Autor |
RE: Wyspa |
Jack Shitman
Użytkownik
Postać: Jack
Postów: 205
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-10-2010 00:27 |
|
|
Poczuła zapach pizzy, raz w życiu jadła ją. Coraz mocniej zaczęła pukać w drzwi, za którymi właśnie Nicholas i Gianna mieli zacząć jeść pizze! |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-10-2010 00:30 |
|
|
Miał się zabrać za jedzenie, ale ktoś walił we drzwi. Przeprosił Gigi, podbiegł do wejścia i otworzył drzwi. Stała za nimi jakaś kobieta.
- Yyy... słucham? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-10-2010 00:35 |
|
|
Zaczęłam jeść pizzę powoli, jednak czując jej rewelacyjny smak, wręcz rzuciłam się na nią. W mgnieniu oka jeden z czerech kawałków był pochłonięty. Westchnęłam i z uśmiechem na ustach odchyliłam się na krześle do tyłu. W tym momencie rozległo się pukanie do drzwi.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Jack Shitman
Użytkownik
Postać: Jack
Postów: 205
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-10-2010 00:37 |
|
|
Z łzami w oczach rzuciła mu się na szyję
-Wróciłam - krzyknęła z radością, już miała plan w głowie by zdobyć kawałki pizzy. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-10-2010 00:39 |
|
|
Nicholas nie zdążył otworzyć buzi ze zdumienia ani się zdziwić, bo już kobieta którą widział pierwszy raz na oczy rzuciła mu się na szyję. Jak dobrze, że Gigi tego nie widzi. Po chwili zebrał się na odwagę i powiedział:
- Znamy się? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Jack Shitman
Użytkownik
Postać: Jack
Postów: 205
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-10-2010 00:44 |
|
|
Spojrzała na niego, po chwili całkiem naturalnie zdziwiła się na jego widok
-Ty nie jesteś moim wujkiem! Co zrobiłeś z wujkiem Philem? - krzyknęła z rozpaczą, znów się rozpłakała, wbiegła do ich domku, po czym usiadła na krześle, naprzeciwko Gianny. Widziała pizze lecz jeszcze nie mogła jej zjeść.
-Ja chce do wujka - mamrotała przez łzy, patrzyła na Gianne która najwyraźniej nie wiedziała co się dzieje. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-10-2010 00:47 |
|
|
Co to ma być... - pomyślał i podreptał za nią, nie zamykając nawet drzwi wejściowych. - Kim jesteś? I zejdź proszę z mojego krzesła... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-10-2010 00:48 |
|
|
Do domku najwyraźniej wbiegła kobieta, która postradała zmysły. Ignorując jej krzyki nachyliłam się nad nią i spytałam spokojnie:
-Który jest rok?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-10-2010 00:48 |
|
|
Usłyszała od wewnętrznej strony drzwi tupot nóg. Wstrzymała oddech. Coś zachrobotało i z każdym kolejnym kątem rozchylenia drewnianego wejścia, Lilith coraz bardziej odczuwała zniecierpliwienie. Jej oczom ukazał się przystojny mężczyzna o blond włosach. Dałaby głowę uciąć, że kogoś jej przypominał, lecz w tym momencie była zbyt podekscytowana by móc w nim rozpoznać osobę tak bardzo jej znaną. Blondyn przyglądał jej się z zainteresowaniem.
- Słucham panią? - zapytał zdziwiony.
-Może to wyda się dziwne, ale... ale... czy kojarzy pan może... Howarda Barnetta?
Mężczyzna wybałuszył oczy po czym wyraźnie zdziwiony przefiltrował wręcz wzrokiem Lil.
- Dlaczego pytasz o mojego ojca?
Lilianne poczuła, że robi jej się słabo. Mężczyzna w porę zareagował i podtrzymał ją ręką, skierowując na ławeczkę na werandzie.
- Joshua Barnett - podał jej dłoń i zmarszczył brwi - Kim pani jest?
/Tak tak, uzgodnione z Casem /
Edytowane przez Gooseberry dnia 15-10-2010 00:50 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Jack Shitman
Użytkownik
Postać: Jack
Postów: 205
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-10-2010 00:53 |
|
|
Laura wstała, przesunęła talerz i sama usiadła obok. Szybko zjadła 4 kawałki, tak była głodna. Nie zwróciła uwagi na oburzenie na twarzy Nicholasa
-Jestem Laura, tutaj mój wujek mieszkał. Co z nim zrobiłeś? Kim jesteś że wchodzisz sobie do czyjegoś domu, robisz sobie pizze i się rządzisz? Zdejmij buty, zachowuj się jak przyzwoity człowiek - odpowiedziała, po czym zaczęła się rozglądać - Jestem spragniona, może byś mi coś nalał, chociaż co ja mówię. Prosić włamywacza by nalał do szklanki, ja już chyba zwariowałam. 2004 jest, co wy na kalendarzu się nie znacie? - rzekła po czym wstała, wzięła szklankę i sama sobie nalała wody, czekając na ich reakcję. Szczególnie patrzyła na Gianne, która patrzyła na ścianę obok niej. Ona jest niewidoma!
