Autor |
RE: Wyspa |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-10-2010 21:45 |
|
|
Po pytaniu jak gdybym zamarła. Wpatrywałam się bardzo intensywnie w Liama, wyczekując jakiegoś gestu, który zdradziłby mi o co chodzi. Co się wtedy tam wydarzyło? Pamiętałam? Naprawdę zapomniałam czy nie chciałam sobie przypomnieć? Uciekłam wzrokiem w inną stronę, zastanawiając się co odpowiedzieć.
- Hmm... nie jestem pewna... chyba niezbyt wiele pamiętam... a Ty?- z powrotem spojrzałam na niego spłoszonym wzrokiem.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-10-2010 21:47 |
|
|
Josh przeszedł przez pylony Dharmaville. Skierował się do domku Ashley, ale kiedy zauważył Jeffa na werandzie, postanowił z nim pogadać. Miał nadzieję, że mężczyzna nic do niej nie ma. Pokręcił głową. Już zdążył być zazdrosny.
- Hej Jeff, jak leci? Jest Ashley? - spytał i uścisnął mu dłoń na powitanie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 20-10-2010 21:59 |
|
|
Pierwszą odpowiedzią na pytanie Effy było pstryknięcie czajnika z zagotowaną wodą. - Ja pamiętam prawie wszystko... - powiedział po chwili, ślepo wpatrując się w lśniące i intrygujące oczy Elizabeth. - Ale nie chcę o tym myśleć, zwłaszcza teraz... - w dość niepewny sposób wyciągnął rękę przed siebie i założył jej włosy za ucho, dłoń zatrzymując na policzku. Słysząc jak serce bije mu coraz mocniej przybliżył do niej twarz i dotknął ustami jej zmysłowych warg.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Edytowane przez Lincoln dnia 20-10-2010 22:00 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-10-2010 22:11 |
|
|
Elena nie odpowiedziała Nicholasowi, gdyż ten szybko się ulotnił. Obserwowała, jak Lil przyjeżdża busem do Dharmaville z nieprzytomnym Howardem i znika razem z nim ich domku. Elena postanowiła z nią porozmawiać i ruszyła przed siebie, widząc jak po chwili do tego samego domku wszedł Liam razem z Effy. Gdy przekroczyła próg, ujrzała w kuchni całującą się parę.
- Uroczo. - prychnęła pod nosem i starając się nie myśleć, weszła do jednego z pokoi, w którym zastała Lil. - Cześć Lil. Co mu jest? - zapytała wskazując na Howarda.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-10-2010 22:21 |
|
|
- Cześć Casanova. - Rzuciłem ściskając dłoń Josha. - U mnie wszystko okej, nudy jak zawsze, szczerze to tęsknię za paroma miejscami na wyspie, mam wielką ochotę je odwiedzić. - Odparłem, a kiedy tylko usłyszałem o Ashley dodałem. - Koleś, twoja wybranka przyrządza Ci tam ucztę, mam nadzieję, że zostawicie coś dla mnie. Mam nadzieję, że dzisiaj jej powiesz.. - To co do niej czujesz.. Dodałem w myślach obserwując reakcję Josha. - Nie ważne, idź do niej. - Wskazałem kciukiem na domek. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-10-2010 22:35 |
|
|
Josh zdziwiony spojrzał w stronę domku Ashley. Jeff wiedział? Powiedziała mu?
- Zostały mi tylko trzy. - powiedział, ale dla niego zadanie nie miało żadnego znaczenia. W głowie kłębiło mu się tysiące myśli. Zapukał, jakby był u niej pierwszy raz. Usłyszał ciche zaproszenie i otworzył drzwi. Oniemiał z wrażenia. Postarała się, nawet taki facet jak on to zauważył. Zależało jej na nim. To był dobry znak.
Edytowane przez panda dnia 20-10-2010 22:37 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-10-2010 22:38 |
|
|
Lilith wpatrywała się tępym wzrokiem w nieprzytomnego Howarda w nadziei jakiegokolwiek gestu z jego strony. Z zamyśleń wyrwała ją Elena, która cichcem wemknęła się do jej pokoju, niepewnie się do niej uśmiechając.
- Czeeść - powitała rudowłosą.
Właściwie, dopiero teraz do niej dotarło, że owa osoba była jedyną, z którą nawiązała bliższy kontakt niż tylko powierzchowna znajomość na "cześć". Razem spędziły chwile grozy w więzieniu, razem knuły spiski i plany ucieczki, razem kastrowały dzika i zabawiały się jego krwią.
