Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 22:08 |
|
|
-Niestety nie możemy pomóc, z tego co wiem nikomu się nie objawił. Nikt się nie chwalił tym, marnujecie czas, wracajcie do siebie. - powiedział Ted robiąc krok do tyłu. Nie chciał zginąc za jakiegoś Jacoba. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 22:11 |
|
|
- Nie możecie pomoc... w takim razie my też- powiedział głośno gwiżdżąc. Wtem wyszło około trzydziestu uzbrojonych ludzi w maskach, a on sam się oddalił razem z Michelle- Życzę udanego dnia.
Cele:
- Pozbędzcie się wroga(tylko błagam! bez bohaterstwa, realnie!). Nie zapomnijcie też, że Dharmowcy są w dołach.
- Wypuście ich i zaufajcie im albo weźcie ich ze sobą- nie zostawiajcie ich tam!
- Za najciekawsze posty dam immunitet.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 04-10-2010 22:13 |
|
|
Dores usłyszała niepokojące słowa nieznajomego. Obawiała się najgorszego - zostali zaatakowani. A jej ociec tam był! Chociaż nie miała zbyt sił, zaczęła czołgać się w kierunku wyjścia z namiotu, by zbadać sytuację.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 22:14 |
|
|
- Za najciekawsze posty dam immunitet.
Dharma pewnie nie?
/Dla Dharmy, która została z nami również będzie. Dlatego napisałam, żeby ich nie zostawiali./
Czyli tylko dla tych, którzy są w dolach?
/Nie agusiu, jak tylko rozpocznie się walka to o was zahaczymy, to miało być zaskoczenie, no ale... /
oukej
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 04-10-2010 22:25 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 22:22 |
|
|
Pierwsza rzecz, którą zrobił Ted to skok do namiotu, gdzie była Dores. Ich było za dużo, mieli broń i maski, a resztki gazu które im zostały nic by nie dały. Spojrzał na Dores, która czołgała się.
-Wstawaj leniu, mamy trochę roboty - rzekł bez emocji, złapał ją i pomógł jej wstać. - Masz dynamit? Broń? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 22:33 |
|
|
Veronica zemdlała. Zaniósł ją za jakiś kamień i sam tam też został. Do głowy przychodziło mu tysiące pytań. Zaczął oceniać swoje położenie i szansę. Nie strzelał zbyt celnie. Był tylko dobry w walce wręcz, ale to nie dawało mu przewagi, bo każdy z tamtych miał jakąś broń. Czyli w skrócie wyglądał jak mrówka przed stadem słoni. Rozległy się pierwsze strzały. Od nieznajomych dzieliły ich tylko... doły. Gdyby udało mu się tylko je otworzyć przed czasem, nie musiałby się zbytnio wysilać, tylko umieć dobrze chować się przed kulami pistoletów. Co jednak miał zrobić z Dharmą, która tam siedziała? Wpadł mu do głowy pewien pomysł... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 04-10-2010 22:34 |
|
|
Dores zakręciło się w głowie, gdy Edgar postawił ją na nogi. Omal nie upadła z powrotem. Broń? - zapytała, jakby po raz pierwszy słyszała to słowo. Po chwili jeszcze niezbyt sprawnie idąc, zbliżyła się do kuferka, który stał w kącie namiotu. Wyjęła z niego... kilof. Mam tylko to!
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 22:34 |
|
|
Nicholas uciekł znowu w krzaki. To nie Dharma... Jak ich nie zabijemy, to oni zabiją nas... obrona własna - tłumaczył sobie w myślach, usprawiedliwając ewentualne zabijanie ludzi. Przeładował broń i zaczał strzelać do jednego po drugim. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 22:40 |
|
|
-Dobre i to - powiedział, sam miał pistolet z 9 nabojami i nóż. Czyli kiepsko, w plecaku Jeffa były jego dynamity oraz amunicja lecz nie wiedział gdzie jest. - Wybiegniemy szybko, kierujemy się w stronę dołów lub chowamy się za drzewami, ty decydujesz. Ja będę Ciebie osłaniał - rzekł, już miał pistolet w dłoni, gotowy do działania...
