Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-10-2010 22:45 |
|
|
-W pokera? Z kim? -spytał się jej, chowając sztylet. Zastanawiał się teraz jak by tu wrócić do swoich czasów, by wykonać zadanie... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-10-2010 22:46 |
|
|
Bernard tymczasem stał nieobecny z boku czując że z powodu zbyt dużej ilości zjedzonych papai ma halucynacje i widzi czarny dym gadający z Edgarem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 29-10-2010 22:46 |
|
|
Dores nie odpowiedziała mu. Chciała zachować tę tajemnicę dla siebie. Postanowiła zaś wykonać swój plan. Odwróciła się i szybko zniknęła w zaroślach.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-10-2010 22:53 |
|
|
-Bernardzie, czy moja klątwa się sprawdziła? -spytał się Bernarda, nie zwracał uwagi na Dores, która sobie pobiegła gdzieś. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-10-2010 22:56 |
|
|
Veronica przedzierała się w tym czasie przez dżunglę. Nogi po kostki miała w błocie. Słyszała wyraźny szum morza, drzewa rosły coraz rzadziej, ale gdzie był posąg?
W końcu jednak wyszła na zalaną słońcem plażę na, której pełno było gałęzi i tym podobnych. Dopiero po chwili to zauważyła. Z początku nie wierzyła własnym oczom - w miejscu gdzie jeszcze tak niedawno stał posąg, stała ta sama stopa jaką widziała w przyszłości. Dookoła jednak pełno była mniejszych fragmentów, które najwyraźniej z czasem gdzieś przepadły. Z wody wystawał zaś kawałek głowy, który jeszcze niedawno górował nad okolicą, wysoko nad ich głowami.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-10-2010 22:57 |
|
|
Co? Jaka klątwa? - spytał zdziwiony Bernard. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-10-2010 23:01 |
|
|
-Nieważne, jakbyś słuchał mnie wcześniej to byś wiedział o czym mówię. Idę poszukać papai - powiedział, czuł że się sprawdziła jego klątwa, ktoś doznał kontuzji... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 29-10-2010 23:04 |
|
|
Tymczasem na Edgara natknęła się odmieniona Dores (tak jak na avatarze). Postanowiła uwieść JEGO, by podstępem wyciągnąć informacje o ojcu. Stanęła przed nim z rozchylonym dekoltem i słodko się uśmiechnęła.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 29-10-2010 23:05 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-10-2010 23:10 |
|
|
Nie rozpoznał za pierwszym razem że to Dores, całkowicie niepodobna.
-Witaj kochana, co ty robisz tutaj sama? Szukasz towarzystwa? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-10-2010 23:11 |
|
|
Bernard został więc sam i kompletnie nie wiedział o co chodzi Edgarowi. Może to wina jego prykowatego umysłu ale nie przejął się tym. Rozpalił ognisko i po chwili położył się niedaleko niego kładąc się spać. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 29-10-2010 23:12 |
|
|
Szukam... - zaczęła go obchodzić wokół. Ciebie. - dokończyła, szepcząc mu do ucha i znów się uśmiechnęła.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-10-2010 23:14 |
|
|
/ Widzę, że odbędzie się kolejny akt seksualny. /
Poczułam dziwny chłód, otworzyłam oczy. Byłam cała mokra, leżałam gdzieś na jakiś krzakach. Powoli podniosłam się i zachwiałam.
- Gdzie ja jestem...?- spytałam samą siebie opierając się o jakieś drzewo. Rozejrzałam się i zorientowałam się gdzie jestem- Czarna Skała...
Tyle, że ten statek wyglądał jakby dopiero co się rozbił, usłyszałam jakieś krzyki, natychmiast się schowałam. Nie rozumiałam o co w tym wszystkim chodzi. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-10-2010 23:36 |
|
|
-Mnie? -zapytał ON, który nic więcej nie mógł powiedzieć...
Widzę, że odbędzie się kolejny akt seksualny. /
no nie wiem
Edytowane przez Furfon dnia 29-10-2010 23:45 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 29-10-2010 23:56 |
|
|
/ to dlatego, że Dores nie chciała.../
Dores była zawiedziona, że nie rzucił się na nią od razu tak jak wtedy w jaskini. Choć z drugiej strony może to i dobrze.