Oczy Lilianne wyraźnie się rozpromieniły na widok dziewczyny.
- Nie wiem - momentalnie posmutniała - Wypatrzyłam go na monitoringu przy pylonach. Stracił przytomność...
Edytowane przez Gooseberry dnia 20-10-2010 22:39 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-10-2010 22:43 |
|
|
Z dala słyszałam głosy Josha i Jeffreya. Gdy ten pierwszy oddalił się, wstałam i bezszelestnie podeszłam do starszego mężczyzny, siadając obok niego cichutko. Przez kilka minut siedziałam jedynie po turecku, patrząc w niebo. Z tej lekkiej zadumy wyrwał mnie pohuk sowy, która zwiastowała fakt, że zbliża się kolejna noc.
-Jak to jest?- spytałam, przerywając kilkuminutową ciszę. -Jak to jest po tylu miesiącach spędzonych w dżungli wykąpać się, ubrać i wyspać w łóżku jak człowiek?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-10-2010 22:53 |
|
|
Chrząknąłem głośno, położyłem dłoń na ogolonym podbródku masując go delikatnie. - Powrót do normalności. - Powiedziałem w końcu. - Chociaż nie wiem czy mógłbym to tak nazwać.. Przyzwyczaiłem się już do dżunglowego trybu życia, pokochałem go, jednak raz na jakiś czas przydaje się pewna odmiana. Powiem Ci, że cudownie było wziąć gorący prysznic mydląc się waszymi pachnącymi mydełkami. Pierwszego dnia nie spałem na łóżku, było mi bardzo niewygodnie, ale teraz? To czysta przyjemność, sam sobie dziwię się jak długo potrafiłem bez tego wytrzymać. - Rozgadałem się na dobre. Odwróciłem się do Gigi lustrując ją wzrokiem. - Kiepska sytuacja między naszymi obozami... - Westchnąłem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-10-2010 22:59 |
|
|
Słuchałam mężczyzny uważnie. Sama nie potrafiłam wyobrazić sobie życia bez łóżka, ciepłej herbaty, tostów i żelazka. Do tego spanie w dżungli, polowanie na zwierzynę... Nawet dla osoby widzącej coś takiego to wyrzeczenie, a nawet wieczny obóz przetrwania. Zdziwiłam się, gdy zmienił nagle temat, ale przytaknęłam mu, wyrywając się z rozmyślań.
-Niezaprzeczalnie. I martwiący jest fakt, że choć powinno być coraz lepiej, wcale tak nie jest. Czyż nie powinniśmy wspierać się wzajemnie, szczególnie teraz, w obliczu nieznanego?- zacisnęłam wargi.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-10-2010 23:06 |
|
|
Ted spojrzał na zegarek, po chwili zorientował się ze nie ma, spojrzał na niebo, było już ciemno a to znaczyło
-Dores, jesteśmy spóźnieni! - krzyknął z rozpaczą, chwycił za siekierę po czym odrąbał ręce Paulinie. Zaczęła krzyczeć z bólu, Ted spojrzał na odrąbane jej ręce. Wziął obie po czym zaczął je porównywać
-Niezbyt równo, wstyd.... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-10-2010 23:08 |
|
|
Tymczasem Nicholas pił wino w krzakach przy jednym z domków. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-10-2010 23:14 |
|
|
- Trzeba czasu.. Sama zresztą powiedziałaś mi to jakiś czas temu.. Cóż, nie można się z Tobą nie zgodzić Gianno, powinniśmy się wspierać, ale do tego potrzebne jest zaufanie, a kiedy go nie ma.. To co wtedy? - Urwałem zastanawiając się nad czymś. Wiatr rozwiał włosy Gigi które jak iskierki na ogniu, tańczyły na wietrze. Uśmiechnąłem się machinalnie, takie zwykłe gesty potrafiły cieszyć. - Musimy jakoś zintegrować wszystkich.. Gra w butelkę była dobrym pomysłem, niestety kiepsko się zakończyła.. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 20-10-2010 23:15 |
|
|
Furf, właśnie sobie wyobraziłam scenę porównywania odrąbanych rak i nie mogę przestać się śmiać /