//będę za pół godziny...jakby co to możesz pokierować // |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 04-10-2010 22:50 |
|
|
Dores miała oczywiście także swój podręczny nóż. Jest ciemno. Zagońmy ich do tych dołów. Jak tam powpadają, zasypiemy ich żywcem! - Dores ucieszyła się na na tę myśl. Tego jeszcze nie robiła.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 22:52 |
|
|
Ashley schowała się pomiędzy drzewami. Była wkurwiona, krew pulsowała jej stanowczo za szybko. Adrenalina uderzyła z całym swoim impotentem. Całe szczęście, że miała przy sobie strzelbę. Niestety miała tylko jeden nabój. Shit ! Zawsze zapominam naładować ! - przeklęła w duchu, wybiegła zza zarośli i strzeliła w jednego z tamtych. Nie miała czasu sprawdzać, czy trafiła, w każdej chwili to ona mogła być ich ofiarą. Dobiegła do klatkowatych dołów i zaczęła zręcznymi ruchami rozwiązywać mocny supeł, którymi były przywiązane klatki. Po chwili otworzyła je i krzyknęła do więźniów (Leslie i Bryan). Spieprzajcie stąd ! - krzyknęła i uchyliła się przez kulą, która śmignęła jej koło nosa. Ashley zaczęła uciekać, rzuciła strzelbę pod nogi. Potknęła się o konar. Szybkim ruchem podniosła się i wbiegła w dżunglę. Udało się ! Żyję... - przyjęła to do świadomości, z ulgą. Wzięła kilka oddechów i zaczęła biec dalej, przed siebie.
Edytowane przez Arctic dnia 04-10-2010 22:53 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 22:53 |
|
|
Zamknął oczy. To go uspokajało. Veronica obudziła się i chyba było z nią lepiej.
- Popilnuj Dharmozjada, jak tu przyjdzie. Masz tu nóż. - powiedział. Dźwięki tupania były coraz bliższe. Josh policzył do dwudziestu i z pistoletem w dłoni wybiegł zza kamienia. Zaczął otwierać doły. Wyciągnął z niego dziewczynę. Tę samą, którą porwał. Tym razem nie był już miły. Nie było na to czasu. - Za tym kamieniem jest dziewczyna. Pójdziesz do niej, tu jest niebezpiecznie. Jeżeli od niej uciekniesz, prędzej czy później znajdę cię i skręcę ci kark.
Drobna brunetka pobiegła. Chyba nic jej się nie stało. Otworzył drugi dół. Nikogo nie było. Trzeci - pustki. Uznał, że tyle wystarczy nie wiedząc, że w tych niesprawdzonych i nieotwartych są jeszcze ludzie. Miał nadzieję, że nieznajomi połkną haczyk i chociaż kilku wpadnie w dołki. Zaczął uciekać za kamień, nie patrząc na efekty swojej pracy. Był już niedaleko celu. Nagle skamieniał. Dostał kulkę. Teraz naprawdę. Chyba było to ramię, ale nie mógł ocenić, bo bolało go całe ciało. Doczłapał się za kamień i zamknął oczy. Chciał aby to wszystko jak najszybciej się skończyło.
/shan zajmij się Effy bo Josh raczej już nic dzisiaj nie zdziała
Edytowane przez panda dnia 04-10-2010 22:55 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 22:54 |
|
|
- Dziękuję... - Rzekła Veronica wdzięczna za pomoc ze strony Josha. Zaczęła przemywać twarz z krwi mokrym kawałkiem jego koszuli. Patrzyła w górę przez co tylko słyszała Edgara rozmawiającego z nimi. Nie do końca wiedziała co mówią, ale tematem rozmowy był zapewne Jacob o, którym wcześniej wspominali. Fergusson zauważyła jednak, że zaczyna odpływać... widzi coraz mniej i zaczyna się osuwać a głosy cichną powoli......
Odzyskała przytomność. Nie otworzyła jednak oczy. Nasłuchiwała tylko. Z oddali dochodziły ja odgłosy wystrzałów - Kolejna walka... takie już życie agresora. Otworzyła powoli oczy i podniosła się. Obok niej był Josh. Oboje ukrywali się z kamieniem dość sporych rozmiarów.
Dopiero po chwili dotarł do niej sens słów jakie były skierowane do niej.
- Rozumiem... - Przytaknęła biorąc od niego nóż.
