| Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Użytkownik
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 31-10-2010 22:36 |
|
|
|
Bernard tymczasem wlekł się niezauważenie za Dores i Edgarem mając nadzieję że ci psychopaci go do czegoś lub kogoś doprowadzą. |
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać:
Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 31-10-2010 22:47 |
|
|
Nagle poczułam jak mężczyzna spada na mnie. Upadłam na ziemię.
- No kurwa!- wrzasnęłam wściekła czując piekielny ból w kostce.- Co za...
Nie dokończyłam, uwolniłam się spod jego ciała patrząc na niego.
- Jaja sobie robisz czy co? Nie będę cię tutaj reanimowała- warknęłam szturchając go- Obudź się! Miałeś mnie zaprowadzić do Richarda! |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
grzechuuu
Użytkownik
Postów: 905
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 31-10-2010 22:53 |
|
|
Dziewczyna uderzyła mnie kilka razy łokciem w twarz. Popatrzyłem na nią, wyglądała dokładnie tak samo, jak w momencie odnalezienia jej. Swoją drogą, było jeszcze zabawniej niż za pierwszym razem. - Szczerze mówiąc, wolałem pozycję sprzed kilku minut. - Wstałem, po czym podałem rękę Miśce.
Edytowane przez grzechuuu dnia 31-10-2010 22:54 |
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać:
Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 31-10-2010 23:02 |
|
|
- Wszystko w porządku?- spytałam patrząc na niego i uśmiechając się do niego- Dojdźmy już do Richarda, bo w takim tempie nigdy tego nie zrobimy.
Odparłam idąc dalej. Co jakiś czas zerkałam na niego, zatrzymaliśmy się barierami, które tak dobrze znałam. Mężczyzna wpisał kod, a ja zaczęłam się oglądać gdzie może być Richard.
- Macie tutaj jakiegoś lekarza? Muszę opatrzyć kostkę, bardzo mnie boli- powiedziałam nawet na nią nie patrząc, nie chciałam wiedzieć jak bardzo jest opuchnięta. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 31-10-2010 23:07 |
|
|
Doszli na plaże, od razu zobaczyli Faradaya który nadal siedział i czytał dziennik mimo tego że było ciemno.
-Witaj przyjacielu, mamy parę pytań - powiedział Ted, który usiadł naprzeciwko niego, Faraday zamknął dziennik i patrzył na nich
-Mieszkańcy wyspy tak? Bo w takich szmatkach żaden rozbitek by nie chodził. Odpowiem na wasze pytania, lecz oczekuję od wasz przysługi.... |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17722
Administrator
|
| Dodane dnia 31-10-2010 23:14 |
|
|
Dores stała chwilę w cieniu drzew. Nie było jej widać, gdyż czarna szata zlewała się z czernią nocy. Obserwowała rozmowę Edgara z jakimś obcym człowiekiem. Zastanawiała się, co robi tu ten mężczyzna i skąd Ted wiedział, gdzie ma iść.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
grzechuuu
Użytkownik
Postów: 905
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 31-10-2010 23:14 |
|
|
|
Ze mną w porządku, przeżyję. Ktoś będący w stanie Ci pomóc powinien być w Dharmówku. - Spojrzałem na nią, zastanawiając się kim dokładnie jest. Kiedy dotarliśmy do domków w pobliżu nie było nikogo. Michelle weszła do najbliższego domku, usiadła na kanapie i popatrzyła na mnie smętnym i zmęczonym wzrokiem. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać:
Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 31-10-2010 23:15 |
|
|
/o przepraszam. zapomniałam o Felixie.  /
Po tym jak kot odczepił się od nogawki Gianny oboje ruszyliśmy na przód. - Nie mogę się doczekać. - Mruknąłem krocząc obok rudej. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać:
Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 31-10-2010 23:19 |
|
|
Usiadłam na kanapie. Nie pamiętam kiedy na wyspie usiadłam na sofie, w ogóle nie było takiego momentu! Poczułam się prawie jak w domu, było mi trochę głupio, bo nie znałam tutaj nikogo.
