dżungli wiatr i usłyszeli tajemnicze szepty. Zaraz kobieta została postrzelona, upadał na ziemię. Zanim Nabosaka zdążył podejść do dziewczyn, z dżungli wyszedł ubrany na biało mężczyzna. Spojrzał na Kleopatrę potem na Japończyka i zaczął mówić:
[s]-Witaj, Iebiesuki. Jestem Jacob. Znam twoje plany i powiadam Ci, że jesteś w błędzie, nie możesz zniszczyć wyspy. Ale liczę na twoją pomoc. Popełniłem błąd i tylko ty możesz pomóc mi go naprawić.
Jacob widząc że Nabosaka niecierpliwe spogląda na kobietę dodał:
- Nic jej nie jest, to tylko środek nasenny.
Iebiesuki jakby na chwilę się uspokoił, ale zaczął zadawać pytania:
- Dlaczego miałbym Ci pomóc?
- Bo chcesz by kimś, a ja mogę Ci to zapewnić. Będziesz najważniejszą osobą na wyspie oczywiście zaraz po mnie. Ale jeżeli to ciebie nie przekonuje, to zabieram ze sobą Kleopatrę i gdy wykonasz zadanie dopiero ją wypuszczę.
W Nabosace żądza władzy dała o sobie znać, więc natychmiast zapytał.
- Co mam zrobić?
- Udasz się do Orchidei i zabijesz wszystkich twoich dawnych towarzyszy. Potem powiem Ci dalej co robić. Pospiesz się, nie masz wiele czasu.
Jacob wziął na ręce Kleopatrę i zaczął odchodzić od Japończyka, który otrzeźwiał i jeszcze zapytał:
- Jak ja ciebie znajdę?
- To ja Ciebie znajdę- odpowiedział Jacob i zniknął.
Nabosaka obudził się z zimnym potem na całym ciele i stanął na nogi. Ze strachem stwierdził, że kobieta zniknęła. Nie wiedział co o tym myśleć, jednak uważał że musiał to być jakiś znak. Bez większego zastanowienia zaczął biec w kierunku Orchidei.
Edytowane przez Michal dnia 02-11-2010 21:25 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
grzechuuu
Użytkownik
Postów: 905
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 21:14 |
|
|
Próbowałem udawać, że kompletnie nie obchodzi mnie los Miśki. - Żartujesz sobie człowieku? Przecież ja ledwo ją znam. - Zacząłem głośno śmiać się, wszyscy patrzyli na mnie jak na idiotę. Miałem nadzieję, że jej nie tkną. Będę musiał improwizować. Przecież kurwa nie wiem gdzie jest pierdolony Jacob. Nigdy go nie ma, kiedy jest potrzebny. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 21:19 |
|
|
Musimy znaleźć ukryte pomieszczenie, w którym znajdziemy wielkie koło. Trzeba będzie je przekręcić, byśmy mogli wrócić do naszych czasów - odpowiedziała, podchodząc do ukrytej windy. Zastanawiała się, co zastaną na dole stacji. Wśród Agresorów krążyły plotki na ten temat, jednak zapewne nie były prawdziwe. Zjeżdżamy ? - spytała. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 21:27 |
|
|
Veronica spoglądała bezradnie na Bryana przy, którym klęczał Cormac.
Pewnie dla nich szpieguje i chcę zdobyć nasze zaufanie. - Pomyślała. Teraz swój wzrok przeniosła na plecy Jonkera. - A może po prostu szukasz Veronico dziury w całym? Jak zwykle zresztą....
Postanowiła jednak na razie zmienić temat swych myśli. Przysunęła się więc bliżej Josha i spytała:
- Wiesz może kim są ci ludzie? Czy to nie są czasami nieznajomi? - W końcu przez tyle lat mogły wśród nich zajść pewne zmiany i charakterystyczne dla nich maski poszły w niepamięć. - Dodała w myślach.
Edytowane przez shan dnia 02-11-2010 21:31 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 21:32 |
|
|
- To są numerki, tak przynajmniej mówi Richard. Są podobno jeszcze gorsi od nieznajomych. - powiedział i zlustrował blondynkę wzrokiem. - A ten facet? Rozbitek z katastrofy, czy może Inny z przyszłości, jak April? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 21:36 |
|
|
W chwilę później poczułam jak ktoś z całej siły szarpie mną. Już nawet nie miałam siły krzyknąć, byłam tak słaba jakby ktoś wstrzyknął mi jakieś psychotropy. Spojrzałam na mężczyznę, denerwował mnie już jego wygląd, uderzył mnie w brzuch. Natychmiast upadłam na podłogę.
- Skurwielu bijesz kobietę!- warknęłam ledwo co się podnosząc. Ledwo co to rzekłam i zobaczyłam nóż. Zdębiałam, wpatrywałam się w ostrze.
- A może ty wiesz gdzie jest Jacob?- spytał uśmiechając się, zrobił krok do przodu.
- Nawet jakbym wiedziała to i tak bym ci nie powiedziała- odfuknęłam, on złapał mnie ślino za rękę i naciął nadgarstek, pisnęłam z bólu odpychając go.
- Skoro jej nie znasz to popatrzymy jak mój kolega się z nią zabawia, co ci szkodzi- powiedział numerek uśmiechając się.
Edytowane przez Michelle dnia 02-11-2010 21:38 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 21:38 |
|
|
- Nie dotykaj mnie! Znasz się na tym w ogóle?
Odtrąciłem ręce faceta.
- Zaufam tylko Ashley jeśli chodzi o medycynę, jako jedyna się na tym zna.
Spojrzałem ciepło na Leslie z pozycji leżącej.
- Tak, te owoce były paskudne, chyba one mi zaskoczyły.
Po całej celi rozległ się odgłos burczenia dobiegający z jelita grubego.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|