/ ok /
Edytowane przez shan dnia 04-10-2010 22:58 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 22:55 |
|
|
Część ludzi w maskach rozbiegła się do dżungli goniąc za agresorami. Kobieta o imieniu Gemma nagle wparowała na rozmawiających ludzi.
- Kim jesteście?- spytała Dharmowcow. Wciąż mierzyła do nich z pistoletu.
Nagle przed Ashley wyskoczył człowiek w masce.
- Mam cię suko!- wrzasnął celując do niej- I co teraz?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 23:02 |
|
|
Ashley zatkało. Wszystkie myśli nagle jej odparowały, miała pustkę w głowie. Wpatrywała się w zamaskowanego i spluwę, z której zaraz wystrzeli śmiercionośna kula. Postanowiła improwizować. Spokojnie... - powiedziała łagodnym głosem i zaczęła podnosić ręce do góry. Nie możesz mnie zabić. Jestem jedną z osób, która widziała Jacoba. A Ty chyba wiesz, co to oznacza. Zaprowadź mnie do swojego Przywódcy -powiedziała pierwsze lepsze, co przyszło jej do głowy. Miała nadzieję, że maskarz nie grzeszy inteligencją. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 23:04 |
|
|
- Jakoś wcześniej nie chciałaś się przyznać- powiedział spoglądając na nią- Idź do przodu, zaprowadzę cię do kogo trzeba. Mężczyzna zagwizdał dwa razy, po czym puścił blondynkę przodem idąc za nią i celując do niej.- Prowadź do Jacoba.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 04-10-2010 23:11 |
|
|
Jeden z obcych zaczął zakradać się do namiotu, w którym przebywała Dores i Edgar. Kiedy wsunął głowę do środka, Dores z całej siły przygrzmociła mu kilofem, który wbił się w czaszkę. Niestety utknął tam na dobre. Rosier zaczęła się szarpać, miotając kilofem (i głową) na prawo i lewo. Puuuuuuszszszczaj! - krzyknęła. W końcu przygniotła delikwenta nogą i wtedy zaczęła ciągnąć. Wreszcie się udało. Kilof wyskoczył, rozchlapując na wszystkie strony mózg zabitego.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 23:12 |
|
|
Ashley zaśmiała się lekko. Dobra, kotku, ruszajmy. Tylko uprzedzam, może być trochę...mokro - puściła oczko do zamaskowanego i ruszyła przodem. Zaczęła obmyślać plan, jakby się tego gostka pozbyć. Kolce zaczęły czepiać się spodni, była cała przepocona. Jednak to nie było teraz ważne. Uszła kilkanaście kroków dalej. Powiesz mi kim jesteś ? - spytała nagle, przerywając ciszę. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 23:17 |
|
|
Josh leżał za kamieniem. Cały czas miał przymknięte oczy i oddychał ciężko. Nawet w takiej chwili Jim z nim był - przypomniało mu się 'Riders on the storm'. Nie mógł z bólu nawet się rozejrzeć, kto koło niego siedzi. Słyszał co jakiś czas tylko jęknięcia nieznajomych - wpadali w pułapkę, udało mu się. Otworzył na chwilę oczy. Zobaczył tylko Ver i swoją ranę. Kula przeszła na wylot.
- Jest tu? - wycharczał do Veronici. Miał nadzieję, że tamta 'załapie', o co mu chodziło. Zemdlał z bólu.
/Dobranoc
Edytowane przez panda dnia 05-10-2010 17:11 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 23:18 |
|
|
- Czy ja wyglądam na idiotę?- spytał niemiło popychając blondynkę do przodu- Nieważne kim jestem, a już nie na pewno dla ciebie. Tamaro!
Ucieszył się, kiedy kolejna postać wyszła zza drzewa. Była to długonoga blondynka z maską na twarzy.
- Kim ona jest...- wyszeptała bardzo zimnym głosem.
- Ona wie gdzie jest Jacob- odparł wskazując na nią bronią.
- Ta mała zdzira też wiedziała gdzie on jest, ale już pozwoliłam jej opuścić wyspę. Prowadź- zwróciła się do Ashley, po czym obróciła się na pięcie i przeszukała jej w poszukiwaniu noża.- Jest czysta idioto, nawet jej nie sprawdziłeś.
|
|