- Co z Richardem...?- wyszeptałam cicho, kosmyki moich długich, brązowych włosów delikatnie opadały mi na twarz, zagryzłam dolną wargę patrząc na mężczyznę.- Masz jakiś koc, trochę tu zimno... |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 31-10-2010 23:19 |
|
|
Tymczasem Nicholas kroczył dalej za nimi |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 31-10-2010 23:20 |
|
|
|
-Dores chodź, poznaj Pana- krzyknął Ted, gdy usłyszał czego żąda Daniel.... |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 31-10-2010 23:21 |
|
|
Gdy szliśmy, kot cały czas ocierał się o moje stopy. Wreszcie pochyliłam się i wzięłam futrzaka na ręce, głaszcząc go za uchem. Szliśmy w milczeniu jeszcze chwilę, aż wreszcie przystanęłam.
-Chyba jesteśmy an miejscu.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17722
Administrator
|
| Dodane dnia 31-10-2010 23:26 |
|
|
Dores wynurzyła się z mroku. Podeszła w milczeniu i spojrzała na Daniela, a potem pytająco na Edgara.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Użytkownik
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 31-10-2010 23:32 |
|
|
|
Bernard tymczasem obserwował całe zdarzenie ukryty za drzewem. Zastanawiał się co to za gościu siedzi na plaży i czemu Edgar i Dores do niego przeleźli. Przez chwilę myślał że to Jacob jednak wykluczył tę myśl po chwili. Dalej więc obserwował i czekał na odpowiedzi. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Gooseberry
Użytkownik
Postać:
Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 31-10-2010 23:41 |
|
|
Ku zaskoczeniu Lil, skarpetka rzeczywiście widniała tuż przed Eleną i... do tego BRUDNA! (pomijając fakt, że leżąc na ziemi nie mogła być czysta) Lil rozentuzjazmowana krzyknęła:
- To na pewno jego! Wyłaź, kolego, wiemy że tutaj jesteś - od tych przeskoków Lil zachowywała się coraz dziecinniej. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 31-10-2010 23:45 |
|
|
|
-Czego chcecie? - spytał się Faraday, patrząc na Dores zamiast na Edgara, po tym jak powróciła jego pamięć, uzmysłowił sobie ile czasu minęło od..... |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać:
Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-11-2010 00:01 |
|
|
|
Na miejscu? Zdziwiłem się, przed nami widniała jedynie ściana winorośli. Zdawałem sobie sprawę, że Dharma mogła chytrze schować wejście do stacji, podeszłem bliżej i odsunąłem wijące się rośliny. - Jest! - zawołałem radośnie, moment poźniej otworzyłem z trudem metalowe drzwi. Czułem narastającą ciekawość która powoli mną zawładała. - Panie przodem. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać:
Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-11-2010 00:02 |
|
|
- I tak Cię znajdziemy! Nie ukryjesz się przed nami! - podchwyciła entuzjazm Lil i zaczęła wymachiwać brudną skarpetką nad swoją głową. Jednak gdy nic się nie wydarzyło, gdy nikt nie wyszedł zza krzaków, Elena przestała machać. Nie wiedziała czemu, ale zaczęło ją korcić, żeby powąchać skarpetkę! Przecież to jest takie ohydne... To takie ohydne... - powtarza sobie w myśli, jednak nie potrafiła się powstrzymać! Przyłożyła brudną skarpetkę do nos i wciągnęła powietrze.
- Fuuu! Śmierdzi zgniłymi jajami i naftaliną! - podsumowała i z obrzydzeniem odrzuciła od siebie skarpetkę, która wylądowała dokładnie pod nogami Lil.
 |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-11-2010 00:02 |
|
|
|
Nicholas ucieszył się, bo nareszcie doszli a jego nogi bolały od skradania się ileś czasu. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-11-2010 00:05 |
|
|
Wypościłam z rąk kota, który czmychnął w zarośle. Serce biło mi mocniej, niż zazwyczaj- co dziwne. Nie wiem dlaczego to zrobiłam, ale splotłam swoje palce z palcami mężczyzny, czując ciepło jego dłoni. Przełknęłam ślinę i otworzyłam drugą ręką właz. Drzwi skrzypnęły, a my po chwili stanęliśmy w środku.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
gorzej, jak to znak, że trafię na bezludną wyspę 