Dores znalazła nóż> przywiązała do dwóch drzew Jeffa za ręce i nogi i zabrała się do dzieła. Zaczęła odkrajać mu genitalia. Jeff darł się tak, jak Dores jeszcze nie słyszała, by ktoś się darł. Cholera, tępy! - zaklęła. Praca szła jej więc nieco trudniej. W końcu członek trzymał się już tylko na cienkim fragmencie skóry. A masz! A masz! - krzyczała Dores, próbując dokończyć swego dzieła. Gdy skończyła, otarła pot z czoła. Trzeba go będzie naostrzyć... - powiedziała, spoglądając na nóż z dezaprobatą.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-10-2010 23:17 |
|
|
-Szkoda, że nie wszyscy umieją podnieść głowę i przebaczyć... Szczególnie, że Wasza grupa na wybaczenie zasługuje.- westchnęłam. Wiatr wiał rozkosznie, powietrze pachniało trawą. Położyłam się na plecach i podłożyłam ręce pod głowę. Zmieniłam szybko temat, by nie rozmyślać ciągle o nieprzyjemnościach:
-A jak podoba Ci się nasze osiedle?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-10-2010 23:18 |
|
|
Po półgodzinnym pichceniu w kuchni, zapiekanka była gotowa. Porozkładała wszystko na stole (czyt. lampki do wina, talerze, sztućce) i zaczęła szperać w szafie w poszukiwaniu jakiejś kiecki. Dłuugo to trwało, bo każdy wie, że kobiety są niezdecydowane w szczególności w sprawach ubierania się. Po kilku chwilach była już gotowa i czekała na gościa, siedząc przy stole. Wyglądała bardzo seksownie, zajebiście, po prostu w tym dniu była najpiękniejszą kobietą na Wyspie (zresztą chyba była zawsze zajebista). Blondynka usłyszała cichutkie pukanie do drzwi, a serce zaczęło jej bić mocniej. Powiedziała tylko "Proszę", bo więcej słów nie zdołała wypowiedzieć. Krew buzowała w jej żyłach, od kilku lat nie doświadczyła takiego uczucia jak teraz. Hej - powiedziała na powitanie Joshowi, lekko się uśmiechając. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-10-2010 23:26 |
|
|
Również, biorąc przykład Gigi, położyłem się obok. Wpatrywałem się w gwiazdę widoczną na granatowym niebie. - Wyobrażałem je sobie dużo inaczej. Raczej same stacje badawcze gdzie robicie sekcje zwłok królikom, swoją drogą mógłbym w tym pomóc jestem laborantem sekcyjnym. - Powiedziałem z dumą, już dawno nie miałem komu się pochwalić. Mimo, że mieszkam w dziczy jestem wykształcony. - Co jak co, panuje tu ciepła, rodzinna atmosfera. Wszystko ładnie pięknie.. - Odwróciłem głowę i spojrzałem na Gigi, miała zamknięte oczy i delikatny uśmiech na twarzy, co dodawało jej uroku. - Mogę o coś spytać? To osobiste pytanie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-10-2010 23:34 |
|
|
Usiedli bez słowa przy stole. Nie mogli znaleźć odpowiednich, żeby opisać tę chwilę. Nigdy nie widział piękniejszej kobiety. Kobiety na wyspie zazwyczaj ubierały się jak faceci, bo inaczej byłoby im niewygodnie łazić po dżungli. Kontroluj się, powtarzał w myślach. Przez cały czas patrzyli na siebie tym przenikliwym wzrokiem. Josh otworzył wino i nalał jej i sobie.
- Ładnie wyglądasz. - wykrztusił. - Co ja mówię, przepięknie wyglądasz.
Uśmiechnęła się i zaczerwieniła trochę, ale przecież mieli rozmawiać. Nałożyli sobie zapiekankę, która nijak nie pasowała do wina, ale na wyspie to był rarytas. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-10-2010 23:38 |
|
|
-Mamy tutaj stacje badawcze, jednak umiejscowione są w dżungli i trzeba jechać do nich Dharmabusem. Jeśli chcesz, mogę Cię do nich wziąć.- uśmiechnęłam się lekko. Gdy zadał mi pytanie, obróciłam lekko głowę w jego stronę.
-Jasne, pytaj o co chcesz.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-10-2010 23:47 |
|
|
Pauline zemdlała z bólu, tylko Jeff im przeszkadzał bo ciągle wrzeszczał. Ted podszedł i zaczął go bić rękoma Pauline(które ostatecznie wg. niego były różnej długości, miała ona nierówne ręce od dzieciństwa wiec on sam swoją robotę zrobił doskonale za co się chwalił w głębi duszy) . Nic to nie dało, Ted rzucił odrąbane ręce w krzaki, po czym sam chwycił mocno głowę Jeffa, by mu ją przytrzymać do...
-Czas mu wyrwać ten język, przytrzymam go. |
|