Jacob może poczekać... - powiedziała. Teraz mamy chwilę dla siebie. - dodała słodko i spuściła wzrok. Zza pleców wyjęła nóż i zaczęła nim rozcinać koszulę JEGO (choć w rzeczywistości ta koszula należała do jej ojca i będzie musiała mu ją chyba winna )
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-10-2010 00:10 |
|
|
Nicholas chodził w kółko i nie wiedział o co c'mon
Edytowane przez Lion dnia 30-10-2010 00:10 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-10-2010 00:20 |
|
|
Wyrwał się z letargu, podobała mu się ta nowa Dores.
-O tak, Jacob może zaczekać chwilę, biorąc pod uwagę sytuację.... - powiedział dotykając jej piersi, takie jędrne w dotyku, zdziwił się że dopiero teraz to zauważył. Pozwalał żeby rozcinała jego koszulę, podniecało go, że delikatnie jeździła nożem po jego ciele. Powoli zaczął wędrować ręką w stronę jej tyłka... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-10-2010 00:22 |
|
|
Znów pojawił się mężczyzna w czerni. Elena razem z resztą dziewczyn podążała za nim, co chwilę zerkając na jego skarpetki, próbując nie wybuchnąć śmiechem. Po pewnym czasie spotkali Agresorów i ku uldze Eleny była wśród nich Gigi.
- Gdzie Ty zniknęłaś?! - zawołała, podbiegając do niej. Uścisnęła ją mocno, uśmiechając się do niej. Zanim jednak rudowłosa zdążyła odpowiedzieć, Elena ujrzała Dores, która oddaliła się gdzieś z Veronicą... I facet w czerni poszedł za nimi... Elena postanowiła również udać się w tamtym kierunku, w końcu nie mogła pozwolić, żeby skarpetki jej gdzieś uciekły... Nagle stało się coś dziwnego... Elena nie widziała dokładnie co się wydarzyło, znajdowała się zbyt daleko... Miała wrażenie, że w miejscu, gdzie przed chwilą był facet, pojawiła się... czarna chmura.... Elena stanęła jak wryta, nie wiedziała, czy to dzieje się naprawdę. Po chwili znów się coś wydarzyło. Wielki statek uderzył w posąg, rozwalając go na kawałki. Elena jeszcze nigdy w życiu czegoś takiego nie widziała. Nie wiedziała, co ją bardziej zaskoczyło... Latający statek czy fakt, że stopy tego faceta mogą być po prostu czarnym dymem... Zdezorientowana całą tą sytuacją, podeszła blisko morza i usiadła na piasku, próbując poukładać sobie to wszystko w głowie.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-10-2010 00:27 |
|
|
- Gdzież on zniknął? - zapytała poirytowana Lil, jednocześnie promieniejąc na widok znajomych twarzy, m.in Gigi i Nicholasa. Powitała ich, ściskając mocno - Jak dobrze was widzieć!
Nie mogła całkowicie wyluzować się i nie przejmować tą całą sytuacją, gdyż mężczyzna o braku gustu miał im powiedzieć jak powstrzymać ruchy czasowe, a tymczasem gdzieś się ulotnił.
- No po prostu cudownie! Miał nas zabrać do naszych czasów, ba, miałam dzięki niemu dostać nobla w dziedzinie biologii...
Edytowane przez Gooseberry dnia 30-10-2010 00:29 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-10-2010 00:30 |
|
|
- Dziwne - podsumował Nick |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 30-10-2010 00:33 |
|
|
Choć Dores miała zachować zimną krew, by móc toczyć swą grę, gdy Ted dotykał jej piersi, mimowolnie poczuła, jak dziwne ciepło rozchodzi się po jej ciele. Zadrżała lekko. To sprawiło, że zadrasnęła Edgara nożem, gdy była w połowie rozcinania koszuli. Popatrzyła przez chwilę na malutką strużkę krwi. Rozerwała do końca koszulę i zaczęła zlizywać z niego małe czerwone krople.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|