Edytowane przez Jack Shitman dnia 15-10-2010 00:58 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-10-2010 00:58 |
|
|
Nicholas miał ochotę dać jej w pysk. Zjadła mu pizzę, a on był tak głodny. Był w tej chwili wkurzony na wszystko dookoła, włącznie z Gigi. Jednak nie zostawił niewidomej z jakąś wariatką sam na sam.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-10-2010 01:00 |
|
|
-Jest tu nadal Dharma, czy jacyś inni ludzie? I co z Jacobem?- pytałam dziewczyny, próbując wyłapać jakiekolwiek informacje.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Jack Shitman
Użytkownik
Postać: Jack
Postów: 205
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-10-2010 01:11 |
|
|
-To ja jestem w swoim domu, najpierw odpowiedzcie mi co wy tutaj robicie? Kim jesteście? Gdzie jest mój wujek? No szybko, jeśli mi się spodobają wasze odpowiedzi to może pozwolę wam przenocować u mnie, bo inaczej już możecie szukać sobie ławki. - powiedziała, nie miała zamiaru odpowiadać zanim się czegoś nie dowie. Mimo wszystko nie miała zamiaru od nich odchodzić, są lepsi od jej braciszka. Tylko co się stanie, gdy on tutaj przyjdzie, zabije ich tylko za to że z nimi porozmawiała. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-10-2010 10:07 |
|
|
Josh otworzył oczy. Nie spał długo, nigdy nie potrzebował dużo czasu na regenerecję. Wrócił do stołówki za zapachem świeżej pizzy. Zastanawiał się, czy nie powiedział Gigi za dużo. W drzwiach zobaczył, że stoi tam jakaś kobieta i opowiada, w którym są roku i co się dzieje. Podsłuchał wszystko ze zdziwieniem i wszedł do stołówki.
- Widzę, że pizzy już nie ma, szkoda. - powiedział i usiadł, jak gdyby nigdy nic. - Ciekawe, w czyim łóżku spałem, taki domek zaraz obok... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-10-2010 13:15 |
|
|
Bernard tymczasem przebywał wyspę podążając tak jak mu mapa znaleziona dzień wcześniej wskazywała. W końcu po kilkunastu godzinach marszu, po 39 zjedzony ziemniakach oraz spotkaniu 4 kóz po drodze Bernard był na miejscu. Stał przed sporą latarnią a przed nim rozpościerał się widok na wszechobecny ocean. Nie namyślając się długo ruszył w stronę drzwi by wspiąć się na szczyt budynku. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-10-2010 14:01 |
|
|
Gdy do pomieszczenia wszedł Josh, wyszłam bez słowa. Nie przez jego obecność- stwierdziłam po prostu, że jest od bardziej kompetentny do rozmowy z nieznajomą, niż ja. Przechadzałam się powoli znanymi dróżkami. Wiatr rozwiewał przyjemnie wilgotne jeszcze po kąpieli włosy. Westchnęłam i zwróciłam głowę ku niebu, wyobrażając sobie nagle, że w to samo nieba i te same gwiazdy patrzą moi rodzice, nauczyciele i przyjaciele.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Jack Shitman
Użytkownik
Postać: Jack
Postów: 205
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-10-2010 14:12 |
|
|
Laura patrzyła na Josha i Nicholasa, oczekiwała odpowiedzi na pytania od tej niezbyt wesołej gromadki. Niewidoma odeszła, a to znaczyło że znała tą okolicę jeśli bez żadnej laski sobie chodzi po tej wiosce. Tylko oni nie mogą być z Dharmy gdyż jej już od dawna nie ma. Laura zrobiła 3 herbaty, postawiła je na stole, po czym zaczęła do swojej szklanki wsypywać cukier
-Nie odpowiecie mi na moje pytania? Co wy tutaj robicie? Kim wy jesteście? Gdzie jest mój wujek? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-10-2010 14:12 |
|
|
Od jakiegoś czasu trzymałem się na uboczu próbując ogarnąć to wszystko co się wokół mnie dzieje. To chore, podróże w czasie i w ogóle. W sumie liczyłem na coś przełomowego na tej wyspie, ale chyba nie aż tak.
Zauważyłem Gigi wychodzącą z budynku, więc do niej podszedłem.
- I jak? Wszystko dobrze?
Martwiłem się o nią, o to jak znosi całą sytuację. Przez swoje kalectwo wydawała mi się wyjątkowo delikatna, a ja nie mogłem nic na to poradzić...
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-10-2010 14:17 |
|
|
Spacerując, usłyszałam głos Bryana, z którym tak dawno nie rozmawiałam... Był on niewątpliwie jedną z niewielu osób, którym mogłam zaufać i w których widziałam jakiekolwiek poparcie, dlatego westchnęłam i odpowiedziałam szczerze:
-Nie, nic nie jest dobrze.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 15-10-2010 14:18 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-10-2010 14:22 |
|
|
Siedziałem na ławce przed jednym z domków Dharmy. Cała sytuacja mnie przerastała, nie było co ukrywać. Schowałem twarz w dłoniach i westchnąłem głośno. To był czas kiedy Agresorzy powinni połączyć się z Dharmą. Wszyscy utknęliśmy w jednym bagnie i jedyne co nas może uratować to wspólne działanie. Uwolniłem twarz z uścisku i spojrzałem po okolicy. To wszystko wydawało się tak .. normalne. Zero namiotów, zero spania pod gołym niebem.. Schowałem ręce do kieszeni i udałem się w stronę jednego z domków. Nacisnąłem klamkę i ku mojemu zdziwieniu drzwi się otworzyły, brak zamków, brak złodziei, coś niespotykanego. Zdjąłem moje stare, zniszczone buty i udałem się do najbliższego pomieszczenia, które okazało się być łazienką. Nie pamiętałem kiedy ostatnio brałem prysznic.. Przygryzłem dolną wargę i rozebrałem się do naga po czym wskoczyłem do kabiny prysznicowej. Rozkoszowałem się lawendowym mydłem i ciepłą wodą, dopiero teraz zdałem sobie sprawę, jak tęskniłem za tą normalnością.. |
|